co za upokorzenie

az sie zwolnilam z pracy wczesniej i poszlam do domu. dzis jak kazdy wie sa walentynki. pracuje w jednej firmie z moim facetem. jestesmy razem od 5 lat. on prace zaczyna o 2 godziny wczesniej niz ja. spodziewalam sie, ze wlasnie dzis mi sie oswiadczy. bylam pewna. no i budze sie dzis rano, na szafce kolo lozka lezy male pudeleczko i karteczka z wiadososcia- " cwicz cierpliwosc" nie otwieraj dopoki sie nie spotkamy:* " spakowalam pudeleczko i jade do pracy szalona ze szczescia i nieceirlpiwie czekam az go spotkam. tak jak prosil, nie otwieram, chce zeby byl przy mnie gdy to zrobie. w pracy dziewczyny sie pytaja skad ta radosc, pokazuje pudeleczko, wszystkie sie ciesza, wiadomosc po biurze sie rozeszla. pol godziny pozniej wpada na moj dzial moj facet i do mnie, ze musimy porozmawiac. biore pudeleczko z torebki ide za nim. a on do mnie, otworz. otwieram a tam kolczyki. piekne kolczyki ale nie pierscionek. wszyscy w biurze juz uslyszeli, ze mateusz sie oswiadcza, oboje dostawalismy gratulacje, a on to zaczal prostowac, ze sie nie oswiadczyl, ze dal mi kolczyki. no i dziewczyny zaczely przychodzic i niby pocieszac ale ferment i zarty juz czuje w powietrzu. jestem zawiedziona i czuje sie osmieszona. jest mi tak zle.

kobiety to idiotki:O

no to naprawdę nie domyślny facet, przecież to był pewniak, że tak pomyślisz. Każda by tak pomyślała, co za gościu

j.w

e... cóż dlaczego przypuszczałaś że to pierścionek? czy dlatego że jesteście razem 5 lat i to już za długo sie ciągnie żeby ślub z tego miał być? po 5 latach bez slubu to sie pary rozstają jak jedna chce już czegoś więcej. tak mieli moi znajomi.

ide sie schowac - jakas nowa telenowela leci czy z glowy sypiesz pomyslami?

ogonek wiewiórki- dostała małe pudełko w dniu walentynek to co miała pomyśleć, że tam jest słoń??? Tym bardziej po 5 latach

czizas- oj przestań, bo kobieta się smuci i ma powód

ja bylam na 100% pewna. on zadzwonil do mnie i spytal, czemu zwolnilam sie dzis z pracy. odpowiadam mu, ze czulam sie nieswojo, nie moglam sie skoncentrowac na pracy, ze cxzulam na sobie wspolczujacy wzrok wspolpracownikow. on stwierdzil, ze przeciez od dawna mu powtarzalam, ze marze o pieknych kolczykach, ze niepotrzebnie sama rozsialam wiadomosc o zareczynach.

niecierpliwość:( Współczuję Ci. Jutro niestety znów pójdziesz do pracy. Do tej samej pracy

Właśnie dlatego wstrzymaj się z rozpowiadaniem czegoś ,albo nastawianiem się na coś jeśli nie jestes tego pewna

sama siebie osmieszylas i przy okazji jego. no i wykazalas sie tym, ze nie potrafisz trzymac jezyka za zebami... az mi sie nei chce wierzyc, ze chcialas (myslals), zeby facet Ci sie oswiadczyl w pracy....

Ja bym jednak otwarła to pudełko, ale ja to ciekawska jestem, no i wtopy by nie było:P

to mógł Ci je dać osobiście, normalnie jak człowiekowi, a nie robić coś w rodzaju tajemnicy. Nie przejmuj się, każda z nas by tak pomyślała

zapewniam, ze nie kazda by tak pomyslala...

