Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka ja sobie

co za bezsens

Polecane posty

jednakże nie sądzę, aby udało Ci się męża przekonać do zmiany tego obyczaju, ponieważ posiada mocny argument w garści - mianowicie swoją teściową we własnym(?) domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
kiedy my mamy się nacieszyć sobą? jak będziemy starzy? chyba trzeba mu postawić warunek albo jego rodzice idą w odstawkę albo rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość netykieta
Zanim postraszysz go rozwodem ustal dlaczego "do mamusi ucieka dwa razy w tygodniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
do teściowej nie chcę jechać nigdy jej nie zapomnę jak zapytała mnie czy zaszłam w ciążę przed ślubem czy nie poza tym to przez nią mąż jeździ tam dwa razy w tygodniu a moja biedna mamcia sama wszystko ogarnia jak ja się dzieckiem zajmuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleebleeblee
biedny ten twój mąż... ale se kobite znalazł, wszystko musi być tak jak ty chcesz albo wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujjjuu
dziewczyno ile ty masz lat? bo piszesz jak 15letnia gowniara.. a swoja droga wspolczuje facetowi.. ipisze to jako kobieta.. aaaa i gdy powiesz mu o ultimatum albo ty albo rodzice i rozwod, wyswiadczysz mu przysluge. znajdzie sobie chlopak NORMALNA kobiete bo ty siano masz zamiast mozgu.. t mamci nie zostawisz a do niego masz pretensje.. wyprowadzcie sie i zacznijcie samodzielne zycie.. a nie uczepilas sie mamcinej spodnicy i odejsc nie chcesz.. pora odciac pepowine. w koncu zalozylas rodzine...ja mu sie wcale nie dziwie ze jezdzi tak czesto do rodzicow skoro za zone ma taka kretynke jak ty.. ciesz sie ze w ogole wraca d ciebie.. na jego miejscu kopnelabym cie ostro w tylek! ps. a poza tm to provo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
a niby dlaczego nie miałbym mu dać ultimatum skoro więcej czasu wili spędzać ze swoją matką niż ze mną to co ja mam poradzić dziecko ma tylko cierpiec bo ojca nie ma jak jest potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
i znowu do mamusi pojechał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
pojechał w piątek po pracy i wrócił dopiero w sobotę o 18-ej ciekawe czy we wtorek też pojedzie ale jest jakiś milczący, niewiele mówi, dyskusji nie podejmuje w sobotę jak przyjechał to bawił dziecko do 22, ja przygotowywałam wszystko do chrzcin które wczoraj były a w domu był po Ciasto do teściowej coś chyba z 9 ciast przywiózł i pełno ciasteczek teściowa upiekła no i tort :) w niedzielę do godziny 12 z przerwami na karmienie dzieciaka z nim chodził i bawił ale co z tego jak mu kazałam pomóc w kuchni to szedł jak na scięcie, to mu przy mojej mamie powiedziałam, ze mam największego gbura na świecie wieczorem chciałam się do niego przymilić ale był strasznie oschły :( ale pewnie jutro pojedzie do swojej mamci ją po tyłku klepać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu wątek sie powtarza :) mąż ci dziecka pilnuje, prasuje, sprząta mieszka z Tobą i z mamcią, zapewne w niewielu rzeczach się z Tobą kłóci a Ty jeszcze mu robisz więzienie? hmmm tak po głębszym zastanowieniu naszło mnie hipotetyczne pytanie Ciekawe co zrobisz, gdy rozwiedziesz się z mężem i umrze (czego nie życzę nikomu) Twoja mamcia ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ultra 28
Ale Ty jesteś równo walnięta. Mieszkacie na wsi pewnie? Przepraszam, ale własnie dlatego mam uprzedzenia do małomiasteczkowców. No koszmar jakis. Na co Ty narzekasz??? Ważne, że chlop w domu siedzi? Jakby pił, zdradzał, ale na noce wracał, to lepiej, bo masz z kim pogadać? Ja.......... A ty z mamusia komitywa. Boże chroń nas od takich ludzi. Ijeszcze jedno Imeage?? WTF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
zamiast siedzieć przy mnie, ze swoją zoną to on ucieka do siebie? i to aż dwa razy w tygodniu? przecież to jest niedorzeczne a ja całymi dniami w domu siedzę i dziecka pilnuję, bawię, karmię itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u psychiatry
