Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JeronimaStein

JEŚLI NIE LUBISZ SIEBIE, TO INNI TEŻ CIĘ NIE POLUBIĄ! -prawda to ?

Polecane posty

Gość JeronimaStein
Do mnie GloriaPolo nie przemawia... niestety.. ani żadno inne objawienie. To już przestała być moja wiara, nie jestem już katoliczką. Wierzę w Boga, ale nie w tego ich. Wiosna idzie... może będzie lepiej, tzn. mniej beznadziejnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakoś daje rade !!#20
No żeby było lepiej,nie można nic oczekiwać na siłę,trzeba uzbroić się w cierpliwość :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
wiesz ile ja mam lat.........nie ma czasu na cierpliwość..... zbliżam się do 25 - przegralam życie. Najgorsze jest to, że moja dorosłość będzie równie *********** co młodość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakoś daje rade !!#20
Spokojnie,moja babcia wyszła za mąż jak miała dopiero 40 lat :).Znajdź sobie jakieś zajęcie aby o tym nie myśleć,nie zazdrość innym bo nie ma czego,czuj się inna od innych,po co robić to samo co robią inni ?.Przynajmniej się nie szmacisz jak większość kobiet w dzisiejszym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
ale trudno jest siebie samą oszukiwać że wcale się nie chce tego, czego się tak naprawdę pragnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakoś daje rade !!#20
Ale nic na siłę nie zdziałasz,mimo że człowiek pragnie czegoś to nie zawsze to przychodzi i trzeba się czasem z tym pogodzić niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
poza tym , mam koszmarne zęby i nie wiem czy lepiej się uśmiechać, czy lepiej powstrzymywać przed uśmiechem żeby nie razić niczyjego poczucia estetyki.... pieprzone życie :((( nieustannie mam taką kaszanę w głowie, cały czas ta obsesja na punkcie wyglądu.... to jest mój słaby punkt. Wstydzę się ryja! Boże, to jest nie do wytrzymania na dłuższą metę!!!!! A ja już długo z tym żyję/egzystuję !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakoś daje rade !!#20
KIedyś to minie,być może nastąpi jakiś lepszy świat po tym życiu.Też tak często mam że jak myślę o swoim wyglądzie to nic mi się nie chce przez to,lepiej o tym nie myśleć bo człowiek może się depresji niezłej nabawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sam test 250
skad ja to znam... sliczne dziecko, krepa i brzydka nastolatka, wielka,gruba itd:( smutne i te teksty na twarz: brzydka, brzydka,brzydka to nic ze zamknelam sie w sobie, zaczelam czytac,uczyc sie,czytac potem nagle kupilam pierwszy blyszczyk,cienie,tusz,pomalowalam wlosy oto ja http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/2457566,6,10,0,0,Bo-gra-w-nas-ten-sam-klawisz.html widzisz, dzisiaj po tym co uslyszlaam po 18 roku zycia moglabym byc tlusta,brzydka po dziecku ja i tak czuje sie dobrze i atrakcyjnie.nie bede mowila, co powtarzaja mi ludzie obecnie, bo mozecie sie nie zgadzac, ani tego ze niektorzy twierdza ze jestem piekna(pierwsza twarz w miescie), ja troche to prostuje i twierdze, ze po prostu znalazlam odpowiednia oprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
ehhh ;) napisałeś "KIedyś to minie........" ja już czekam na jakiś optymistyczny akcent a Ty mi z życiem po śmierci wyjeżdżasz :D :D :D serio myślisz, że dopiero wtedy ludzie poszkodowani estetycznie zaznają szczęścia? A może poszukamy go w innych dziedzinach życia? Jedno, najwazniejsze czego się nauczyłam to to, by BYĆ TWARDYM ! Życie jest popieprzone więc musimy się dostosować.... a sam test 250 ----------> masz bardzo ładną buzię :) śliczny nosek! Twój problem z tego co piszesz polegał na tym, że ludzie Cię wyśmiewali w dzieciństwie .... no tak, to może pozostawić traumę... ale ja mam problem innego rodzaju... ja NAPRAWDĘ jestem brzydka. Nie mam takiego noska jak Ty, tylko kulfona :'( obrzydliwego. Fatalne, nierówne usta... ogólnie porażka... :'( mi błyszczyk nic nie pomoże. Dlatego myślę o mojej psychice - aby ją ratować muszę się przystosować do życia jako brzydula... to nie jest łatwe, ale co mi pozostaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sam test 250
