Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko nie to777

Po prostu nie cierpie córki...

Polecane posty

Gość tylko nie to777

Córka ma 5 lat. Czasami jest tak nieznośna, upierdliwa, arogancka i złośliwa że jej nienawidzę... To są nieliczne momenty gdy tak się zachowuję ale wtedy daje tak bardzo popalić i to nie tylko mi. Dziadkowie kilka razy byli świadkami jej popisów i po prostu wychodzili bo już nerwowo nie wytrzymywali. Mąż nie raz chciał ją zdzielić czymś za to zachowanie, oczywiście nie pozwoliłam ale już sama nie wiem, może jakby w dupę dostała to by się uspokoiła? Najgorsze jest to,że nikt nie wie dlaczego tak się zachowuję bo na co dzień potrafi być aniołkiem. W przedszkolu mówią o niej tak samo, że przez 3/4 dnia jest spokojna, ładnie się bawi, wszystko zjada ale nachodzi taki moment, że przedszkolanki nie mogą sobie dać z nią rady bo rozrabia za kilku dzieciaków. Jestem tym tak bardzo zmęczona że już nie wiem co z tym dzieckiem robić... Kocham ją i jednocześnie nie znoszę za te jej zachowanie. Wiem, że to tylko dziecko i czasami ma prawo miec swoje odchyły ale takiego czegoś nigdy nie widziałam u innych dzieci... Taki ma charakterek a ja nie wiem jak jej ten charakterek utemperować.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niewiedząca.
A jak to zachowanie się objawia? Co takiego robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 latkii
Moja kilka razy dała popis swoich możliwości. Jak siedzenie w kącie nie pomogło, zakaz bajek nie poskutkował to dostała w dupe i o dziwo to pomogło. Złego slowa na dziecko nie moge powiedzieć. To znaczy wiadomo ze to dziecko i niesiedzi caly dzień w jednym miejscu tylko się pobawi nieraz glośniej, czasem ma jakiś humorek ale zawsze się idzie z nią dogadać. Najwidoczniej klapsy pomogły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie to777
Bije, gryzie, pluje, krzyczy, rzuca wszystkim co jej wpadnie w ręce, potrafi nawet narobić w majtki i się śmiać że będę musiała jej tyłek obesrany myć, że będę śmierdzieć itd. Średnio godzinę, dwie godziny dziennie tak się tak zachowuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 latkii
u mojej to były ataki histerii z gryzieniem, rzucaniem wszystkim, trzaskaniem drzwiami, mówieniem ze nas nienawidzi. Miarka się przebrała jak zepchnęła młodszego braciszka ze schodów. Bez żadnego powodu. po prostu podbiegła i go popchnęła ze złością. Wcześniejsze ataki też były bez powodu. Potrafiła urządzić taka awanturę dlatego ze np bajka się skończyła. Stwierdziłam ze chyba na za dużo jej pozwalamy i dostała kilka razy lanie. Nie ma już takich akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany ale problem
daj po dupie i się uspokoi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest proste
jak nasra to nic jej nie podcieraj tylko zostaw ją tak obsraną do rana nastepnego dnia zobaczymy jak sie poczuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie to777
Najgorsze jest chyba te bicie jej bo znienacka podchodzi od tyłu i czyms rzuca albo uderza jak się siedzi. I to naprawdę boli bo nie biję poduszką a np. ceramicznym kubkiem albo jakimś innym twardym przedmiotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 latkii
sory ale ja nie wiem na co ty czekasz. ona was bije a ty nic? bierz ja za reke ustawiaj w kacie albo do jej pokoju i jak sie uspokoi przeprosi to moze wyjsc ale to szczere ma byc sa nie na odczep sie, a jak nie pomoze to klaps w dupe. ja myslałam ze moja to szatanek była. ty na serio to opisujesz? jak reagujesz na takie zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie to777
