Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sylka14

Czy to az taki problem zajsc w ciaze grubo po 30?

Polecane posty

Gość ja mam 37lat
Sabcia74 to jest szansa, ze nie przyjdzie @ oby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia74
Zobaczymy :) jednak robiłam testy owu w tym miesiacu i z nich wychodziłoby że owu była między 15-16 dniem cyklu więc prawdopodobnie cykl się wydłużył i może miec tym razem 30 dni więc jeszcze może przyjsc @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama 37 letnia udalo sie to super chociaz 1,5 roku to dlugo i nie zalezy....zycze najlepszego Sabciu bede trzymac kciuki zeby sie udalo, mysle ze nikt nie jest w stanie przewidziec owulacji z dokladnoscia do dnia i godziny ,szkoda byloby super. Czy sa jeszcze jakies starajace sie przyszle mamusie w tym wieku ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiek nie jest najwiekszym problemem jezeli chce sie zajsc w ciaze :( Ja mam 23 i mimo ze jestem mloda to mam problem z zajsciem w ciaze :( Podstawa to dobry lekarz ktory odpowiednio zdjagnozuje i w przypadku gdy cos jest nie tak zastosuje odpowiednie leczenie ktore przyniesie efekty.... Powodzenia staraczkom;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak to prawda Kamilla
Ja w tym roku kończę 32 lata,ale staramy się już 6 lat. Dopiero teraz trafiłam na wspaniałego lekarza,który naprawdę mnie leczy.Też mam niedoczynność tarczycy i wiele innych schorzeń.Pociesza mnie jedno,że wszystko idzie w dobrym kierunku,na wszystko trzeba trzeba czasu i cierpliwości. Życzę wszystkim staraczką doczekania upragnionej dzidzi,walczcie i nierezygnujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem jak to jest z ciążą
Sylka14:), miło mi, ze spadłam Ci z nieba;) Słuchaj, wiem, czym się przejęłaś, dlatego, ze jeszcze kilka miesięcy temu na widok swoich wyników badań zaczęłam od zmysłów odchodzić. Ewidentnie (wg badań) wskazywało to na obniżoną rezerwę jajnikową. W zasadzie byłam zdecydowana zrobić badanie AMH i INhibinę B, żeby dowiedzieć się więcej na temat tych szczątków rezerwy, któe mi pozostały... Zrobiłam badania w styczniu (pierwsze z ładnym wynikiem TSH), no i wpadłam prawię w euforię, bo FSH nagle spadło do 7,6!!! Ja też mam trochę zamieszane, bo mam poważną insulinooporność, znalezioną dzięki wnikliwości endokrynologa. Większość lekarzy o tym nie myślała u mnie, bo mam prawidłowy obraz jajników i jestem bardziej chuderlak... Przy zmieszanych hormonach inne zaczynają też wariować... Nie martw się. Potrzebujesz teraz dobrego endokrynologa, który również dobrze leczy Hashimoto (skoro coś Ci się wykluwa w antyciałach). Jeśli jesteś w stanie dojechać do Krakowa, to udało mi się tu znaleźć wspaniałego lekarza endokrynologa, którego szukałam przede wszystkim ze względu na moją mamę (ma zaawansowane Hashi, antyciałą powyżej 1000). Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkie dziewczyny tutaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tam bzdury jak nie wiem
nie jest trudno jak się wcześniej dbało o zdrowie, chodziło do lekarza regularnie itd. Olewacie swoje zdrowie kiedy nie planujecie ciąży, a potem jak już planujecie, to okazuje się, żeście chore. No i potem najlepiej na wiek wszystko zrzucić. Mój gin mówi, że jak się o siebie dba, to do 35tki nie powinno być problemów z ciązą, a potem do 40tki też nie bardzo. Tylko o tym, czyli o ciąży - ze się będzie chciało kiedyś w nią zajść - to trzeba myśleć duuuużo wczesniej niż po pierwszych kilku nieudanych próbach. Ot, co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia74
