Corka skarzyla mi sie ze kolezanka jej dokucza...

..a ja powiedzialam corce ze jesli nastepnym razem ta kolezanka znow zacznie nia pomiatac by walczyla o swoje i jej wtukla. I stalo sie dzisiaj, moja corka uderzyla tamta dziewczynke plecakiem i dzisiaj gdy odbieralam swoje dziecko ze szkoly matka tamtego zrobila mi awanture a ja powiedzialam by lepiej wychowywala swojego bachora.

Ja ucze corke by walczyla o swoje, tamtej dziewczynce az krew z nosa sie polala. Mala suka, chciala przesladowac moje dziecko. Ja tej matce powiedzialam ze nastepnym razem jej bachorowi spuszcze jeszcze wiekszy lomot.

a jak nie to pamietaj - na mocnych zawsze sa mocniejsi. W koncu twoja niemota oberwie az jej ktos nos zlamie. Jak nie ma na tyle inteligencji aby sie odgryzc tylko umie tluc to i ona w koncu oberwie :P

moje dziecko jest młodsze o wiele, ale miała takiego prześladowcę w przedszkolu. Z tym że my uczyliśmy ją, że nie wolno nikogo bić. W efekcie było wiele rozmów z rodzicami chłopca, którzy nie widzieli problemu, z paniami wychowawczyniami, które nie bardzo wiedziały co robić. Dziecko moje ryczało i bało się iść do przedszkola, były gorączki z nerwów itp. No i ją zabrałam..... czasami mam wrażenie, że jak by przylała łobuzowi, to by miała spokój.

no przecież napisałam że uważam, że może jak by wlała byłby spokój :)

niezle prowo.... znowu ta sama osoba... idz do szkoly gowniaro, a nie tutaj takie bzdury piszesz:/

kobieto jak Ty wychowujesz swoją córke???!!!!!! na miejcu tamtej matki to chyba bym sprała Twojego bachora, nie zdziw sie jak tamta dziewczynka zostanie pouczona przez swoją matke tak jak Twoja i rozwali łeb Twojej córce, bedziesz mogła miec wtedy pretensje tylko do siebie