Czy facetom podoba sie jak dziewczyna trenuje sztuki walki?

Chodzę jednocześnie na krav magę i boks tajski. U niektórych chłopaków wzbudzam podziw, u innych zdziwienie - ci pytają mnie: "a nie wolisz taniec? po co ci to? " A jak Wy uważacie?

lepiej sie zapisz na trening masazu tajskiego

sam fakt ze chodzisz na treningi zeby wbudzac podziw u faceta daje ci minus :)

bezpieczny w twoim towarzystwie i w razie czego obronisz go przed dresami to czemu nie:)

ale ja chlopakom daje tylko ze oni sie staraja mi dobrze zrobic bo sie mnie boja

lepsze to niż jakieś tańce

i niechby ktory śmiał mi nie zapłacić...

dla mnie żałosne jest to, że najwidoczniej robisz to tylko po to żeby spodobać się facetom...

nie mów facetom ze masz takie hobby jeśli szukasz związku albo uczucia, hehe

już nie bądą mnie bili swymi penisami po twarzy

dzieki sportom walki rozgniatam cipskiem orzechy kokosowe

i umiem walnąć cyckiem z półobrotu

oraz wyciągac zwieraczem analnym gwozdzie z desek

No jasna rzecz... najważniejsze co się podoba facetom... piękna główka zrobi wszystko, by się podobać facetom, bo na tym zaczynają i kończą się jej ambicje.

"No jasna rzecz... najważniejsze co się podoba facetom... piękna główka zrobi wszystko, by się podobać facetom, bo na tym zaczynają i kończą się jej ambicje." właśnie tego u kobiet nie cierpimy - braku indywidualności i podporządkowanie swojego życia temu, by mieć powodzenie i płci przeciwnej. to straszna płytota i od razu jest zauważalna u takiej panny.

podszywom dziękuję. A gdzie ja napisałam, że chodzę na treningi żeby przypodobać się chłopakom??? i tak właśnie powstają plotki i inne nieprawdziwe historie. Chodzę bo lubię, chodzę rekreacyjnie, na żadnym fitnesie nie utrzymam tak szczupłej figury (sprawdzone) i to prawda, że od każdego chłopaka dostałabym wpie*** Po prostu zapytałam Was, bo kiedyś usłyszałam, że skoro chodzę na to i się biję to jestem niekobieca.

Zaręczam, ze wartościowemu mężczyźnie będzie się podobalo, to że masz pasję. Nie każdy szuka wylegującej się na poduchach księżniczki, dla ktorej jedyny sport to piłowanie paznokci. Moja siostra od lat trenuje kung fu i jej facet również ;).

Normalny facet powie, oki ma kobieta pasję. A męska cipeczka z kompleksami, która będzie się bała, że dziewczyna jest lepsza od niego i może kiedyś się skompromitować zawsze do czegoś się przyczepi Potwierdzone&Sprawdzone :)

skoro nie obchodzi cie czy sie facetom to podoba czy nie to PO CO PYTASZ???? robisz to dla siebie podobno to nie zakladaj glupich tematow..

do zdesperowanej żony domowej: Ty naprawdę jesteś zdesperowana... daruj sobie takie wpisy. Zapytałam, ponieważ chciałabym znać opinię innych, obcych ludzi a na kafe tacy się przewijają. Sacryfical Suicide - haha... U Ciebie na treningach jest dużo dziewczyn? pytam, ponieważ u nas całkiem sporo jak na taki męski sport, choć niestety część się wykrusza po jakimś czasie

A w jakim wieku można zacząć trenować sztuki walki? Chciałabym się na coś zapisać od września, ale nie wiem czy jak mam 21 lat to wypada być początkującą. Parę lat temu trenowałam koszykówkę, a to ma niewiele wspólnego z sztukami walki, czyli nic bym nie umiała. Sama nie wiem. Są w takim wieku jacyś początkujący czy się tylko ośmieszę? Wiem, że takie rzeczy to się raczej od dziecka zaczyna.

Śmiało możesz chodzić. Nie ma tutaj żadnych norm. Tak dla przykładu: na "mojej" Kravce przedział wiekowy jest od 15 lat do około 45. Natomiast na boksie tajskim najmłodsza osoba ma 17 lat, najstarsza 30 kilka. Nie patrz na wiek, tylko się zapisuj.

Przedział wiekowy może jest duży, ale ci starsi to pewnie nie zaczynają od zera tylko są bardziej doświadczeni. :( Ktoś w takim wieku jak ja zaczynał trenować?

Zgadzam się z wypowiedzią wyżej. Ja wolę trenować z chłopakami, ale niestety prawda jest taka, że żaden facet nie poćwiczy porządnie będąc w parze z dziewczyną. No więc najczęściej jestem w parze z koleżankami. Jak na boksie to jeszcze ujdzie, to na kravce wolałabym być atakowana przez faceta bo w realu tak właśnie mogłoby być. Często mamy jednak zmiany w parach, więc na szczęście ląduje z jakimś facetem. Ostatnio mieliśmy duszenia, jak mnie chwyciła koleżanka, to za moment już byłam uwolniona a jak poszłam do kolegi i on mnie ścisnął, to myślałam że mnie udusi i nie było mowy o zerwaniu (jedynie "kręcenie" się wokół osi i wciśnięcie nogi między mnie a jego). do Tak tylko pytam - powtarzam: nie patrz na wiek, nie jesteś za stara, ja jestem starsza od Ciebie i dopiero pół roku temu zaczęłam trenować.

Wlasnie, ze nie bo wsrod faceto tez sa kurduple, a ja mam 180 cm i wielu daje rade. Ale co ty mozesz o tym wiedziec. Taki maly to nic mi nie zrobi, chyba, ze ma noz.

Wiadomo, ze w ten samej wadze jest inaczej, ale na ulicy to nie spotyka sie tylko trenujacych co maja wzrostu i wagi tyle co ja. Otyli bez miesni tez odpadaja, bo kondycje maja gorsza.

Mezczyzni tez sa podzieleni, chudy facet nie walczy z takim nabitym bo by nie mial szans.

to juz nawet hobby musisz miec takie zeby sie mezczyznom podobało?? :O miej to dupie zrob cos dla siebie a nie dla facetow :O

Mi się podoba.

oj tak, mięśnie nie dają gwarancji wygranej