a tam bzdury jak nie wiem - BZDURY GADASZ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Lepiej się nie odzywaj jak nie jestes w temacie. Według Ciebie ile trzeba by miec lat zeby myślec o ciąży skoro dziewczyny mają problem w wieku 22-24 lat ??? Ja od tej pory miałam problemy więc kiedy miałam zacząc myśleć o ciąży ? W podstawówce ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane dziewczyny! Przede wszystkim Sabcia do Ciebie kieruje 1 slowa jak tam samopoczucie? Kamilla23- wiem zlociutka,ze wiek roznie mozna interpretowac i w kazdym moga pojawic sie problemy, ale tyle czlowiek sie naczyta,ze potem idiotka totalna sie staje i widzi wszystko czarno. Od razu wszystko staje sie przeszkoda,wiek,choroba.... Jak masz ochote to napisz co Ci dolga. I Tobie powodzenia zycze... oj tak to prawda Kamilla- fakt, ze dobry lekarz to podstawa mi zawsze wmawiali,ze usg jak z obraska super, owulacje widzieli i tylko plodzic dzieci powtarzali a tu prosze nic... Teraz wlasnie natrafilam na ginekolog ktora troche ruszyla rozumem fakt ze usg oki ale reszty to na usg nie widac i tak tez wyladowalam u endokrynologa mam nadzieje, ze dobrego. Jak dlugo leczysz niedoczynnosc tez slyszalam, ze nieleczona pociaga za soba wiele innych schorzen. Tez kochana duzo szczescia zycze.... Nie wiem jak to jest z ciaza- moja ginekolog mowi ze najpierw musze uregulowac hormon tarczycy i przez conajmniej 2 msc ma byc okolo 1,5 a potem powtorze hormony i zobaczymy. Ja mieszkam za granica ale dziekuje Ci za namiary i do konca nie wiem czy antyciala sie leczy za 2 msc jestem u endo to sie dowiem wiecej. Hejjja gratuluje FSH to piekny rezultat. Czy teraz mozesz juz zaczac staranka? Co do bzdurnych i bezsensownych wypowiedzi, zycze duzo zdrowia:),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja gin podejzewa PCOS :( w zeszlym cyklu mialam monitoring i okazalo sie ze na jajnikach sa widoczne drobne pecherzyki i brak pecherzyka dominujacego a wiec brak owu ::( na poczatku nastepnego cyklu mam miec zrobione badanka hormonalne w 3-4dc i przez 3 mies. bede brala tabletki anty zeby wyciszyc jajniki bo byc moze po odstawieniu bedzie owu. Jezeli to nie pomoze to czeka mnie laparoskopia(udrażnianie jajowodów) a nastepnie stymulacja lekami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kamilla 23 no tak pcos to spedza naprawde sen z powiek, ale nie dlatego, ze ciaza jest niemozliwa tylko ,ze potrzebne jest odpowiednie indywidualne leczenie. Tak jak piszesz to narazie tylko podejrzenia i ewentualnie bedzie trzeba wykluczyc inne przypadlosci ktore moga blokowac owulacje typu insulinemia, androgeny, tarczyca :).czy juz cos wiesz na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tak to prawda
Niedoczynność leczę dopiero od lata bo wcześniej inny lekarz uważał,że jest dobrze.Dwa lata wcześniej tsh miałam w normie ale była to górna granica.Ginekolog-endokrynolog stwierdził,że nie jest źle,stawiał inne diagnozy.Po pewnym czasie zrezygnowałam z tego lekarza.Niestety nie miałam innego do którego mogłabym się udać.Postanowiłam odpocząć trochę,później następny lekarz,który nie zwrócił uwagi na moją tarczyce,po obejrzeniu wyników sprzed roku niczego nie kazał powtarzać.Znowu okazało się,że nie taki dobry ten lekarz jak mówili.Dopiero teraz mam wspaniałego lekarza,od razu zwrócił uwagę na moje stare badanie tarczycy,kazał powtórzyć.Na pierwszej wizycie wypełniałam kartę na której były nawet pytania o moje samopoczucie.Doktor zwrócił od razu na moje wpisy uwagę.Niedość,że trafiłam do niego z torbielą na jajniku to jeszcze z kiepskim samopoczuciem.Przez ostatnie dwa lata właściwie nie mogłam normalnie funkcjonować,nikt mi nie wierzył,że coś mi dolega poza moim męzem.Okazało się,że Tsh przekroczone dwa razy,do tego przeciwciała