Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szaroburoiponuro

O mnie, o Nim, o rudej pindzie i rozstaniu. Wejdź.

Polecane posty

Gość mimichelle
To prowokacja?!? Ja na Twoim miejscu dawno bym mu wygarnęła. Ruda mu się ewidentnie podoba, w dodatku facet sprawdza, na ile może sobie z Tobą pozwolić.. A Ty płaczesz, obrażasz się... Może wymyśl coś mocniejszego, bo ani się obejrzysz jak on z nią będzie! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyffyytt
I ze wszystkimi byłymi mogłabym pojechać na wakacje na Bora-Bora i mogę zagwarantować, że do niczego by nie doszło. Jednego z nich mogłabym co najwyżej utopić. Też jestem ruda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie są już dawno razem, w sierponiu po tej całej pielgrzymce się rozstali, nie jest mi go nawet troszeczkę szkoda bo miał to wszystko na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna chłopaka z.........
jeżeli komuś zależy na drugiej osobie, to sam wie co wypada, z co nie, na pewno nie wypada spotykać się sam na sam i w dodatku jak połówka jest chora. Widocznie ruda jest ważna, bo dla byle jakiej koleżanki takich rzeczy się nie robi. Nie potrzebne są regulaminy, zapisy, ani smycz. Facet chyba ma swój rozum i może odmówić spotkania. Mój facet często wychodzi na piwo sam ale z kumplami, tego mu nie zabronię, tak ja z koleżankami się umawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna chłopaka z.........
do Księżycowa pyza no i super, cieszę się, ze jesteś szczęśliwa, teraz może facet dostrzegł różnicę i widzi jak to jest jak latawiec kusi. Dobrze, ze znasz swoją wartość, bo taki facet co jest na skinienie każdej koleżanki i chętny do pomocy każdej, to dupa a nie facet. Pozdrawiam Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona żona żonnnaaaa
no a co powiecie na to, że ja mam PRZYJACIELA wychodzę z nim na piwo SAMA przyjezdza do nas nawet na kilka dni czasem i wtedy z nim balanguję jak mąż słodko śpi I NIGDY DO NICZEGO NIE DOSZŁO (A TO JUŻ WIELE LAT) I NIE DOJDZIE JAK MĄŻ CHCE TO IDZIE Z NAMI, JAK NIE MA CZASU BĄDŹ OCHOTY TO NIE IDZIE I MÓJ MĄŻ NIE ŚWIRUJE I NIE TRZYMA MNIE NA SMYCZY KOCHAM MĘŻA I W ŻYCIU BYM GO NIE ZDRADZIŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona zona zoonnnaaa
aha i dodam, że jego poprzednia dziewczyna-tego przyjaciela robiła mu jazdy za to, że spotyka się ze mną (nigdy nie bronilismy jej aby też szła, ona nie chciała, wolała rzucać fochami) i ją zostawił bo powiedział, że nie jestm debilem którego można bez powodu ustawiać a bardzo, naprawde bardzo mu na niej zależało i gdyby nie robiła jazd to dalej byliby razem a on do mnie nie czuje nic, mimo jej całej paranoji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsrerw
mi trudno uwierzyć że tak mu na niej zależało skoro dla Ciebie zostawił ją nie mówię że coś do Ciebie czuł, ale gdyby tak mu na niej zależało jak piszesz to by prędzej zerwał znajomość z tobą niż z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest tak jak myślisz
żona tylko że ty to ty. Ty byś nie zdadziła. ale zauważ że faceci myślą inaczej niż kobiety... z tego się biorą wszystkie nieporozumienia. Nie można zakładać że jak ty tak myślisz to facet też. Bo można się na tym nieźle wyjebać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaroburoiponuro
