Zaluje utraty dziewictwa z przypadkowym kolesiem...

nie mow mu w zadnym wypadku, ze sie bzykalas z facetem na dyskotece:O powiedz po prostu, ze nie bylas w zwizku, ale dziwica juz nie jestes i tyle. ty wiesz jak bylo, a on tego nie zrozxumie i zrobi z ciebie dziwke.

byly/byli na jej miejscu to tez bzyknelibyscie sie byle gdzie i z byle kim. w pewnym wieku brak doswiadczen seksualnych staje sie strasznym balastem i siada na banie. mialam taka kolezanke - dziewice po 30stce, strasznie zjebana byla

Lubie jak FHG powtarza swoja mantre w kazdym temacie. To jak swiatelko w tunelu pelnego beznadziejnych tematów.

w pewnym wieku brak doswiadczen seksualnych staje sie strasznym balastem i siada na banie. mialam taka kolezanke - dziewice po 30stce, strasznie zj**ana byla" moze nie dlatego byla zjebana bo nikt jej nie wsadził do 30tki, tylko juz wczesniej, od dawna była zjebana i stad m.in. brak relacji seksualnych

Ja też przestałam być dziewicą w wieku 26 lat. Z ukochanym, ale miałam wcześniej facetów, tylko te związki się szybko kończyły. Przyznałam się po fakcie, ucieszył się, bo mnie kocha, tyle. Ale szczerze mówiąc gdybym była na miejscu autorki, bez żadnych doświadczeń prawdopodobnie też zdecydowałbym się na taki krok. Autorko to, że żałujesz jest zdrowym objawem, każda chciałaby mieć piękny pierwszy raz. A przeważnie wychodzi nie tak jak sobie to planujemy. Nie czuj się jak dziwka. Zrobiłaś to trudno, stało się. Czekałaś 26 lat na jedynego, nie trafił się więc poszłaś na całość z tym nie jedynym. Teraz poznałaś fajnego faceta i fajnie. Nie mogłaś tego przewidzieć. Nie musisz mu się tłumaczyć to Twoja prywatna sprawa. Możesz powiedzieć, że zrobiłaś to z kolegą, bo poniosły Cię emocje itp. Zdarza się, nie jesteś dzieckiem. Co do facetów wypowiadających się tutaj, to powiem Wam, że niestety dla Was, ale dziewictwo kobiet, co z nim robią, gdzie i z kim tracą, jest ICH prywatną sprawą i nic Wam do tego. Trzymaj się autorko :) echh rozpisałam się ;p

skoro zakłada temat i chce żeby ktoś się wypowiedział to przestaje to być jej prywatną sprawą

Moze faktycznie lepiej bedzie, jesli mu nie powiem. Chlopak z ktorym to zrobilam nie byl przypadkowym kolesiem z dyskoteki, tylko kolega kolezanki, ale co za roznica, czy to domowka czy inna impreza... to wcale nie polepsza mojego mniemania o sobie. Musze sobie to wszystko przemyslec.

nie ma się co biczować - było i minęło masz lekcję, ze nie warto doawac cennych rzeczy bylekomu i tyle :-) ciesz się swoim nowym zwiazkiem i nie przejmuj czyms co juz minelo i nie ma zupełnie znaczenia :-)

nie wiedzialam ze w dzisiejszych czasach sa jeszcze takie dylematy ;| nie kumam czego tu niby zalowac? zalowac to mozna zdrady owszem to jest swinstwo ale 26 letnia kobieta ktora ma ochote na seks i poprostu to robi jest kur...????? ;/ myslalam ze w polsce jest juz troche lepiej pod tym wzgledem. i wkurzaja mnie faceci ktorzy pisza na dziewczyny lubiace seks ze sie puszczaja ;/ bez kitu poznaje faceta mamy oboje ochote uprawiamy seks i facet jest w tym wypadku normalny ale kobieta jest dzi..ka. czy ten kraj to na prawde ciemnogrod???????? dzi...ka ewentualnie mozna nazwac kobiete ktora bierze za to pieniadze. co to wogole jest "szmata" w waszym mniemaniu????