czyli Hasimoto.Mam też staszliwą alergie,leczona byłam wziewamy bo bardzo się dusiłam.Odkąd biorę eutyrox objawy duszenia ustąpiły bo były od tarczycy.Całą zimę miałam katar,chorowałam ciągle-istny koszmar.Chodziłam od lekarza do lekarza i nkt mi nie mógł pomóc.Obecny lekarz pomógł mi bardzo,miałam zlecone kosztowne badanie z którego wyszło,że mam nietolerancję pokarmową na wiele pokarmów.Istny koszmar- wszystkie zboża plus gluten,drożdże,jajka,curry,kurczak.Jestem na drastycznej diecie,nie wiem co mam jeść bo wszystko zakazane.Ale samopoczucie lepsze,mój lekarz postawił mnie na nogi,znowu zaczełam żyć,ten kto nie przeżył czegoś takiego niewyobraża sobie jak ja cierpiałam.Teraz kataru ani śladu,bóli żołądkowych też nie ma.Wmawiano mi nadwrażliwość jelita,nic z tych rzeczy nie mam. Wkurzają mnie wpisy osób które nie znająć sytuacji stwierdzają,że to nasza wina bo niedbamy o zdrowie.Odkąd pamiętam latałam po lekarzach bo ciągle coś mi było,dolegało.Nikt nie chciał mi pomóc a dolegliwości się pogłębiały. No ale teraz już żyję,funkcjonuję normalnie.Tarczycę już mam w normie,ale niestety mam podejrzenie endometriozy.Jadę w marcu do lekarza i zobaczymy,najprawdopodobniej nie uniknę laparoskopi.Boję się bardzo ale może zdaży się cud,może nie będę musiała już podchodzić do niej,może lekarz da mi jeszcze szanse postarać się bez zabiegu.jedno wiem,ufam mu bardzo i mimo,że moja droga była długa to w końcu mam lekarza jakiego można sobie wymarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko bede wiedziala po badankach hormonów. Smiesza mnie komentarze typu ze trzeba bylo sie leczyc wczesniej itd. Ja od 17 roku zycia staram sie regularnie chodzic do gina, cytologie mam I grupe i nic nie wskazywalo na to ze bede miala problemy z zajsciem w ciaze..... A co do testow owu to wg. mnie szkoda kaski na nie wydawac poniewaz one pokazuja tylko wzrost hormonu LH a to ze jest pik hormonu nie zawsze oznacza ze pecherzyk pekl a wiec owu moze wcale nie byc. Najlepszym sposobem jest monitoring u gina. Moze i niektorym kobitkom testy owu pomogly w zajsciu w ciaze ale ja i tak jestem zdania ze monitoring jest jedyna w 100% skuteczna metoda sprawdzenia czy owu wystepuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rowniez uwazam ze wiek nie ma tutaj zadnego znaczenia, takie choroby typu niedoczynnosc tarczycy, problemy hormonalne moga dopasc kazda z nas ja mam 22 lata, zdecydowalismy sie na dziecko jakies poltory roku temu ( wiem wczesnie ) do tej pory bez rezultatu i nie jestem chora.. moj partner tez nie, a dziecka jak nie ma tak nie ma marzy mi sie 4ka dzieci, chcialam aby roznica miedzy nimi wynosila 3 lata zobaczymy moze sie uda a za Was trzymam kciuki rezerwa jajnikowa jeszcze niczego nie skresla.. wszystko moze sie wyregulowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka mala
a ja mam 38latek i tez staram sie o dzidzie....i jak narazie bez rezultatu:-( wszystkie was dziewczyny cieplutko pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem jak to jest z ciążą
Cześć dziewczyny, Kropka mała, ja też Cię pozdrawiam i trzymam kciuki... Oj tak to prawda, współczuję Ci przejść i zgadzam się, że z lekarzami bywa różnie.... Mój mąż nie mógł się nadziwić, dlaczego danemu lekarzowi "nie wierzę" i sprawdzam sama, szukam, edukuję się jak tylko mogę... no bo jest to konieczne.... Też trzymam za Ciebie kciuki... Kamilla 23, wiem, że nie ma się niby co cieszyć z perspektywy możliwej ingerencji chirurgicznej, ale u wielu dziewczyn naprawdę dzieją się prawdziwe cuda!!! po laparoskopii. Jeśli będzie to konieczne to nie warto się przed tym bronić. Wiele dziewczyn pisze o tym, że żałują że np. latach, czy