Ech. Przed chwilą rozmawiałam z naszym kolegą. Podobno było tak, że ten kolega poszedł na piwo ze swoim kumplem, a potem mój i ta ruda do nich dołączyli. U pierwszego kolegi nie mogła nocować po wszystkim, gdyż ten po pewnym jej wybryku nabrał do niej dystansu i stwierdził, że nie ma opcji, by ona u niego spała. Drugi kumpel powiedział, że jak ruda przyjdzie to na pewno zbudzi jego dziewczynę i nie ma mowy, by u niego nocowała. I doszli do wniosku, że to ja to zniosę najlepiej z całej trójki. Kolega nie potrafił odpowiedzieć mi na pytanie, dlaczego tak usilnie chciała nocować u kogoś, a nie u siebie. Poza tym mój się odezwał. Napisał, że spał u kumpla (tego, który był również na piwie, tego od dziewczyny, która może się obudzić) i wróci do domu po śniadaniu. Wierzę w to, bo to akurat łatwo sprawdzić - wystarczy, że napiszę do dziewczyny tego kumpla (żyję z nią w dobrych stosunkach i na pewno by nie kryła mojego Faceta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agentka csi
a ja bym sie nie zgodzila na przyjaciolke mojego faceta. Po pierwsze nie wierze w przyjaznie mieszane, po drugie troche zalezy od ludzi, ale to nidgy nie jest dobre dla zwiazku. Zdarzaja sie wyjatki, ale generalnie to szkodzi zwiazkowi. Sama mam bardzo dobrego znajomego faceta, jednak spotkania spotkaniami, piwko, ale jest granica. Poza tym nie wyobrazam sobie aby np moj facet lezal chory w domu a ja wyskoczyla z przyjacielem?! Autorki cos nie ma wiec chyba rozwiazuje problem, trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zadzwoń do tej koleżanki
i zapytaj, czy wczorajszego wieczoru Twój facet nie przyszedł do nich z rudą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsrerw
ej, autorko, czy ja dobrze zrozumiałam - Twój facet zniknął na noc, a dopiero dziś po południu łaskawie Ci napisał gdzie był???? ja pierdolę :O co za chory związek :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaroburoiponuro
Zaczęłam tą wczorajszą kłótnią od "chyba chcę się z tobą rozstać". Jak już wszystko sobie powiedzieliśmy, On zapytał, czy nadal jesteśmy w związku. Nie odpowiedziałam Mu, stwierdziłam jedynie, że nie chcę z Nim dzisiaj spać. Koniec końców wyszło na to, że ja poszłam spać do innego pokoju. Koło 4:00 wstałam, bo nie mogłam zasnąć. Jego już nie było. Wtedy napisałam Mu SMS-a, że czeka nas rozmowa. Widocznie wtedy już spał u tego kumpla i dopiero niedawno się obudził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfsrerw
Straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka taka ja
do żona no nic nie powiem, oprócz tego, ze Twój mąż to pizda grochowa, a Ty jesteś żałosną egoistką. Też miałam/mam takiego przyjaciela, z którym mogę konie kraść, który jest w moim życiu ważny, ja dla niego. Jesteśmy dla siebie aseksualni wręcz, chociaż oboje atrakcyjni. Mogliśmy spać pod jedną kołdrą i nic nigdy między nami nie było i nigdy nie będzie. Jesteśmy przyjaciółmi do dnia dzisiejszego, mogę na niego liczyć i on na mnie, tylko sytuacja się zmieniła, ja mam kogoś on ma kogoś. Jesteśmy wszyscy już po 30. Szanujemy siebie na wzajem. Nie widzę powodów, żeby jego kobieta się zamartwiała co nas łączy, bo nic nas nie łączy oprócz szczerej przyjaźni, o którą ciężko w dzisiejszych czasach. Nigdy bym nie pozwoliła, żeby wybrał mnie zamiast kobiety swojego życia, bo nie jestem egoistką. Mam męża i nie wyobrażam sobie, by w imię naszej przyjaźni mógł ktoś cierpieć. A ten Twój przyjaciel widocznie Ciebie kocha, a Ty jesteś tak próżna i pusta, że się cieszysz z tego, ze twój przyjaciel jest sam i tym samym masz 2 facetów. A Twojemu mężowi rogi zaczną rosnąć wkrótce, i padać nie przestanie tak nimi poharata niebo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle że Cię okłamuje
