Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

laseczka2011

Schudnijmy razem, bedzie razniej!

Polecane posty

Katia i tak trzymaj :) Pola zadne herbalify, slim fasty, tabletki alli i inne badziewie - rujnuja zdrowie i portfel a nic nie daja! Zdrowe jedzenie, duzo pij, troche sportu, jedz czesciej a mniej, weglowodany od rana do poludnia a potem juz bardzo skromnie albo wcale, lepiej bialko na kolacje albo i z warzywami albo same warzywa. I zobaczysz, ze beda rezultaty a i zmienisz podejscie do odzywiania i nie bedzie to dieta, po ktorej wystapi jojo a zmiana zywienia na lata co pomoze utrzymac wage na dluzej :) Troche chaotycznie pisze dzisiaj, ale nie mam zupelnie czasu i sily nawet na kompa :O katarina-ola strasznie malo chcesz wazyc, no ale Ty sama musisz wiedziec co dla Ciebie dobre i jak wygladasz najlepiej. Jak chcesz to dolaczaj do nas i pisz! ;) Bogna duzo zdrowka dla dzidka :) Koncze kobitki, musze legnac na kanapie, bo wszystko mnie boli :O zalatana jestem od rana do nocy, stres, bola mnie stawy i krzyz, okropnosc :O no ale coz, trzeba to przezyc, byle do wiosny... Zycze Wam milego wieczoru i duzo silnej woli, pa! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola345
cześć dziewczyny. Pierwszy dzień wiosny a mi idzie nijak :/ a jak u was? ja kiedyś brałam therm-line i bardzo pomogło bo 10 kg schudłam i polecam!!! naprawdę działa ale teraz nie mogę tego zażywać ponieważ choruję na serce dość mocno... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Pola.Ja dziś byłam w Natur Hause.U mnie problem polega na tym ,że ja mam dość masywne nogi , a sama waga jest ok.W Natur Hause u mnie pokazało że mam 0% niepotrzebnego tłuszczu ,a nawet 1,5kg za mało :),ale mam 2,5 kg za dużo wody.I dietetyczka powiedziała ,że jak zejdzie ta woda moi nogi będą wyglądać ok.Wypisała mi tylko jeden płyn do picia i następne spotkania dopiero za 2 tygodnia -tak że żadnego naciągania na kasę nie było. Spróbuje,a po za tym chodzę regularnie na basen ,na aerobik ,siłownie i jogę . Pozdrowienia oczywiście dla laseczki i bogny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola345
Przyznaję się do osobistej porażki. zapieprzam w ogródku jem minimalnie ostatnio nawet ponad 3 godziny biegałam za dziećmi na placu zabaw a na wadze 77kg. Nie wiem co ze mną nie tak ale pod koniec kwietnia będę wyglądać jak salceson wciśnięty w ładną sukienkę :( (idę na wesele bardzo bliskiej osoby) Postanowiłam jeść od dziś na śniadanie dietetyczne płatki z odtłuszczonym mlekiem oraz na kolację również. prócz tego owoc lub jogurt. do dnia świąt wielkanocnych chcę zobaczyć równe 70 na wadze. trzymajcie kciuki ja za was również trzymam i pozdrawiam. jak macie jakieś jeszcze rady dietetyczne to czekam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola345-witaj ! ja poszłam do Natur Hause-polecam .Trochę to kosztuję :(,ale znam osobiście dziewczyny którym to pomogło .Ja też trzymam za ciebie kciuki i wiem że tobie się uda.U mnie waga też stoi jak zaklęta i wiem że to jest normalnie -organizm walczy ,nie chcę oddawać ale w końcu nie wytrzyma i się podda .Ale najważniejsze ,że by ty wcześniej się nie poddała.Jesteś silna i napewno SIĘ NIE PODDASZ !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjk
Kobiety! Nie żadne pielenie w ogrodzie, ale maszerowanie na świeżym powietrzu z kijkami Nordic Walking. To jest dopiero coś! Dzięki regularnym spacerom można śmiało schudnąć kilka kilogramów. Ja już mam trzy kilogramy mniej (ale nie za sprawą samego maszerowanie, oczywiście stosuję również dietę). Marsze pozwalają spalić nawet 30 procent więcej kalorii. Jest to doskonały sposób na szczupłą sylwetkę, na lepsze dotlenienie organizmu, a ponadto na mocne mięśnie i stawy. Polecam! Więcej zalet tej aktywności fizycznej znajdziecie na stronie http://tabletkinaodchudzanie.net.pl/2010/09/14/maszeruj-po-szczupla-sylwetke/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!!! Pola,laseczka-gdzie jesteście????????????????? Codzienie sprawdzam topik!!!!!!!!!!!Ayyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola345