już byłaś? bo moze ty masz jakieś poronione pod kopułą czy coś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
nie bądź taki mądry a do psychiatry to powinien raczej mój mąż iść chyba dzisiaj dzień kobiet ciekawe czy bedzie pamiętał o tym swóęcie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
odświeżam wątek, bo sytuacja się powtarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfadasdfasdf
ale DLACZEGO do nich jezdzi? pytalas go? bo sie o nich martwi, sa chorzy, wymagaja opieki? czy oczekuja tego od niego a on sie nie chce sprzeciwiac? czy po prostu chce ich zobaczyc (no niby mile, ale faktycznie cos tu nie tego..)? nie wiem, moze nie samo jezdzenie jest problemem ale objawem jakiegos problemu, problemu waszego, hehe, wyglada jakbyscie mieli oboje ten sam problem, nie umieli dorosnac. gdzies pomiedzy wlasnym domem a domem dziecinstwa. miedzy byciem dzieckiem a doroslym. chodzi mi ze jedna rzecz to jest opieka nad rodzicami, jesli potrzebuja opieki. a co innego samo bycie z nimi (pisze i o tobie), jakby nie patrzec to juz nie czas kiedy macie byc z rodzicami, macie byc ze soba i stworzyc wlasny dom, gdzie wasze dzieci beda z wami a nie wy u swoich mam... sory ale taka kolej zycia. samo zabronienie jezdzenia do nich troche bez sensu.. jak dla mnie nie to jest zrodlem problememu. ale ja sie slabo znam, hehe, nie mam meza ani nie bylam w takiej sytuacji.. ale "chcialam zamieszkac po slubie z mama zeby nie byla sama" brzmi niedobrze. mama ma swoje zycie, ty masz swoje, jego rodzice maja swoje, to juz nie ten czas.. tak mi sie wydaje pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
wszystko rozumiem tylko dlaczego on tam musi jeździć? ja rozumiem, ze mu tęskno za swoimi rodzicami itd i im za nim ale to nie powód by tam jeździć, znowu mu nawsuwam jak przyjedzie. Jego matki nienawidzę a kontakt z nią utrzymuję tylko przez wzgląd na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ty i mąż
macie jakieś rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest jedno jedyne rozwiązanie
tego problemu- wyprowadźcie się na swoje, z dala od jakichkolwiek rodziców. Wtedy będziesz miała doskonały argument- przecież ja do mamy nie jeżdżę, bo dziecko małe, Ty też musisz odpuścić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka ja sobie
ale ja przed ślubem już mówiłam, ze się nie zgodzę na o-puszczenie mojego domu rodzinnego. Bo moja mama jest dla mnie najważniejsza na świecie. obiecałam tez mężowi że będziemy do jego rodziców jeździć i odwiedzać ich ale po tym jak sie teściowa zapytała mnie czy zaszłam w ciąże przed ślubem to się na nią obraziłam i zawsze już nie będę miała szacunku o czym on wie Nie wybaczę jej tgo i nie zapomnę nigdy w życiu, jak tak mogła się zapytać? a on dalej do niej jeździ nie mamy rodzeństwa ani ja ani mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteście jedynakami to się mu nie dziw, dla niego sytuacja jest o tyle trudna, ze on musiał zostawić rodzinę, przyjaciół, znajomych przeprowadzając się do Ciebie. A w zasadzie do Was, bo ty na tym związku nie straciłaś nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie przesadzaj
pewnie dawno pręta w tyłku nie miałaś i marudzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhmmmmmmmmmmmmmmmm
Zawsze twierdze ze dzieci nie powinny miec dzieci, bo nie wierze ze autorka tego topa to dorosla kobieta, a jej maz jeszcze zwiazany z mamuska pepowina i nie wie jak ja odciac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko nie przesadzaj
a dziwisz mu się? gość pewnie nie może doczekać sie wyjazdu do domu, by go maniakalna żona nie nękała opowieściami jakto swojej matki nie lubi a jak hołduje swoją "mamcię" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstańcie się tylko
dziecka szkoda ale lepiej żeby wychowywało się w spokoju a nie słuchało waszych kłótni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×