Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrrredna

a Ty na siłę widzisz we mnie Anioła :/

Polecane posty

nic już nie rozumiem. zaprzeczasz sama sobie. pojawia się koleś który Cię zainteresuje, a Ty stanowczo mu się sprzeciwiasz. chociaż czekasz na takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stay
Może i siedzi w głowie, ale tylko pod pewnymi względami... Był stanowczy, potrafił mnie "ogarnąć" jak było trzeba, kłóciliśmy się równie ostro jak godziliśmy... Tylko to jest istotne. Nie chciałabym z nim być... Po prostu chciałabym spotkać kogoś, kto byłby do niego podobny pod tymi i tylko tymi względami, bo tak naprawdę było mnóstwo rzeczy, których w nim nienawidziłam... Chcę kogoś innego, ale silnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak napisałem wcześniej, lubujesz się w toksycznych związkach. chyba wtedy czujesz, że mu zależy na Tobie. można być silnym i nie ulegać kobiecie, nie kłócąc się z nią. stanowczo wyrażając swoje argumenty jednocześnie rozbijając jej argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
Autorko, ja mam podobnie, nikt nie potrafi mnie utrzymac na dlugo, potrzebuje silnego macho ktory wiedzialby kiedy na mnie huknąć ale ktory da mi poczucie bezpieczenstwa i wyjatkowosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
doskonale Cie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stay
trzydziestoletni... to ja Cię źle zrozumiałam. To też fakt, ze zaprzeczam sama sobie, bo charakter mam po prostu nie do 'ogarnięcia'. Raz jest dobrze, za chwile źle. Ostatnimi czasy nie trafiłam na faceta, który byłby właśnie taki... Sami tacy 'delikatni', nie mający własnego zdania(?) albo tak zapatrzeni we mnie, że bojący się podjąć jakąkolwiek decyzję.. Tacy ulegli... To, co wcześniej napisałeś... emocje, rzeczywiscie są ważne. Kocham się kłócić i godzić, sprzeczać i drażnić... Nikt na dłuższą metę tego nie wytrzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stay
ewka... Zawsze to jakieś pocieszenie, że nie jestem sama... Tylko, co dalej... Zmienić sie nie zmienię, nie zaakceptuje kogoś, kto będzie na każde moje zawołanie... Pozostaje czekać. Gorzej jak zostanę sama, a takie kobiety najczęściej określa się "niezależnymi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stay wydaje mi się, że jesteś młoda kobietą. 23 lata? wraz z upływem czasu (może związków i kolejnych kłótni) że związek nie polega na burzliwych wymianach argumentów, udowadnianiu kto nosi w związku spodnie. kiedyś też byłem kłótliwy i bardzo zazdrosny. nawet o kolegów którzy mieli już zony i dzieci a rozmawiali z moją byłą o pracy tylko. duzo się wtedy nauczyłem. dziś mam dystans do takich spraw, zazdrosny bywam oczywiście, ale z umiarem. a kłócić się o byle gówno nie lubię. rady dla Ciebie nie mam żadnej. żyj jak chcesz po prostu, jak lubisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
Mam ten sam problem, nie lubie gdy facet jest na kazde moje skinienie, lubie zdobywac i czasem pozostawac w niepewnosci, to mnie nakreca Ja nie mam zamiaru sie zmieniac, dobrze mi ze soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
Tez mam burzliwy charakter i byle chlopaczyna tego nie zniesie ;) Paradoksem jest to ze faceci uwielbiaja takie kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stay
Mi też dobrze, ale z drugiej strony... Z zazdrością(pozytywną) patrzę na ludzi idacych miastem za rękę, patrzących sobie w oczy, promieniujących miłościa, której ja nie mam. Nawet zastanawiam się, czy przypadkiem to nie jest tak, ze nie umiem kochać, dawać miłości... ? eHH...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewk@@ faceci uwielbiają wyzwania. a takie kobiety są wyzwaniem dla nas. jesli to Twoje prawdziwe imię... opis zgadza się co do pewnej Ewy. Nie jesteś z miejscowości zaczynającej się na literę R?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze. :) zmieniać się też nie polecam i robić coś wbrew sobie tylko dlatego, aby mieć faceta czy kobietę. po co oszukiwać, to wcześniej czy później wyjdzie na jaw. strata czasu i szkoda też drugiej osoby, dla której możesz być ideałem... tylko że Ty udajesz wtedy... kłamiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
