Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina mrówka mrowisko

Wy macie takie lekkie problemy...A ja się dziś dowiedziałam że mam SM.

Polecane posty

Gość paulina mrówka mrowisko

Nie wiem jak dalej żyć. Przez 3 lata wypierałam się, robiłam dużo badań bo lekarze nie byli pewni na 100%. A dziś się dowiedziała, że to jednak stwardnienie rozsiane :O Mam 36 lat. Nie jestem jeszcze taka stara, mam jedno dziecko i wspaniałego męża. A teraz...mam "wspaniałą" chorobę z którą umrę i która mnie do tej śmierci doprowadzi. Boję się, że mąż mnie zostawi, bo wiem że ludzie chorzy na SM niedołężnieją, są zdani na czyjąś pomoc. Nie stać mnie na lek warty kilka tysięcy na miesiąc, który skutecznie cofał by skutki choroby. Z resztą, w innych krajach żyje się z tą chorobą bardzo długo bez większych powikłań. Tylko u nas nie... Rozumiem wasze problemy. Do niedawna sama takie miałam. Wątki typu: jak spędziliście walentynki, co ugotować na obiad dla teściów czytałam z chęcią i chętnie je komentowałam. Teraz tylko chce mi się wyć z rozpaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klepekkkkk24
SM ? Seledynowe majtki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawski policjanttt
sm nie jest choroba smiertelną słyszałem ze leczy sie je interferonem współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poola Moonoola
strasznie współczuję :( z tego co wiem to w dzisiejszych czasach postęp choroby jest wolniejszy. także możesz spokojnie przeżyć z 20 lat bez powikłań:) Co do drugiego dziecka to nie wiem, czy przy stwardnieniu rozsianym można je mieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Tylko Ty to masz
ludzie tez maja inne gorsze problemy. Moja kolezanka akurat ma tez SM. Mlodsza jest od Ciebie. Tez ma rodzine... ALe jakos mniej zalamana jest, a przynajmniej mniej to okazuje otoczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawski policjanttt
na dziale zdrowie jest topik o sm słyszałem ze lepiej unikac goraca sm polega na uszkodzeniu osłonki nerwów wystepuje czesciej u kobiet niz u męczyzn i jest zwiazane z szerokoscia geograficzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina mrówka mrowisko
interferon jest baaaardzo drogi niestety ;/ a co, mam się nie załamywać? dziś się dowiedziałam że moje życie szlag trafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warszawski policjanttt
jak najbardziej masz prawo do smutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppppppppp
a jakie mialas objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Założyć czarne czy czerwone
Myślę, że powinnaś napisać o tym na forum z tą chorobą. Tutaj raczej pocieszenia nie znajdziesz. Zresztą... sama piszesz, że do niedawna żyłaś "normalnym" życiem, błahymi problemami. W każdym razie, ja bardzo współczuję ci choroby, ale to jeszcze nie wyrok. Może zabrzmi to bezczelnie, ale i tak uważam, że nie jesteś jeszcze w najgorszej pozycji. Piszesz, że masz męża, czyli wsparcie. Nawet jeśli może kiedyś będzie między wami gorzej niż jest obecnie to przynajmniej w tej pierwszej fazie mierzenia się z chorobą, czy będzie to rozpacz, złość czy smutek i załamanie, masz w nim wsparcie. Doczekałaś się również potomstwa, więc w jakiś sposób jesteś już spełniona. Nie twierdzę, że teraz możesz już spokojnie kłaść się do grobu, bo wiadomo, że każda matka (ojciec pewnie też) chciałby być ze swoim dziecku jak najdłużej, zapewnić mu ochronę, poczucie bliskości... ale jednak to zawsze coś co już masz. Teraz to od ciebie zależy czy szybko otrząśniesz się z tego szoku jaki przeżyłaś, czy będziesz to roztrząsać jeszcze długo (co na pewno nie przyniesie pozytywnych skutków i nikomu nie pomoże). Wiem, co piszę. Sama współpracuję z osobami przewlekle i ciężko chorymi. Może więc wydaj ci się to surowe co napisałam, ale z Twojego postu wyczytałam, że jesteś osobą która nie lubi owijać w bawełnę. Zresztą napisałaś tu - chcesz o tym rozmawiać. Ja ci życzę wszystkiego dobrego i pamiętaj, że z tą chorobą też można żyć. Jasne, że jest okropna/przerażająca/jakkolwiek o niej myślisz... ale możesz traktować ją jako wyzwanie, a nie tylko jako przeszkodę w szczęściu. Sama musisz odnaleźć własną drogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina mrówka mrowisko
