Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona bardzo jestem

Wkurzyła mnie kolezanka

Polecane posty

Gość wkurzona bardzo jestem

Jest o 5 lat młodsza. Zrobiła sobie dziecko z kolegom z jakiś zbiórek harcerskich czy oazy. Urodziła, kolega ją kopnął w tyłek. Nie płaci na dziecko bo niby z czego dopiero co się usamodzielnił (młodszy jest od niej) uczy się jest na rodziców utrzymaniu pracy nie ma, dziecko nawet jego nazwiska nie ma. Mieszka z rodzicami i tym dzieckiem i pracuje jako pomoc w kuchni. Szkołę musiała rzucić bo jej rodziców nie stać na utrzymanie jej dziecka, sami mają swoich 3 poza nią. Ja wyszłam za mąż urodziłam syna, jestem w ciąży z córką. Mąż prowadzi firmę a ja chwilowo nie pracuje mam ciążę zagrożoną. Rozmawiamy dziś o przedszkolach bo mnie pyta gdzie nasz syn chodzi więc jej mówię ze do prywatnego bo się do państwowego nie dostał, a ta do mnie że po co dziecko chodzi do przedszkola jak ja nie pracuje, taka oburzona strasznie. I potem w każdym zdaniu wypominanie mi tego ze ja nie pracuje. A ch. ją to obchodzi? My mamy za co żyć, ja studia skończyłam i jak drugie odchowam to mam zamiar pracy poszukać. To ona jest chyba w gorszej sytuacji bo musiała brać robotę jaka jest za najniższą pensję, ale na własne życzenie! Wkurzyłam się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła kobitka
oj tam, oj tam, jest zazdrosna i tyle...... a ty nie masz się czym przejmować?! żeby tylko takie problemy były, ehhh :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa dziewczyna;)
to jest zazdrość i tyle:) nie ma co się przejmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona bardzo jestem
jeszcze jak przeczytałam mojego posta to mam wrażenie że pisze jak analfabetka. Oczywiście kolegą miało być. Przepraszam za wszystkie błędy to chyba z tych nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka dobra rada.....
Tacy są ludzie. Zaraz się zacznie, że jesteś leniem i utrzymanką męża. Ja to się w ogóle dziwie, że ludzie nie mając pieniędzy, warunków mieszkaniowych robią sobie dzieci. Wiadomo wpadki się zdarzają ale mnóstwo tych ciąż jest rzekomo chcianych i planowanych. I mówiąc o pieniądzach nie mam na myśli Bóg wie czego, tylko żeby chociaż było co do gara włożyć i za co pieluchy kupić a później książki. A pytanie koleżanki mnie rozwaliło dlaczego dziecko chodzi do przedszkola skoro mama w domu. No ale widać, że dziewczyna ma wyraźne braki w edukacji. Autorko olej ją z góry do dołu. Takich ludzi to lepiej szerokim łukiem omijać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoofelka
Wszystko sobie do dupy ułożyła, wiec sie trzyma pazurami jednej rzeczy, która ma, a ty nie masz - ona PRACUJE. Więc chce ci udowodnić, że ona taka pracowita, taka sumienna, a ty leń, do roboty nie chodzisz, a jak juz nie chodzisz, to przynajmniej byś sie dziećmi zajęła, a nie wydajesz pieniadze na przedszkole. Nie przejmuj się, to są tylko jej kompleksy. Ty od niej pieniedzy nie bierzesz. Poza tym dla rozwoju dziecka nie ma nic lepszego niz rówiesnicy. Przedszkole jest od tego, żeby sie nauczyć walczyć o swoje, rozwiazywać konflikty itp. Bez przedszkola dziecko wyrasta na odludka i ciamajdę. Bardzo dobrze robisz, że posyłasz syna do przedszkola, a koleżankę olej. Utnij ją jednym zdaniem, ze to nie jej interes, i git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona bardzo jestem
Tak mną to ruszyło ze nawet nie wiecie bo ja jej jeszcze pomagałam bo znamy się od dzieciństwa i jakoś tak ciepło o niej myślałam, ze no cóż taki głupi błąd zrobiła, każdemu się zdarza ale trzeba sobie pomagać wyjść na prostą i żyć dalej, a tu proszę. Wyszło szydło z worka. No ale mam nauczkę teraz. Chyba się całkiem a społeczna zrobię bo co chwile na kimś się zawodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cież nie...
autorko, Ty masz tak z koleżanką, możesz jej na oczy do końca życia nie zobaczyć, jak zechcesz, a ja mam baardzo podobną sytuację z siostrą. I do tego ona starsza... Nerwicy idzie się nabawić... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×