Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaa i zła

nie podoba mi sie to co mam:(...... chce innego zycia...

Polecane posty

Gość smutnaaa i zła

jestem baredzo smutna, nic mi sie nie podoba, czuje sie gorzej niz kiedys tzn: -kiedys na wszystko mialam ochote, cheć, czulam że zycie jest piekne, -robiłam sobie to na co mialam ochote, -kolezanki chcialy sie ze mną spotykac -flirtowalam z facetami -chodzilam na imprezy -moglam spac nawet caly dzien:) A obecnie: -nie podoba mi sie moje zycie -moj mąż nie chce juz sexu(raz na tydzien mimo ze mam spirale i mimo że ubieralam sexi ciuszki, sexi bielizne itd, kiedys chcial codziennie) -mamy corke 6miesiecy, ktoraaa jest nerwowym dzieckiem (TERAZ MOGE TO NAPISAC BO ZASNELA -CUD!) -nie mam pracy... -do pracy isc na razie nie moge bo nie mam z kim zostawic dziecka, a do zlobka nie moge dac..(nie ma miejsca) -wszystko mnie przerasta........... moze i to glupie co teraz napisze ale zazdroszcze np. mojej kolezance(jest prostytutką) wiem, zaraz na mnie naskoczycie, ale tez bym chciala tak jak ona zarabiać 4 tys, na miesiąc, byc wychwalana przez tych facetow , oni ją wszedzie zapraszają, ona chodzi tez na imprezy, ma fajne ciuchy, kase,teraz ona zbiera na piekne mieszkanie :) a ja czuje sie od niej gorsza.... do tego mam nadwage po ciązy i wazne 80kg.... ciezko mi schudnąc; mam wszystkiego dosc.... MUSIALAM SIE WYZALIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw sie:)
mam tak samo,podpisuje sie pod kazdym punktem:( tylko moje dziecko ma juz 18 mkiesiecy a ja nadal tak tkwie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zrob cos z tym, bo narzekac to kazdy potrafi. Tak jest najprosciej. Tez mam taka kolezanke, ktora tylko widzi same problemy u siebie, ale sama nawet palcem nie kiwnie, zeby zmienic sytuacje. Nie na to nie poradze, ale denerwuja mnie takie osoby...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
-> nie moge isc na impreze, a jak juz nawet pojde to sie bede czula gorsza od inncyh bo nie mam fajnych ciuchow.... -> mam nadwage.... waze 80kg -> mam rostepy na brzuchu i to strasznee!!!!! -> brzuch mi wisi strasznie po porodzie.... -> mam dosc wszystkiego........................... Zazdroszcze innym kobietom , ktore mają fajnie w domu, mają kochanego meza i wszystko ok... a u mnie same problemy a mam dopiero 24lata.... czuje sie nieatrakcyjna.......... czuje że nigdy juz nie bede szczesliwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jurek ogorek
ale masz marzenia.to jakas nedzna prostytutka ze zarabia tylko 4 tys.:) skoncz studia ,znajdz dobra prace i bedziesz zarabiala 5 tys.albo i wiecej. jak tak ciagle zrzedzisz to nie dziwie sie ze maz nie chce seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej a czegot u zazdroscic
no może zapisz się na początek na gimnastyke, żeby schudnąć, może wtedy mąż zechce się z tobą kochać. a ze zazdrościsz życia prostytutce to już wiesz..... no mnie to dziwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
