ochota na seks po urodzeniu sie dziecka...

witam, zawsze lubilam seks, do momentu jak zaszlam w ciaze , teraz mija juz 3 lata od kiedy urodzilam i ochoty wciaz brak :( ktora tez tak ma ?

zal mi tego co sie podszywa

tez tak mam...mala ma pol roq, a ja nie czuje sie w ogole kobieta...zero potrzeby kochania sie...przytulenie i calus mi wystarcza calkowicie- mam nadzieje ze to przejdzie...nie mam pomyslu jak to zmienic, a naciskanie meza dziala calkowicie odwrotnie...

mi tez wystarczy sie przytulic wrecz uwielbiam to :) a seks moglby dla mnie nie istniec :( maz nalega i sie wkurza :(

karmicie piersia?

karmilam, ale pol roku

ja przestalam bo mala byla wiecznie glodna, jakis miesiac temu...teraz przynajmniej jest nakarmiona i nie lyka tyle powietrza, jak wtedy kiedy sie denerwowala, co skutkowalo kolkami jedynie...nigdy nie pozalowalam ze mala jest, ale czasem tak bardzo tesknie do czasow zanim zaszlam w ciaze:(

no wlasnie, bo slyszalam ze taka zerowa ochota jest przy karmieniu piersią, a potem przechodzi. wiec juz sama nie wiem. A dostalyscie juz okres? kurcze, to musza byc przeciez sprawy hormonalne. Jak sie karmi, to jest przeciez bardziej "sucho", ale jak okres wroci i owulacja to znowu powinna byc ochota no nie?

karmiłam piersią miesiąc , teraz odciągam (więc jakby dalej karmię ) , miałam cc i po dwóch tygodniach to prawie błagałam mojego faceta żeby mnie dotknął, teraz mały ma 2,5 miesiąca a my normalnie czesto się kochamy. Biorę azalie i okres dostałam równiutko miesiąc po porodzie (lekarz powiedział że to dziwne ale widac taka moja natura). Bardzo lubię sex i zawsze lubiłam, w ciąży moje libido wzrosło o 100 %, teraz wróciło do stanu sprzed ciąży, ale wpływ na to ma też pewnie zmęczenie, trudno mi zrozumiec że dziecko ma wpływ na to czy chce nam się uprawiac sex czy nie. MOże podświadomie sex był dla Was tylko prokreacyjny i kiedy osiągnęłyście porządny efekt już Wam nie jest potrzebny. Jeszcze rozumiem chwile po porodzie, kiedy dziecko jest małe i człowiek bywa naprawdę zmęczony , ale całe lata? kurcze, nie zazdroszczę, ani Wam ani Waszym facetom. Domyślam się że dla każdej strony taka sytuacja musi być trudna.

Wiesz co Jaheira.. u mnie przynajmniej nie było tak, że seks był prokreacyjny. Kiedyś kochaliśmy się bardzo często i uwielbiałam to, to on raczej już czasem nie nadążał za mną. Kiedy zaczęlismy się starac o dziecko to mnie ochota właśnie zanikała - bo ten cały seks zaczął właśnie służyć prokreacji - jak wiesz, że masz się kochać po coś - to naprawdę mi ochota odchodziła (po raz pierwszy wtedy) ale się kochaliśmy, bo chccieliśmy mieć dziecko. Śmiałam się że robienie dzieci to ciężka robota itd. W ciąży libido mi słabło, nie lubiłam się kochać, ale ogromną przyjemność sprawiało mi nadal zaspokajanie jego :) czekałam z utęsknieniem na poród, bo myślałam ze ochota potem znowu wróci, a tu nic !!!! :( jeszcze gorzej... seks mógłby dla mnie nie istnieć wcale - jasne, że czasem coś tam się zadzieje, bo wiem że On tego potrzebuje - czułości, troszkę pożądania, ale czuję się tak paskudnie, jakbym go oszukiwała :( Myślę, że to dlatego, że karmię piersią i jestem w domu z dzieckiem - wcześniej byłam bardzo aktywna i do domu wracałam praktycznie na wieczór, duzo się działo... a teraz wszystko kręci się wokół dziecka, czasem mi brakuje tej adrenaliny, pośpiechu, tego ze coś musisz, gdzieś lecisz.. ech

ja tez tak mam. juz od 4 lat. Od kocowki ciazy ochota mi przechodzila. Po porodzie totalna niechec. karmilam piersia krotko i nie bylo poprawy jak skonczylam. chyba skonczy sie to rozwodem, bo zmuszac sie do obowiazkow malzenskich tez nie potrafie :(

u mnie na odwrót, karmilam 2 miesiace a jak przestalam to mimo że okres dotalam po pół roku, miałam ochote codziennie, juz mężą męczylam a on nie chcial jak wracał z pracy.....teraz pół roku po zakładam spirale bo jestem przerazona tym że z moimi checiami bedzie nastepne malenstwo :P ciekawe od czego to zalezy.,..rodzilam naturalnie,

i oto kobiety przed jakimi uchronic na racz losie słodki , ja wiem , ze to nie wasza wina byc moze , ale same zobaczcie i wstawcie sie w połozenie meza ! potraficie ? dupy mu dac nie chcecie , a jak chcecie to z racji obowiazku czyli dajecie dla swietego spokoju - kto taki sex lubi ? kochanki miec nie pozwalacie , uwazajac przy tym , ze prawie wszystko jest w porzadku a maż ma sie dostosowac - do czego ? do zimnej zony ? raczy jedna z druga zartowac jesli tak uwaza !

