Co z nim jest:-(

Witam,jestem 24 letnia mezatka,moj maz ma 37 lat,jest cudowny dobrze sie rozumiemy gdyby nie to,ze ja uwilbiam przytulanie,buziaczki i jestem bardzo wesola osoba,on przytulac nie bardzo,buziaczki to tylko jak by z meki:-( i mnie jak szalenstwo ogarnia,smiech to on sie denerwuje.Poznalam ostatnio mezczyzne ktory bardzo lubi jak jego zona sie smieje i jest wesola ,nie wspomne o buziaczkach...a moj Maz...:( bardzo mi tego brakuje.Doradzcie!!

wymień męża :P

trzeba było wyjść za 20 latka który szuka emocji w związku a nie 40 latka który szuka ustatkowania i uważa że przytulanki są nie dla niego

nie chce go zmieniac,tylko dlaczego tak jest?? jestem atrakcyjna i nie mam pojecia o co chodzi

No cóż wziął on sobie małolatę nie do przytulania tylko do ruchania kiedy mu się chce.A Ty głupia wzięłaś sobie tyle starszego to teraz żałuj :P

Nie ,on nie mysli tylko o sexie...bardzo mnie wspiera ,duzo ostatnio przeszlam ,Śmierc rodziców:-(

Weronika87 Wspiera bo w końcu mąż to co ma Cie zamknąć w szafie i wyciągać wtedy jak będzie mu się chciało ruchać??Musi jakieś pozory stwarzać. Było jeszcze starszego wyrwać-takiego po 50 :P

bo jest miedzy wami różnica w emocjonalnym dojrzewaniu. ty szukasz w związku czułości a on już jest na etapie gdzie czułości schodzą na 2 a może i dalszy plan.