Inteligentni faceci

Kręcą mnie mega inteligentni faceci, jak tylko poznam jakiegoś chłopaka i wychodzi na jaw, że jestem od niego bardziej inteligentna czy mam większą wiedzę to się zniechęcam.. a niestety ciężko spotkać kogoś naprawdę inteligentnego. Jakie są wasze doświadczenia?

masz duze szanse na zostanie stara panna

jw

Kotku, Twoja obszerna wiedza dotycząca świata gwiazd i seriali nie jest jednoznaczna z inteligencją.

Też tak mam ... czasem zdarzy sie naprawdę mądry, ale bez ambicji :/

inteligentni cie kreca? bardzo odkrywcze i oryginalne, doprawdy

Eh, i gdzie Wy inteligentne panienki się chowacie, bo jeszcze takiej nie spotkałem (uprzedzam - argumenty "bo lecisz na podobne do siebie" możecie wsadzić sobie...).

IMO13257 :* :) Mój pierwszy prawdziwy facet miał IQ151 ;) ale czy to jest jakiś wyznacznik? Drugi robi doktorat z fotoniki.. kolejny już niestety nie mógł mi imponować swoja wiedzą czy inteligencją. Teraz sama się zastanawiam czy faktycznie starą panną nie zostanę. Niestety bardzo często mężczyźni z nieprzeciętnie wysokim IQ są aroganccy, zapatrzeni w siebie. Mam małe szanse spotkać kogoś inteligentnego i do życia :/

jak dla mnie to jest niezbędne żeby facet robił coś na poziomie bo to się zawsze przekłada na charakter. poznałam już sporo facetów. i wyniki obserwacji są takie: * chłopcy którzy ledwo skończyli zawodówkę w której poziom leży i kwiczy (to należy podkreślic): 1. nie radzą sobie z emocjami, na zmianę olewają, rzucają się jakby mieli problemy psychiczne albo kleją się jak małe dzieci. 2. nie potrafią w sposób ciągły okazywac zainteresowania - 2 tygodnie kompletnej olewki nawet jak ja piszę a potem spotkanie i jakieś dziwne wyznania nie wiadomo po co. 3. nie radzą sobie z prostymi sprawami, wszystko trzeba im pokazac a i tak spieprzą. gdybym musiała mieszkac z kimś takim to bym się zamęczyła na śmierc, bo bym wszystko sama robiła i jeszcze naprawiała po nim 4. nie potrafią się w nic porządnie zaangażowac, wszystko chcą odwalic po najmniejszej linii oporu i się zawsze dziwią czemu mu nie wychodzi 5. jakiekolwiek dłuższe rozmowy ich nudzą. 6. brak gustu, stylu, nie potrafią o siebie dbac (to już tak na marginesie) * inteligentni faceci z ciekawymi zainteresowaniami, całkiem nieźle radzą sobie na studiach (znam sporo takich i z jednym takim jestem) 1. angażuje się, robi wszystko żeby było dobrze, a nie tylko żeby jakoś odwalic 2. rozmowy są ciekawe, zawsze jest jakiś temat, potrafię go zainteresowac czymś co mnie interesuje, a wymaga skupienia się. 3. jest emocjonalnie dojrzały, liczy się z moimi uczuciami 4. wiem że mogę liczyc na pomoc (nie nadużywam, ale wiem że jeżeli będę miała jakiś problem nie będę z tym sama) wiem, że jeżeli napisałam o wykształceniu znajdą się osoby które będą się wściekały że to o niczym nie świadczy, że człowiek może byc dobry bez wykształcenia bla bla bla... oczywiście, może byc, ale zazwyczaj tendencja jest taka dobrze się uczy w jakiejś ambitnej szkole/ studiuje --> nie jest leniwy, jest dla niego ważna jakośc życia --> jakośc uczuc też jest dobra. odwali coś żeby tylko miec jakieś papiery ze szkoły --> odwali coś żeby tylko miec jakąś dziewczynę

imo, widac masz syndrom dziecka we mgle plus oczywiscie typowa polska ceche, ktora mozna strescic "dzien bez narzekania dniem straconym"

huńćwok A wiesz, wg mnie nie ma takiego przełożenia, wręcz mam wrażenie, że Ci mniej inteligentni bardziej się starają. Może dlatego, że dla nich związek jest ważniejszy? Nie wiem, ale mam wrażenie, że często wysokie IQ nie idzie w parze z inteligencją emocjonalną.

