Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie sobie pytanie

Pytanie do kobiet które mają kochanków albo są w układach bez zobowiązań

Polecane posty

Gość ..:ubrana w codziennosc::.
5x w tygodniu... poczekaj, az sie zakochasz i dopiero bedzie klops! NIE MA ukladow bez zobowiazan. zawsze ktoras ze stron sie zaangazuje, predzej czy pozniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w "układzie bez zobowiązań". Za niecałe pół roku on wyjeżdża do UK na ok. rok czasu, więc rozstaniemy się pewnie już na zawsze. Nie wiem co zrobię, boję się samotności. Jestem jeszcze w miarę młoda (22 lata) i teraz staram się układać sobie jakoś życie bez niego. Bo mimo "braku zobowiązań", chyba coś do niego czuję, on jest wspaniałym facetem po prostu. Jednak postanowiłam się skupić na studiach, może własnym biznesie i na sporcie. Po prostu chcę sobie zapełnić dużą ilością obowiązków czas, żeby nie myśleć o samotności. A potem chcę normalnego, prawdziwego związku, ale i tak czuję, że na razie dla mnie na taki za wcześnie. Po cichu liczę, że on wróci i rzuci mi się w ramiona, ale wiadomo, że tak nie będzie na 99,99% ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frefefgg
układ bez zobowiązań,a te piszczą o samotności :D wy jesteście desperatki po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -true man-
to nie desperatki, tylko hipokrytki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem o co chodzi z
No wiesz, mieszkamy na tym samym osiedlu, w sasiednich blokach :) dlatego czasem nawet sobie chodzimy razem na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem dlaczego hipokrytki, desperatki? Po pierwsze gdy zaproponowałam taki układ nie spodziewałam się, że coś do niego poczuję, a nawet jeśli, to nawet teraz nie chciałabym z nim być. Za 5-10 lat tak, teraz nie. Po drugie nie jestem typem samotniczki i po prostu lubię spędzać z innymi czas. A z takim facetem można być bliżej niż z koleżanką. Po trzecie nie wydaje mi się, żebym była zdesperowana. Za 5-10 lat dopiero będę :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frefefgg
to powinnaś wiedzieć ,że jesteś tylko smarkulą, a gówniary mają to do siebie,że szybko się zakochują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, ta prawda o mnie zmieni całe moje życie i postrzegania świata przeze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violettaaaa1
A nawiązując do konkretnego pytania co zrobimy jak sie skończy? Ja powiem tak: A wiec ja wiedziałam ze skończy sie na pewno to kiedyś.Nie sądziłam ze tak szybko i z tak wielkim hukiem. Co gorsza on mnie kochał i ja jego również ale chyba nie na tyle by odejsc od męża i związać sie z tamtym. Wiec to On podjął decyzję o rozstaniu. Ja zyję jak zyłam z mężem. Pierwsze miesiące po rozstaniu były ciezkie. taka walka z samą sobą .Tęsknota za tamtymi chwilami itp. Ale to mija z czasem. U mnie musiało minąć pół roku żebym znowu odnalazła sie we własnym domu i potrafiła być znowu żoną idealną... Ale juz jest dobrze byłoby jeszcze lepiej gdyby tamten nie przypominał o sobie wcale. I podsumowując. Co jest dalej? Nic. Albo żyjemy jak dawnej(tak jak w moijej sytuacji bo mi mąz wybaczył) Albo odchodzimy do tamtego Albo najgorsze zostajemy same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -true man-
"U mnie musiało minąć pół roku żebym znowu odnalazła sie we własnym domu i potrafiła być znowu żoną idealną..." Haha, nie rozsmieszaj mnie. Najpierw przyprawiasz mezowi rogi, a pozniej chcesz byc zona idealna? Hipokryzja na calego! Gdzie sie rodza takie kobiety, jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violettaaaa1
Tak przyznaje zabrzmiało to idiotycznie"żona idealna" Nią już nigdy nie będę z racji tego co sie stało., Ale miałam tutaj na mysli że minęło trochę czasu zanim zaczeliśmy żyć normalnie tak jak na początku związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -true man-
A zalujesz chociaz tego, co sie stalo? Ze zdradzalas meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×