Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EwelinaK

PORONIENIE ZAGRAŻAJĄCE ...

Polecane posty

Gość EwelinaK

Witam serdecznie !!! Nie mam z kim na ten temat porozmawiać, więc może jak tu napiszę to może mi trochę ulży ... Otóż, dowiedziałam się, że jestem w ciąży, bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła. 10-go lutego byłam u swojego ginekologa i potwierdził ciąże, ale była zbyt mała, żeby określić termin. Przez kilka dni było wszystko ok. 22-go lutego pod wieczór strasznie zaczął boleć mnie brzuch, wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Nagle zaczęłam strasznie krwawić ... Mąż szybko zawiózł mnie do szpitala, zrobili mi badania, usg i okazało się, że to 7 tydzień ciążt i że mam krwiaka podkosmówkowego o średnicy ok. 2 cm. Dzidzia miała 8,3 mm. Do tego wszystkiego mam grupę krwi B Rh (-), więc podali mi immunoglobulinę, przepisali Duphaston i kazali brać 2 razy dziennie po czym na drugi dzień mnie wypisali i kazali prowadzić oszczędzający tryb życia i dużo leżeć w łóżku. Tak też zrobiłam. Cały czas leżałam i nie robiłam nic, co mogłoby spowodować u mnie jaki kolwiek wysiłek. Wczoraj 3 marca poszłam na umówioną wizytę do swojego ginekologa. Dałam mu wypis ze szpitala itd. Zrobił mi usg i okazało się, że ten krwiak ma już 4 cm, a dzidzia zaledwie 1.7 cm. I ogólnie stwierdził, że sprawa jest bardzo poważna i nie wiadomo czy ta ciąża przetrwa. Kazał mi brać Duphaston 3 razy dziennie i dalej leżeć. Ale przecież ja nic takiego nie robię, tylko cały czas leżę na tym cholernym łóżku !!! Nie wiem już dlaczego ten krwiak aż tak się powiększa skoro ja dbam o siebie i biorę tabletki ... Mam przyjść na wizytę za dwa tygodnie i jeżeli krwiak zostanie takiej samej wielkości lub jeszcze się powiększy, to mogę zapomnieć o mojej dzidzi ... Mam pytanie. Czy którakolwiek z Pań była w podobnej sytuacji ? Jeśli tak to piszcie mi coś na ten temat, bo chyba zaraz zwariuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja milam poronienie zagrazajace w w 8 tyg dostalam krwawienia tzn 4 kromple krwi pojechalam do szpitala dostalm duphaston i jeszcze jedne tabletki ale nie pamietam nazwy potem sie unormowalo bylo wszystko oki az w 33 tyg dostalm skurczy pojechalm do szpitala wtdey dostalm tylko magnez i do domu ,samo przeszlo i urdzoilam w 38.oczywiscie cala ciaze musilam na siebie straswznie uwazac ale nie lezalam caly czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o qrcze
ja niestety nie jestem w ciazy i nie mialam jeszcze dzieci ale sie staram!!!nic tylko wpolczuje i zalecaj polecen lekarza a wszystko sie wyprostuje,wiem ze nie latwo sie w takiej sytuacji nie martwic ale postaraj sie uspokoic bo niestety dzidzi malutkie ale wyczuwa u ciebie stres!!!a lepiej by bylo ze by sie urodzilo i przedewszystkim zdrowe trzymaj sie mocno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh staram się nie martwić, ale mnie to po prostu przerasta ... :( Ale dziękuję Ci bardzo za wsparcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie denerwuj sie naprawde wszystko bedzie w porzadku ten strach jest najgorszy ale trzeba czekac za za kilka miesiecy bedziesz miala dzieciaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc też w to wierzę. Wczoraj słyszałam jak bije dzidzi serduszko i w ogóle już wszystko się kształtuje, bo teraz wchodzę w 9 tydzień i mam nadzieję, że dzidzia będzie silna i wygra z krwiakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zycze Ci tego naprawde z calego serca ,wiem jaki to jest strach .Trzymaj sie i daj znac jak tam dzidzia.ja musze leciec bo Kubus mi sie obudzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci bardzo. Będę pisać o wszystkim po każdej wizycie. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam poronienie zagrażające, od 6 tygodnia do 14 leżałam. Miałam jakiś wolny płyn wokół jajnika i coś tam jeszcze. Krwawiłam, plamiłam, miałam skurcze. Brałam duphaston i to kilka razy dziennie. Ale udało się :) Trzymam kciuki bardzo mocno za Ciebie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ewelina bedzie dobrze :) znam mnóstwo mam które miały krwiaki w ciązy, jedna była nawet bliźniacza :) wszystkie ciąże przetrwały i urodziły sie zdrowe bobaski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zmień lekarza? Moja siostra miała podobną sytuację. W 7 tyg zaczęła krwawić pojechała do szpitala podobnie jej potrzymywali ciąże. Krwiak się powiększał leżała w łóżku. Urodziła 15 dni temu chłopaka 4,300kg :) Chodzila do bardzo dobrego lekarza utrzymał jej tą ciążę mimo tego że siostra miała problemy z zajściem w ciąże z przyczyn zdrowotnych i szanse na utrzymanie były małe od początku była zagrożona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po prostu nie wiem co mam robić i co myśleć. Chciałabym, żeby wszystko było dobrze, ale lekarz mi zaczął tłumaczyć, że mój organizm tak jakby odpycha tą ciążę, że jej nie akceptuje ... Na początku przez kilka dni bolały mnie piersi i były takie obrzmiałe, a teraz są już normalne i w ogóle nie mam nawet żadnych typowych objaw ciąży. Jedyne co, to nie mogę patrzeć na jedzenie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam jak byłam w ciaży to bolały mnie piersi, mdłości ble ble zrobiłam test, pokazał ciążę, ok. Tego samego wieczora zaczęłam plamić, do lekarza umówiłam się na rano. Ale od momentu odkrycia plamienia wszystkie objawy mi niby przeszły ;) tzn piersi mnie nie bolały itp. Taka psychika to po pierwsze, a po drugie te piersi z czasem mogą przestać boleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestaszona
hej. ja jestem w bardzo podobenj sytuacji jak ty, moj krowiak tez m,a 4cm, a dzidzia 1 cm jak bylam 2 tyg temu na usg. jestem teraz w 8-9 tyg ciazy i jestem zestresowana dziesiejszym dniem o 14 mam wizyte u gin i boje sie co usg pokaze bo ten cholerny krwiak byl wtedy jakies 2 , 3 mm od zarodka . przelezalam 2 tyg a co bedzie dzis?? boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie sama nie wiem po co szukam dziury w całym, ale ja się na prawdę przejmuję tym wszystkim. Pierwszą ciążę przeszłam idealnie wręcz książkowo, urodziłam w 40 tygodniu zdrową córeczkę, teraz ma 5 lat. Nie miałam żadnych komplikacji. Więc nie rozumiem dlaczego teraz są aż takie problemy. Czy w ogóle wiecie z czego mógł się pojawić taki krwiak ? Co mogło być przyczyną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To faktycznie mamy podobny problem. Mój jest tuż przy samym zarodku ... Błagam Cię jak wrócisz od lekarza napisz co Ci powiedział i życzę Ci powodzenia. Oby krwiak się zmniejszył ! Trzymaj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ewelinko Ja miałam podobną sytuacje, w 6 tyg krwawienie,szpital,krwiak,lekarze nie dawali mi szans,straszyli że ciąża obumrze lub poronie...po 4 dnaich w szpitalu(dostawałam luteine doustnie)- Wyszłam ze szpitala i leżałam,na wizycie moja gin mi powiedziała ze tak naprawde nie wiadomo co bedzie dalej bo krwiak jest duży,lezałam dalej...pewnego dnia zaczęłam plamic brudną krwią-więc panika dzwonie do mojej gin a o na mówi ze krwiak sie opróżnia nie mam sie martwic:)dzisiaj jestem w 21 tyg ciąży i po krwiaku nie ma śladu-ładnie się wchłonął:) czego i Tobie życze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie słyszałam, że lepiej byłoby gdybym krwawiła taką ciemną krwią, bo wtedy ten krwiak się zniweluje. A ja nie krwawię ... I wszystko mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestaszona
lekarz mowil ze nie znana jest przyczynba skad te krwiai sie biora, ale sporo czytalam i znalazlam taka informacje ze przyczyna lezy w rozciagajacej sie macicy, ze od rozciagania moga pekac naczynka i tworzyc sie krwiaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie koniecznie musisz krwawic,najgorzej jak jasna czerwona wtedy jest problem.troszke na ten temat i nie które dziewczyny w ogóle nie krwawiły a krwiaki sie wchłonęły... Ewelinko chciałąm dodac tak na marginesie ze ja pierwszą ciąże tez idealnie przechodziłam a teraz???problemy od poczatku...ale trzeba być dobrej myśli czego Ci zycze jak i kolezance wyzej która tez ma krwiaka i powodzonka na wizycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestaszona
a a propos krwawnienia ja tez nie krwawilam,raz jedyny mialam plamiania brazowe, ale na pewno tego bylo za malo zeby ten krwiak mogl wyjsc. wyjscia sa 2, albo sie usuwa poprzezz krwawienia albo sie sam wchlania. to chyba podobnie dziala jak sie ma np siniaka i on poprostu po jakims czasie zanika. pytanie tylko czy ten krwiak ktory ja mam zdazyl sie wchlonac i czy nie odlepil kosmowki bo byl tak blisko:( musi byc dobrze. jeszcze wczoraj bylam dobrej mysli, ale dzis jestem klebkiem nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale Ci się nie dziwię, bo ja 17 marca mam kolejną wizytę i jak się okaże, że jest większy, to oszaleję ... ! A co do przyczyn powstawania krwiaka, to faktycznie, ta odpowiedź jest najbardziej realna, że macica się wydłuża i te naczynka pękają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem.taka.zona.
ciezko cos wyrokowac moja przyjaciolka tez miala krwiaka krwawila do 18 tygodnia bo kriwiak zaczal sie oprozniac jak w 20 tyg bylo juz ok, to szyjka zaczela jej sie skracac i robic rozwarcie i tak cala ciaze przelezala jak nie w szpitalu to w domu ale urodzila w 40 tyg synka a w 1 ciazy wszystko idelanie przebiegalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestaszona
a kazal ci lekarz lezec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Jego słowa to : "Leżeć, leżeć i jeszcze raz leżeć ! Maksymalnie leżeć !" Ale ja mam jeszcze 5cio letnią córkę i nie mogę tak cały czas leżeć. Muszę się nią też zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestaszona
ale to jest jedyny sposob, tylko lezenie pomoze. nie mozesz kogos poprosic o opieke nad corka lub wyslac ja na 2 tyg do dziadkow? to bardzo wazne, ja przez pierwszy tydz doslownie wstawalam tylko do wc, narzeczony sprzatal, gotowal. 2gi tydzien tez przelezalam ale ciut wiecwej sie ruszalam po mieszkaniu bo plecy bolaly. ale jaki bedzie efekt tego to sie dowiem dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż jak wraca z pracy cały czas zajmuje się mną i córką. A w ciągu dnia mała potrafi sama zająć się sobą. Ale nie chcę, żeby też w jakikolwiek sposób czuła się odtrącona. Choć jest mądrą i rozsądną dziewczynką i wie, że mama musi dbać o dzidzie, żeby przyszła na świat, ale żal mi jej jest, że nie mogę z nią się pobawić czy gdzieś wyjść jak dawniej. A Ty mam nadzieję na dzisiejszej wizycie dowiesz się, że krwiaka nie ma, bądź jest mniejszy i będzie wszystko dobrze. Chociaż wczoraj sama się zamartwiałam wizytą. Najgorzej było już przed samym wejściem do gabinetu. Także wiem co czujesz. Ale bądź silna i bądź dobrej myśli. Bo tylko tyle nam teraz pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lez tak jak lekarz Ci kazal kochana,zorganizuj jakas opieke dla corki wiem ze to nie latwe ale musisz to przetrwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×