wieeeelu miesiącach dopiero poddały się temu zabiegowi. Uszka do góry... Sylka 14, dzięki, też się ucieszyłam z tego FSH, mam nadzieję, że to tak już zostanie:) Acha, mnie ten wynik wyszedł przy TSH 1,333, czyli zbitym. Słuchaj co do antyciał to dość specyficzna sprawa. Dziewczyny, które z tym się borykają i chcą zajść w ciążę napewno mogłyby Ci powiedzieć dużo więcej. Z mojej strony jedno - w tej sprawie nie polegaj na jednym lekarzu, a napewno nie wóczas, gdy stwierdzi, ze tego nie da się leczyć. Są różne koncepcje, jedni twierdzą, że nie da się z tym nic zrobić, a jedynie podawać selen (nie na drożdżach)..., drugi lekarz zaproponował przy tak wysokich antyciałąch terapię sterydową. Twierdził, że niskich nie leczy się niczym, a koniec końców, albo sterydy, albo nic. Poszukałam tego kolejnego lekarza i ten zrobił drobiazgowy wywiad i zaproponował lek Novothyral. Część lekarzy go proponuje, a część wcale nie bierze go pod uwagę. Podobno to najnowszy lek na niedoczynność, a szczególnie korzystny przy problemach z antyciałami. Na razie ustalają dawki i on zestawił w dawkach pomieszanych Euthyrox i Novothyral. Warto się poradzić, bo te antyciała potrafią być wredne. A co do mnie, to wiesz... my się staramy cały czas..., ja jeszcze jestem na etapie terapii metforminą na insulinooporność. Do tego trochę martwią mnie wyniki męża, choć lekarz uspokajał... ale faszeruję go już chyba wszystkim i szarpnęliśmy się na Proxeed... zobaczymy.... Dziewczyno Portugalczyka, słuchaj, wiem, że ciągle można usłyszeć o "obciążeniu psychicznym", ale ja w to nie wierzę. Tzn. wierzę, że można się zestresować i może się przez chwilę nie udawać, ale nie długi czas. Przyznam, że nie wierzę w to, że para zupełnie zdrowa może mieć problemy, do tego w tak młodym wieku. Myślę, że wówczas jest to przyczyna nieodkryta przez lekarzy, czyli niepłlodność idiopatyczna, ale... Kiedyś pisałaś gdzieś, że Twój narzeczony ma nieco obniżoną koncentrację, to może być powód, może warto się tym zająć i ciągle szperać.... U mnie też np. insulinooporność była prawie nie do wykrycia, a badanie na krzywą insulinową jest rzadko zlecane, szczególnie jeśli glukoza zarówno na czczo, jak i po obciążeniu wychodzi dobrze. To wpływa na owulację, doprowadzając jajeczko do przedwczesnej artrezji, czyli w momencie pęknięcia pęcherzyka, jajeczko jest już na tyle uwstecznione, że nie ma możliwości zapłodnienia. Na usg czegoś takiego nie widać... Myślę, że trzeba ciągle drążyć i szukać, aż się znajdzie przyczynę. Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o antyciala przeciwplemnikowe (u kobiet) to wielu parom przed leczeniem farmakologicznym zaleca sie odbywanie stosunkow z prezerwatywa przez min 3 miesiace. Chodzi glownie o to aby nie bylo stycznosci z nasieniem. Organizm przestaje produkowac antyciala mechanizm obronny zostaje uspiony. Gdy po tej przerwie dojdzie do stosunku z finalem w srodku jest duza szansa na to ze dojdzie do zaplodnienia ;) Nie wiem czy tak rzeczywiscie to pomaga ale czytalam na roznych forach wypowiedzi kobiet u ktoreych ta metoda sie sprawdzila wiec chyba cos w tym musi byc ;) Jezeli chodzi o mnie to gdyby tabletki nie pomogly to jestem jak najbardziej za laparo czy tez innym zabiegami ktore mogly by pomoc w zajsciu w ciaze. Owszem boje sie troszke i wolala bym ich uniknac ale jezeli beda konieczne to je zrobie. Dla malenstwa wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Phoebe20
jestem żywym dowodem że się da w wieku prawie 37dmiu, trzymam za Ciebie kciuki ;******

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia74