No witam po czasie....... Niestety laptopa miałam w serwisie ale już jest ok. Porażka ogromna. Nic w dół na wadze. Ale na wesele kupiłam sobie już ładną czerwoną sukienkę w czarne róże z tyłu do ziemi a z przodu do kolan cholernie wyszczuplającą więc jeśli nie schudnę do tego czasu też będzie ok ;) a jak tam się trzymasz katia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No czesc dziewczyny, fajnie, ze sie odezwalyscie w koncu. Ja tez zagladalam co 2 dni, ale ze pustka byla to i ja nie pisalam :O U mnie na razie tez zastoj, bylam mocno chora, wlascwie to nadal jestem, ale juzjest o niebo lepiej. W ogole troche klopotow mialam i z nerwow podjadam.... chce sie znow wziasc w garsc, bo lato juz idzie cala geba. U mnie juz wczoraj chodzilismy w bluzce z krotkim rekawkiem a dzis mam byc jeszcze cieplej, wiec.... trzeba sie ostro za siebie brac ;) Co Wy na to??? No i katia jak u Ciebie z dietka? Piszmy dziewczyny teraz czesciej coby sie motywowac wzajemnie, bo inaczej d... blada bedzie ;) Milej niedzielki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola345
ja dziś chodziłam w topiku bez rękawków ale musiałam go najpierw kupić bo ciepło a moje dupsko w nic się nie mieści... ugotowałam sobie zupkę odtłuszczoną i zobaczymy co dalej. pozdrawiam. niedziela swoją drogą udana :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pola bedzie dobrze, zobaczysz :) Ja sie dzis opalalam w bikini i niezle mnie spieklo, ponad 35 st w sloncu bylo i lekki wiaterek. W sumie nie dlugo bylam na sloncu, bo moze z godzine jak wziasc wszystko razem do kupy, ale tak dawalo czadu to, ze mala glowa ;) No przynajmniej pierwsze promienie mnie dosiegnely, bo blada jestem niesamowicie :P Ja bylam dzis w nowych spodenkach 7/8 i w starej bluzce z krotkim, musze tez kupic sobie kilka koszulek niebawem, bo tez nie mam w czym chodzic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola345
Dziś już po śniadanku... Skromnie jak na mnie. jedna mała bułeczka mleczna jeden serek grani i szklanka wody mineralnej. Dzisiaj się zważę... zakładam się że się nic nie zmieni i jak nic będzie 77kg. wieczorkiem napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez miesiac nie schudlam ani grama - tragedia! i dlatego postanowilam sie troche za siebie wziasc. Chcialabym przez tydzien zrzucic chociaz pol kilo a jak bedzie troche wiecej to tez sie nie obraze ;) Ide dzis na male zakupki - klapki jakies leciutkie na gorace dni i koszulki jakies odpowiednie bym chciala znalezc. .. - mam wiec motywacje, bo w koncu kupowanie ciuchow zmusza do myslenia o wlasnym wygladzie :P Na sniadanie zjadlam dzis buleczke biala (wyjatkowo) z maslem, jajkiem na twardo, kilkoma lyzkami serka granulowanego ze szczypiorkiem, salata i pomidor a popilam szklanka jogurtu. I jedna kawa z mlekiem i slodzikiem tez juz byla. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! ja dałam d...y po całości .Wczoraj byliśmy na grillu. Na tym grillu nie jadłam ,a żarłam do tego piłam wódkę i wino .Po grillu miałam taką fazę że córkę do domu ,a my z mężusiem na miasto-tańczyć mi się zachciało.... Dziś umieram-z obżarcia i kaca .Wczoraj waga przed grillem była 55.7kg. Dziś stałam na wagę-58,6-3kg żarcia i wody-po tym wszystkim co w siebie wtisnełam do toalety nie chodziłam ,a za noc wypiłam 2l wody-tak mnie suszyło i wyobraźcie sobie sikać też nie chodzę.KOSZMAR!!!!!Jestem cała napuchnięta ,ale sama sobie jestem