Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buduję poczucie wartości

BRZYDOTA Z PRZERZUTAMI NA MÓZG !!!!!!

Polecane posty

Gość buduję poczucie wartości

jest to podtemat wydzielony z innego, ale uznałam, że na tyle wazny i palący, że chcę go wystawić jako odrębny.... :( chodzi o to że...... jestem brzydka! Innymi słowy: Nie potrafię odnaleźć mojego miejsca wśród ludzi, bo mój wygląd sytuuje mnie bardzo nisko w hierarchii ....... Sama nie potrafię wywalczyć sobie lepszego miejsca, bo niestety moje przekonanie o niskiej wartości (NAPĘDZANE I PODTRZYMYWANE OD LAT POPRZEZ TO CO WIDZĘ W LUSTRZE) nie daje mi nadziei i utwierdza w przekonaniu że jestem śmieciem, pod-człowiekiem. (Nie mam problemów z egzekwowaniem moich praw, nie jestem kozłem ofiarnym, ani ofiarą przemocy - to "bycie śmieciem" odnosi się do mojej "atrakcyjności" w relacjach międzyludzkich która jest zerowa....) Wiem, że powodem tego i głównym motorem jest właśnie wygląd... KOMPLETNY I UPOKARZAJĄCY BRAK URODY!!! :(((((((( Ciężka sprawa. Wiecie jak sobie z tym (podświadomie) poradziłam? Otóż tak, że zadaję się tylko z osobami : a) niepełnosprawnymi b) średnio-atrakcyjnymi Bo czuję się im równa. Nie odczuwam wtedy mojej niższości. Druga strona medalu jest taka, że gdy przyjdzie mi pogadać z osobą atrakcyjną czuję się jakby ONA złapała pana Boga za nogi , jak to się mówi, a ja.... jakbym została wydymana przez los :( zawsze się tak czuję gdy przyjdzie mi utrzymywać relację z ładną osobą.... mam to permanentne uczucie ( nie do zwalczenia!!!) że ona jest na lepszej pozycji, że przegrałam życie wraz z oszczędzeniem mi urody....... Wiecie.... cudów nie ma. Więc nie oczekuję rad, co zrobić by poprawić urodę, bo wierzcie mi - jestem Paszczurem jakich mało!!!! Ten poziom NIEatracyjności jest nie do zatuszowania... nie dawajcie mi proszę rad: "maluj się"/ "ubieraj się ładnie" / "idź do fryzjera".... Ja Was proszę o rady : JAK ODZYSKAĆ (a raczej: "zbudować" bo nigdy go nie miałam...) POCZUCIE WŁĄSNEJ WARTOŚCI mimo (!) bycia brzydką.... Proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz zdjęcie w linku tu wystawić? Pamietaj, ze każda laska czy facet twierdza o sobie podobnie, moze nie az tak po sobie lecą, ale wady na twarzy to ma co druga kobieta jej zdaniem hihi Ja uwazam ze przesadzasz... moze podeslesz fotke, ja ocenie i moze tez inni sie dolaczą... Poza tym kobieto, wydaje mi sie ze glupia nie jestes. MOze urodą nie grzeszysz, ale uwierz mi, ze czasem mozna byc tak fajnym, madrym, zaskakujacym, ze az pieknym... Ty tego nie doecniasz, ale nie Twoja w tym reka :) pozwol innym a wiem, ze lada moment i Twoj przyszly partner tez to doceni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wąsacz-wąsaty
halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buduję poczucie wartości
dzięki Andy, ale tu nie chodzi o estetykę ciała jako taką (więc wszelkie rady "techniczne" odpadają...) tylko o moje PSYCHICZNE SPUSTOSZENIE w wyniku braku urody i cierpień z tego wynikających jakie przezywałam przez lata, i które bardzo mi obniżyły samoocenę . Bardzo. Wolałabym raczej usłyszeć teksty przekonujące co do tego, że wygląd nie jest najważniejszy, że mogę liczyć na szacunek.... widzisz ja mam tak zmiażdżony i przemielony móżdżek że nawet takie oczywistości nie są dla mnie oczywiste........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buduję poczucie wartości