No ma kary, zamknięcie w pokoju, brak bajek, zabranie zabawek np.na kilka dni, zakaz odwiedzin u koleżanek, itd. Średnio to działa zeby nie powiedzieć że w ogóle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4324243
weż ja do psychologa dzięcięcego albo psychiatry dziecięcego. Może to jakies zaburzenia. Bijąc ja tylko uczysz agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 latkii
Tak zaburzenia w wychowaniu. Bo jeśli ona w was rzuca ceramicznym kubkiem a wy nie reagujecie albo reakcja jest słaba to komunikat jest jasny - przyzwolenie. Następnym razem też rzuci bo prócz zlości w rodzicach wie ze nie ma żadnych negatywnych konsekwencji. To nie uczy agresji? Wybacz ale mnie irytuje ze niegrzeczne niewychowane dzieci się teraz prowadza do psychologa zamiast dać im kare albo przylać po tyłku. Najlepiej od razu załatwić zaświadczenie o ADHD i kupić sobie kask i zbroję żebyś mogła bezpiecznie poruszać się po własnym mieszkaniu :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4324243
mama 4 latki - boże, kobieto jaka ty jestes ograniczona, zawsze znajdą sie osoby co na każdy post pisza o ADHD jakby to było jedyne zaburzenie jakie może mieć dziecko. Akurat to na pewno nie ADHD, bo te dzieci sa cały czas nadpobudliwe.... Mi to wygląda na jakieś wahania nastrojów, jest szereg zaburzeń osobowości, może to początek, potrzebna jest konsultacja ze specjalistą tylko o takiego ciężko. Warto tez dlatego, ze w młodym wieku da się często wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmacciara
Ale to jest tak, że jedno dziecko sie podporządkuje po zastosowaniu jakiejs kary, a drugie nie, zmienisz kare, a ono dalej nie i ja sie nie dziwię rodzicom, ze się w końcu czuja bezsilni, bo osiagnęli jakąś granicę, której nie chcą przekraczać. Dlatego dobrze by było pójsć do psychologa - niekoniecznie po zaswiadczenie. Taka osoba stojąca z boku łatwiej zauwazy, na co dziecko będzie ragowało, jaka kara bedzie dotkliwa, poradzi jakieś metody. Ja sie nie dziwię rodzicom, ze nie chca stosowac lania. Dla mnie by to była absolutna ostatecznosć, a nawet i wtedy nie wiem, czy bym się na to zdecydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4324243
i droga mamo- 4 latki- psa nie wolno bić a co dopiero dziecko... Nawet najlżejszy klaps dany psu uczy go przejmowania kontroli siłą, kształtuje agresję... Bite dziecko oczywiście że się uspokaja, bo się boi. Jedynym osiągnięciem takiego "wychowania" jest strach, dziecko nie ma ani szacunku, ani najczęściej nawet nie rozumie, dlaczego dostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram, dac klapsa . Nie zeby ja lac gdzie popadnie ale w tylek dwa klapsy i zobaczysz ze od razu jej przejdzie. Narobi w majtki? dobrze ci ktos napisal, niech chodzi do wieczora a wieczorem kaz jej jeszcze te majtki wyprac. Nauczy sie szacunku Acha moja kolezanka (mama 7 latki i 5 latka) za brzydkie wyrazy, pyskowanie mowi do dzieci ze maja brudna buzie i czas ja wyszorowac...mydlem. Kawalek mydla do buzi, szorowanie i od razu spokoj. Starsza kilka razy tak zrobila, ale przestala, mlodszy sprobowal 'dla jaj 'raz. Ma spokoj Moze drastyczne ale skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 latkii
