dostałam ofertę i się zastanawiam

no więc chodzi o to, że jestem wierną i wrażliwą dziewicą a w dzisiejszym świecie faceci myślą tylko o poruchaniu i wtedy dopiero łaskawie się zastanowią czy być z tą osobą w związku czy nie. jako, że jestem ładna już któryś raz dostałam propozycję ślubu. tak się zastanawiam czy tym razem się nie zgodzić bo facet młody ze Stanów, robi doktorat i chce mieć żonę a nie kochanki. Przypuśćmy, że odmówię, poznam jakiegoś faceta, on będzie chodził do burdeli, uwodził koleżanki w pracy, jak wyjadę na tydzień posprowadza je do domu, będę wiecznie załamana i zapłakana... i to wszystko tylko po to by mieć dobry seks i wierzyć w zakochanie. Latka mi lecą, niedługo już taka piękna nie będę i już nikt mnie nie zechce... A tak to mam układ i wszystko jasno nakreślone... Może powinnam się zgodzić?