Chodzi o to że ładna dziewczyna jest godna szacunku i wartościowa. Ta sama ładna dziewczyna ze zmiażdżonym nosem WCIĄŻ jest godna szacunku i wartościowa.... takie teksty chyba by mi pomogły.... bo moje myśli już naprawdę mnie dołują.... a jestem już dorosła. Nie chcę do końca życia pokutować za nie moje winy. Los poskąpił mi urody, wrażliwość i pragnienie bycia ładną zaostrzyły nacisk właśnie na to (no bo każda dziewczyna zwłaszcza młoda, chce być ładna....) no i tak samoocena zaczęła mi zjeżdżać... zjeżdżała latami aż dosięgła dna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to prawda... nie opakowanie w zyciu jest najwazniejsze, a raczej jego zawartość. Posluchaj, zakochalam sie w mezczyznie, ktorego uwazałam za totalnego paszteta.ciemny blondyn o ładnym usmiechu. Blondyn?! załamka... ja bylam uparta i zawsze mialam szatynow, brunetow. Jak mial byc to blondyn to nie wazne czy byl to dicaprio czy jeszcze jakis inny przystojny mezczyzna... był blondynem wieec czy to dicaprio czy paszkwil nie mialo to znaczenia. OKzalał sie tak mily, tak madry, cieply w uczuciach, no szok w majtach poprostu... jestesmy ze soba 5 lat, mamy jedno dziecko, drugie w drodze i nadal kocham go i podoba mi sie niemilosiernie :) a kolezanki twierdza, ze przystojniacha z niego, tylko wiesz... dla mnie ciemny blondyn to naprawde kawał kiszki... a dzis to naprawde cos pieknego :) są gusta i gusciki, nie załamuj sie. Wierze, ze wyglądasz normalnie, a ze chciala bys wygladac jak Lopez to juz chyba nie mozna sie z tego powodu zalamywac. NIkt idealny nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Titianesanna
Forum - strona główna Blad Za mało czasu upłynęło od twojej ostatniej wypowiedzi. Minimum to 1 minuta. Wróć do poprzedniej strony, odczekaj 60 sekund i wyślij wiadomość jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma znaczenia, czy ładna czy tez nie... jak na szacunek zasługuje, jest tego warta, otrzyma go. Znam ładne laski, a co z tego jak sie nie szanuja i nie sa szanowane przez innych. teraz napisz... wolała bys miec piękną buźke a narąbane w glowie niesamowicie? czy bycie taka jaka jestes i wiesz, ze Twoja wartość znajduje sie w nie poza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buduję poczucie wartości
chciałaby zmienić sposób myślenia.... przestać zwracać taką uwagę na wygląd... bo w tej kwestii naprawdę wypadam słabo, i choćbym nie wiadomo ile zrobiła, i tak pozostanę poniżej przeciętnej.... Chodzi o to, by dowartościować się czymś innym... w końcu nie tylko z wyglądu się składamy. nie wiem jak podejść do problemu by poczuć się RÓWNĄ innym, a nie gorszą. Zaznaczam że tylko wygląd mnie tak poniża. W innych kwestiach nie czuję się gorsza, ale efekt halo działa i myślenie o wyglądzie dominuje... wciąż jestem na szarym końcu. Co gorsza, przez wygląd zaczynam powątpiewać w moją wartość w innych kwestiach... tak jakby moje niewydarzone Opakowanie było odzwierciedleniem równie niewydarzonego Wnętrza.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Titianesanna
Forum - strona główna Blad Za mało czasu upłynęło od twojej ostatniej wypowiedzi. Minimum to 1 minuta. Wróć do poprzedniej strony, odczekaj 60 sekund i wyślij wiadomość jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buduję poczucie wartości