Czesc dziewczyny :) Sylka14, u mnie nadal nie ma @, wczoraj zrobiłam test i negatywny, to już 30 dc. Nie wiem co o tym mysleć. Miałam ostatnio trochę stresu więc może dlatego się to przeciągło ? Nie wiem już co o tym myśleć... Pozdrawiam Was wszystkie starające się i wykończone tym czekaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarKomut
Jest niesprawiedliość poprostu na świecie.U mnie z zajściem w ciążę -bez problemu.Mając 22 lata urodziłam 2 dzieci,pózniej założyłam spirale.Jak tylko wyjełam w wieku 38lat znowu w ciazy.Ale cudowne jest macieżynstwo w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie i sciskam staraczki jak i przyszle mamusie. Oj tak to prawda- nie zazdroszcze nieprofesjonalnych lekarzy, ale niestety jest ich wiecej niz tych naprawde dobrych. Wiesz ja tez mam dziwny problem od 2 lat ktory banalizuja lekarze przypisuja stres, nerwy, obsluchuja pluca, serce, alergie i nic im z tego nie wychodzi, poprostu od czasu do czasu pojawia mi sie jakbym miala ciezar na klatce piersiowej i trwa to nawet kilka dni, ustepuje i po jakims nieokreslonym czasie nawraca dla nich to nic powaznego a mi przeszkadza. No to z dieta to naprawde uciazliwe bo mam kolezanke ktora ma nietolerancje na gluten a ze on jest prawie wszedzie to istne cyrki, ale wiesz tu znajduja sie teraz specjalne sklepy bo coraz wiecej ludzi ma ten problem i jakos sobie radzi bo nie ma innego wyjscia. Co do endometriozy to ufaj lekarzowi bo wydaje mi sie naprawde wspanialy. A co do cudow to zdarzaja sie czesciej niz nam sie wydaje. Niestety lub cale szczescie,ze wiele problemow mozna rozwiazac dzieki laparoskopi moze lepiej tak do tego podchodzic:) Kamilla23 wiesz ja pamietam jak pierwszy raz przy namowie kolezanek zrobilam testy owu. i wyszedl pozytywny czulam sie taka SUPER PLODNA teraz w odstepie czasu smieje sie sama z siebie to tylko pik LH jak piszesz a owulacja kto wie czy bedzie. Ciekawa ta Twoja wypowiedz na temat antycial przeciwplemnikowych Dziewczyna Portugalczyka ja nia znam dokladnie Twoich przejsc, ale uwazam ze skoro jest to 1,5 roku to cos moze szwankuje. Jestescie zdrowa mlodziutka para ktora regularnie wspolzyje, co Ty na to, nie zastanawia Cie to? Kropka mala pozdrawiam serdecznie jezeli masz ochote opisac wiecej o sobie,jak dlugo sie staracie, jestes juz mama? Zycze najlepszego Nie wiem jak to jest z ciaza- moja szwagieka z insulinoopornoscia ma 2 dzieci jak sie nie myle tez leczy sie metformina, miala na poczatku kiepskie owulki a potem jedno malenstwo za drugim. Moj maz tez ma ruchliwosc co daje do myslenia lekarz zalecil Diete duzo wazyw owocow orzechy wiadomo witaminy Podmywac sie w lodowatej wodzie , nie nagrzewac w zaden stopien przyrodzenia, Zadnych uzywek, duzo ruchu itp i po 4 msc byla poprawa Co do psychiki to zgodze sie w 100 proc z Toba na krotka mete moze byc wytlumaczeniem. Phoebe dzieki sciskam KarKomut to takie zycie komu pisana tak a komu siak czyli byle jak:) Super ze tak ci sie tak pieknie udalo.... Sabcia Ty badz spokojna wiem co przezywasz i jaka masz nadzieje, ze sie uda, kurcze te testy nie wie czy do konca sa wiarygodne poczekaj ze 2 dni i powtorz moze innej firmy a jak piersi bola, podbrzusze, jakies uplawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka mala
Czesc dziewczyny,dziekuje za pozdrowienia,ciesze sie nimi :-) Ja niestety nie jestem jeszcze mama :-( Mam stwierdzone miesniaki i lekarz przez pewien czas mnie leczyl i nie bylo mowy w tym czasie o zaciazeniu.Teraz odstawil mi lek i kazal probowac i nic,zrobil usg i okazalo sie ze brak pecherzykow dominujacych:-(,a przed leczeniem mialam zawsze owulke:-(,wiec dal mi clo,po ktorym byly piekne pecherzyki potem zastrzyk zeby pekly i nic @ przyszla:-( Troche mnie to juz podlamuje i nie wiem czy walczyc dalej czy raczej sprobowac zapomniec Pozdrawiam Wszystkie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabcia74
