JAK WY BYŚCIE SIĘ POCZUŁY? CZY JA PRZESADZAM?

Mam chłopaka od prawie 2 lat. Ja mam niecałe 27 lat on 29. To nie jest mój pierwszy chłopak, ale pierwszy z którym jestem tak długo i pierwszy z którym sypiam. I jest cudownie, wymarzona miłość itd... Do wczoraj. Wczoraj wieczorem kochaliśmy się i później chwilę leżymy a on do mnie takie coś: "wiesz kochanie, jest fantastycznie. W przyszłości prawdopodobnie weźniemy ślub z innymi ludźmi, ale będę Cię pamiętał do końca życia. I zawsze kiedy o tobie pomyslę będę się uśmiechał, i wtedy moja przyszła żona zapyta z czego się śmieję a ja jej powiem, że ze śmiesznej historii". Nie wiem może ja przesadzam, może jestem chisteryczką ale poczułam się jakby mi poprostu ktoś dał w pysk :/ Teraz siedzę w pracy i chce mi się płakać. Dziękuję, chciałam się wygadać.

wcale nieprzesadzasz,ale cham...no to wyglada na to ze w ogole cię poważnie nietrsktuje...

w koncu juz nastolatkiem nie jest a jestes 2 lata razem moze wcale jedyna nie jestes?? widac zw to wcale nie jest wielka milosc bo nie jestes kobieta z ktora chce spedzic reszte zycia albo to jakis dupek

Jesli sie szanujesz to go kopnij w zad. Nie warto kochana zaprzatac sobie nim glowy. Co za sk.urwiel z kolesia. Ja bym sie do niego juz nie odezwala

Naprawde cham jakich mało! Odejdz od niego skoro Ci tak powiedział. Widocznie traktuje cie jako przygode... Ale az dwa lata? Rece opadaja nad głupotą męzczyzn:/

jaki facet powiedzialby tak babie po ruchaniu hahahahah PROWOKACJA !!

pewnie mu wybaczsz i będziesz w to szła dalej.... mam taka koleżankę 6 lat razem byli,ona ma teraz 28 a on 32 lata.Zaczela naciskac go na ślub,rodzina itd.Facet odniej odszedł bo stwierdził że to nie ona jest ta z ktora chce spędzić życie i inaczej wyobraża sobie swoją żonę.Zmarnowała na dupka tyle lat :O i mówi że faktycznie teraz widzi że on mimo bycia razem przez taki długi okres czasu wcale nie myslal o niej poważnie... przypuszczam że u ciebie autorko będzie to samo,skoro on z takimi tekstami do ciebie...

Dzięki. Nie, no wiem że napewno mnie nie zdradza, ale po co on ze mną sypia, po co w ogóle ze mną jest skoro tak do tego podochodzi. Ja się poprostu uśmiechnęłam o odwróciłam wczoraj i walczyłam z sobą żeby nie płakać. Ale teraz, chyba zaraz pójdę do łazienki w pracy i zacznę beczeć, jeszcze jak przeczytałam wasze zdanie. Kurcze jeszcze wczoraj o tej porze kochałam go tak szalenie, teraz mam ochotę mu przyłożyć. Nie wiem, może takie coś palnął bez zastanowienia ale teraz mam ochotę z nim zerwać.

masakra jakaś nie przesadzasz jak on mógł?????

jaki facet by powiedział " zwykły dupek,takich pelno

takiego tekstu nie mozna palnac przez pomylke.. mozna sie przejezyczyc czy cos, zdarza sie ale to nie wyglada na przejezyczenie skoncz z nim!

ja nie pisze że cię zdradza,źle mnie zrozumialas.Tamten też nie zdradzal (podobno)mojej koleżanki tylko wyszło na to że przez 6 lat byla fajna partnerką ale na żonę za slaba.Zmarnowała tyle lat i mam wrażenie że u ciebie będzie to samo.

