Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedzenie

czego tak na prawdę nie można jeść?

Polecane posty

Gość jedzenie

nie chcę popadać w paranoję. Wiadomo, że nie mogę tatara i sushi, ale np. dziś nie wiedziałam, czy mogę zjeść sałatkę z tuńczyka- to też kurde surowa ryba. czego tak na prawdę nie mogę jeść w ciąży???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9miesięczniaka
Alkohol Nawet małe jego dawki przechodzą do krwi płodu. Picie alkoholu w ciąży może spowodować u dziecka tzw. zespół poalkoholowy (opóźnienie rozwoju, niska masa urodzeniowa, nieprawidłowy rozwój mózgu, serca). Napoje gazowane Cola i pepsi zawierają kofeinę, dwutlenek węgla (w dużych ilościach podrażnia przewód pokarmowy), fosforany (pogarszają wchłanianie wapnia), a także duże ilości cukru. Mirinda, fanta czy tonik są sztucznie barwione i aromatyzowane. Zawierają benzoesan sodu, który podrażnia śluzówkę żołądka. Nie ma w nich nic potrzebnego dziecku. Kawa i napoje z kofeiną Kofeina wypłukuje z organizmu witaminy z grupy B, wit. C, wapń, potas, cynk. Podnosi ciśnienie krwi. Jeśli jesteś zdrowa i nie masz nadciśnienia, możesz czasem wypić filiżankę słabej kawy z mlekiem. Z napojów typu cola lepiej zrezygnuj. Częste picie ich oraz kawy (nawet tylko dwie filiżanki dziennie!), jak wskazują najnowsze badania, zwiększa ryzyko poronienia, przedwczesnego porodu i niskiej masy ciała noworodka. Sztuczne słodziki Choć nie wykazano szkodliwego wpływu na płód ich umiarkowanego spożycia, lepiej z nich zrezygnuj. Głównie dlatego, że są odżywczo bezwartościowe. Uważnie czytaj etykietki produktów: często w tych reklamowanych jako niezawierające cukru są sztuczne substancje słodzące. Słodycze Mają niewiele wartości i są kaloryczne. Lepiej jeść suszone owoce lub ciasta domowe. Staraj się unikać ciastek kupowanych w sklepie. Zawierają niezdrowy utwardzony tłuszcz cukierniczy, w którym są izomery trans kwasów tłuszczowych. Mogą one niekorzystnie wpływać na rozwój dziecka hamują przyrost masy ciała, zaburzają przemiany nienasyconych kwasów tłuszczowych potrzebnych do budowy mózgu. Orzeszki ziemne Jak wynika z amerykańskich badań, ich spożywanie w ciąży zwiększa ryzyko rozwinięcia się u maluszka alergii na nie. Liczba dzieci uczulonych na orzeszki przez ostatnie 10 lat wzrosła trzykrotnie! Surowe mięso Nie wolno ci jeść surowych i półsurowych produktów mięsnych. Mogą się w nich znajdować drobnoustroje odpowiedzialne za takie choroby jak toksoplazmoza i listerioza. Są one groźne dla nienarodzonego dziecka, powodują niekiedy uszkodzenia w układzie nerwowym. Wędliny, wędzone ryby Postaraj się je jeść najwyżej jeden, dwa razy w tygodniu. Wędzone produkty zawierają bowiem rakotwórcze nitrozaminy i mają dużo soli (to jedna z przyczyn nadciśnienia). Unikaj gorszej jakości wędlin (mają najwięcej soli oraz sztucznych dodatków) i parówek. Zastąp je pieczonymi, duszonymi, gotowanymi mięsem oraz rybami. Fast foody To tzw. puste kalorie, często szkodliwe ze względu na obecność dużych ilości soli, izomerów trans kwasów tłuszczowych oraz sztucznych dodatków). Duży hamburger prawie w jednej trzeciej pokrywa dzienne zapotrzebowanie na kalorie w ciąży i w połowie na tłuszcze! Sery pleśniowe Sery dojrzewające i pleśniowe przetwory z niepasteryzowanego mleka koziego i owczego to potencjalne źródła listerii, bakterii wywołującej listeriozę. Przyszłe mamy są bardziej podatne na tę chorobę, a ciężkie jej przypadki mogą wywołać przedwczesny poród, infekcję u noworodka, uszkodzenia neurologiczne. Niebezpieczne „E Staraj się nie kupować zbyt dużo żywności zawierającej konserwanty, sztuczne barwniki i aromaty. Mogą one wywoływać odczyny alergiczne, biegunki, zaburzenia żołądkowe. Uważaj zwłaszcza na: Benzoesan sodu. Dodawany do konserw, dżemów, majonezów. Może powodować alergię. Kwas fosforowy, fosforan sodu. Obecne w proszkach do pieczenia i napojach typu cola. Pogarszają wchłanianie żelaza, często wywołują zaburzenia trawienia. Glutaminian sodu. Dodawany do napojów, zupek i innych dań (np. sosów) w proszku, konserw. Poprawia ich smak, może jednak powodować skórne reakcje alergiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wpisu powyżej wynika, że masz nic nie jeść. I wtedy możesz być spokojna. Dżizes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htrhegra słyszłam