winna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee no Katia! To Ty przez 2 tygodnie schudlas az 4kg ??? Mow jak to zrobilas? tez bym tyle chciala ;) niezly wyczyn. Gratuluje! :D A tym wczorajszym wybrykiem sie nie przejmuj - zreszta sie nie dziwie - jak ja bym osiagnela juz swoja wymarzona wage to tez bym zaszalala na calego! :P Jutro czy pojutrze Ci przejdzie, pojdziesz ze 2 razy do wc i bedzie wszystko po staremu, wiec nie rob sobie wyrzutow sumienia. A jak w ogole sie sobie podobasz teraz z ta waga? Jestes u celu czy chcialabys jeszcze cos zmienic ew. jeszcze schudnac? No i napisz koniecznie w jaki sposob tak ladnie zlecialas na wadze :) Buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą wagą to jest bardzo bardzo dziwnie ... Po tym jak przestałam pić sam kefir(12dni) i waga 57,6kg zaczęłam się odżywiać zdrowo-jadłam 5 razy dziennie ,po troszeczku ,warzywa,owoce i rzeczy białkowe.Waga podskoczyła do 58-59 kg i tak się utrzymywała się przez miesiąc. Zaczęło mi to wkurzać,ja nawet stopki nie zmieniałam...Przestałam się warzyć ....Dwa tygodnia temu poszłam do Natur Hause,moja córka z nimi się odchudza,a ja tak przy okazji.Tam u mnie się okazało że mam 1,5kg sadła za mało(co mnie w ogóle nie przeszkadza),za to mam 2.6kg za dużo wody-która powoduję cały mój cellulit.Kupiłam u nich ampułki na tą wodę ,a dietę miałam swoją.W sobotę byłam na wizycie i się okazało że straciłam jeszcze 1kg sadła za to przybyło mi 600gr wody...Kupiłam następne ampułki,a kiedy wróciłam do domu wypiłam ampułkę i 3 tabletki furacemidum i wyobraź sobie za kilka godzin zeszło ze mnie 3l wody-co na wadzę dało 55,6kg...A na następny dzień był grill:( Chodzi o to że strasznie mi się zatrzymuję woda:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To musisz koniecznie cos brac na ta wode :O o ile te ampulki wystarcza i spadek wody sie bedzie utrzymywal to super a jak nie pomoze na stale to chyba by sie trzeba bylo udac do jakiegos specjalisty, ktory cos na to pomoze? sama nie wiem. A tak na marginesie to ile masz lat, ze Twoja corka juz taka duza...?? bo na fotce wygladasz bardzo mlodziutko, ja nawet myslalam, ze jeszcze dzieci nie masz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups... :P wlasnie spojrzalam na stopke ;) 32 latka masz, no popatrz jaka ze mnie gapa... ze zdjecia bym myslala, ze masz dwadziescia pare :D a corka ile ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka wprawie 10lat.Dzięki za komplement ale na zdzięciach zmarszczek nie widać:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tam gdzie jestem chudsza to miałam 30 l,a grubsza-31l.A córka w wieku 9 lat się odchudza bo doszła do wagi 62kg,ale u niej to też na tle nerwowym,kiedy miała 4 łata zmarł nagle mój mąż-zawał,ja byłam jak w obłędzie i wtedy warzyłam 47kg ,a ona zacięła jeść.Potem jeść przestała ,ale w dalszym ciągu tyła.Dla tego ja ją i zaprowadziła do Natur Hause,przecież to dziecko i nie może tak eksperymentować ,jak ja.Musi być pod nadzorem specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola345
Jestem :) Rzeczywiście jeżeli młoda osoba, w twoim przypadku córka ma takie problemy z wagą to lepiej żeby była pod opieką specjalistów bo tu już nawet nie tyle o wygląd co o zdrowie chodzi... A moje dzieci miały iść dziś do przedszkola (chodzą jako 2latki) i w nocy obydwoje gorączka ponad 38 stopni... Myślałam że szlak mnie trafi. To dziś miał być ich pierwszy dzień w przedszkolu i zamiast tego lekarz na 10 godzinę. Tak się zdenerwowałam że na śniadanie szklankę wody wypiłam bo mi nic przez gardło nie przeszło... Tak się cieszyli i oczywiście ja również że w końcu chwila wytchnienia dla siebie. Dziś bym odpoczywała, jutro na zakupy po mieście (ciuszki) a po jutrze doprowadziła bym dom do stanu używalności