Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zła matka jestem

Czy bijecie swoje dzieci ???

Polecane posty

Gość Asia 23
muceverasa, ty jesteś psychologiem? Nie żartuj! Psycholog nie pisze do nikogo ściero. Co za ludzie. Ps. możesz też spróbować uderzać jego głową o ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła matka jestem
Poza tym nigdy go po twarzy nie uderzyłam, idiotko, wiec sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muceverasa
dzieci szybko nasiąkają tym czego je rodzice nauczą. Ja sama sie wychowałam w takiej rodzince :O i mam traume przez nich za różne przeżycia. Nie szanuje ich i nienawidze :O odkąd zostałam psychologiem bronie dzieci, by wychowywały sie w normalnej kochającej rodzinie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś musi być na rzeczy
nie każdy powinien mieć dzieci i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEEEEEEEE@@@
Nic mu sie nie stało?? do pewnego czasu.... oby sie to nigdy jemu nie przydarzyło, ja tez nigdy , ale to NIGDY nie plakalam po "klapsie" bylam w takim szoku ze nie wiedzialam gdzie jestem No ale co to dla was klaps? teorytycznie jedno uderzenie reką , ja tak mialam, jedno wystarczylo zeby mnie przetrącić, i nie moge zaprzeczyc ze to nie były klapsy, bo były, z tym ostatnim przypadkiem, nie trzeba mocno uderzyc zeby dziecko stracilo rownowage i polecialo gdzie w cos głową, piszesz że bijesz go mocno, jak juz ty zdajesz sobie z tego sprawe, to chyba sytuacja jest opłakana ROZMAWIAJ Z NIM, tłumacz mu, 10000 razy dziennie to samo, ale nie bij bo poojdzie do szkoly, nie bedzie nauczony dialogu i rozmow tylko ze siłą sie wszystko wymusza jak ty na nim i bedziesz miala spore klopoty, co może jeszcze mu wpuieerdooliszz ze pobił kolege co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muceverasa
idiotka to z ciebie i wypierdalaj z kafe szmato :O współczuje twojemu dziecku że ma taką matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada-------
Nie przejmuj sie tymi wywodami pseudomatek wychowujacych bezstresowo, klaps w dupsko i tyle jak nieposluszny a jak nie to lanie, dawniej wszyscy w dupska dostawali i jakos takiej przemocy jak dzis nie bylo a teraz strach wyjsc na ulice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikdoro
wychowanie dziecka nie jest łatwe, ale skoro człowiek się na to decyduje... rozmowy i kary nic nie dają,bo potem jest tak samo? a bicie? czy nie jest tak samo? to jest małe dziecko, ono dużo jeszcze nie rozumie, i na pewno nie zrozumie poprzez bicie, a przynajmniej nie to co trzeba. tak samo przez krzyki i wyzwiska i groźby :o poczytajcie może coś mądrego na temat wychowywania dzieci, albo pooglądajcie Supernianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak, tak poznalam kiedys
Tak, tak poznalam kiedys takiego jednego co pisal ksiazki jak wychowywac dzieci tylko ze zadnego nie mial.....a potem madralinskie mamy czytaja takie badziewie i niestety mamy to co mamy: 10 letnich mordercow i gwalcicieli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEEEEEEEE@@@
ADA jestes taka perwna że nie było przemocy?? haaa , moze jakbys baardziej zaglębila sie w tematyke co było kiedys a co jest teraz to bys nie pisala takich glupot , to ze KIEDYS było to tematem TABU to nieznaczy z enie istnialo, dawniej kobita dostala koba , lub po lbnie i zostala pogoniona w pole na caly dzien i było super nikt problemu nie widzial jak dostala po pysku, nie mowilo sie o tym jak ojcowie sypiali ze swoimi dziecmi, teraz to sie o tym mowi, i myslisz ze teraz jest tak beee, bo teraz o tym zaczelo sie mowic to juz czasy takie okropne?? ty weź dziewczyno pomysl, to ze sie nie m,owilo bo bylo zakazane to nieznaczuy ze nie działy sie tak skandaliczne rzeczy w 4 scianach i nie tylko, jestes ograniczona intelektualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muceverasa
NIEEEEEEEE@@@- ma racje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia 23
Chciałaś napisać NIEEE ma racji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mążiniemąż
Ja biję nie tylko dziecko ale i żonie nieraz przywalę ale tylko z płaskiej i tylko po twarzy.Wszyscy we wsi o tym wiedzą i żonka już się wstydzi di sklepu chodzić heehe ale nic z tym nie zrobi bo mój kolega jest w policji w naszym powiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puknji się w łepek