@dwa_zero chyba nie rozumiesz, że sama jesteś ciemnogrodem, bo to właśnie w nim ludzie folgują sobie i swoim zachciankom/potrzebom bez namysłu. Natomiast w naszej kulturze (przynajmniej dotychczasowo) seks nie był tylko zaspokojeniem potrzeb, ale wyrazem czegoś głębszego. Oczywiście nie dla plebsu (który zawsze był jest i będzie) - czyli Twojego naturalnego środowiska. Problem polega na tym, że teraz plebs doszedł do wniosku, że jest oświecony, bo w mediach widzi celebrytki, które żyją w taki sam sposób jak on. Najtrudniejsza do zrozumienia część komentarza (skup się!): Ludzie mają możliwość określania hierarchii wartości w swoim życiu - np. mogę ustalić, że nigdy za pieniądze nie sprzedam kolegi, bo dla mnie przyjaźń będzie miała większą wartość niż materialna korzyść. Mogę też ustalić jak blisko kogoś do siebie dopuszczę - np. nie będę całował w usta przechodnia, albo nie będę zwierzał się komuś kogo nie znam z najgłębszych sekretów. Mogę też ustalić, że będę się kochał tylko z kimś komu w pełni zaufam, kto mnie dobrze pozna i zaakceptuje, a ja ją/jego - i za ten trud znoszenia siebie nawzajem oddamy się sobie całkowicie, a nie jako obcy sobie, użyjemy się wzajemnie (za obopólną zgodą) do zaspokojenia seksualnego. Obawiam się, że ten poziom myślenia może być nieosiągalny dla Twojego spranego przez popkulturę mózgu, ale warto próbować o niego zahaczyć. A do Autorki całego wątku: Ok, popełniłaś błąd, sama widzisz, Twój wstyd i żal względem siebie jest uzasadniony. Ale czasu nie cofniesz i nie zadręczaj się. Nowy związek buduj na prawdzie: powiedz bez szczegółów, że straciłaś nadzieję, pogubiłaś się i oddałaś komuś obcemu. I, że żałujesz, że nie poczekałaś na "Tego" faceta. Powinien zrozumieć i nawet docenić Twoją szczerość. Dzięki takiemu wyznaniu możecie się do siebie jeszcze zbliżyć, próby kręcenia, udawania, że nic się nie stało, że to była "Twoja sprawa" raczej na dłuższą metę Was od siebie oddalą. P.S. Jako, że pewnie wyzwolona część odbiorców zaraz zarzuci mi, że jestem staroświeckim prawiczkiem, to uprzedzę Was i przyznam, że nim jestem :) Świadomie, z wyboru, nie z braku możliwości. Po prostu to jest moje jedyne życie i chcę niektórym jego aspektom nadać wartość najwyższą/nieporównywalną/jedyną w swoim rodzaju. A jeśli nawet nie znajdę kobiety która to doceni, jeśli nawet cały świat mnie wyśmieje... to chcę być wierny sobie, a może i tej, której jeszcze nie spotkałem, na którą czekam, i nawet jeśli jej nie doczekam, to na Taką Kobietę warto czekać zawsze.

straszne, człowiek czuje się głupszy o wszystko, co tu przeczyta ☹

Mam podobny problem. Niedawno skończyłam 25 lat i również jestem dziewicą, niestety :/ Także bez poważnych związków na koncie. Czuje się przez to przeokropnie, nic nie warta, beznadziejna, ta co nikt jej nie chce. Zastanawiam się czy właśnie nie pójść do łóżka z kimś nawet przypadkowym, ale mieć już to po prostu za sobą. Wiem, że chętnego znalazłabym bez problemu, słyszę wiele komplementów na swój temat od mężczyzn. Tylko właśnie czy nie będę żałować i czuć się jak szmata po tym? Tak źle i tak nie dobrze. Straciłam co prawda nadzieję na poznanie drugiej połówki, ale jednak chciałabym posmakować seksu.

Nie wierzę, masz 25 lat i jesteś dziewicą??????????????? Ja miałam 15 lat jak przeleciał mnie koleżanki brat, a byłam wtedy ostatnią dziewicą w ósmej klasie, niektóre koleżanki już w siódmej klasie dawały p***y chłopakom. Ale nie martw się tylko nie czekaj za długo, daj się w*****ać chłopakom, to naprawdę boli tylko pierwszy raz a potem jest tylko dobrze.

Tu nie ma czego żałować, chwila bólu i masz to za sobą, a korzyści przed tobą.

Ja też chciałam być dziewicą do ślubu, ale jak pierwszy raz dałam to już potem samo jakoś poszło hi hi hi i nie żałowałam wcale tego.

Nie masz czego żałować, chwila strachu i po bólu, kraina rozkoszy zostanie otwarta i będziesz zaliczać k***sów ilu będziesz miała ochotę.

Zepsułas życie facetowi, ktory liczy ze jesteś dziewicą. Zostawi cie jak się dowie

A ja nie żałuję tego wcale, dawałam od 16 lat, mąż wie że nie był jedynym i nie robi mi wyrzutów.

A ja miałam 13 lat I zaczęło się niewinnie. Obmacywał mnie a ja mu zrobiłam loda. I już później nie mogłam się oprzeć i wsadził mi chociaż nie chciałam. Ale później nabrałam ochoty I przerabialiśmy wszystkie pozycje. Mój maż oczywiście nic o tym nie wie.

Ja miałam 16 lat, ale popłakałam się jak mnie pieprzył chłopak pierwszy raz, po czasie dowiedziałam się porównując innych chłopaków że miał wielkiego k****a w porównaniu z innymi, a jak na pierwszy raz to lepiej jak jest mały, podobnież tak nie boli.

Ja miałam 16 lat, ale popłakałam się jak mnie pieprzył chłopak pierwszy raz, po czasie dowiedziałam się porównując innych chłopaków że miał wielkiego k****a w porównaniu z innymi, a jak na pierwszy raz to lepiej jak jest mały, podobnież tak nie boli.

Jak lubicie to dawajcie wszystkim ale nie liczcie na to że porządny mężczyzna was pokocha. A ci którym przeszłość kobiety nie przeszkadza to... niech zgadne.... najbardziej lubi piwo przed tv, zarabia max 1600 zł, nie garnie się do pracy hehe Najważniejsze to żeby patole trzymały się kupy

Chyba żartujesz sobie, ja mam super męża i nie przeszkadza mu to wcale że miałam wielu facetów przed nim, myślę że tylko cienki d**ek ma problem z dziewictwem żony.

To jest tylko raz, pewnie że fajnie jest ten pierwszy raz mieć z kimś kogo lubimy i akceptujemy i na pewno nie warto dawać pierwszemu lepszemu naszego skarbu.