"teraz napisz... wolała bys miec piękną buźke a narąbane w glowie niesamowicie? czy bycie taka jaka jestes i wiesz, ze Twoja wartość znajduje sie w nie poza..." Nie chciałabym mieć narąbane w głowie. :) ALe jednak gdy muszę zadawać się z dziewczyną ładną i mądrą, to czuję ... po prostu czuję jej PRZEWAGĘ! Że ona może ze mnie zakpić, że w razie problemu to za nią ludzie staną murem, nie za mną....Zawsze tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Titianesanna
Forum - strona główna Blad Za mało czasu upłynęło od twojej ostatniej wypowiedzi. Minimum to 1 minuta. Wróć do poprzedniej strony, odczekaj 60 sekund i wyślij wiadomość jeszcze raz To typowe, bo to polskie forum, nie moze byc dobre- bo wszystko plskie jest do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, nie mozesz całe zycie porównywac siebie do innych kobiet... jak by kazdy tak chciał postepowac jak Ty, to jedna z drugą by sie zabijały na ulicach o to, ze jedna ma piekne oczy a druga namietne usta itd Nie widze Cie, nie wiem co z Toba nie tak, ale nie okazuj, ze z głową zaczyna Ci sie psuć z powodu tej całej "utraconej" wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buduję poczucie wartości
no wlaśnie mi się nie "ZACZYNA" psuć...... :) Mi się już zepsuło... i ten chory stan utrzymuje mi się od lat... od jakichś 5lat. Przechodziłam różne fazy - od łagodnych i bliskich normalności czyli myslenia że jestem "normalne" aż po ostre przegięcia czyli ...wstydzenie się własnej twarzy (odwracałam się profilem by nie patrzeć rozmówcy w twarz en face ponieważ uważałam że mój en face jest obrzydliwy i nienaturalny ....) Straszne. Ja nawet nie marzę o urodzie. chciałabym umieć normalnie rozmawiać zludźmi bez wyjątku - czyli nie tylko z brzydkimi i niepełnosprawnymi wśród których czuję się swojsko... chciałabym czuć się równa każdemu... ładnej kobiecie też.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie wydaje ze Ty poprostu potrzebujesz porozmawiac z psychologiem, bo tu Cie zaraz sepy dorwą, rozjadą, naubliżają i tyle z Twojej wartości. Uwierz mi, bo nie jest wartu tutaj pisac na tego typu tematy. Jeszcze bardziej pogrążysz się w swoim błędzie, a zeby sie z niego wyrwać, idz z tym do psychologa, bo rozmowy na ten temat moze i potrzebujesz ale nie tu - na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile masz lat...weż wbij sobie do głowy że nie ma brzydkich kobiet najwyżej są zaniedbane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroda przemija
do buduję poczucie wartości rozum nigdy! to po pierwsze po drugie- te wszystkie sliczne lale to wytwór przemysłu kosmetycznego po trzecie- nie jest z toba tak źle jak piszesz, bo potrafisz oceniac swoja postawę, wiec chocby dlatego nie masz kłopotu z psyche po czwarte- rób takie ćwiczenia przed lustrem albo poza nim jesli masz jeszcze z tym kłopot- usmiechaj sie oczami nie ustami- po prosty myśl o tym ze sie usmiechasz. To działa- sama przetestowałamTez miałam problem z akceptacja siebie. po piąte, po szóste, po siodme i tak do konca - zawsze mysl o sobie pozytywnie. Człowiek to nie tylko twarz. a poza tym jestes najszczeliwsza dziewczyna pod słoncem, bo jestes zdrowa fizycznie i psychicznie. Głowa działa ci bez zarzutów, gdyby było inaczej nie pisalabys tutaj. Zdrowie fizyczne to chyba najwazniejszy aspekt po psychicznym. tego sie trzymaj, a wygrasz ta swoja wew. wojne z sama soba! zycze ci powodzenia i pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buduję poczucie wartości