-> w mężu nie mam oparcia (np.gdyby trzzeba bylo jechac z dzieckiem do lekarza szpitala itd.. to bym sama musiala taxowką jechac) -> gdy bym byla chora i bym miala gorączke itd... to ja bym sama musiala sie dzieckiem zajmowac... bo on by wolał na tv siedziec albo uciekl by do kolegi;( -> siedze w brudnym domu bo nie mam czasu sprzatac, a jak mam chwilke wolną to mi sie juz nie chce bo jestem umęczona tym wszystkim.... -> maaam dosc takiego zycia...chcialabym je zmienic...ale zeby tak bylo musialabym : -> najpierw byc prostytutką i zarabiać 4tys na miesiac, odkladac kase na mieszkanie potem kupic mieszkanie potem znajlesc faceta ktory by mi pomagał, wynioslabym sie do iinnnego miasta i bym z nim wychowywala dziecko:) poszlabym do normalnej pracy nawet sklep drogeria, telemarketing itd.... chc ialabym : mieszkac w innym miescie, pracowac i zarabiac 1400zł co miesiąc, ladnie wygladac, wazyc 60kg;) i miec dlugie czarne wlosy:) dobrze by bylo zeby mnie tez facet kochal zapraszal do kina itd... i zeby chcial duzo sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty autorko pierd...nieta jesteś, jeśli zamieniłabyś swoje dziecko na trzaskanie lodów starym dziadom za zaproszenie do knajpy. ZAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
zazdroszcze jej bo: ona ma kase na wszystko ma kase na to by zbierac na fajną wyremontowaną kawalerke w malym miescie, potem sie moze wyniesc do innego miasta, tam nikt jej nie bedzie znał i sobie pojdzie do normalnej pracy znajdzie fajnego faceta ktory bedzie dbał i kochal....a ja sie czuje źle ze wszystkim: -> facet do dupy '-> mój wyglad(masakra) -> na gimnastyki, aerobiki, silownie mnie nie stac nie mam kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej a czegot u zazdroscic
hehehehehe padłam :) jedyna opcja na zmianę życia to zostać prostytutką :) Muszę o tym pomyśleć bo jestem szczupła i ładna i 4 tysiące by się przydało ;) No litości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej a czegot u zazdroscic
nooo bo byłe prostytutki zazwyczaj znajdują wspaniałego męża co to je kocha :) i szanuje przede wszystkim. Każdy facet marży o tym by mieć żone, którą obracało pół miasta, choć by nie wiem jak małego :) jasne, każda biznes wooman zaczyna od kariery w burdelu. To JEDYNA przepustka do normalnego życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2D-olive
Zawsze możesz zacząć realizować plan na miarę swoich możliwości, czyli: - pójść na aerobik kiedy mąż wróci z pracy - zapisać się na kurs języka obcego ważne, żeby chociaż na chwilę wyrwać się z domu Możesz też zacząć szukać pracy, jeśli ma ci ona poprawić samopoczucie, najwyżej wszystko oddasz na nianię, ale przynajmniej będziesz miała satysfakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej a czegot u zazdroscic
jak cie nei stać to rób brzuszki i przysiady i najważniejsze, musisz wcześniej wstawać............. od stołu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2D-olive
Jeżeli nie masz kasy: - możesz sama ćwiczyć w domu, w internecie znajdziesz interesujące ćwiczenia na konkretne partie ciała - pójść do biblioteki, a później poleniuchować z książką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,....do innego miasta, tam nikt jej nie bedzie znał i sobie pojdzie do normalnej pracy znajdzie fajnego faceta ktory bedzie dbał i kochal....,, taaaaa, świat jest mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kligga
rozumiem w pełni niezadowolenie Autorko z Twojego postu rzuca mi się od razu w oczy kilka szczegółów: 1. nie masz pracy i pieniążków. na pewno to wiesz, ale nie zaszkodzi napisać: nie trzeba dawać dupy, żeby dobrze zarabiać. Trzeba mieć kwalifikacje i wiedzieć, jaką pracę chce się wykonywać. W czym jest się dobrym. Pomyśl o tym i weź pod uwagę przy szukaniu zajęcia. 2. Brakuje Ci imprez i ludzi. Zupełnie zrozumiałe. Ponieważ rzadko możesz pewnie wyjść z domu, proponuję zapraszać koleżanki do siebie - herbatka, ciasteczka, film razem - i będzie weselej. Może i dziecko zacznie byc bardziej pogodne, spokojne. 3. Mąż nie chce się kochać. Piszesz też, że masz problem z nadwagą po ciąży. Niestety to prawdopodobnie jest ze sobą związane. Zaprzestań na razie prób uwodzenia męża - niech mu się porządnie zachce. Tymczasem przejdź na jakąś rozsądną dietę i poćwicz. Powodzenia! ps. wiem, że to się łatwo mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghhk9797