hehe tylko dzieki tym docinkom jestem teraz wredna,okropna i dyskwalifikuje reszte ludzi swoimi docinkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
Tzn. chodzi o to, że muszę ratować moją osobowość, by nie być wciąż tak zahukaną jak jestem... a dlaczego jestem? Bo wygląd.... Nie chcę walczyć z wiatrakami. Ładna nie będę - nigdy. Chcę nauczyć się szacunku do siebie jako brzyduli i nauczyć otoczenie szacunku do mnie jako brzyduli !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sam test 250
lepsze brzydkie slonce niz ladna cytryna:P tak poza tym to kwestia i wieku i urody czasem w pozniejszym czasie sie zmieniamy,lagodniejemy,tyjemy chudniemy wtedy sie uroda zmienia-masz czas kiedy wygladalas odrobine ladniej? bo mi pasowaly jasne wlosy,i bedac brunetka bylam brzydka:( dokuczali?rozgniatali mi smieci na twarzy,kopali,bili,szturchali i wysmiewali a dzisaj czapkują:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sam test 250
co mam ci powiedziec?ze jutro obudzisz sie w innej skorze?nie dziewczyno klekaj przed obrazem i dziekuj bogu za zdrowie kiedys sie wszystko zmieni,wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
ale moje rysy to jest porażka.... muszę się pogodzić z żywotem Stracha na Wróble i nauczyć się egzekwować szacunek a przede wszystkim przestać stawiać poczucie mojej wartości na wyglądzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a sam test 250
jeromina jezeli nie widzisz piekna w lustrze to je wyrzuc i poszukaj piekna w otaczajacym swiecie, wyjdz na zewnatrz i nie traktuj siebie jako obiektu do "oceny", "oszacowania"bo nie jestes ze tak powiem niewolnica izaura, angelika wsrod piratow czy zajebista dzialka pod warszawa ktora mozna sprzedac za milion zlotych od metra> na szczescie nie jestes!dlatego ludzie caly czas sie nie beda na ciebie gapic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakoś daje rade !!#20
Janis Joplin też nie była urodziwa a za to jaką wokalistką była :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
brzmisz inteligentnie i dowcipnie, a to dobry poczatek. Co do urody - i tak sie wszyscy zestarzejemy, tym brzydszym pewnie latwiej sie starzec niz pieknosciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
kup sobie swinke i systematycznie wrzucaj pieniadze. Moglabys sobie uzbierac na jakis zabieg korygujacy. Przynajmniej bedziesz miala cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.... jeśli nie masz chcęci doi życia. Żyj na złość innym. Ja jestem szpetna. Próbuję się na dyskotekę ubrać jakoś fajnie. Krótkie spodenki, obcisły podkoszulek.... mimo to patrzą na mnie jak na aliena. I wiesz co? Pomaga mi muzyka. ZAmykam się w domku. Włączam mp3 i mam gdzieś wszystko. Docinki innych? Kpiące spojrzenia? Przypominam sobie ukochane ewrsy piosenki. Głupie? Może. Ważne, ze pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulkawgranat
Ktos fajnie wczesniej napisal jakie wrazenie sprawia za pierwszym razem. Energia, pewnosc siebie, blabla. Ja tak mam. Kiedy poszlam do nowej szkoly, nie znalam nikogo, przez pierwsze pare dni bylam taka wlasnie. Szybko podbilam serca paru mezczyznom, zdobylam sympatie kolezanek, masa komplementow sie wtedy posypala. Dosyc dobrze to pamietam, mimo ze bylo to 2lata temu. Ale nie jestem pewna czy chcialabym utrzymac tamten stan, to bylo dla mnie meczace. Dalam ujscia mojej potrzebie teatralnosci, ale tak sie zyc nie da. Juz na dluzszej rozmowie sie potykam ;/ Teraz wszystko wrocilo do stanu pierwotnego. Mam powracajaca depresje, coraz czesciej i za kazdym razem bardziej intensywnie. Nie mam sil, nie widuje sie z nikim, mam jedna bliska kolezanke z ktora mam bardzo dobry kontakt co pozwala mi od czasu do czasu podladowac baterie. Dawniej mialam ogromna ambicje i niesamowity zapal do pracy, mialam marzenia i wszystko wydawalo sie byc na dobrej drodze. Szkoda, nie wiem co teraz bedzie. Chcialabym sie zapytac tych, co byli na terapii u psychologa i wyszli z tego, na czym polega taka terapia ? Jak zaczac ? Wiecej jest nawijania gadki szmatki psychologowii czy to on manewruje rozmowa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Harriet
napisałaś, że wszystko masz tylko tego wyglądu nie i to powoduje dalsze problemy. wszystko masz, czyli pieniądze, kochającą rodzinę, pracę możliwości. jeżeli przynajmniej jedno z tych to masz wiele. niektórzy są przeciętni i nie mają jeszcze żadnej z tych rzeczy a to dopiero przykre i smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie myślałaś o KUBLE ZIMNEJ WODY? Bo powiedzmy sobie szczerze; ludzie żyją bez nóg, bez rąk i dają radę. A TY zamiast wziąć los we własne łapki użalasz się nad sobą. Rozumiem, ze idiotyczne spojrzenia innych mogą boleć, ale to wychodzi tylko ICH debilizm.Rób, to co kochasz i mieś wszystkich gdzieś. Bo z takim podejściem daleko nie zajdziesz... niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
Kubeł zimnej wody ? Nie sądzę, by się przydał. Doceniam to co mam. Mam wszystko czego może chcieć szczęśliwy człowiek. Wykształcenie jak na mój wiek dobre, studiuję to co mnie interesuje (pracy jeszcze nie mam), nie jestem chora, ani nikt z bliskich nie jest :), wszyscy w rodzinie poniżej 70 r.ż. żyją (czyli żadnej drastycznej, przedwczesnej śmierci nie było) - wszystko się układa. Z wyjątkiem relacji towarzyskich... nie mam paranoi. Wkurzonej miny przechodnia nie biorę do siebie, nie wydaje mi się by to na mnie się wkurzał, jak ktoś się śmieje w tramwaju to nie doszukuję się w tym kpiny ze mnie - tak jak to widzą osoby z paranojami... ja paranoi nie mam :) Ale wciąż czuję się GORSZA. Mam b. głeboko zakorzenione przeświadczenie, że moja brzydota stawia mnie w pozycji kozła ofiarnego. Że można mnie zniszczyć, że jestem WYSTAWIONA PRZEZ LOS na zniszczenie.... Bo jeśli z kogoś trzebaby zakpić to wiadomo że lepiej z brzyduli niż z ładnej. Absolutnie nie czuje się równa!!!! To okropne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeronimaStein
Dzięki za te słowa... tak, wiem że są wśród nas żmije sępy i pijawki ..... :( Dlatego trzeba EGZEKWOWAĆ SZACUNEK. Muszę to wyćwiczyć.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeronima Stein
o Boże ale się okropnie czuję!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również czułam się rozbita, szybko się denerwowałam, na wszystko i na wszystkich, płakałam do poduszki, bo nie miałam do kogo się odezwać. Czasem się zastanawiałam, czy może jestem chora. Chodziłam przez pewien okres czasu do psychologa, ale to nic nie pomagało nie było żadnych efektów. Szukałam dalej. Trafiłam na stronę http://energiaduchowa.pl która polecana była już przez wiele osób. Dzięki oczyszczaniu aury zaczęłam miewać lepsze humory. Potem z każdym dniem byłam pewniejsza siebie. Aż w końcu uporządkowałam wiele spraw i zaczęłam żyć normalnie tak jak inni. Cieszę się że w końcu znalazłam swój sens – Wy także możecie żyć pełnią życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×