Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ChybaOszaleje :)

Co robić, żeby nie zwariować?

Polecane posty

no to niech wcina na zdrowie :) a dobre/nie dobre to kwestia sporna jak dziecku smakuje to dobre mój też wcinał a teraz musi mieć michę porządnego obiadu bo inaczej bunt ;) U nas te pobudki trwały do 16-tego zęba czyli jeszcze 2 miesiące temu, potem spokój a teraz wychodzą mu 5-tki i znów sie zrywa w nocy, ale zasypia jak dostanie żel na ząbki albo paracetamol - no niestety moje dziecko fatalnie ząbkuje ale jeszcze tylko 4 zęby przed nami :D wcześniej jak spał sporo w dzien to od 4tej kolędowaliśmy bo był wyspany :o Młody ma obecnie 21 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak szalec to szalec ;) króliczek Ci nie powie kocham Cię, nie żuci Ci sie na szyję i nie wycałuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz przesrane
kazde dziecko jest inne......moj od skonczenia 2 miesiaca przesypia cale noce i w dzien ucina sobie 2 dluzsze drzemki takie po 2 godziny....... TEraz ma 5 miesiecy i nadal ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma 7miesięcy, wcześniej nie zdarzało mi się na niego narzekać ale dziś wysiadam ..... W domu pełno roboty-syf jak u patologi, zaległe papiery z pracy podarte i oślinione, obiad w proszku a dziś mam gości,wstał o 6stej...do tej pory nawet się nie zdrzemnął-na dwór nie wyjdziemy bo wózek mąż zabrał do pracy w aucie-nawet nie maiłabym czasu... Najgorsze jest to,że wyciągnął usraną pieluchę w kosza i wysmarował się wiadomo czym... Wysiadłam,więc .... zrobiłam sobie mocną kawę,mimo iż karmię piersią, pootwierałam mu wszystkie szafki w kuchni i niech sieję spustoszenie..nie mam nerw-jakbym jeszcze miała tupet zaniosłabym go na godzinę do sąsiadki jak to ona potrafi...,żeby chociaż skończyc pracę i ogarnąć mieszkanie... Na codzień to inaczej wygląda, bawi się ładnie, ja mogę popracować-ugotować,wyglądać jak człowiek-a dziś w krzesełku do karmienia nie, zabawki nie-tylko mój laptop, wywalanie śmieci albo skubanie kwiatków-ewentualnie wisi na mojej nodze.. Zwariuję już-na domiar złego wczoraj poszłam do solarium,chociaż zazwyczaj nie odwiedzam tego miejsca i spaliłam sobie gębę na buraka a dziś musze zrobić zdjęcie do dowodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miss. M to faktycznie dziś pod górkę ;) mój waśnie z pasją w oczach wymalował cały stół pisakami, przesadziłam go do jego stolika i marze w najlepsze, na pytanie "coś to narysował" dumny odpowiedział "dzieci" :D ech i jak tu się gniewać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szalec to szalec ;)
no i jak tam dziewczyny? :> moja diablica juz spi :D szkoda tylko, ze nie jadla "kolacyjnej" butli, tak wiec pewnie niedlugo sie obudzi...ale co tam nalalam sobie lampke wina (moj maz wraca dopiero o 2 w nocy z pracy) i delektuje sie chwila dla siebie:)) gratuluje sobie tym samym, ze udalo mi sie nie oszalec kolejny dzien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo :D mój jeszcze z 2h poszaleje, kąpiel zaliczy i padnie ;) teraz cuduje z tatą w swoim pokoju :D , Twoja pierwsze 1,2-2h powinna spac jak zbita pomimo głodu, dzieciaki już mają faze głębokiego snu niestety po 1,5h mija i zaczyna sie wesołe miasteczko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szalec to szalec ;)
dam jesc, tuli-tuli i spanie do 2...potem butla i tuli-tuli i spanie do 6-7:))) cale szczescie ze noce rozpracowalam do perfekcji i potrafie ja ogarnac, no czasem trwa to 45min, ale 4 godzinne zabawy od 1 w nocy mam juz za soba- cale szczescie:) a nie raz wylam do poduszki, albo walilam w nia piescia bo nie mialam sily trzymac powiek w gorze, nie mowiac juz o figlach czy usypianiu na rekach...Mmmm boshe jak ja dawno nie pilam wina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy mu się zaczyna jakiś zwariowany okres..tylko ,,łłłeeee mama,, i do mnie,zabawki przez pół minuty i do mnie...właśnie 2ga minutę jęczy w łóżeczku, tylko na rękach jest zadowolony. Nie narzekam chociaż na spanie bo od 19do 6stej tylko 2razy na cyca się budzi i to nie jest jakieś kłopotliwe bo zabieram go do siebie. Może macie jakieś sprawdzone zabawki, które potrafią zająć na jakiś czas takiego malucha? Wczoraj znajoma przyniosła mi chodak ale on tam nie chce siedzieć tylko chodzi i to pcha a za mały jest na takie coś-może sobie zęby wybić;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szalec to szalec ;)
