TO ŻYCIE JEST DU PY

zaden chłopak mnie nie kocha a zblizam sie juz do 30...w dodatku jestem bez pracy i bez perspektyw na zmiane tej sytuacji, mam blizny potrądzikowe, za duzy nochal i krzywe nogi, dotego wszystkiego jestem lekko tępa - nienawidze swojego zycia, po co zostalam stworzona, skoro żadnego pożytku ze mnie nie ma......

a masz sprawne kończyny?

wiem, wiem zaraz napiszesz, ze inni mają gorzej, są na wózkach, nie mają rąk, mają choroby śmiertelne....ale często takie osoby mają silną psychike - ja mam chorą psychike, wbrew pozorom to bardzo niszczy życie.

Wiem,dlatego nie napiszę że inni mają gorzej ale że może być gorzej i warto docenić to że żyjesz i masz to co masz.Chociaż trudno skoro są ludzie,którzy mają lepiej,są ładni i mają kasę.A może warto się dowartościować nauką?

po mpierwsze to nie wolno się nad sobą użalać...

Ech tam, moze uda mi sie ciebie pocieszyc.Mnie tez zaden facet nie kocha a w tym roku trzydziecha(jestem po rozstaniu).Za tydzien odchodze z pracy i tez bede bezrobotna.Nog nigdy nie pokazuje bo maja rozstepy i sa dosc pulchne jezeli chodzi o reszte sylwetki.Dla facetow jestem raczej oziebla,malo kontaktowa,no chyba ze po drinach...Nie uprawialam sexu od pol roku!Sama nie wiem co dalej.Ale podchodze pozytywnie do przyszlosci!

hmm ja nigdy nie uprawiałam seksu i nigdy nie miałam zadnego faceta i wogóle jestem odlutkiem, sama - cale zycie sama.

Laski,my mamy czuć się piękne dla samych siebie nawet w worku po kartoflach:P jesteśmy piękne, mądre i niczego nam nie brakuje i to jest klucz do sukcesu,nawet jeżeli jest inaczej to myśl o sobie jak najlepiej i staniesz się pewna siebie:)

a skąd autorko jesteś? może się poznamy?

o proszę,już masz propozycję i korzystaj :) jednak nie jest tak żle:)

Czasem chce sie pomarudzic....wiadomo, ze to nic w porownaniu z prawdziwymi nieszczesciami, ale zawsze od zycia chce sie wiecej prawda???

stolica Polski

mieszkasz w wawie i nikogo nie znalazłaś sobie przez tyle lat? no ja rozumiem jakbyś w małym miasteczku mieszkała, albo na wsi, ale nie w stolicy. trochę za daleko mam do ciebie.. :(

sam widzisz jaki dzikus ze mnie, szkoda pisac....

nie łam się, też jestem sam a jestem już po 30-ce. czasami tak się jakoś życie układa po prostu.

ja nie chce tak ŻYĆ, nie chce, nie chce!!!!! nie moge już tego wszystkiego zniesc, nie mogę...ciągle próbuje cos zmienic, miotam się w jedną i drugą storne i co? NIC, ciągle to samo. Od 27 lat mam nadzieje i tylko ta niedzieja, wkółko nadzieja, nadzieja i nadz....

no, ale musisz coś zacząć z tym robić.. wychodż do ludzi, chodż na dyskoteki... od tego musisz zacząć.

widac, ze kompletnie nie rozumiesz mojego problemu. Jakby to bylo takie proste, to nie pisalabym teraz na kafe, tylko bawila sie clubie. Jak mam isc do clubu skoro uciekam od ludzi, nie patrze im w oczy, wszystkich sie wstydze, mówic juz nie potrafie........czlowieku, ja mam powzne poroblemy w relacjach z ludzmi, mnie nawet głupio przejsc obok przystanku na ktorym stoja ludzie.......nigdy tego nie zoruzmiesz.

Idz do psychologa, z wlasnego doswiadczenia wiem, ze pomaga.Ja sie czesto zawstydzam i czerwienie,buu..

to jest problem i najlepiej najpierw zwrócić się do psychologa.Ale chociaż na takim cafe rozmawiaj z ludżmi i uwierz mi że to potrafi zmienić zdanie o sobie samym.Nie uciakaj od ludzi bo Cię to zabije,jeżeli boisz się ludzi w rzeczywistości to tak jak wspomniałam rozmawiaj na tego typu forach.

nie pisz, że nigdy tego nie zrozumiem bo doskonale rozumiem. skoro masz tego typu problemy to niestety, ale bez psychologa nie zmienisz swojego życia.

hmm takie wirtualne kontakty juz mi nie pomagają, czasem nawet szkodzą- jeszcze bardziej mnie dołują. Od kilku miesięcy myśle o psychologu, specjaliscie. Bede konczyc. Dobranoc.

Trzymaj się jakoś dziewczyno i pomyśl nad tym psychologiem:)

Mam dokładnie taki sam problem. Tylko wyprowadzę Cię z błędu autorko. Uroda nic tu nie zmienia. Ja jestem ładna, mam powodzenie i co z tego? Nie umiem rozmawiać z ludźmi, mogę w jakimś towarzystwie spędzić max pół godziny, niby jestem otwarta, uśmiechnieta, ale w środku totalna pustynia. Nie umiem się odnaleźć, jestem typem introwertyczki. Także dokładnie tu chodzi o problemy z psychiką. I uwierz gdybyś była piękna jak Megan Fox, nic by się nie zmieniło, bo myślenie byłoby takie same. Trzeba zacząć od głowy, a później jakoś stopniowo wszystko zmieniać. Sama radzę a nie umiem sobie pomóc

Psycholog gówno pomoże a tylko kasę zedrze. Też jestem cichy introwertyk i mam spore problemy z... komunikacją z innymi ale na pewno nie zamierzam iść do psychologa bo nie pasuję do kolektywu.