Ja nie mam zamiaru udawac kogos kim nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
Ja nie moge powiedziec o sobie ze jestem "niezalezna", potrzebuje kogos przy swoim boku dla kto bylby dla mnie natchnieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stay
Ja też kogoś takiego potrzebuję, z dnia na dzień coraz bardziej... Ale dla mnie facet to naprawdę musi być facet... Już długo kogoś takiego nie miałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
ja tam samo, spotykam sie z wieloma ale to ciagle malo, brakuje prawdziwego mezczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekielna maszyna
Nie zgadzam się w kwestii niezmienności. Z charakterem tak jak i z poglądami...Tylko krowy ich nie zmieniają.Taka jestem i już a ty się dostosuj?Przecież to paranoja...Trzeba nieraz iśc na kompromisy i spuścić z tonu.Niezmienność jest nietwórcza i niedojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
ale aby to zrobic potrzebny jest ktos dla kogo warto to uczynic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zmian trzeba dojrzeć, albo zmieniamy się wraz z nabytym doświadczeniem. dojrzewamy. dziś szukasz faceta który pokłóci się z Tobą i pogodzi namiętnie. za rok możesz szukać kogoś kto z Tobą porozmawia na spokojnie, bez kłótni używając argumentów a nie podniesionego tonu głosu. krzyku. stay, Ewk@@ po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewk@@ to Ty tak uważasz, że potrzebujesz kogoś. jak byłaś młodsza to potrzebowałaś kogoś kto Ci tyłek wytrze, teraz mam nadzieje wycierasz tyłek sama. zmieniamy sie dla samych siebie, nie dla kogoś. zmiany w nas powinny być powodowane potrzebą wewnętrzną zmian. Tobie potrzebny jest silny partner który da Ci siłę i energię. potrzebujesz starać się dla kogoś. a sama zadowalasz się minimalizmem. mam podobnie. kobieta sprawia, że dostaję siły, adrenaliny. ciało nie ogarnia tego co chce mózg. testosteron buzuje.. aż kipi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
ja mam juz slyszny wiek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taki problem że onieśmielam facetów i przez to robi sie taka naturalna selekcja , ciężko mnie wyczuć , jestem bardzo kontaktowa , ale jak już dojdzie między mna i jakimś facetem do czegoś , to przełamują sie i mówią że nie wiedzieli jak to ze mną będzie do samego końca i że czuli sie strasznie zdenerwowani mimo że to ludzie na poziomie . zawsze tak mam i to też nie jest do końca fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem jest w tym że byłam w życiu na niewielu randkach , bo jak mnie facet nie zaintryguje od razu to poprostu szkoda czasu i mojego i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
trzydziestoletni to nie jest tak ze zadowalam sie byle czy, lubie ulepszac swoj charakter, rozwijac sie, jednak potrafilabym zrezygnowac z wielu rzeczy dla kogos kto bylby tego warty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewk@@
watpie aby ktos zaakceptowal moje zmiany nastrojow i imprezowy tryb zycia :P 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekielna maszyna
Rezygnacja nieraz wchodzi w grę w sensie dokonywania wyborów między kimś a kimś lub czymś, więc jest naturalna i wcale nie oznacza rezygnacji z siebie czy dążeń.Wszystko wymaga zdrowego umiaru , proporcji i określenia priorytetów.Dla kogoś warto ewoluować ale przede wszystkim dla siebie, jeśli jest to pozytywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×