akurat kurwie to nie masz czego zazdroscic dorwie HIVa i na tym sie skonczy albo jej ktos twarz potnie lepiej docen co masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
1) w tym problem ze mąż(pseudo-mąż) nie chce zostawac z naszą corką , a jak zostanie na godizne czy dwie w tygodniu to potem sie nasłucham! 2) zapraszanie kolezanek- no wlasnie: zapraszam czasem kolezanki ale to nie to samo co na miescie:) a one tez mają swoje zycie, swoj swiat, albo mieszkają w innym miescie albo mają meza dziecko albo studiuja i ciezko pracuja i nie mają czasu.... a mam ta jedna koleezanke ktoora wpasnie jest prostytutką ijak do mnie przyjdzie to mnie dennnerwuje bardzo bo:- wychwala sie co sobie kupila -wychwala sie jak jej jakiś facet dziekował za sex i mowil ze w domu tego z zoną nie ma... -mowila że ci faceci to dziekują i ciesza sie z sexu i obgadują zony ze są do bani.... -orzychodzi do mnie wystrojona odpicowana a ja w tych samych jeansach nie mam na nic... 3) denewuje mnie to że rozpoczynalam juz 3 kierunki studiow(zanim zaszlam w ciaze) i na zadnym mi nie szlo: nie nadaje sie na studia! nie moglam nic zapamietac...mam chyba jakies problemy z pamiecia... ciezko mi bylo zapamietac jedną regulke! moglam sie uczyc calą noc i i tak nic nie umialam... 4) denerwuje mnie tez to ze jestem tylko w wdomu i ze nie mam znajomych, że maz widze ze mnie chyba nie kocha;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
ona hiva nie załaaapie bo zawsze ma ze sobą prezerwatywy, ona nie zajdzie w ciąze bo ma spirale... a tak poza tym: denrwuje mnie to że jak np. spotkalam sie z jakąś kolezanką ktoa ma męza dziecko to: ona zawsze sie chwaliła jaką ma fajną tesciową, jakiego fajnego ma męza co z dzieckiem posiedzi pare godzin w domu a i jej mąż da na solarium czy na silownie czy na jakąś nową bluzke............ ze sobie idzie do fryzjera hhumor poprawic a ja trego nie mam i mi przykro i smutno....... spotkalam sie z inną kolezanką (taką z dawnych szkoknych lat) to tez sie chwaliła jaki jej facet fajny, zreszta to nie byly tylko prze3chwalki ale widzialam to na zywo jak on sie odnosił do ich dziecka i do niej.... jaki byl fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
opisze wam jak wyglada moj kazdy dzien: - ok.6 dziecko sie budzi i ja tez musze, robie jej mleko, zmieniam pampersa..... -o godz 8 oglądam serial a mała lezy na macie edukac. a ja musze jej przy tym grzechotac i zabawiac wiec nie mam spokoju... -o 10 usypiam ją gdy ona zje mleko.... i spi godz, max 2 -o 12 daje jej sloiczek obiadek i picie potem jem obiad (mąż ugotowaL) i ide z małą na spacer z wozkiem.... chodze bez celu po parku lub osiedlu.... -ok.15wracam do domu włączam tv, mąż siedzi w domu, tez ogląda, albo idzie po zakupy do domu.. i wraca i siedzimy do 19 z dzieckiem ja ją zabawiam , on gra lub tv, czasem ją pozabawia.... o 19 on nalewa wode do wanienki i robi mleko a ja kąpie małą i ją ubieram ... i potem o 20 oglądam serial a mąż na kompie bo nie chce obok mnie lezec... potem ide spac... czaseeeem moj dzien urozmaica sie tym że wpadnie do mnie kolezanka(ta prrostytutkaaa) i opowiada jak jej sie fajnie żyje, albo zadzwoni do mnie inaaa kolezanka zeby sie pochwalic co z męzem do domu kupili lub gdzie to byli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2D-olive