zatwardzenie mi sie rozsiało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciocia ma SM. Wykryto u niej jakies 5 lat temu, od tamtego momentu nie miała żadnego nawrotu, żyje normalnie, oczywiście stosuje się do wszystkich zastrzerzeń typu nie przebywanie na słońcu itp, ale żyje normalnie, sprząta, pracuje, jeździ na wakacje, zajmuje się dziecmi. Jej chrzestna również ma SM, ma obecnie 65(?) lat, co prawda potrzebuje teraz pomocy, jednak jeszcze do niedawna radziła sobie ze wszystkim sama, a chorobę wykryto u niej w wieku ok. 30 lat. Poza tym mamy teraz XXI wiek, są prowadzone badania nad coraz to nowymi lekami, moja ciotka jest właśnie "królikiem doświadczalnym" i bierze jakieś leki. Tak naprawdę w tej chorobie nie wiesz co Cię czeka, wiec nie zakładaj najgorszego. Niektórzy ladują na wózku po kilku latach od wykrycia, a niektórzy żyją z tym wieeele, wieeele lat aż choroba da o sobie znać. Zreszta każdego dnia może Ci 'cegła spaść na głowe', kiedy będziesz szła ulicą, więc nie ma co się zamartwiać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdgjnnmkk
do podszywów i kretynów nabijających się z poważnej choroby-jesteście zerami do autorki-nie przejmuj się tymi kretynami, nikt nie wie, co go może w życiu spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie byłaś grzesznicą
anal obciaganie z połykiem zezwierzecenie i dekadentyzm i Jezus w końcu sie wkurwił maxymalnie no bo ile można no i dotknął cie Palec Boży teraz o ratunek poproś Lucyfera któremu służyłas swoim grzesznym zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jesteście popierdoleni, na kafe to wyszczekani niczym kundel z wioski, a w życiu realnym pewnie ust sie boicie otworzyć. :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blani
Popieram, zebyś zmienila portal. Za dużo tu idiotów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwierz
gdyby Jezus poprosił cię o to żebyś pomogła mu nieść krzyż to co pewnie byś nie odmówiła? właśnie pomagasz mu nieść ten krzyż cierpienie jest naszym życiem prowadzi do miłości głowa do góry nikt nie dostanie więcej niż może unieść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blani zajmij sie piciem
wodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest próba Bog cie
doswiadcza jak tego jak mu tam Hioba ale nagrode otrzymasz po śmierci w postaci ładnego nagrobka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interferon nie pomaga na sm
poczytaj sobie lepiej o CCSVI!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jakie mialas objawy
Moze tu wiecej ludzi ma ta chorobe tylko jeszcze nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno więcej ludzi to ma
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina mrówka mrowisko
moim pierwszym objawem było to ze wsadziiłam sobie marchewke z rosołu w dupsko i biegałam po domu z siekierą chcac zabić Tuska :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad sie biora tak debilne
podszywy. oby was w zyciu nie dotknela jakas powazna choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina mrówka mrowisko
własnie przed oknem wylądowało mi UFO i taki mały zielony ludzik onanizuje sie patrzac sie na mnie czy to objaw SM czy serio to widze ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytrewertyu
Rozumiem Cię. MOja ciotka jest lekarzem i wczoraj rozmawialismy o tej chroobie, bo moja kuzynka wyladowala w szpitalu z podejrzeniem. ma 33 lata, 2 malutkie coreczki. tez nic nie widziala, objawy przyszly z dnia na dzien. A ciotka powiedziala ze sa na to coraz lepsze leki i MOZNA NORMALNIE ZYC!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam sm i mam to
gdzieś :P marycha pomaga w łagodzeniu objawów sm...WIEM TO!LEGALIZACJA!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję :( :o znam jedną kobietę, która na to choruje, jeszcze 5-6 lat temu chodziła normalnie, prowadziła samochód, po prostu żyła normalnie, a teraz musi się wspomagać balkonikiem, jak staruszka :o. A dodam, że nie jest stara, ma niewiele ponad 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×