Dziecko nie jest psem. Na pewno ma straszny szacunek rzucając w matkę kubkiem ceramicznym :-o Nie twierdze ze lanie to jedyny skuteczny sposób. Po prostu warto poszukać czegoś co zadziala skoro dotychczasowe rzeczy nie podziałały. Ja wiem co dla mojej córki byłoby dotkliwsze niż lanie, ale wiem ze to by ją właśnie skrzywdziło emocjonalnie i dlatego tego nie zrobilam i nie zrobie chyba ze będzie ku temu na prawde powód. Przecież na miłosć Boską jest coś co na dziecko podzialo. Jest coś na czym dziecku zależy. Nie mozna sobie pozwolić wejść na głowę bo to się źle skończy. Dziś rzuca kubkiem jutro rzuci nożem i moze nawet nie ze złośliwości tylko po prostu to bedzie pod ręką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4324243
kasza 23- a skąd ciekawa jestem, ten 5 latek zna brzydkie wyrazy? Pewnie mamusia nie lepsza? Aż ciarki przechodzą jacy ludzie są nienormalni.. A dziwiłam sie, że dzieciaki na ulicy rzucają w mojego psa kamykami. Potem w ten sposób ten sadyzm w nich wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4324243
no właśnie fakt, że nie działają na nią kary, daje do myślenia, że jest to coś związanego z niekontrolowaniem emocji. Czyli ta dziewczynka ma jakieś zaburzenia emocjonalne. Można by na nie zaradzić jedynie terapią u psychoterapeuty, nie karami. Równie dobrze można by karać kogoś za chorą wątrobę, ale chyba musi minac ze sto lat, żeby nasze tępe społeczeństwo cokolwiek zrozumiało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmacciara
"Po prostu warto poszukać czegoś co zadziala skoro dotychczasowe rzeczy nie podziałały." - to sie zgodzę, jak nabardziej. I moze własnie w tym by pomógł psycholog. Rodzicom czasem taka metoda nie przyjdzie do głowy, całkiem po prostu. Absolutnie nie popieram kar typu wsadzanie mydła do ust. To jest upokarzające, wstrętne, poza tym uczy, że ten ma racje, kto jest silniejszy. W żadnym razie nie chce powiedziec, że rodzice maja tolerowac zachowanie dziecka , o którym jest topik. Muszą wymyslić odpowiednią karę, muszą sie kierowac żelazna konsekwencją w tym rpzypadku. Ale to maja być metody sprawiedliwe, a nie jakieś kolonijno-obozowe, jak fala w wojsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmacciara
Moi rodzice parę razy zastosowali jakies kary tego kalibru - gdzie jedynym powodem, dla którego kara zadziałała, było to, ze moje gabaryty i siła nie pozwalały mi sie wybronic. Do dzisiaj pamietam, jaką nienawisć w takich momentach do nich czułam. I jak sobie przysiegałam, że jak urosnę i bede taka duża jak oni, to im za to porzadnie odpłacę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 latkii
ale nie dzialają kary bo moze są źle dobrane. Dlaczego teraz u każdego się doszukuje choroby? Wybacz ale widziałam na własne oczy matkę, która nie umiała podać swojemu choremu dziecku lekarstwa ani wody do picia bo dziecko nie chciało, a ona zachowywała się jakby miała 5 lat i nie była matką tylko żałosną miauczącą płaszczką. Wybacz ale pozwalanie sobie wchodzić na głowę i płaszczenie się przed dzieckiem to żadne sposoby na zyskanie szacunku! Wiesz jakbyś mojemu dziecku powiedziała ze dziś nie ogląda bajki to też by powiedziało ze dobrze, bo dokłądnie tak robiło. Jak zabralam klocki to mi powiedziało ze świetnie bo mu niepotrzebne i ze złosci zachowywało się jeszcze gorzej. Ale wiem, ze jest jedna rzecz która by tak zabolała gdybym ją wzięła jak nic na swiecie. I nie wierzę ze dziecko autorki nie ma takiej rzeczy na jakiej mu na prawde zależy. Nie koniecznie to coś materialnego ale moze coś co lubi np dodatkowe zajęcia albo wyjście do kina itd. A zeby usiąśc i porozmawiać z dzieckiem nie trzeba psychologa. Matka sama może to zrobić, tylko wiadomo, ze nie wtedy kiedy dziecko się zlości, ale wtedy kiedy jest spokojne i ma nastrój na taką rozmowę. Dla mnie latanie po lekarzach bo się nie umie dogadać z własnym dzieckiem jest głupotą i nowo modą. Co innego jak są ku temu prawdziwe przesłanki. Myślisz ze psycholog dziecięcy to Bóg? Że on to alfa i omega i popatrzy dziecku w oczy, zapyta o 5 rzeczy zobaczy jak się bawi i postawi fachową właściwą diagnozę? No to się mylisz. Matka wie więcej niż psycholog bo jest z dzieckiem na codzien i moze obserwowac jego zachowanie i wyciągać wnioski. Tylko TRZEBA CHCIEĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAjka34,.,.,