tobie też by trza przypierdolic ale nie z otwartej tylko z piąchy albo kastetem prosto w ten ryj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEEEEEEEE@@@
Autoreczko oby twój potencjalny partner/mąz w razie nieposłuszeństwa upartości twojej i przystawaniu przy swoich racjach lał cię tak gdzie popadnie, w koncu tez człowiek nie? moze stracic cierpliwośc, no nerwy mu puściły co sie dziwic, ty mozesz stracic cierpliowsc do bezbronnego małego dziecka, ktore nie potrafi sie obronic fizycznie jak i psychicznie, ktore jest 3 raz mniejsze i 7 razy lżejsze, wiec dlaczego facet ma sie z toba obchodzic inaczej, jestem wtedy za rownouprawnieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła matka jestem
Nie znacie sytuacji a sie wypowiadacie, juz widze jacy sami swieci jestescie, wszyscy psychologowie od siedmiu boleści,żal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła matka jestem
Nie, klaps nie skleil szyby, i co z tego ?? Kiedys synek rzucil moja siostre klockiem w twarz i krew jej leciala . Wszelkie kary nie dawaly nigdy skutkow, bo zaraz cos innego zbroil i zapominal i dalej robil to samo. A jak dostanie klapsa to przynajmniej na chwile sie uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła matka jestem
moj synek nigdy nie zostal klapsem przetracony jak to nazwalam ani nawet rownowagi nie stracil, wiec nie wiem co to za krwawe opisy, żenada. Że was rodzice maltretowali do krwi to nie znaczy ze ja to samo synowi robie, klaps to klaps w pupe, jeden raz. Czasami mocniejszy, ale bez przesady !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafetełeeria
NIEEE- dobrze mówi :O popieram ją w 100 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEEEE@@@@
wIEC ZA CO BYL TEN KLAPS , ZA TO ZE UDERZYL CIOTKE???Zbiłas ggo po kogos on uderzył?? kwadratura koła wiec o tym ze od klapsa sie zaczyna , a jak syn uodporni sie fizycznie i psychicznie na klapsy to jaka dalsza kolejnosc, najpierw pas czy kabel?? pytam tak calkoiem szczerze co zrobisz gsy dziecjko przestanie reagowac na klapsy?? nie lepiej z nim na spokojnie porozmawiac??? a nie jestem psychologiem , lecz to bardziej dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak wygląda u Ciebie wymierzanie kary zanim dojdzie do klapsa? Ja Ci powiem na swoim przykładzie, sytuacja sprzed kilku dni. Siedzę z córką w pokoju, nagle ona sobie wymyśliła że "dzidzia sprząta" i poszła sobie do kuchni bo miotłę. Przychodzi zaczyna zamiatać, ja normalnie że "kotuś nie trzeba, po co zamiatasz?" a on że "dzidzia sprząta!" myślę sobie no dobra jak chce niech sprząta, mówię " dobrze kotku ale uważaj, pomalutku" chwile zamiata to miotłą i w pewnej chwili wpadła na pomysł zabawy kręcić tą miotłą, kij w górę i pach tym w telewizor, na co ja "ej ej tak nie wolno robić, no zobacz że tu jest telewizor, zbijesz i nie będzie, nie rób tak, nie wolno!" i opuściłam ten kij w pozycji normalnej na to młoda wzrok na mnie spod byka jakbym jej ten kij zabierała i powtórzyła swoje "dzidzia sprząta!!!" to ja że " ok chcesz sprzątać to ładnie proszę a jak nie to daj mama odniesie boi tak nie wolno machać", chwile pozamiatała pod nogami i znowu ten kij w górę i prosto w tv, wstałam powiedziałam że ostrzegałam że nie wolno i zabrałam miotłę, odniosłam do kuchni wracam a ta stoi z fochem i miną jakbym jej lalkę naleśnikiem zabiła, przypomniałam jej że ostrzegałam, a ta poszła do kuchni po miotłę idę za nią i mówię o nie nie... tak jak zobaczyła że idę to momentalnie miotła w górę i jeb nią w co się da, złapałam, kucnęłam i mówię " co Ty robisz..." nawet nie dokończyłam bo mnie strzeliła w twarz ( nie że cel z "liścia" ale takie machnięcie ręką po twarzy) :O na co ja że " o NIE! Tak to na pewno nie wolno, mam ja tak Tobie robić jak Ty mi? Mama Cię nie biję i proszę żebyś i Ty mnie nie biła, jeszcze raz takie coś i też dostaniesz" a ona mina spod byka ( nie wiem jak to określić ale tak specyficznie patrzy z fochem) i pyskówka po swojemu to mówię " w tej chwili marsz do swojego łóżka" ona idzie do łóżka, tam ma posiedzieć chwile i nie wolno brać jej zabawki itp. ja odłożyłam miotłę i poszłam do niej, kucnęłam i prawiłam morale że nie wolno bo to bardzo boli