IMO, naprawde nie musisz juz udowadniac swojego braku przynaleznosci do grupy bedacej przedmiotem zainteresowania autorki - widac w pierwszym i drugim poscie, wiec ten o lodzie byl zbedny

Ojej, to bolało. Jednak nie zmienię zdania. Kobiet inteligentnych jest jak na lekarstwo, a inteligentnych szukających także inteligentnego partnera jest jeszcze mniej. I nie chrzań mi tutaj o preferencjach, gdyż w większości te wygłaszane publicznie sa zwykłym kłamstwem mającym na celu podbudowanie się w oczach innych ludzi. Propozycja nadal otwarta, no chyba że inteligentnym facetom nie robi sie laski, ale jak już zostało wyjaśnione - ja do nich nie należe. Z połykiem poproszę.

Kamecha -> ale już facet po politechnice ma szansę na 1000 razy lepszą pracę niż facet po zawodówce więc wybacz.. Poza tym akurat przy obecnym stanie i systemie edukacji w Polsce studia o niczym nie świadczą. Co najwyżej fakt chęci rozwijania się między innymi poprzez studia ma znaczenie.

Skoro "w Polsce studia o niczym nie świadczą" to czemu uważasz, że delikwent taki jest bardziej wartościowy tylko z samej chęci "rozwoju" - szczególnie na płaszczyźnie,która nie ma mu "nic" do zaoferowania? Zabrnę dalej, skoro chęci do rozwoju sa takie ważne, czy oznacza to, że osobnik rozwijający się zawodowo jest gorszy od rozwijającego poprzez szkołę?

IMO, jestes doprawdy pocieszny z tymi swoimi wyssanymi z palcami twierdzeniami :)

Kamecha, kolejny szeroko zaznajomiony z realiami rynku pracy w polsce (średnio inzynier zarabia tutaj okolo 7 tys, wlaczajac w to oczywiscie poczatkujacych, na nasze realia calkiem dobrze. po zawodowce na budowie pewnie maksymalnie 4 tys, chociaz nie znam sie)

IMO - jak już się chcesz czepiać, to czytaj uważnie :) Każdy, kto chce się rozwijać, czy to samodzielnie czy na studiach, w dowolnej dziedzinie jest bardziej interesujący niż osoby stojące w miejscu, utrzymujące jedynie status quo. Generalnie dla mnie naturalna jest potrzeba zdobywania kolejnych szczytów - czy to w pracy zawodowej, czy poza nią. Naturalne jest więc, że lubię i szukam osób z podobną naturą. Sama chcę się ciągle doskonalić, mam szerokie zainteresowania, nie lubię osiadać na laurach, potrzebuję kogoś kto nie będzie mnie hamował, komu nie będzie to przeszkadzało, kto będzie myślał podobnie.

Moje z palca wyssane twierdzenia opierają się na WASZYCH WŁASNYCH SŁOWACH. To powiedz mi, czy po prostu słucham niewłaściwych kobiet, czy może większość waszych słów to kłamstwa, a może obrobisz mi laskę?

nie wiem o czym do mnie mowisz, imo i nie mam zamiaru sie dowiadywac, jak rowniez czegokoliwiek komukolwiek na swoj temat udowadniac. to jest forum internetowe, tylko tyle

nie, Kamecha, srednia nie znaczy ze poczatkujacy dostaje tyle na start, pomysl logicznie :)

@a może by tak Było tak od razu powiedzieć. Chociaż nie byłoby dyskusji na przykład z panią od LISTY WAD I ZALET oraz panią BEZ ARGUMENTÓW co nawet laski zrobić nie potrafi.

0101, muszę z przykrością stwierdzić, że jesteś kolejną kretynką.

wykształceniowy czy mi sie tylko wydaje?

z tego, co mi sie obilo o uszy inzynier ma dobre perspektywy na wspolczesnym rynku pracy, zas wzmianka o poczatkujacych miala na celu zaznaczenie, ze zaawansowany staz pracy oznacza duzo wieksze dochody imo, alez stwierdzaj sobie co chcesz

Kamecha nie buja w obłokach. 4 tys, złotych na budowie hahahahahahahahahahahaha!!!!! I co jeszcze? Może średnia pensja krajowa 3000+ ? :D

"wykształceniowy czy mi sie tylko wydaje?" wiele na to wskazuje

autorka nie pisala o studiowaniu a o IQ

No i jak to zwykle na Kafeterii największą radochę sprawia wam jeżdżenie w te i we wte po sobie.. Urocze :)

To jest kafeteria, a poza tym i tak nie wierzę Ci, że miałaś faceta z IQ=150+. Wklej dowody na papierze jeśli chcesz sie kłucić.