Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona wolna ja

Nie mam siły na "porządki po rozstaniu"

Polecane posty

spoko;) moze zj\ajrze tu jutro;) glowa do góry bedzie dobrze ale jeszcze pocierpisz troche. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
Miło, ze mozna sie komus wygadac, nawet w sieci. Jutro napisze jak przezylam tę noc i moze kilka kolejnych.. dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
Witam, noc była długa, ale ze sluchawkami na uszach i ulubionymi piosenkami udalo mi sie nie uronic ani jeden łzy ;) Dzis znowu powrocil do mnie entuzjazm..no powiedzmy, ze doła nie mam, ale ze szczescia tez nie skacze... Jest ok, choć bywało lepiej. Niedziela, jutro poniedziłek, wtorek, środa.. czas będzie lecieć, czas leczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każda chyba to przechodzila
trzymaj się kobietko :) ja miałam ciężkie rozstanie za sobą. wracałam ze łzami w oczach, zagryzionymi wargami. weszłam do domu (po drodze modliłam się żeby mnie huknął jakiś samochód. nie tylko w dzień rozstania ale i później przez jakiś czas) i w ryk. to nie był płacz, ro był ryk. potem był płacz. a teraz staram się o tym nie myśleć. minęło sporo czasu, jemu się właśnie dzieciątko urodziło. czasem mam wrażenie, ze już nic dobrego mnie nie spotka, ale tylko czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
Staram się jakos zajac czas, by nie myslec za duzo o wszystkim co bylo i jest zwiazane z nim. Mam kilka jego rzeczy, musze mu je oddac, ale boje sie ze przy spotkaniu zacznie sie jakos powazna rozmowa, a ja w tej chwili czuje, ze nie podolam. Zdjecia zostaly w ramkach, jakos mi nie wadzą, miśki..hmm.. bede o nich myslec jako o pluszakach wypchanych i ladnych dekoracjach pokoju, a nie jako przytulankach pelnych wpomnien i uczuc. Zostaja na miejscach. I moje pytanie: Dlaczego my kobiety czujemy sie winne wszystkiego jesli wina lezy po obu stronach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda taka jest ze
to wina zawsze jest faceta, kazdy wmawia swojej dziewczynie ze o ona jest ta zla, to zawsze ich wina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że z tym obwinianiem to nie jest tylko tak ze tylko kobiety sie obwiniają. To zleży bardziej kto porzuca, porzucony facet tez stara się rozkminiać i sięobwinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
Ja tam nie wiem czy on rozmyśla i teskni czy moze kamien z serca i w impreze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
Ale jak patrze np na brata, kuzynow, kumpli, to faceci zdecydowanie inaczej przezywaja rozstanie. Nie rozmyslaja, nie analizuja, tylko ida na piwko z chlopakami, bawia sie i zapominac sie staraja, nie placza i nie gadaja z przyjacielem na tem temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
Ja się rozstałam z moim chłopakiem 3 tygodnie temu.. byliśmy ze sobą 4 lata, no i też mam 20 lat on również.. Też mnie boli to strasznie, zdjęcia śćiągnełam dopiero wczoraj.. Od rozstania co prawda nie uroniłam żadnej łzy, jestem twarda, ale w głębi serca czuje ogromny ból i pustkę.. Przez te 3 tygodnie nawet go nigdzie nie widziałam.. Słyszałam tylko, że ma się świetnie, pije, jara, imprezuje krótko mówiąc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
Moj pisze do mnie sms, co tam u mnie, tak z grzecznosci, np jak poszedl mi egzamin (wiedzial ze sie uczylam do takowego i zalezy mi na nim przed zerwaniem). Jeszcze w tyg musze mu podac te jego kilka rzeczy... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