No u mnie właśnie się pojawiła @ więc kolejny cykl stracony. Może się uda w następnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylka pewnie ze mnie zastanawia, szukam teraz dobrego ginekologa.. bo teksty typu jestes mloda pewnie ci sie uda mnie juz nie bawia Problem w tym ze od niecalych 10 miesiecy mieszkam w innym kraju nie opanowalam jezyka na tyle zeby moc sie wygadac.. ginekolog tutaj jest bardzo drogi, sama wizyta to koszt ok 100 euro nie liczac badan.. szukam teraz nowej pracy bo wczesniej pracowalam w barze.. trafilam na wrednego szefa.. ktory poprostu uciekl i nie zaplacil mi pieniedzy za ostatni miesiac pracy bylam nie dawno w urzedzie pracy, facet u ktorgo sie zjawilam byl bardzo mily, powiedzial ze znajdzie mi prace jezeli przetlumacze papiery ( mam technika z fryzjerstwa, certyfikaty z kosmetyki ) mowil ze bez problemu praca sie dla mnie znajdzie bo takich osob jak ja wlasnie potrzebuja Moj narzeczony ma zanizona ilosc plemnikow dokladnie 25 milionow, jednak ruchliwosc ma dobra bo az 75 % z nich jest w dobrym stanie.. powiedzieli nam ze to nie powinno stanowic przeszkody zobaczymy, caly czas mam nadzieje ze uda nam sie bez zadnych komplikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17 tc
Eeee tam, bajki. Ja bezproblemowo "wpadłam" w wieku lat 29, teraz jestem ponownie w ciąży (lat mam 31), starania trwały... 2 miesiące. Dodam, że młodsze ode mnie koleżanki starają się rok, dwa i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny!!!!!!:) U mnie jak zwykle przeplataja sie mysli pozytywne z tymi negatywnymi, ale to ze wzgledu na wiele innych problemow ktore utrudniaja racjonalne rozumowanie :O Sama juz nie wiem co mam z soba zrobic tak jakos zmienilo mi sie zycie od 4 msc,ze wzgledu na chorobe meza, ze czasami az sie boje....co bedzie dalej i czy warto starac sie o malenstwo..... To tak bo dzisiaj mi smutno :( Kropka mala jak ja Cie rozumiem, ale moge Ci tylko doradzic skoro masz szanse chociaz mini, mini , ze sie uda a masz bo odpowiadaja dobrze jajniki na stymulacje to sie wcale nie zastanawiaj tylko idz do przodu, a zapomniec to sie chyba nie da. Ja probowalam juz wiele razy, tysiace razy ryczalam w poduszke, dlaczego ja tyle nieszczesc i wszystkie na raz, niestety nie znalazlam wytlumaczenia poprostu padlo na mnie...... Sabciu 74 no i tak musimy wlasnie myslec, ze w nastepnym sie uda, ale rozczarowanie i tak jest, przykro mi i z Twojego powodu. Dziewczyna Portugalczyka wiem jak to jest na obczyznie ja jestem dziewczyna Wlocha :) Bardzo trudno jest jak sie nie zna dobrze jezyka, a juz jak zacznaja sypac terminami medycznymi to wogule metlik. Zawod masz dobry takze zycze Ci abys jak najszybciej opanowala jezyk i znalazla dobra prace. Pozdrawiam.... 17tc no coz tylko pozazdroscic, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura totalna bzdura
Chcesz miec dziecko a sama stwarzasz sobie problemy!!!!!! Co to za problem 20-30-40 lat!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka mala
Sylka14 bardzo dziekuje Ci za slowa otuchy🌼tak jakos uspokajaja budza nadzieje.Podlamalam sie troche bo niby wszystko bylo ok,bylo pod kontrola w odpowiednim czasie i nic z tego nie wyszlo:-( i to daje mi czarne mysli,ze nie wyjdzie:-(Jestem juz troche zniechecona.Mam podobnie jak Ty raz mysli pozytywne to znow negatywne...a co do Twojego meza to musi sie wykurowac i wykuruje!!!dla Ciebie i Waszego dzieciatka,ktore bocian juz niesie,widocznie ma jeszcze daleko i troche sie spoznia:-)innej opcji nie ma!!!!Teraz jest zle,zeby pozniej moglo byc cudownie!!!! .......po nocy zawsze nastaje dzien,przychodzi slonce .......po lzach usmiech.......wiec w koncu i my musimy przejsc na ta szczesliwa strone Trzymajcie sie wszystkie cieplutko dziewczyny i moze faktycznie nie poddawajmy sie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka.poloznictwa