a ja słyszałam ze trzeba wszystkiego spróbowac oprocz alkoholu,sushi i surowego miesa żeby dzieckomiało styczność ze wszystkim bo pozniej moze byc uczulone na cos czego nie zna jego organizm... wiadomo nie tonami te niezdrowe ;)jedz to na co masz ochotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyzej
faktycznie...nic nie pozostało do zjedzenia :P ciekawe kto to wszystko wymyśla jak ja byłam w ciąży to jadłam normalnie tak samo jak i przed ciąża i nie zajmuj się takimi pierdołami:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tunczyk ...
spokojnie - ja jestem w 26 tc i ostatnio zajadalam sie salatka z tynczykiem - nie przesadzajmy z tymi ograniczeniami, w koncu dziecko tez musi cos jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr........
mama9miesięczniaka ---> Ty sie dobrze czujesz ;) ? Nastepna nawiedzona :O :O :O................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xuj
Zgadzam się, najlepiej nic nie jeść. Potem rodzą się takie zdechlaki, bo mamusia miała pierdolca w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwfrgtyjkil5i74f
nie jesc jaj na miękko i pasztecików :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Tunczya mozna jesc, ale niezbyt czesto bo kumuluje on w sobie rtec - tunczyk oraz miecznik sa obecnie rybami, ktore w zasadze kazdy powinien spozywac z umiarem. Ponadto w ciazy unikac wedzonego na surowo lososia - wiedzony na cieplo jest w porzadku - to ze wzgledu na listerie - podobnie sery plesniowe z niepasteryzowanego mleka. Nie nalezy tez jesc surowych jajek - ryzyko salmonelli - dla plodu moze byc smiertelna (podobnie z listeria). Nie nalezy rowniez jesc watrobki - zbyt duze stezenie vit A moze spowodowac wady rozojowe u dziecka. Ograniczyc spozycie kofeiny . I to w zasadzie na tyle - wszystko inne dozwolone . Jesli chodzi o slodycze i napoje gazowane i inne puste kalorie - tu juz wybor nalezy do ciebie , czy i ile chcesz przytyc w ciazy i czy warto fundowac sobie dodatkowe kilogramy - nigdy z gory nie przewidzisz do ktorej grupy po porodzie bedziesz nalezec - tych co gubia kg nie wiadomo kiedy i jak czy tych ktore potem latami maja problemy z nadwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuceklobacek
ja tam zrezygnowalam calkowicie tylko z alkoholu i kawy jak chce mi sie spac to spie... jem wszystko na co mam ochote uwazam tylko na terminy waznosci zeby sie nie zatruc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla czerwcowa mama
a ja tam jem i pije wszystko (oczywiscie oprocz alkoholu no i nie pale) czasem pije kawe z mlekiem (niskie cisnienie) bo bym chyba chodzila nieprzytomna, na pepsi czy cole tez sobie czasem pozwole pare lyczkow wypic. fast foody...mmm..no to mnie ukrzyzujcie bo dzis bylam w mc'donaldzie i zjadlam wstretnego bic maca...surowych mies nie jem...slodycze..no czasami....slodkie gazowane napoje-tez sie zdaza jak mi sie woda niegazowana brzydnie....wiecej grzechow nie pamietam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuceklobacek
ja na szczescie nigdy nie lubilam surowego miesa teraz mnie przynajmniej nikt nie namawia zebym zjadla... cole tez czasem pije i co maca pojde a kebaby mniaammm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Ja w sumie tez jadlam to na co mialam ochote - glownie warzywne zupy i owoce w ilosciach przemyslowych, Od slodkiego mnie odrzucalo , kawa tylko mrozona mi wchodzila a w ciazy w zimie chodzilam , wiec i takiej zimnej za czesto pic mi sie nie chcialo, pomysl zebym miala ochote na surowe jajka badz watrobke byl absolutnie absurdalny - nawet przy ogladaniu "Dziecka Rosemary " musialamprzewijac scene , gdy Mia Farrow je surowa watrobke - bleeee. Oprocz sushi i wedzonego lososia - nie mialam wrazenia, ze sobie czegos odmawiam , bo i tak zadnej z tych "zakazanych" rzeczy bym nie przelknela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce 99,9% serów plesniowych jest pasteryzowanych - wiec to kolejna bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×