my sobie nic nie oddaliśmy no i się nie spotkamy, bo tak będzie lepiej.. po tym wszystkim co mi zrobił nie chcę się spotkać, bo wiem, że ulegnę.. a gdyby mu zależało to by na kolanach do mnie przyszedł.. a on nawet nie raczy się odezwać.. na początku, kilka dni po zerwaniu (to była jego decyzja) dzwoniłam do niego, bo nie docierało to do mnie, oczywiście nie odbierał poczym napisał mi smsa: jeszcze raz zobacze tyle połączen nie odebranych to się wcale nie odezwę. Wtedy zrozumiałam, że to naprawde koniec, że on na mnie nie zasługuje.. mimo tych czterech lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
ehh współczuje, masz racje tak zachowujacy sie facet nie zasluguje na jakakolwiek kobiete! ja wlasnie sie z moim poklocila.. pisal sms, ze teskni, ze nie wie czy zrobilismy dobrze..pytal sie czy ja tesknie.. ja powiedzilam, ze dawno nie bylo tak zle i normalnie oboje potrzebujemy tego rozstania, z czasem sie okaze czy to bylo dobre.. ale od slowa do slowa przerodizlo to sie w klotnie w ktorej sie dowiedzilam o jego kolejnym klamstwie! dosyc! tylko teraz jest mi naprawde cholernie smutno i plakac sie zachcialo.. wczensiej myslalam, z erozstalismy sie bo oboje zawinilismy rowno, ze nie bylo wielkich zdrad czy cos takiego..teraz juz nie jestem pewna niczego, ani jednego jego slowa..i przezywam to! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ex tez sie nie odzywa ale to nawet lepeij. bez sensu. otrzasniesz sie ale jak masz ochote plakc to placz ulzy Ci. ja wyłam bo placzem tego nazwac nie mozna. to byl ryk:( napady histerii:( nawet wole tego nie wspominac bo mam lzy w oczch jak sobie pomysle co ja wtedy czulam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym bardzoej nie masz po kim palkac skoro znowu nakrylas go na klamstwie!!! nie odpisuj mu! zerwij kontakt. a w czym cie oklamal???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie wiem
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie wiem
;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
najzabawniejsze ze teraz ze zlosci i smutku mnie nosi i mam ochote wykrzyczec mu to wszystko, ale w pewnym momencie on przestal od[pisywac na gg..zdenerwowalam sie i zadzonilam, on zlal to wszytsko, mowi z emeczy go to, zatesknil ale juz mu sie przypomnialo jak bylo.. rozlaczylam sie, napisalam sms ze po co mowil z emnie kocha jak ciagle klamie! nie odpisal. kiedys bylam z koelzanka w tyg na kawie w kawiarence..patrze a on wchodzi z jakas dziewczyna i usiedli razem. (bylismy wdety lekko posprzeczani) nawet nie przywital sie! pozniej mowil ze to kolezanka, byla jego kuzna z innego miasta, ze tak zadoznila co slychac i chciala isc pogadac.. Teraz wiem, ze wczensiej w weekend byl na imprezie z kumplami i tak sie spotkali.. wymienili nr i umowili jakos w tyg.. nie wiem co sie ejszcze dzialo. wiem ze ja odprowadzil po kawie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umawial sie z innymi jak byl z toba i udawal ze cie nie zna???? i Ty jeszcze za nim placzesz??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
Mój facet też mnie okłamywał, ciągle.. zresztą nawet przez jego kłamstwo się rozstaliśmy. Nie odpisuj mu na jego zaczepki, bo to nie ma sensu.. po co z nim wchodzić w dyskusję.. Mi mój w pierwszym tygodniu też pisał smsy, czy już jestem zdrowa, co słychać.. ale byłam twarda.. za dużo się przez niego wycierpiałam. Faceci są nic nie warci.. Ja przyznam, że trafiłam na takiego dupka.. nie wiem jak ja z nim wytrzymałam 4 lata jak on ciągle kłamał, a ja ciągle wybaczałam i wierzyłam, że się zmieni.. Jak kłamie to się nigdy nie zmieni, pamiętaj.. I głowa do góry, najgorsze są pierwsze tygodnie.. Mnie teraz już nawet nie boli to co on robi.. a ponoć odwala niezle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