hehe... Od ponad dwóch lat nie planowałam czasu dla siebie bo zawsze jest to organizacja dnia poświęconego dzieciom... Jak wyzdrowieją to sobie to odbije. Muszę bo przez moje wieczne zmęczenie i niezadowolenie mąż też cierpi kiedy go wciąż opierniczam o byle co byle się wyżyć za moje troski. Wakacje od dzieci to mi nawet lekarka zaleciła na ostatniej wizycie jak zobaczyła że wyniki mam dobre a chęci i siły do życia zero tylko mąż jest pracoholikiem potrafi po 14 godzinach wrócić do domu z pracy (dobrze chociaż że mam pewność że w pracy na pewno siedzi bo inaczej bym się wkurzyła) a z dziećmi nikt nie chce zostać. Teściów mam do obrzydzenia wygodnych a moi rodzice chcą ale nie mogą... Mąż ma wolne niedziele ale dwie w miesiącu wymyśla sobie na siłę prace a dwie pozostałe na placu zabaw z dziećmi albo wspólnie oglądając bajki itp. Nawet nie mamy już o czym na dobrą sprawę rozmawiać. Ja mogę mu powiedzieć jak mi minął dzień choć każdy tak samo na dobrą sprawę a on mi co w pracy?? Masakra. Latem mieliśmy lecieć do Egiptu ale oczywiście brak zainteresowania nad opieką moich dzieci więc pojawił się plan żeby dzieci zabrać ale za to podziękowałam.... Dobra wiem wypisuję banialuki ale musiałam się wygadać :p I tak właśnie sobie w domu zajadam tę nudę rozdrażnienie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna ta Twoja corcia Katia.... :O koniecznie musi ja prowadzic specjalista. Pola bardzo dobrze Cie rozumiem ;) mam to samo, z tym, ze moja corcia skonczyla miesiac temu 3 latka i od miesiaca chodzi do przedszkola :) a ja mam teraz wreszcie po 3 latach chwile wytchnienia dla siebie, bo tez juz odchodzilam od zmyslow :P Co prawda mam jedna, ale ona starcza za troje.... caly czas w ruchu, caly dzien na pelnych obrotach, gada, lata, rozrabia, wszedzie jej pelno, wiecznie cos chce, nie usiadzie na moment i nie pobawi sie sama, trzyma sie mojej kiecki od rana do nocy :P A przedszkole tak lubi, ze jak ja odbieram to mam codziennie taki stres, ze juz sie boje tego odbierania a serce mi wali jak oszalale, bo wiem co sie bedzie dzialo - uciaka mi po calym przedszkolu, rzuca sie na podloge, kopie mnie, bije po twarzy itd :O najchetniej by zostala na noc... ufff :O Inne matki maja takie kino rano jak dzieci nie chca zostac a ja po poludniu, bo nie chce isc do domu :O A wczoraj to mi dala tak popalic na wieczor, ze juz odchodzilam od zmyslow... u nas padalo i nie wyszlysmy na dwor a w domu odstawala kota normalnie... ciagle cos broila tak, ze nawet do wieczora nie usiadlam na chwile a krzyz mi po prostu pekal... No i tak to wyglada. Dlatego dobrze Cie rozumiem, ze juz sie tak cieszylas na chwile dla siebie. Ale co zrobic... na szczescie - co sie odwlecze to nie uciecze, za pare dni beda zdrowe a Ty odpoczniesz :) Ja szukam teraz goraczkowo pracy a poki co nadrabiam zaleglosci w domu; pucuje, szoruje rozne sprzety, na ktore nie mialam wczesniej czasu, sortuje, robie wszedzie generalne porzadki, zeby wszystko nadrobic i miec wreszcie piko belo w domciu, ze jak pojde do pracy to juz bede miala z tym spokoj. Dzisiaj musze przesadzic dwa kwiaty, zrobic jeszcze pare sprawunkow, ugotowac obiad na 2 dni, poprasowac i przewiezc kanape do pokoju goscinnego, bo juz dawno mialam to w planie. Troche pracy wiec mam na dzisiaj a jutro pewnie tez wybiore sie na dalsze zakupy, bo klapek nie dostalam takich jakie chcialam a i koszulki tez mi sie nie podobaly ;) Mam nadzieje, ze jutro bedzie juz ladnie, bo dzis nadal ponuro i wieje zimny wiatr. Milego dzionka kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna ta Twoja corcia Katia.... :O koniecznie musi ja prowadzic specjalista. Pola bardzo dobrze Cie rozumiem ;) mam to samo, z tym, ze moja corcia skonczyla miesiac temu 3 latka i od miesiaca