mamusie i takie tam że jej nikt nie bije i jej też nie wolno bić nikogo, że to brzydko i teraz proszę ładnie mamę przeprosić - to ona w tedy się przytula i daje buzi tam gdzie uderzyła. Po tym przypominam jej o tej miotle że też nie wolno tak robić... sprawa idzie w zapomnienie ale pojawiają się następne podobne które tłumacze tak samo... jednak przyznam że jakby mnie strzeliła drugi raz i dalej się rzucała po tą miotłę to dostałaby w tedy klapsa i od razu do łóżka za karę a później tłumaczenie za co dostała i że nie wolno, w sumie to raz tak właśnie dostała kiedyś, nie pamiętam teraz za co ale właśnie jakoś tak mówiłam "jak do cepa" to ją później przeprosiłam że "mama nie chciała dać jej klapsa ale Martynka bardzo źle się zachowywała i nie słuchała. Mama ostrzegała że tak zrobi bo nie wolno..." nie pamiętam już o co chodziło ale też tak było i w odwecie złapała mnie tak za policzek pod okiem i mocno uszczypnęła - na prawdę mocno. Całowała mnie później w ranę i mówiła po swojemu "dzidzia beee - mama pupa" :) Może spróbuj więcej tłumaczyć synkowi co wolno a co nie, bo sam klaps na pewno mu tego nie powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7673333
Nie odsyłaj dziecka za kare do łózka, bo pore spania bedzie kojarzyła z łózkiem i kara i moze miec opory za jakis czas do łózka, lepiej jakas poduszke w koncie i tam jej kazac za kare siedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7673333
sorry, ..kącie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma żadnych problemów z chodzeniem do łóżka - uwielbia swoje łóżko, swoje kwiatuszki w koło łóżka itp. jak idzie za karę to myślę że rozumie że chodzi o fakt chwilowego odseparowania od otoczenia - karą dla niej nie jest iście do łóżka ale to że musi IŚĆ - pod tym względem myślę że ona to rozumie, no a przynajmniej nie pokazuje żadnych odchyłów z tego powodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilann86
To ,że sama wychowujesz to nic takiego masz jedno ja wychowywałam trójke i byli i są super ludżmi.Dziecko wychowuje sie od pieluch potrzeba dużo wkladu i siły.To,że dajesz klapsa mysle że to nic takiego /nie mam na mysli wyżywania sie/ moje czasami też dostały strzała zaraz sie opamiętaly.Spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7673333
lilian a jak ty dostaniesz strzala od wlasnych dzieci to tez sie w pore opamietasz???? Glupie myslenie, mnie tato tylko ra zuderzyl , oddalam mu naprawde solidnie, i dluggo mnie za to przepraszal, zobaczy jak to mio, wiec fajnie by bylo jakbys ty zobaczyla jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą na ten temat nawet kiedyś czytałam i pomysły np superniania właśnie z karnym jerzykiem były wiele razy wyśmiewane bo dziecko nie rozumiało o co chodzi - karą nie ma być ten karny jerzyk czy kąt, czy w moim wypadku to łóżko - karą ma być to że dziecko ma wykonać Twoje polecenie i na chwile pomyśleć w spokoju. Karne jerzyki itp to często dzieci rozumowały jako " pójdę tam, odsiedzę.. i mogę robić dalej", ja mojej tłumaczę teraz tyle ile jest w stanie zrozumieć i później też będę tłumaczyć że ma iść posiedzieć i przemyśleć swoje zachowanie a nie że ma iść za karę do łóżka. Nie zawsze jest to łóżko, czasem ma po prostu usiąść i się uspokoić nawet tam gdzie akurat stoi - działa na uspokojenie i powolne wytłumaczenie mi o co jej chodzi lub moje tłumaczenie jej że czegoś nie wolno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też mama raz strzeliła - i tak uważam że było mi to potrzebne. Nie mówię tu o strzeleniu z tytułu " nie radzę sobie i nie wiem co innego mogłabym zrobić" ale o konkretnym nieposzanowaniu ze strony osoby której się to należy. Ja wiem że mi się w tedy należało i uważam że mama dobrze zrobiła i powinna była się na mnie jeszcze obrazić i nie chcieć ze mną gadać. Przywołała mnie tym strzałem do porządku i jedynie mogę jej za to podziękować. Ale to moje zdanie na taki temat w konkretnych przypadkach tylko bo ogólnie to też nie byłam bita, ani nawet nie krzyczeli na nas za brojenie tylko rozmawiali rodzice z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie tak dawno pisalam zsotalam zjechana zwyzywana na maxa napisze ponownie TAK JESTEM ZA KARAMI CIELESNYMI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×