PLISSS POWIEDZCIE

Za bardzo go kontrolujesz........ I to ty tworzysz problemy.

Jeśli miał status "pogadaj ze mną" to nie ma szans, że był na mieście, bo gdyby nie siedział przy kompie to włączyłby mu się właśnie status "zaraz wracam", miałam podobny problem z byłym już "ukochanym", napisałam do niego i cisza...odpisał po kilku minutach stwierdzając, że jest zajęty, że robi jakieś zamówienia do hurtowni, ale czułam, że kłamie, więc założyłam nowy nr gg i napisałam do niego jako inna laska tłumacząc, że mi się nudzi i wybrałam jego numer z katalogu, i co się okazało, że jemu też się nudzi, że nie robi żadnych zamówień i jak gdyby nic zaczął ze mną flirtowac...pajac jeden, chciał nawet umowic sie ze mna na randke, dlatego uważam, że ten Twój Cię oszukuje i gra na dwa jak nie więcej frontow...

on twierdzi, ze w tym czasie gral... wiem, ze ma zajoba na tym punkcie... ale niewazne co robil, fakt jest taki ze mnie oklamal po pierwsze ze nie bylo go przy kompie tylko gdzies tam a po drugie wmawial mi z tym gg ze ma takie ustawienia co jest nieprawdą....

Ale wy jesteście podłe.... Słyszałyście kiedyś, żeby jakis facet sprawdzał swoja kobiete? Poprosił swojego kumpla... słuchaj, spróbowałbys przeleciec moja laskę? Moze ci sie uda, chce sprawdzic, czy mnie zdradzi... ?? No hello!! Babeczki... nie róbcie takiej opinii, że my jestesmy dobre, a faceci źli..

ja nigdy nie oklamalam i nie zdradzilam tego samego wymagam

Orangeorange->kłamstwo jest kłamstwem, jeśli teraz oszukuje to co będzie potem, dobrze cie rozumiem, bo już to przerobiłam i wiem, że jesli facet kłamie, to będzie to robił ciągle...ja bym na Twoim miejscu znalazła sobie nowego faceta, ale to Twój wybór...

To jest bardzo proste... Oszukuje cie, to go kopnij w dupe.

wiem i tego sie boje...ide po wino

ale teraz powstaje pytanie czy jesli faktycznie gral na kompie(co jest bardzo mozliwe) to czy jest to powod do zerwania?

a czego tu sie bac, jesli klamie to po co ci taki ktos>na nim swiat sie nie konczy

no wybacz, ale jesli dla faceta gra na kompie jest wazniejsza od ukochanej...to wątpliwosci same sie nasuwaja...

wiem... ale mam 25lat, on 28 !!! mieszkamy razem, wspolne plany, nawet o dziecku juz myslelismy:-o tak to zachowuje sie bez zarzutow... ehhh koorwa sama go tlumacze:-o

kochasz go?

tak...

najgorsze jest to, ze do upadlego twierdzil, ze nie mam racji. zamiast powiedziec: kochanie chcialem pograc ale balem sie ze bedziesz zla i dlatego oklamalem, przepraszam. a ten jeszcze zwala na mnie wine

to może powinnas z nim przeprowadzic powazna rozmowe, wylozyc kawe na ławe, a jesli to sie powtorzy to wtedy zakoncz ten zwiazek..., mnie jak facet oszukał raz, potem juz to robil, to zerwałam mimo, że tak starsznie go kochałam, ale wiem, że na kłamstwie sie trwałego zwiazku nie zbuduje...

moze masz racje... porozmawiam z nim dzis.... najgorsze jest to, ze nie potrafie rozgraniczyc co jest norma lub lekkim wystepkiem a co faktycznym przewinieniem, ktorego nie powinno sie wybaczac

Rozmowa to podstawa, ale nie rozumiem jak gra na kompie mogła byc dla niego wazniejsza od ciebie, w kazdym razie rozegraj to dyplomatycznie czyli rozmowa, jak zobaczysz ze nadal kreci...to szukaj nowego partnera

twierdzil, ze faktycznie pojechal zalatwiac te sprawy i nie mial dla mnie czasu a potem wrocil pograc na kompie... mieszkamy razem i brakuje mu swojej przestrzeni jednak on wraca z pracy okolo 22 i naprawde malo spedzamy wspolnie czas... jest kochany i dobry ale koorwa nie rozumiem jak mogl tak klamac. nic bym mu nie zrobila gdyby od razu powiedzial prawde... skoro teraz mnie oszukuje w tak glupich sprawach to co bedzie potem...a moze przesadzam?

jesli pojechał cos zalatwiac to nie powinien miec statusu "pogadaj ze mna", no ale no wlasnie czemu kłamał w takim razie?

faktycznie byl zalatwiac te sprawy bo na poczatku byl status zaraz wracam ale szybko wrocil bo potem bylo na pogadaj ze mna ale mniejsza o to. bo twierdzil,ze przez 2 godz go nie bylo co jest nieprawda...i robil ze mnie idiotke a teraz zmienil sobie ustawienia na gg i ciagle ma na pogadaj ze mna mimo ze go nie ma przy kompie. wycfanil sie. ale i tak mu to nic nie da bo w glowie swoje mam...

powiedzialam mu, ze porozmawiamy w domu. jesli nie bedzie chcial na ten temat dyskutowac to po prostu go spakuje.

hmm...jesli wiesz, że cie kłamie, to daj sobie z nim spokoj, chociaż go kochasz i nie jest to łatwe, ale prawdziwa milosc nie opiera sie na kłamstwie...

rozumiem, że on mieszka u ciebie tak?

zaskoczyl mnie bo zgodzil sie na rozmowe w domu co w jego przypadku jest rzadko spotykane dam znac jak poszlo i czy go spakowalam czy nie

tak, o n mieszka u mnie

daj znac, bede ciekawa:-)

ok, jutro napisze bo dzis to on wroci pozno i juz nie bede wlaczac kompa dziekuje wszystkim i kazdemu z osobna za rozmowe