Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pozbawionaaaaa

juz sobie nie radze ..

Polecane posty

Gość pozbawionaaaaa

Pewnie dla niektórych wyda się to smieszne jednak dla mnie jest to straszne .. Mam 17 lat i codziennie zastanawiam się po co żyje.. Łatwo nawiązuje kontakty, mam powodzenie (nie wezcie tylko tego za przechwałki) , w sumie niczego mi nie brakuje, ucze sieprzeciętnie ale jestem strasznie uległa przez co wpadam głupie sytuacje przez które potem płaczę w kącie.. Mianowicie jestem jakby kozłem ofiarnym życia , koleżanki/przyjaciólkiodkąd pamiętam zawsze mnie zawodziły i zawodzą , jakwczensiej napisalam jestem uległa i daje wplątać sie w różne nieprzyjemne sytuacje które na początku sie takie nie wydają jednak potem zaczyna sie piekło .. Często ejstem posądzana o cos czego nie zrobilam i nie wiem czemu ale zawsze wszystko prędzej czy pozniej spadało na mnie (nie mowie tu o jakis przestepstwach) i teraz tez tak jest .. nie umiem opisac tego co dzieje w moim zyciu ale codziennie zrzera mnie stres co odczuwam silnie poprzez ypadanie częstsze włosów, bóle brzucha, nudności .. Nie radze sobie z zyciem , czasem boje sie wyjsc gdzies do ludzi choc nigdy nie mialam z tym problemu bo jestem towarzyską osobą .. Chyba po prostu nie mam z kim pogadac o problemach bo koleżanki raczej mnie nie wysłuchaja, z rodzicami mam słaby kontakt wgle nie rozmawiamy o tym jak np się czuje ... z bratem to juz wgle a siostra 5 lat strasza i tez bardzo słaby kontakt .. Bezsensu to wszystko napisalamale czuje ze sie troche wygadalam a o to mi chyba chodzilo, nawet jak polowy niezrozumiecie .. Czuje ze popadam w depresje, nie chce mi sie chodzic do szkoły , nie chce mi się malować innym słowem stroic co kiedys uwielbialam bo wydaje mi sie ze to bezsensu , ze moze lepeij byc niezauważalną .. nie chce mi sie żyć , mam ochote wyprowadzic się na drugi koniec polski albo jeszcze dalej i zacząc zycie od nowa .. jednak to niemozliwe bynajmniej w najblizszych latach .. dlatego zycie powoli wydaje mi sie bezsensu jednak wiem ze krzywdy sobie nigdy nie zrobie bo za bardzo boje się bólu i o tym co wlasnie by sobie inni o mnie pomysleli zwlaszcza gdyby sie nie udało (głupie co? ) dobra koncze te zażalenia z worka wyjęte.. Jeżeli to przeczytales , nic nie zrozumiales/as to przepraszam.. tkneło mnie by tu sie wygadac nawet jeśli to wszystko nie ma wyrazu i kształtu , po prostu nie umiem przelac swoich mysli tutaj ani nigdzie indziej .. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozbawionaaaaa
znam to skądś : (( trzymaj sie ; *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akosksoks
Zapomniałaś zmienić nick, autorko...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezu nie czepiajcie
sie duzo osób tak robi zeby podnieść sobie :) to tak własnie nadawno naszla mnie refleksja zeby zalozyc podobny temat...no ja tez nie mam pojęcia po co zyje,własciwie to mam juz 18. W ogóle kwestia powodzenia to jest jakaś chora...bo niby je mam...a tu choojnia z grzybnią 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi ze ludzie maja wieksze problemy... traca dorobek zycia w powodzi, huraganie i innych kataklizmach. Albo traca bliskich w wypadku albo w wyniku ciezkiej choroby... Niejedna osoba w obliczu smierci z calych sil dazy zeby jeszcze zostac na tym swiecie... a ty sie zastanawiasz po co zyjesz... A co do towarzystwa.. to trzeba zaczac wychodzic z domu:P i poznawac nowych ludzi:P a nie uzalac sie nad soba...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×