Czy bijecie swoje dzieci ???

Bo mi sie niestety zdarza dać klapsa, a nawet mocnego klapsa. Moj syn ma 4 lata ale jest strasznie nieznośny, juz nie mam sil na niego. Nieraz placze w poduszke, ze znowu mu klapsa dalam, ale na niego tylko to skutkuje :(

Tak ja biję kijem, rurką i pogrzebaczem! Ps. Nie mam dzieci:D

jak nie masz dzieci to po co sie wypowaidasz?

przynajmniej masz wyrzuty sumienia. w jakich sytuacjach dajesz mu klapsa? co robi?

ostatnio dostal klapsa kiedy rzucil zabawka w szybe. Kiedys tez rzucil zabawka moja siostre w buzie :/

te bicie to gra wstepna do wyuzdanego seksu lubie dominacje

jakby mnie bili to tez bym byla nieznosna, wyobraz sobie jakbyc ci na ulice jebłaa w ryj to tez bys chyba nie była oazą spokoju w tedy co nie???? Zreszta to karalne, pisz tak dalej to namierzą twoje IP i ci dzieciaka odbiorą, widocznie nie kochasz syna, jakbys kochala to bys NIGDY na niego ręki nie podniosla

Jak mu nie dawałam klapsow to tez byl niegrzeczny, robie to bo nie daje juz z nim rady !

A może zacznij go wychowywać i stawiać wymagania. Bo klaps nie nauczy dziecka, że coś co zrobił jest złe. Nauczy za to, że silniejszy ma rację. Dzieci uczą się od dorosłych i chłoną jak gąbka. Bicie to wyraz Twojej niemocy

ciekawe czy ty w zyciu klapsa nie dostalas ???? Bo ja dostawalam klapsy jak bylam niegrzeczna i nie sadze zeby mnie rodzice nie kochali !

Ja proponuję bić jakąś gumą albo kablem bo klaps to za mało boli. Jak będę miała swoje to też będę tłukła. A jak będzie ryczał to się będę śmiała:). W sumie to bawi mnie widok płaczących dzieci:D

moze wymysl inne kary

on chyba od urodzenia tak ma, nie moge go nigdzie zabrac np. do sklepu bo zaraz wszystko niszczy i histeryzuje, nie mozna go uspokoic

mąż pracuje za granica, a ja jestem tu z nim sama, latwo wam mowic ale ja juz nie daje rady !!

Ja nie dostawałam. Były za to różne kary na przykład nie mogłam wyjść do koleżanek, oglądać bajek czy musiałam posprzątać. Dziecko dużo potrafi zrozumieć trzeba się tylko z nim porozumiewać a nie krzyk i klaps. Bez żadnej rozmowy

Inne kary? No kopanie to chyba nie wchodzi w grę bo można uszkodzić. Myślałam też żeby bić ręką po głowie ale to ręka będzie boleć albo sobie jeszcze paznokcie połamię. Jeszcze myślałam żeby może zmuszać do jedzenia czegoś ohydnego, np. łyżkę soli.

wiem idz do tej super nianii z tvna

rozmowy i kary nic nie daja, bo potem znowu jest to samo

zła matka jestem- siebie lepiej pierdolnij po ryju :O

Albo może kłuć igłą?

sama siebie pierdolnij jak nie masz nic wiecej do powiedzenia to won

A się kuurwa dziwisz ze w histerie i placz wpada o byle co?? a nauczylas go rozmawiac?? kompromisow, bo mi sie zdaje ze za swzystko go lejesz jak cos idzie nie po twojej ysli zamiast spokojnie rozmawiac i tlumaczyc, Czy dostawalam klapsy ,szczerze?? co masz na mysli klapsy? piszesz ze zdarza ci sie go mocno zbic "klapsem", ja po klapsie mialam wybite biodro, pozniej peknieta kosc ogonową, a kiedys od "klapsa" uderzylam glowa tak w kaloryfer ze swiata za krwią nie widzialam, no ale to TYLKO NIEWINNE klapsy, wiec ja mam uraz do tych MOCNYCH klapsow, pare razy dostalam konczylo sie to tragicznie, wtedy moich rodzicow przerazenie ogarnialo bo przeciez klapsy nie są szkodliwe, na mnie bardzo było przez to do dnia dzsiejszego nie mam szacunku do rodzicow, Od razu z gory odpiowdadam, TAAKK wyroslam na porządą uczciwą osobe, , ale nie moge tego zawdzuęczac "klapsom" Ja dzieci nigdy nie biłam i mój mąz takze, kto bije dziecko ten NIE KOCHA dziecka, nie wyobrazam sobie jak mozna podniesc reke na kogos kogo sie kocha

To może prądem o niskim napięciu potraktować? Takie elektrowstrząsy za karę:). Musi być zabawne.

Moja córka ma 2,5 roku. Nie biję jej bo puki co działają na nią jeszcze rozmowy, ewentualnie kary w postaci " marsz do łóżka" "marsz do kąta" , ale nie jestem jakąś zagorzałą przeciwniczką klapsów i jak młoda będzie się stawiać to klapsa dostanie. Teraz potrafi czasem też czymś rzucić tak właśnie jak Ty piszesz np w szybę ale w tv ( tyle dobrze że w pokoju jest stary tv gorzej jakbyśmy plazmę mieli) i czasem mówię do niej że nie wolno raz drugi trzeci a ta swoje, idzie do kąta z fochem na mnie i zdarzyło się że kiedyś na odchodne jeszcze rzuciła albo jak kucnęłam żeby jej wytłumaczyć coś to zamachnęła się i strzeliła mnie w twarz :O w tym momencie łapie ją za rączkę i ostrzegam że jeszcze raz to dostanie w tyłek w reakcji jest "pyskowanie" pod nosem a ja tłumaczę i gadam - efekt taki że ciągle jest ten sam schemat :O Pierw nerw później się słucha - jakby pomimo ostrzeżenia nie słuchała się dostałaby klapsa i karę

Nigdy go nie uderzylam tak, zeby mu sie cokolwiek stalo !!!! Nigdy nawet po klapsie nie zapłakał !! wiec nie porownuj tego z wybitym biodrem czy czymkolwiek takim !! Nie wiesz jaka jeste sytuacja, a juz mnie osadzasz ! Probowalam wszystkiego, a on dalej szaleje. Ja jestem tu sama i mam juz dosyc tej sytuacji

Zła matka jestem- mam dużo do powiedzenia :O i dzieci nie powinno sie bić, szczególnie takich małych bo potem mają urazy na psychice przez to, wiem co mówie bo jestem psychologiem :O nie dziw sie jak cie w przyszłości za to znienawidzi. sama siebie bij po ryju najlepiej a nie dziecko :O nie masz prawa go bić ściero.

noo po pysku ..:P

A może go przyduś poduszką? Jak nie jesteś w domu to zawsze możesz mieć w torebce niewielką poduszką.

bo tylko agresywne dzieci biorą zamach aby uderzyć rodzic. To nie bierze się z nikąd. Taka złość i agresja są wynikiem czegoś.

Sama jestes ściera psychologu od siedmiu boleści !!! kolo psychologa to nawet nie stałaś :D