chodzi do przedszkola :) a ja mam teraz wreszcie po 3 latach chwile wytchnienia dla siebie, bo tez juz odchodzilam od zmyslow :P Co prawda mam jedna, ale ona starcza za troje.... caly czas w ruchu, caly dzien na pelnych obrotach, gada, lata, rozrabia, wszedzie jej pelno, wiecznie cos chce, nie usiadzie na moment i nie pobawi sie sama, trzyma sie mojej kiecki od rana do nocy :P A przedszkole tak lubi, ze jak ja odbieram to mam codziennie taki stres, ze juz sie boje tego odbierania a serce mi wali jak oszalale, bo wiem co sie bedzie dzialo - uciaka mi po calym przedszkolu, rzuca sie na podloge, kopie mnie, bije po twarzy itd :O najchetniej by zostala na noc... ufff :O Inne matki maja takie kino rano jak dzieci nie chca zostac a ja po poludniu, bo nie chce isc do domu :O A wczoraj to mi dala tak popalic na wieczor, ze juz odchodzilam od zmyslow... u nas padalo i nie wyszlysmy na dwor a w domu odstawala kota normalnie... ciagle cos broila tak, ze nawet do wieczora nie usiadlam na chwile a krzyz mi po prostu pekal... No i tak to wyglada. Dlatego dobrze Cie rozumiem, ze juz sie tak cieszylas na chwile dla siebie. Ale co zrobic... na szczescie - co sie odwlecze to nie uciecze, za pare dni beda zdrowe a Ty odpoczniesz :) Ja szukam teraz goraczkowo pracy a poki co nadrabiam zaleglosci w domu; pucuje, szoruje rozne sprzety, na ktore nie mialam wczesniej czasu, sortuje, robie wszedzie generalne porzadki, zeby wszystko nadrobic i miec wreszcie piko belo w domciu, ze jak pojde do pracy to juz bede miala z tym spokoj. Dzisiaj musze przesadzic dwa kwiaty, zrobic jeszcze pare sprawunkow, ugotowac obiad na 2 dni, poprasowac i przewiezc kanape do pokoju goscinnego, bo juz dawno mialam to w planie. Troche pracy wiec mam na dzisiaj a jutro pewnie tez wybiore sie na dalsze zakupy, bo klapek nie dostalam takich jakie chcialam a i koszulki tez mi sie nie podobaly ;) Mam nadzieje, ze jutro bedzie juz ladnie, bo dzis nadal ponuro i wieje zimny wiatr. Milego dzionka kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Robię drugie podejście do swojej diety mc,którą zawaliłam na grillu. Mam nadzieje że mi się uda! A co do dzieci-zobaczycie,jak szybko rosną....Moja ma już 9lat,nie muszę ją cały czas pilnować i się bawić,ale tak szybko płynie czas że aż strach.Gdzie jest mój słodki bobasek?Teraz już jest pannica,ze swoimi problemami.Na prawda ,ten czas tak zapieprza............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zycze Ci sukcesow na MC, chociaz ja w ogole nie popieram takich gotowych diet, bo te wszystkie diety nie sa sposobem na trwale schudniecie... no ale to moja opinia, niewazne ;) Ja powinnam zrobic sobie stanowcze postanowienie, zeby zrobic odwyk od slodyczy, bo to dzieki nim mam problemy z waga. Gdybym nie byla od nich uzalezniona to nigdy bym nie przytyla :P ale to tak trudno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Nie dałam radę na MC.Zrobiłam drugie podejście i lipa....Cały czas byłam bardzo głodna...Wróciłam na swoją :5 razy dziennie jedzonko po troszeczku ,białko,więcej warzyw i mniej owoców.Jedząko tylko do 18-19...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze Katia, nie katuj sie takim wynalazkami, bo tylko efekt jojo sie po tym ma... a tu chodzi o to, zeby nauczyc sie na stale inaczej odzywiac, wlasnie tak jak teraz to robisz. Na efekty trzeba poczekac troche dluzej, ale wlasnie o to chodzi, zeby przestawic sie na racjonalne zywienie a nie wiecznie stosowac diety i przezywac jojo.... i tak w kolko :) Mnie tez jest ciezko, ale probuje sie przestawiac ;) wiadomo jak sie tyle lat jadlo inaczej to ciezko jest zmienic stare nawyki. Ciezka praca :P ale musimy, nie mamy innego wyjscia ;) Milego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×