No bo bylismy wtedy w trakcie "nie odzywania sie do siebie, takie ciche dni" i on wszedl zdziwil sie ze ja tam ejstem, kiwnal glowa i poszli na druga salke.. Pozniej sie pogodzilismy, wybaczylam bo wierzylam ze nic nie zaszlo miedzy nimi (dodatkowo ona byla baaardzo brzydka, badzo. - wiec jakos moja samoocena nie podupadla nic a nic) ufałam mu, a spotkanie z kolezanka jeszcze byla kuzyna wydawało sie normalne..nie byl przeciez tylko moj i nikogo wiecej.. ale byłam naiwna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz nie prożnował szybko szukal pocieszenia. ciesz sie ze juz nie jestescie razem:)serio!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
ale sluchajcie najlepsze, ze on ma do mnie pretensje ze ja wymyslam znowu, on zachowuje sie jakby byl niewinny, jakby nic nie zorbil, nie ma zamiaru sie tlumaczyc z czegos czego nie zrobil, to on sie nie odzywa..a mnie nosi zlosc jak nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cie ale nie ma sensu z nim sie kontaktowac i odpisywac na smsy. jakbys wiedziala co moj odwalil i jak sie potem czulam.... musialabym esej napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
czy milosc mnie tak zaślepila?? ja ciagle mu wierze , ze nic nie stalo sie.. ja ciagle wierze.. przeciez mogl wyjsc z byłą swojego kuzyna na pogaduchy, ja czasem gdzies wychodze z kolegami ze szkoly i sama bym byla zla gydby mi mowil ze to zdrada.. dlatego mu tak ufalam. zaslepila mnie ta milosc powiedzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
Najlepiej wszystko zgonić na dziewczynę, skąd ja to znam.. Oni nigdy nie widzą swojej winy. Mój na początku związku jeszcze potrafił się przyznać i przeprosić.. Nie daj się.. Będzie Cię tak dobijał i jeszcze wmawiał Ci winę i nakłaniał do przeproszenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
ale jak nie denerwuje to jego oburzenie, ze ja mu wmawiam klamstwa, a on przeciez taki niewinny i nie wiem w ogole o co chodzi.. ps, moge spytac co wam zrobili wasi byli? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlugo by opisac. ale wiesz to ja bylam zla a on nie. nakrylam go na klamstwie moze malo istotnym nie wanze wazne ze prosilam go zeby nigdy mnie nie klamal bo tego NIENAWIDZE. a ptem wybral klamstwa swojej "kolezanki" z pracy to jej wierzyl a nie mi swojej dziewczynie! a one jest perfidna wieśniarą. trudno jego wybor. teraz mam to gdzies:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana brunetka
U mnie to długa historia.. wypaliło się wszystko przez jego kłamstwa.. a kłamał ze wszystkim, nawet z wyjściem z kumplami.. Przed naszym rozstaniem wmawiał mi, że siedzi w domu sam, a po kilku dniach dowiedziałam się, że był u niego kumpel pili no i wniąskując po historii w komputerze podglądali jakieś "nowe koleżanki"... Jak mu powiedziałam że już wszystko wiem to wyzywał mnie, że jestem głupia, nie wierzę mu itp.. wmawiał mi, że nikogo u niego nie było, że sam siedział.. kazał mi nawet zabrać nasze zdjęcia bo powiedział, że ma już dosyć tego braku zaufania. Jak zaczełam się pakować, to przyznał się, że znów mnie okłamał.. ale było za późno.. wyszłam i od tamtej pory nie wykazał się żadnym zainteresowaniem.. z tego co wiem to się ciągle bawi, pije, jara, wciąga.. brak słów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona wolna ja
boże .. czyli ja mam tak smao jak wy.. on mnie ciagle oklamywal, a ja mu wybaczalam, lub wierzylam w te klamstwa.. a wydawal sie byc tym wlasciwym, nigdy by mnie nie zranil, kochal i mowil to czesto.. a jednak ;( dopiero teraz chyba do mnie doszlo, ze to prawdozwy koniec..dopiero teraz to boli ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×