madz, zapewniam, że każda wrażliwa

wiesz, to moze moja podswiadomosc ale ja sobie wszystko polaczylamw glowie w calosc. 3 tygodnie temu jego siostra pozyczala moj pierscionek na jakas impreze. pomyslalam, ze to pewnie jego podstep, zeby zdobyc moj rozmiar. gdy szlismy na zakupy i przystawalismy przy sklepie jubilerskim on sie pytal co mi sie podoba, ale ja nie chcialam mowic wprost, ze ten pierscionek wiec mowilam, ze kolczyki, ale w mialam nadzieje, ze on sam tak chetnie sie zatrzymuje przy tych sklepach bo liczy na jakas podpowiedz. gdy okladalam karte do jego portfela zobaczylam ubezpieczenie jubilerskie ale nie chcialam czytac bo chcialam miec niespodzianke. no a dzis to pudeleczko i kartka bym byla cierpliwa. i tak mi sie to wszystko zlozylo w jeden obraz

Haruno, to była ironia.

Nieporozumienie. On powinien kupić inne pudełeczko, a Ty trzymać jęzor za zębami.

pocos paplala takie rzeczy to sie trzyma dla siebie nie znasz ludzi teraz to beda miec ubaw

Zapytaj go wprost, czy planuje w ogóle się z Tobą ożenić i kiedy, czyli np., w przyszłym roku, za 2 lata itd...jeśli facet po 5 latach bycia razem się nie oświadcza, to coś jest nie tak...no chyba, że jesteście bardzo młodzi i chodzicie ze sobą od podstawówki:P Ja bym nie potrafiła żyć w takiej niepewności, zresztą ja otworzyłabym pudełko od razu...nie lubię czekać:P

hahaha faceci są niedomyślni, powiedziałas ze ci sie kolczyki podobają to kupił kolczyki, proste! a on zamierza w ogóle się z tobą żenić?

wspolczuje a nauczka jest taka zeby nie chwalic dnia przed zachodem slonca, a juz na pewno takich niesprawdzonych wiadomosci nie dzielic z tzw kolezankami

dlaczego mają mieć ubaw??? widzieli, że jej się przykro zrobiło, więc jak są na poziomie to nie będą w ogóle już tego tematu podejmować

nie sadzilam, ze oswiadczy m i sie w pracy. my dzis w pracy wogole mielismy sie nie widziec, bo on caly dzien pracuje w oddzielnym skrzydle nad koncowym projektem. ale po pracy mielismy isc na wspolny obiad i tam chcialam otworzyc pudeleczko. to nawet nie to, ze ja powiedzialam komus o oswidczynach, choc w sumie nie musialam uzywac tego slowa. pokazalam pudeleczko, powiedzialam, ze nie moge otworzyc bo mam to zorbic przy nim ale dziewczyny spytaly, czy mysle, ze to to a ja odparlam, ze mam nadzieje. ale bylam taka pewna. i wlasnie, niestety jutro bede musiala tam wrocic. a wiem, ze cale pietro , ba pewnie cala firma juz wie, bo dostalam kilka smsow z zapytaniem jak sie czuje, i zebym sie nie martwila od dziewczynz ktorymi pracowalam kilka miesiecy temu w innym skrzydle. tak mi wstyd.

spojrz z innej z strony - dal fajny prezent, do tego niebanalnie. musial poswiecic czas na wybranie, to cos wiecej niz mis pluszowy czy kwiaty - widocznie mu na Tobie zalezy, a na slub nie powinnas nalegac - oswiadczyny to decyzja faceta. no i naucz sie, ze pewne rzeczy zachowuje sie dla siebie. zapewniam Cie, ze Wasza firma nie zyje waszym zwiazkiem

co za glupota, trzeba bylo trzymac jezyk za zebami a tak sama zrobilas z siebie idiotkę, ale faktycznie koles naprowadzil Cie na zly trop

sorki,ale to szczyt idiotyzmu chwalić się tym,że się oświadczy skoro nie ma się pewności-bo takiej nigdy nie ma !!!Ale obciach,wcale się nie dziwię ,że wyszłaś wcześniej,ja bym chyba tam nie wróciła i przestańcie kobiety pisać,że każda by tak pomyslała,że się oświadczy.A nawet jakby pomyślała to niech nie mieli jęzorem przed...no żenada... Sory,że tak ostro może,ale głupota kobiet mnie chwilami powala :/

oj tam - beda gadac dopoki cos nowego ciekawszego sie nie wydarzy

leśnachochliczka - zgadzam sie w 100%