Witam serdecznie! Jestem studentką V roku położnictwa na Uniwersytecie Medycznym im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. Jestem w trakcie pisania pracy magisterskiej pod tytułem: "Diagnostyka niepłodności małżeńskiej". Zwracam się z uprzejmą prośbą do Pań o pomoc w uzyskaniu potrzebnych do tego celu danych. Prośbę kieruję do kobiet które miały trudności z zajściem w ciąże i poddały się diagnostyce niepłodności. Przygotowana przeze mnie ankieta ma na celu ocenę częstości wykorzystania poszczególnych metod diagnostycznych w rozpoznawaniu niepłodności. Wypełnienie kwestionariusza zajmie Paniom około 20 minut. Badanie jest całkowicie anonimowe, nie wymaga nawet podania adresu e-mail. Kwestionariusz znajduje się na stronie: http://www.ankietka.pl/ankieta/48498/diagnostyka-nieplodnosci-malzenskiej.html Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, to ja "nie wiem jak z tą ciążą"...:) Dziewczyno Portugalczyka, trzymam kciuki za pracę i rozumiem, że to może być problem - bariera językowa, kiedy rozmawia się na tematy medyczne, niejednokrotnie skomplikowane w języku ojczystym... Wiesz co, niby podobno tych facetów łatwiej zdiagnozować niż nas..., ale z tym to nigdy nic nie wiadomo. Ja bym na Twoim miejscu narzeczonego faszerowała. Jak czytałam to są trzy istotne czynniki u mężczyzn - ilość plemników, ruchliwość i morfologia. U nas morfologia jest graniczna, więc wmysliłam sobie taki plan (może zupełnie głupi), że jeśli jeszcze bardziej poprawię ilość i ruchliwość to i tak ogólne szanse podskoczą. Myślę, że poprawienie parametrów nasienia w żadnym razie nie zaszkodzi;) Kropko mała, nie załamuj się, nie możesz!!!!! Dziewczyny, kobiety są tak skonstruowane, że są silniejsze i wytrwalsze niż komukolwiek się wydawać może (wiem, wiem teraz tak mówię, a jak za parę dni złapię doła, to już nie będę taka mądra);) Dziewczyny, nie chcę się wymądrzać, ale myślę, ze macierzyństwo to prawdziwe wyzwanie dla nerwów. I chcę tu zaznaczyć, że odpukać wcale mnie los nie doświadczył pod tym względem, i oby nie doświadczył, a i tak nieraz zamartwiałam się po nocach. Do dziś pamiętam jak mój mały był noworodkiem i się zaksztusił, próbowałam mu pomóc i mi się nie udawało, przyleciała moja mama i mąż i dopiero (choć tak naprawdę to były tylko sekundy) mój mąż przywrócił mu normalny oddech, a ja w czasie tych kilku sekund przeżyłam taki stres, że zrobiło mi się ciemno przed oczami i normalnie osunęłam się na ziemię... A bywa, że dzieciaki dużo chorują, ulewają noskami itp. i co?? Kobiety to twardzielki.... Nie damy się i już!!!!:):)):) Sylka, bardzo mnie pocieszyłaś tym, co pisałaś o Twojej szwagierce. Czy może wiesz po jakim czasie leczenia metforminą udało się jej?? Ja się tym lekiem leczę od dwóch miesięcy. Ty się też nie podłamuj. Wytrwałość to podstawa. Dziękuję też za rady w sprawie męża... z nim jest o tyle dziwnie, że wyniki niby norma, poza tym nie pije, nie pali i w ogóle porządny facet:), a najbardziej martwi mnie morfologia, na którą nie bardzo można wpłynąć... No i też - raz się tym zamartwiam, a innym razem myślę, że może ta morfologia zawsze taka była, ajednak z synkiem się udało... ogólnie to już z tymi męskimi sprawami jestem skołowana.... Sabciu, współczuję @. Jeśli Cię to pocieszy, to mnie to za jakiś tydzień też pewno czeka... Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×