samicze instynkty, wydałyście na świat potomka i koniec :-P

u mnie tez tak jest... moze nie do konca jest tak ze sex mógły nie istnieć ale napewno nie jest tak jak było wczesniej. Kurcze... nie wiem od czego to zalezy i nie mam pojęcia jak to zmienić. Maz się ze mnie nabija ze mi viagrę kupi na urodziny :D

i tak wlasnie zostajemy oszukani , bierzemy za zone namietna lubiaca sex kobiete a potem mamy wlasnie takie kwiatki ! w przysiedze malzenskiej nie ma nic o zmianach , za to o wiernosci a i owszem - kto wymyslił ten tekst ? dlaczego maż ma sie dostosować do ewentualnego braku sexu , a kobieta nie na brak wiernosci

teraz się nabija, a za parę miesięcy znajdzie sobie kogoś

viagra ta dla kobiet niczego nie zmieni !! bio dziala dokladnie tak samo jak viagra dla mezczyzn . czyli połykaja viagre ochota na sex ci nie przyjdzie sama z marszu , musi nastapic stymulacja , czyli musisz mezowi pozwolic sie dotykac piescic , a wtedy zadziala owa viagra i bedziesz miala ochote na sex

i słusznie ze sobie znajdzie , ma zycie erotyczne pozucic bo kobieta sie zmieniła ? a niby dlaczego ?

no to powiedz mi kjcbsbfg jak mam to zmienić??? Bardzo kocham mojego meza i on mnie tez ale nie potrafię powiedzieć dlaczego tak się stało.

ale ja nie wiem ! na pewno musisz udac sie do specjalisty i zrobic odpowiednie badania , by wykryc co i jak , potem jak sadze ... lekarz zaleci odpowiednie leki byc moze hormonalne ... tak by stan uwielbienia meza pod wzgledem ochoty na niego tej sexualnej - był !

dla faceta , tego z temperamentem i libido wiekszym od sredniego , jest meką zycie z taką zoną , predzej czy pózniej znajdzie wyjscie awaryjne w postaci sexu z inna kobieta , co nie znaczyc bedzie , ze pzrestanie cie kochać .

Ja mam cały czas nadzieję ze ochota na sex powróci. Moje dziecię ma dopiero 7 m-cy więc nie ciagnie się to jak u niektórych latami. Takze jeszcze poczekam z tym specjalista...

dawanie dupci dla swietego spokoju niczego nie zmieni - bo nie wystepuje owo pragnienie kobiety mezczyzny , co jest zauwazalne i bardzo istotne i wrecz nieodzowne ! Ja nie wyobrazam sobie sexu bez tego wszystkiego , to tak samo jak bym sobie sam dobrze zrobił . Wiec mówie stanowcze nie . wole poderwac kobiete i patrzec na wszystkie oznaki tego jak mnie porzada i pragnie i delektowac sie tymi wszystkimi oznakami tego

taaa , akurat minie i oto wlasnie podejscie kobiety , jeszcze poczekam , za rok bedziesz mowic tak samo !!

z Twoich wypowiedzi wynika ze jestes facetem. Prawda czy się mylę?

nie bez przyczyny istnieje powiedzenie ze organ nie używany zanika i prosze to odniesc do organu w mózgu , a nie tego zewnetrznego :)

a co w tym dziwnego ze facetem ....pisze mniej wiecej - powtórzę - mniej wiecej co myslą wasi faceci a o czym wam w zyciu nie powiedzą , ci faceci jednak co maja libido wieksze od małego , ci z małym mogą miec gdzies ów sex

Dzięki bardzo za podtrzymanie na duchu. Wiesz co Ci powiem szkoda ze nie jestes kobieta która to spotkało, bo nam tu wcale nie jest do smiechu, a Tobie jak widać jest i zapewniam Cię ze z moim mózgiemwszystko jest w porzadku. Lepiej zastanów się co tu piszesz... Szkoda ze na tym forum nie mozna sensownie porozmawiać

Moze kiedys w przyszłosci Cie to spotka, ze po prostu Twoja kobieta zaniemoze i co... wtedy będzie strzał z boku. Powodzenia...