nienawidze swojej pracy!!jutro znowu koszmar od nowa

pracuje w pewnym miesjcu od kilku miesiecy, na poczatku byl9o ok. (praca beznadziejna ale ludzie byli w miare ok) a tak przed switami menadzerowie zaczeli swirowac na maksa tz, jena laska od poczatku byla i kjest zdrowo jebnieta i jak pomysle ze caly ten tydzien bede z nia pracowac.... potem zaczeli ludzi zwalniac, co niektorzy sami odeszli teraz mam koszmar jest nas malo musze wykonywac kazda najgorsza prace i to szybko bo przedtem pracowalo 8 ludzi a teraz 4, menadzerowie chca sie pochwalic ze mala iloscia ludzi da sie zrobic tyle samo, to nic ze kosztem jakposci i pracowanikow, mam dosc,. chce nowa prace!! chcialam sie tylko wyzalic

domyslam sie ze jestes w UK, jak ja :) a ja swoja pracke lubie :)

na szczescie nie musze pracowac bo mam kase :D

taaak, z tym wypowiedzeniem w kilku to niby jak tych innych namowic? kazdy trzyma sie pracy :/

tak jestem w uk. meerkat znasz to??

oni sie nie zwolnia, tz jedna planuje na wiosne bo wiadomo wiosna wiecej pracy, ale ja nie dam psychicznie do wiosny.

a tam pracuje wiecej ludzi, tylko teraz zlikwidowali moje stanowisko, pozwalniali ludzi i przeniesli tam gdzie kiedys pracowalo 8

oj znam :D ale ja pracuje w pewnej restauracji juz od 5 lat!! tez mamy niezla rotacje staff'u, niewielu jest tu tyle, co ja-ale na szczescie po latach rztelnej pracy, czuje sie doceniana, nie dostaje syfskich sekcji (np bar-ktorego nie znosze), a i napiwki fajne, gdy przyklejam sztuczny usmieszek hihi

a Ty w jakim uroczym biznesie? :)

Macie pecha ;)... ja akurat moja prace bardzo lubie... a w dodatku sobie po week-endzie odpoczne :) ... bo w domu przy dziecku to sie odpoczac nie da...........

praca jest ok. pomyslcie o niektorych- w jakims magazynie, markecie, fabryce ... :( brrrrr a tak- kontakt z ludzmi, dobre jedzonko i napoje, imprezy dla staff'u.. fajnie jest, nie ma co :)

meerkat mowisz ze fajna masz prace w reustaulracji pracujesz?? ja kiedys pracowalam w hotelowej reustaulracji, 0 napiwkow, glupie szifty np. rano na sniadanie potem do domu i znowu popoludniu na kolacje, jakby niemozna bylo pracowac sniadanie,obiadad albo obiad kolacja. i wszystkie kelnerki to byly ruskie,ukrainki i inne lotyszki, bardzo krotko tam pracowalam

ja nie narzekam!! :) ucze sie do 4 GCSE, w pracy menager dal mi takie zmianki, jakie chcialam-3 na popoludnie w tygodniu+2 w weekend. na reke mam niby minimum -6L, ale napiwkow to po pare stowek miesiecznie. Do pracki mam 20 minut pieszo ale i tak woze sie autobusem:) Szefostwo angielskie, 9na 10 staff'u rowniez. Tylko ja i jeszcze jedna kolezanka jestesmy z PL, inni obcokrajowcy(5) to tylko gary myja :) Zaznaczam, ze wielokrotnie wykazalam zaangazowanie w sprawy firmy, naprawde staram sie ladnie podac napoje i desery gdy je przygotowuje, dbam o swoja prezencje, oraz plynnie mowie po angielsku, co oczywiscie jest niezbedne!!!