jak tam dziewczyny? moja mala diablica spi jak aniolek :) w prawdzie powinnam zaczac gotowac obiad, bo pewnie niedlugo sie obudzi i bedzie po ptakach, ale...co tam :D czasem trzeba sie odchamic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szalec to szalec ;)
moja mala ma kilka ulubionych zabawek, ale jak ma zly dzien to nic nie dziala niestety:( wtedy albo siedzi u mnie na rekach, albo wkladam ja do hustawki, a raczej elektronicznej kolyski, podlaczam MP3 z fasolkami, albo kulfonem, zapinam szelki, daje kilka zabawek i licze, ze wytrzyma tam kilka minut ;) ewentualnie wypinam siedzisko, stawiam ja obok swojej nogi i cokolwiek robie, dziele czas pomiedzy glupimi minami w jej strone, a zagladaniem do np garnka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaama z gg
hej , pogadamy na gg? tez mam taki prooblem:) a tak poza tym szukam kolezanki na gg zeby bylo z kim o dzieciach popisac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak szalec to szalec ;)
hmmm widze, ze wszystkie diably w anioly sie przemienily;) albo daja Wam tak popalic, ze nie ma czasu na kompa (oj skad ja to znam;) ) mojej diablicy wyszla 2ga dwojka, a wiec marudzenie i jeczenie calkowicie usprawiedliwione;) bo zele ktore stosowalam i tak sa yyy ***** warte...a podobno najlepsze :/ teraz powinno byc lepiej...a na swieta bede miala kroliczka z 2ma zabkami:)) moja kumpela- fotograf juz zapowiedziala, ze na swieta wkracza z kroliczymi uszami i ogonkiem i zrobi jej sesje:) - kolejna zreszta...jedna juz ma:) ja w wieku 3m-cy nie mialam fotek na stronie internetowej...moze dlatego ja bylam grzeczna, a ona nie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiem co robic
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda23-26
Oj Boże dziewczyny wy tak narzekacie a ja tak tego pragne :(((( nie sprzedawaj na rynku oddaj mi heheeh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkdkd
oj żeście marudne, pomyślcie sobie, że są królice które rodzą po kilkoro dzieci i żyją to i wy przeżyjecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hekdjdjddj
robi się drugie, a jak dwoje mało to sie orbi kolejne, tutaj na tym forum sa takie baby co rodza jedno po drugim,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlamamaWiktorka
Nie zwariujesz,uwierz mi, matka jest jak skała, wszytsko przetrwa.Mój synek miał straszne kolki do 6 miesiaca.Płakał całymi dniami, noce były ok wiec odpoczywałam.W ciagu dnia nie moglam zostawic go nawet na minute, ciagle chciał byc na rekach, w wozku plakal, w nosidelku plakal, uspokajal sie w aucie i przy szumie suszarki.Prawde mowiac to do tej pory - a ma 16 miesiecy - jak ma atak płaczu albo nie moze zasnac to suszarka go uspakaja.Teraz juz bardzo duzo rozumie i ja lepiej go znam i wiem,ze nigdy nie placze bez powodu.Ciesze sie,ze nie zostawialam go samego i nie bralam sposobem "na przetrwanie" bo moje dziecko placze jak cierpi i mnie potrzebuje a bedac przy nim nauczylam go,ze zawsze moze na mnie liczyc.Nosilam go na rekach,zabawialam,masowalam brzuszek i dawałam cycka ile tylko chcial i uwierz mi,ze jak tylko dolegliwosci troszke ustały, układ pokarmowy dojrzał i synek zaczal probowac nowych pokarmow wszystko sie uspokoiło. Przez te kolki mały wogoe nie chcial lezec na brzuszku i przez to pozno zaczal sie obracac, chodzilam z nim prywatnie do rechabilitantki z eby troszke z nim pocwiczyla i rozruszala go i od 7 miesiaca jak zaczal sam sie przemieszczc i pojawily sie pierwsze zabki zaczelo byc o wiele latwiej.sam sie bawil, poznawal swiat byl wesoły i usmiechniety. Chodzic zaczal w 11 miesiacu i wtedy nawet jak chcialam wziac go na raczki to stawial opor bo byl zafascynowany samodzielnym poznawaniem swiata i zabawa.Teraz ma 16 m-cy i ida mu 4 zabki trzonowe na raz, znow jest placzliwy, w nocy wrzeszcy z bolu, nie odstepuje mnie na krok i wisi na cycku bon ic innegoniejest w stanie zjesc ale wiem ,ze musze to przetrwac bo on cierpi i oczekuje odemnie pomocy.Jestem jego mama i ostoja wiec kto inny ma mu pomoc jesli nie ja?nosze wiec 13 kg klocka i tule jak noworodka zeby mu ulzyc w tych cierpieniach.Przetrwamy i to i ty tez przetrwasz, tak jak kazda z nas:)Trzymaj sie i nie wariuj, masz zdrowe dziecko i to jest najwazniejsze a reszte da sie zniesc.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×