Próbowałam rozmowy z psychologiem, bo problem mam od lat.... Pierwsza pani psycholog zbagatelizowała problem (kobieta po 60tce to chyba też ma znaczenie, zapomniała pewnie jak bardzo wygląd liczy się w wieku -nastu lat oraz w młodości i to zwłaszcza u kobiet) zaś z drugą , młodszą panią psycholog, do której chodziłam mając 20 lat (teraz mam 23) sama zepsułam sprawę, bo gdy pytała o "mnie idealną", (czyli czego mi brakuje bym się sobie podobała) odpowiedziałam że.... lepszego nosa :/ Głupia byłam, nie zdawałam sobie sprawy z całej reszty..... reszta była po prostu wyparta/nieuświadomiona, a prawda jest taka i TERAZ znam prawdę..... że mój wygląd jest jedną z największych porażek produkcyjnych. Wtedy marnowałam te wizyty u psycholożek, bo nie wiedziałam tak na prawdę gdzie tkwił problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroda przemija
czy ktos z bliskich dokaczal ci kiedys?Chodzi mi o twój typ urody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyyyyyyyyyyyzzzzzzzz
Nigdy więcej nie mów ,że jesteś brzydka ! Mówiąc tak rzeczywiście taka będziesz i to coraz brzydsza. PO cholere sobie to wmawiasz? uwierz mi ,że ciągłe pisanie lub mówienie , że jesteś brzydka tylko to utrwali bo sama w to wierzysz i nie masz żadnej motywacji. Jesli nie wierzysz ,że jesteś ładna to chociaż przestan powtarzać ,że jesteś brzydka na początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyyyyyyyyyyyzzzzzzzz
a jeśli się sama za taką uważasz i jeszcze to celebrujesz i mówisz tym w kółko to Twoja postawa itd przyczynia sie do tego ,że faktycznie ludzie Cię postrzegają jako brzydką. Bo się na taką kreujesz usilnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniałaam sobie p.Dowbor kto o niej by powiedział,że jest ładna?ruda,piegowata!!!!a jednak była piękna i chyba nadal jest!trzeba w siebie wierzyć a wszystko jest ok.Firmy kosmetyczne,moda jest głównie dla kobiet każda z nas może ze sobą zrobić wiele i być piękną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robertcb
Świadomość to nie mózg. Mózg jest kwantowym odbiornikiem duchowej świadomości. Teoria dualizmu interakcyjnego John Carew Eccles'a, oraz kwantowa teoria świadomości Orch-OR Rogera Penrose i Stuarta Hameroffa - są prawdziwe. Neuronalna transmisja synaptyczna w mózgu - nie tworzy świadomości ani naszych myśli. Przeczytajcie i poznajcie prawdę: http://radioamator.elektroda.eu/swiadomosc.html lub wpiszcie w wyszukiwarkę: świadomość to nie mózg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up----
uppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feministkajuzteraznapewnoo
wiesz że mam to samo. tylko ze ja wyladniałam i schudłam. ale czuje sie wydrazona od srodka, jak zero totalne. najgorsze ze nie potrafię tego pokonać, mimo tego że mam ciało jakie mi się podoba, jednak lata bycia wyrzutkiem, odbily gleboki slad w psychice. tyle sie nasłuchałam o swojej 'urodzie' kiedys, kiedy najparwde potrzebowalam ciepla i akceptacji. teraz faceci zwracaja na mnie uwagę, ludzie są mili, chcą sie przyjaznic... akceeptuja moja powloke.ale mam to gdzieś. juz nie potrzebuje aprobaty, czuje niesamowita pustkę. chyba pscyhoterapia ino pomoże, tylko jakos nie mam motywacji zeby cokolwiek ze soba zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjsksjdksjdsup
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×