Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ParyżankaWWA

POTWORNE ZMĘCZENIE CIĄŻOWE!!!

Polecane posty

Gość aaaaaaaa zaszokowana
ja wam życze dzieci spokojnych i żeby się wam to niesprawdziło co ja pisałam - i dlatego radze wam czytajcie za wczasu - artykuły, portale o dzieciach - kupcie na allegro komplety gazet - macie jeszcze czas na to - ja potem bardzo tego załowałam bo nikt mi nieumial pomóc ani doradzić - tylko google

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ParyżankaWWA
PO przeczytaniu książek o ciaży dzieciach itp kupowaniu i czytaniu gazet,po ukończeniu szkoły rodzenia i po tym jak sama opiekowałam się dziecmi w rodzinie sądze że powinnam być przygotowana....ale jak będzie w praktyce czas pokaże;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaa zaszokowana
i poczytajcie o łykaniu probiotyków w końcówce ciazy - ja niewiedziałam - np. dicofloru 60 dla was a potem 30 dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ja też
nie wyczytałam wszystkiego (ale nadrobię) ale chciałam napisać coś o wyjazdach :) moje dziecko to wcześniak tak jak pisałam wczesniej urodzony w 35 tc, a z Wawy na Mazury właśnie pojechałam jak miał dokładne 4 tygodnie :) , por=dróż trochę dłuzsza no bo karmienie i zmana pieluchy ale poza tym żadnych problemów więc jak masz chęć to nie bój się i jedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ja też
nadrobiłam lekturę :) aaaaa zszokowana czy jak ci tam, przesadzasz z tymi wizjami :) mam 1,5 roczne dziecko i nawet połowy nie miało z tego co napisałaś :D trochę cię poniosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKA hehe ja też- no to super że mogłaś wyjechać,mam nadzieje że będe również mogła tak jak Ty,no ale to się okażę Zauważyłam że jak nic totalnie nie robiłam wczoraj w domu i nie chodziłam to nocka była lajtowa nic nie bolało,a jak porobię różne rzeczy albo pojade na zakupy itp to potem właśnie wymęczona jestem i te bóle wszystkiego nie do zniesienia.Muszę poprostu zostawić sprzątanie mężowi;) Wczoraj nawet moje maleńśtwo było wyjątkowo spokojne od południa do teraz.....a tak wcześniej wariowała jak oszalała;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ja też
ja na mazury z domu miałam 240 km, w tamtą stronę chyba ze 4-5 razy się zatrzymaliśmy ale w drugą tylko raz na jedzenie :) najtrudniej dojechać w miarę szybko :) bo dziecko albo chce się poruszać, albo jeść albo kupa albo nie wiadomo co jeszcze :) jak się dojedzie to już jest OK :) gdzie byś nie była to przecież są lekarze i szpitale (czego nie życzę) więc zawsze można uzyskać pomoc gdyby coś się działo. w wyjeździe najbardziej przeraziła mnie ilość gratów które musiałam wziąć :) nie mamy dużego samochodu więc było ciężko :D ale daliśmy radę, a jechałam na 10 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ja też
paryżanka a w jakiej dzielnicy mieszkasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe ja też
hej :) jaka się czujesz??? nuda dzisiaj, zimno to z małym w domu siedzę, dom wysprzątałam, obiad ugotowałam i lenię się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 tyg.
Nie wiem czy mogę się przyłączyć do tematu, ale mam pytanie. Jak to u was było z instynktem wicia gniazda? Miałyście ochotę i siłę posprzątać? Ja jestem w 38 tyg. wstyd się przyznać nawet torby nie mam spakowanej do szpitala mimo iż ciąże przechodzę ciężko i w zasadzie od kilku tyg. jest tak że w każdej chwili mogę wylądować na porodówce. Nie mam na nic siły i chęci mimo iż z dzidziolka strasznie się cieszę to ani pokoju nie posprzątałam, ani ubranek jeszcze nie poprałam. Jak to było u was? Jesteście już całkiem gotowe na przyjęcie nowego członka rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze też nie mam torby spakowanej... ubranka nie uprane zabieram się do tego i zakładam że w tym tygodniu temat zakończe:) siły nie mam na nic bo trochę ostatnio źle sie czuje, kaszel katar. ogólnie wszystko dla dziecka już mam kupione, jeszcze tylko mąż musi mi przywieść łóżeczko, wanienkę. Jeszcze teoretycznie mam miesiąc czasu ale chciałabym tak w 38tc urodzić czyli za 3 tygodnie :) Brzuch mam ogromny bo dziecko waży juz 3,5 kg więc mi ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 tyg.
Ja żaluję, że nie zrobiłam tego wcześniej gdy nie miałam jeszcze takiego problemu z poruszaniem się i schylaniem, ale każdy mówił że za wcześnie i zapesze. A teraz nawet drobna czynność powoduje ogromne zmęczenie i ból. Życzę dużo zdrówka dla ciebie i dziecka, mam nadzieje, że uporasz się wcześniej z tymi czynnościami gdy jeszcze będą sprawiać ci przyjemność, a nie kiedy już będzie konieczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolli87
Niestety wiem coś o tym zmęczeniu w ciąży i wiem jak ciężko czasem je zwalczyć... dużo w internecie czytałam i mi pomogły trochę porady z artykułu https://adamed.expert/jak-pokonac-uczucie-zmeczenia-w-ciazy/ moje drogie jesli to Wasza pierwsza ciaza to polecam przeczytac, bo te informacje i sposoby na radzenie sobie ze zmeczeniem na pewno beda dla Was pomocne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
narzekają a rodzą bachora za bachorem, jakie te baby głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat stary ale podniosę, przejrzałam pobieżnie .. mam dziecko 3-letnie, ciąże przeszłam bez powikłań ale z okropnym samopoczuciem, rzyganie, zmęczenie, atopia, puchnięcie.. wszyscy mówili "zobaczysz jak się urodzi to będziesz chciała żeby wrócilo do brzucha".. Cholera, mimo szpitali, kolek, problemów z jedzeniem, z laktacją, skazy bialkowe i inne, w życiu nie wrócilabym się do tamtej ciąży, to był koszmar na kółkach, wolałam chodzić jak zombie, ale CHODZIĆ - zwyczajnie, a nie jak kaczka na boki i sapać zakładając sobie skarpetki .. teraz 37 tydzień ciąży, też jestem zmęczona chociaż ta ciąża to niebo a ziemia w porównaniu z poprzednią. Ostatnie 2 tygodnie przeleżane w łóżku z makabrycznym przeziębieniem, od 2 dni jestem na nogacj, to ledwo chodzę tak mnie plecy bolą. I już słyszę jak to zobaczę jak to z dwójką będzie... Jakoś będzie, ale przynajmniej człowiek jest sobą a nie jakąś niedolęzną kaleką co do kibla idzie siadając w drodze żeby odpocząć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina3e
niestety to są uroki ciąży nudności i ciągłe zmęczenie. Oczywiście można sobie z tym radzić jak najbardziej. Kiedyś czytałam na stronie adamed.expert na temat radzenia sobie właśnie z takimi problemami jak ciągłe zmęczenie itd więc polecam przyszłym mamuśkom zajrzeć właśnie tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×