i to bardzo. I jasne poszedł spać do kumpla, bo w domu było mu źle. Jasne. Mogłaś od razu do niego zadzwonić i poprosić koleżankę do telefonu. A tak... żeby sprawdzić... Z drugiej strony jak zabronisz mu wszelkich kontaktów z rudą, to nie myśl, że tak faktycznie będzie. Dopiero się zaczną kłamstwa i spotkania za Twoimi plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka taka ja
przepraszam Cię autorko, ze zaśmiecam Twój topik, chociaż to też odpowiedź na Twój smutny temat. Przyjaciel to przede wszystkim ta osoba, która zna swoje miejsce, nie burzy i nie niszczy, zwłaszcza spokoju i życia swojego przyjaciela, wie gdzie jest jej miejsce i nie ciśnie się na 1 miejsce, żeby wszystkim udowodnić, że jest najważniejszą osobą. Każdy zna swoje miejsce w swoim życiu i potrafi to uszanować. Z chwilą gdy zaczęłam spotykać się z moim mężem, a wtedy chłopakiem, mój przyjaciel wiedział, że ja układam sobie życie. Zapewniłam go i on mnie, że zawsze w życiu będziemy mogli na siebie liczyć. Miał tyle taktu, że pozwolił mi budować przyszłość, tak jak ja jemu. Chociaż czuję się nadal jego najlepszą przyjaciółką a on moim przyjacielem (oczywiście mąż jest najważniejszy), gdyby zadzwonił lub ja do niego, że jest potrzebny, byłby i ja też. Nie zadzwoni i ja też, bo właśnie to jest ta przyjaźń nie niszczyć nikogo i nie wykorzystywać. Oczywiście mój mąż został poinformowany, że jest dla mnie osobą ważną w życiu i musi się liczyć, że zawsze mu pomogę (nigdy nie nadużył mój przyjaciel tego przywileju ani ja jego). Na czym teraz więc polega nasza przyjaźń?. Mieszkamy od siebie 20km. Raz na rok ja bywam w jego mieście, a on u mnie. Spotykamy się wtedy na kawie, obiedzie, zawsze w miejscu publicznym, rozmawiamy parę godzin. Wie mój mąż jego kobieta. Dzwonimy do siebie bardzo bardzo sporadycznie, tylko sprawy ważne. O tym telefonie wie mój mąż. Kończę, zdrowa przyjaciółka nie zaciągnie swojego przyjaciela do knajpy na piwo, bo bierze pod uwagę samopoczucie jego partnerki jak również, to, jak się czuje wtedy jego kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Z jednej strony autorka ma powody byc zła, bo facet nie zachował sie w porządku. Jednak z drugiej strony zupełnie sie z Wami nie zgadzam, ze w związku potrzeban jest całkowita kontrola, ze osoba "związana " nie ma prawa nigdzie wyjsc sama. Będąc młodą 17, 18 latnią dziewczyną przez rok chodziłam z facetem, który kontrolował mnie na kazdym kroku. Nie mogam wyjsc z kolezanką na spacer, nikt nie mogł mnie odwiedzic. Zerwałam z nim. Oczywiscie zrobił cyrk, ale nie będe opisywac. Jako 18-21 latka chodziłam z kolejnym chłopakiem. Oczywiscie tez starał sie mnie kontrolowac, był przeciwny temu, bym szła na studia, planował slub i dzieci. Tak mnie to zbrzydziło (chciałam skonczyc studia, bawic sie, ani mi sie sniły dzieci i małżenstwo) i zerwałam z nim. Teraz mam skonczone 31 lat, mam męza. Pozwalam męzowi wychodzic do knajpy osiedlowej, gdzie siedza nasi wspolni znajomi. Sama nie zawsze z nim idę, bo jestem w ciązy i czasem nie mam ochoty . Kiedy chce, moze spotkac sie z kumplami (oczywiscie wszystkich znam), jezdzi na imprezy pracownicze typu urodziny 50-te, przejscie na emeryture. Sama tez spotykam sie z koleznakami, cały czas ktos mnie odwiedza, czasami spotykam sie z kolezankami z pracy w lokalu na "kawę". Szczerze mowiac gdybym miała byc teraz z kolejna osoba, która mnie ogranicza i kontroluje, to dziekuje bardzo za taki zwiazek, wolałabym byc sama. nie wyobrazam sobie takze, zeby moj facet był przee mnie kontrolowany - "a siedze w domu, to ty tez nigdzie nie wychodz". Nie widzę sensu w takim postępowaniu. Na razie jestesmy 5 i pol roku po slubie, w zwiazku ponad 9 lat i jakos nie widzę "straszliwych konsekwencji" tego, ze dajemy sobie na wzajem luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
W gruncie rzeczy, to zdumiewające, że w nocy wolał wyjść i budzić kolegę, niż skorzystać z możliwości spania w pokoju obok... A może było tak, że poszedł do niej w tej nocy, a nad ranem dopiero poszedł do kolegi.. Więc w gruncie rzeczy tamta dziewczyna może potwierdzić, a on mógł się nieźle zabawić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
Czy to nie dziwne, że kładł się w pokoju obok, a następnie zmienił zdanie, kiedy ty już spałaś? Jakie znaczenie wtedy miało to owe wyjście? Bo nie mam pojęcia.. W dodatku poszedł do kolegi spać, akurat tego, u którego nie mogła spać ona, bo jego dziewczyna by się obudziła.. Jakoś on mógł ją obudzić.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
Takie wyjścia robi się przecież pod publiczkę.. czyli wychodzi się wtedy, kiedy strona do ukarania jest tego świadoma. Takie wyjście cichaczem, a rano meldowanie się jest pozbawione sensu.. Bo niby jaki miało cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :P:D
chyba wrócił bo autorki coś długo nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka taka ja
do dajciemispokojzhsłem potrafisz czytać ze zrozumieniem? bo masz chyba jakieś problemy!! żadna laska tutaj wypowiadająca się nie pisze o spotkaniach z kumplami, tylko z rudą lisicą!! Też byś swojego faceta tak chętnie puściła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
Tak, czy inaczej nikt mi nie wmówi, że facet nie jest świadomy co się dzieje. Musiałby być nieziemsko głupi.. Mam wrażenie, że on także bierze mimo zaprzeczeniom w tym udział.. Kto by tak leciał na skrzydłach pocieszać rzadko widywaną kobietę? nie ma co się oszukiwać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka taka taka ja
czytaj ze zrozumieniem dajciemispokojzhsłem mam męża, mam przyjaciela, wszystkie granice pogodzone. Mimo, ze mam takiego przyjaciela, on nie dzwoni z byle pierdoła, myślę, że na tym przyjaźń by się zakończyła!! Dlatego tak bardzo go cenię!!. Co innego iść z kumplami na piwo, a co innego z rudą lisicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
Możliwe, że się przelecieli i przed piwem i potem się wymknął do niej, a w ramach kamuflażu na koniec zawadził o kolegę... Bo skoro do kolegów dołączyli już będąc razem, to gdzie się spotkali? U niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
Jakoś nie widzę w tym sensu .. oprócz takiego, że już dawno zdradza.. a to takie sprytne kamuflaże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jesteś pewna...
Widzę, że większość piszących tutaj jest zgodna - zdradza Cię! Za dużo dziwnych elementów ... działań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×