Napisz coś o sobie i swoim związku. Czy ty odnosisz się do męża z wielką czułością i troskliwością? Czy na wzajem tracicie sobą zainteresowanie? Nie masz pieniędzy bo mąż nie daje, czy dlatego, że z kasą w ogóle cienko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenaaaada
tak popieprzona jesteś z tego co piszesz, jesteś do niczego-rozpoczynać 3 kierunki i nic nie skończyć :/ i jesteś nienormalna. masz problemy psychiczne i zaburzenia myślenia i zaburzony system wartości.szkoda twojej córki bo jak odziedziczy tok myślenia po tobie to będzie ekstra dziwką czego ci życzę. twoje dziecko jest biedne bo z tego co piszesz to jesteście z mężem PATOLOGICZNI. idź do PSYCHIATRY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
kurcze , ja całe zycie chcialam mieć tak: kochający mąż i tesciowa do ktorej bede mogla wpasc jak do kolezanki pogadac, obejrzec serial , ktora mi raz na miesiac dziecka popilnuje zebysmy mogli do kina czy gdzies wyjsc.... chcialam miec dziecko, męza, skromne mieszkanie (normalnie urządzone, ale zeby bylo czysto i ladnie) i zeby dziecko w wieku 2 lat poszlo do zlobla i zebysmy je z mężem razem odbierali i zaprowadzali i zebysmy sie kochali, zeby mąż zajmowal sie dzieckiem i zebym miala znajomych, koelzanki z ktorymi mozna sobie zrobic urodzinyw w domu czy wyjsc do pubu.......... a mam tak: -maz ktory juz niew kocha -dziecko ktore sie tyklko drze albo cos chce -zapyziale mieszkanie bo mąąz nie chce remontowac i mowi ze mu to pasuje...... -zero czasu dla siebie./.... -moją jedyna rozrywką jest komp i tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2D-olive
Twój mąż nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa i zła
juz odpisuje: nie mam kasy bo mąż nie daje ani grosza (juz zakladalam o tym tematy n a kafeterii) nie daje mi nic.... a sam kupuje rzeczy dla dziecka i do domu typu srodki czystwosci, jedzenie, rachunki itd... itd.... tusz do rzęs czy jakis szampon czy fluid mi kupi raz na 2 miesiące ale musze sie poprosic i nasluchać..... a wymaga ode mnie zebymn byla kadna i atrakcyjna.... jakbym mu powiedziala żeby mi sweterek kupil to bym sie nasluchala... ojjejj. wiem że dla was to smieszneee, ale ja naprawde nie widze innego wyjscia niz np. mieszkac z nim i byc prostytutką (przeciez i tak sie nie dowie) juz nawet obmyslalam z kolezanką co zrobic by sie nie dowiedzial: np. bym kase wplacała na inne ko to bankowe o ktorym on by nie wiedzial , a kasy bym nie wydawala bym zbierala na kawalerke i bym sie po 3-4latach wyniosla do innego miasta z dzieckiem i bym z nim wiziela rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda23-26
Szczerze? Jak sie czyta to co piszesz to sie łza w oku kręci ... są ludzie którzy chcialiby mieć to co TY... Starają sie o dziecko ale im nie wychodzi ... Chcieliby cieszyć się rodzinnym szczęściem ... ja jestem młoda i wcale nie po ciąży a waże 75kg. a jestem malutka bo mam 160cm. wzrostu... ja już na starcie mam nadwage ... !! Chciałabym mieć dziecko tak jak TY !! Mam chłopaka jesteśmy ze sobą już bardzo długo ... i staramy się o dzidziusia i niestety nam nie wychodzi... I powiem Ci że wcale mi nie potrzeba ładnych ciuchów czy imprez i drogich rzeczy ... Najważniejsze jest to Maleństwo które było pod Twoim serduszkiem i powinno dać Ci tyle szczęścia żebyś wszytko inne odeszło na bok ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×