Piszesz ,że nie cały czas ona taka jest......może wówczas kiedy sie nudzi w ten sposób próbuje zwrócić na siebie uwagę???? Spróbuj może nastepnym razem kiedy będzie sie zbliżał atak czym interesującym ją zająć....np.wspólne robienie ciasteczek,lepienie z ciasta,robienie sobie fryzur ,rysowanie tatuaży......cos czego nie robi zazwyczaj......byc moze to uprzedzi atak i postaraj sie mimo wszystko zachowac spokuj choc rozumiem ,że to może byc trudne. Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaa
Konsekwencja i reszta raz konsekwencja. Jeżeli na dziecko nie pomagaj żadbe prośby ani groźby to klaps jest wtedy ostatnią deską ratunku przy takim zachowaniu. Tylek nie szkanka nie pęknie, a ja wolę dać klapsa niż dziecku ma się stać przez swoje zachowanie jakaś krzywda. Jak gryzie też ugryźć niech wie że to boli. Nie rozumiem rodziców ktorzy wychowują dzieci w sposób bezstresowy!!! Na zasadzie: Jasiu nie kop pani bo sie spocisz!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmacciara
No byc moze psycholog by polecił lepszą metodę niz spuszczenie dziecku wpierdolu. Bo sie nie chce pociagnąć za ten niby "najboleśniejszy" sznurek. Nie twierdzę, ze kazdy psycholog i w kazdej sytuacji. Po prostu jak kiedys miałam problem ze swoim psem, to poszłam do psiego terapeuty i on mi podsunął pare pomysłów, najprostszych na swiecie, na które nie wpadłam, mimo że psa znam od lat, a kobita go widziała pierwszy raz w życiu. Po prostu specjalista widzi na co dzień różne zachowania i dla niego to jest normalna sprawa, którą sie da rozwiazac prostą metoda, a dla rodzica to wielka zagadka i mnostwo niewiadomych. Dlatego uważam, ze nic się nie stanie, jak się pójdzie do takiej "superniani" i spyta o radę, zanim sie posłucha rady takiej, żeby wsadzic dziecku do gęby mydło albo mu wlać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4324243
Myślisz ze psycholog dziecięcy to Bóg? Że on to alfa i omega i popatrzy dziecku w oczy, zapyta o 5 rzeczy zobaczy jak się bawi i postawi fachową właściwą diagnozę? No to się mylisz. Matka wie więcej niż psycholog bo jest z dzieckiem na codzien i moze obserwowac jego zachowanie i wyciągać wnioski. Tylko TRZEBA CHCIEĆ. Kobieto, wypisujesz takie pierdoły, że odpowiadać szkoda. Tak matka będzie wyciagać wnioski, w oparciu o zerową wiedzę na ten temat, jaką pewnie ma. Pisze chyba wyrażnie, że dziewczynka zachwuje sie b. dziwnie jak na dziecko i potwierdzają to w przedszkolu, więc dlaczego nazywasz to doszukiwaniem się choroby? Ewidentnie widać że coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4324243
polecam psychoterapeutę, albo psychoatre dziecięcego, bo psycholodzy akurat nie mają nawet uprawnien do prowadzenia psychoterapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szmacciara
Moze jest cos nie tak, moze nie jest - spytac nie zaszkodzi. To tak, jakby najezdżac na kogos, że od razu leci do lekarza, bo ma gulkę pod pachą, a to pewnie zwykły pryszcz. Moze pryszcz, a moze nie pryszcz, a lekarz jest od tego, zeby takie watpliwosci rozwiewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×