ja bym z nim zerwała od razu

Nie wiem, ale teraz sobie weznę kilka dni wolnego od niego, bo dziś napewno nie mogę się z nim widzieć i chyba to wszystko muszę przemyśleć. 2 lata :S I na co mi to było?

nie becz to ci nie pomoże skoro jesteście ze sobą dwa lata to nie ma co się patyczkować tylko trzeba sobie parę spraw wyjaśnić co ci da wypłakiwanie się w poduszkę ? będziesz płakać po kątach i nadal z nim będziesz? zapytaj go wprost co miały znaczyć jego słowa i jak dalej widzi wasz związek bo nie masz 18 lat chcesz sobie ułożyć życie

zrobisz jak zechcesz,ja kopnela bym go w dupe na twoim miejscu.

Ja się boję, dlatego, że jak ja z nim zerwę to nie będę miała kompletnie nic - marną prace i to tyle. Wiem ze to nie jest zaden argument, ale dobrze wiecie jak to jest.

no i co? lepiej nie zrywać i czekać aż on to zrobi jak znajdzie lepszą kandydatkę na żonę?????

a tak być może za jakieś 5 lat albo 10 obudzisz sie z palcem w nocniku bo on sobie poszuka żony i ci powie, że przecież nic ci nie obiecywał a zegar biologiczny robi swoje o wiele łatwiej będzie ci teraz znaleźć partnera niż za kolejnych parę lat jeśli chcesz być z kimś ze strachu przed samotnością to uwierz, że kiedyś i tak za to zapłacisz lepiej mieć jasność sytuacji i znać prawdę choćby tą najgorszą bo może się równie dobrze okazać , że facet cię kocha tylko kretyńsko nie przemyślał co pierniczy

to wychodzi na to ze gdyby nie on to jestes nikim z marna praca :O chore podejscie...

no to chyba gosc nie mysli o Tobie powaznie.... uwazam, ze powinnas mu powiedziec jak sie poczulas

rubinowa dobrze wiesz że tak nie jest. Jestem z nim bo go kocham szalenie, tzn. jeszcze wczoraj kochałam. Teraz to już nie wiem, jednym tekstem spieprzył wszystko. Może to i dobrze, że teraz tak powiedział a nie za 4 lata.

"Ja się boję, bo jak z nim zerwe to nie bede miała kompletnie nic,marna prace... " no wybacz,ale to twoje zdanie mówi samo za siebie

no nie mów że czekałabyś jeszcze 4 lata aż jaśnie pan by się zdecydował...

autorka będzie czekała jeszcze 8 lat.Dziwia mnie takie dziewczyny. Powodzenia ci życzę z takim podejściem autorko,"boję się bo bez niego będę miala tylko marna pracę i nic wiecej,bez niego nieistnieje " tak rozumiem twoja wypowiedz ,i bardzo ci współczuję...

dobra, może źle to napisałam, nie z pewnościią nie chodziło mi o to że jestem z nim bo mam jakąś tam prace. Wytnijmy to zdanie, nie tak miało ono brzmieć. Nie wiem czy będę czekała 4 lata, bo na chwilę obecną to chciałabym się go pozbyć teraz, tak żeby go w ogóle nie widzieć. Ale też nie chcę zadzownić do niego że z nim zrywam i ma go nie być jak wrócę do domu bo "co nagle...". Zobaczymy, pomyślę nad tym do piątku, nie widując się nim.

nie no nie czekałabym 4 lata. Jeśli zdanie które wypowiedział miało takie znaczenie jak miało, to ja go nie chcę więcej widzieć. A nie wiem jakie mogłoby mieć inne znaczenie. Ja go kocham, ale bez przesady, myślę że jeszcze uda mi się zakochać nie w nim.

przede wszystkim sie uspokoj i porozmawiaj z nim. jesli nie mysli o Tobie powaznie i nie chce przyszlosci to faktycznie nie po co tego ciagnac

ale głupia baba :D

weż mu podobny tekst odwal i zobacz jaka jego reakcja będzie , wtedy oceń czy warto dalej brnąć a swoją drogą to niepoważny koleś w takim wieku ?