Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

magicstone

POMOCY! co trzeba do szpitala? termin mam na 1 kwietnia. Rodzic w wadowicach?

Polecane posty

mam juz to popakowane tylko kilku rzeczy brakuje no i dokumenty mam przy sobie. Martwi mnie to ze od 17 do 34 tygodnia przytylam 3,5 kg. Wydaje mi sie ze malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja waga ma się nijak do wagi dziecka. Spokojnie. Jak czytam co piszesz to wydajesz się żyć w stresie, to może dlatego nie tyjesz. Przed Tobą jeszcze kilka tygodni, zdążysz nabrać wagi. Niektóre dziewczyny w ciąży ogólnie tyją 7kg i rodzą zdrowe dzieci. Dziecina zabiera od Ciebie to co jest jej potrzebne kosztem tego, że Ty będziesz chudnąć i będziesz miała anemię czy coś takiego. To dziecko w Twoim organizmie jest teraz priorytetem i to co mu potrzeba to samo sobie weźmie. Lokator w brzuchu ważniejszy od nas samych ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety zyje w stresie. Na anemie bralam zelazo. Ale przy anemii dziecko chyba malo ruchliwe jest... tak znaczy mi sie wydaje... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam anemię. Jak to usłyszałam byłam w większym szoku niż jak dowiedziałam się, że w ciąży jestem ;] Czy to ma wpływ na ruchliwość dziecka? Raczej nie sądzę. Każde dziecko inne. Jedne wariują w brzuchu non stop (jak mój właśnie), inne wolą sobie pospać i odpoczywać ;] Na pocieszenie powiem Ci, że im dziecko w brzuchu spokojniejsze tym po narodzinach grzeczniejsze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem czy na pocieszenie :) Moj maluch bryka bardzo czesto i intensywnie i dlatego ta anemia mi sie dziwna wydawala bo ja mam malego tarzana co mi sie na pepowinie buja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko... To będziesz miała takie szaleństwo po narodzinach jak ja ;] ta ruchliwość zdecydowanie mu została.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kochana... to jest normalnie taki CUD, że aż nie do pojęcia. Mi się dalej nie mieści w głowie jakim cudem wydałam na świat małego człowieczka. Nowe życie. Miałam dwa serca i siusiaka :P U Ciebie też chłopiec jak czytam ;] Ja uciekam już spać. Dobrej nocy Ci życzę i spokoju, spokoju i jeszcze raz spokoju. I radości z tego stanu w którym jesteś. Później będzie Ci tego brzuszka jeszcze brakować, mimo tego, że obok Ciebie będzie leżało TWOJE dziecko. Powodzenia Ci życzę i wiary, że wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....................ludde
a jak wracasz ze szpitala do domu? samochodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym miec brzuszek i jednoczesnie dziecko przy sobie:) Juz tesknie jak mysle o porodzie ale tez doczekac sie nie moge kiedy bede miala malenstwo na rekach:) Dziekuje za pomoc. I zycze zdrowka dla wszystkich:) powodzenia i jeszcze raz dziekuje. buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....................ludde
to pomysl o foteliku. jesli nie masz to sprobuj od kogos moze pozyczyc, albo jakas gondolke wykombinuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gondole mam z wózka. Mam nadzieje ze nie będzie z tym problemu. Ale to strasznie miękkie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....................ludde
o ile nie trafisz na upierdliwy szpital to cie w niej wypuszcza. gorzej jak was zlapie drogowka. za brak fotelika jest chyba mandat ...nie wspominajac juz o wzgledach bezpieczenstwa, bo w razie stluczki taka miekka gondolka nie jest nijak przytwierdzona pasami bezpieczenstwa i morze nia zarzucic. trzymaj ja cala droge reka i asekuruj na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....................ludde
moze, a nie morze (sorry)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.do szpitala powinnas zabrac: dla siebie: koszulke bawelniana-najlepiej 2 lub 3 pary na wypadek zabrudzenia,kilka par bawelnianych majeteczek(jednak nie stringow,moga byc tzw damskie bokserki,nie musisz brac gackow babcinych;) podpaski,zel do higieny intymnej(pani a aptece na pewno poleci taki dla kobiet w pologu wez sobie wiaodomo jakis antyperspirant zebys sie komfortowo czula,ulubiony balsam do ciala,maszynke do golenia(moze sie przydac bo te szpitalne czasami ni9e sa za dobre, i wiadomo mydelko zel pod prysznic szampon do wlosow. dla maluszka: z reguly na oddzialach polozniczych malenstwa sa ubierane w oddzialowe ciuszki,najlepiej jednak zadzwonic i zapytac bo byc moze potrzebne beda Twoje.Kup ciuszki dla noworodka,najwyzej zawina mu rekawki,rekawiczki dla dzidziusia zeby sie nie drapal:)))pieluszki mokre husteczki i plyn do kapieli dla niemowlakow oraz krem np sudocrem,zasypke(polecam johnson ) najlepiej jak napisalam zadzwonic na oddzial i spytac bo roznie bywa w roznych szpitalach:) zycze szczesliwego rozwiazania i duzo zdrowka dla mamy i maluszka:***** co do szpitala nie wypowiem sie bo nie jestem z tych okolic. buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomnialam o kapciach, recznikach i szlafroczku pascie do zebow.ale to na pewno juz wiesz:)))polecam tez zmyc pazurki u rak jesli malujesz (nie dla widzi misie szpitala ale dla Twojego dobra:) czasami pewne parametry widac na pazurkach rodzacej:)) co do jedzenia: woda mineralna,mozesz zabrac sok jablkowy bo mozna pic go podczas karmienia piersia-ale to na pewno powie Ci polozna jak juz urodzisz. jak ktos napisal wyzej mozesz pomyslec o nosidelku dla malenstwa:)) bedzie Wam wygpdniej w drodze do domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko mnie jednak troche przeraza. A jak bede wracac z kims samochodem to 30km/h raczej nie przekroczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeh rozpisalam sie. co do Twojego tycia: jezeli lekarze nic nie mowia to mysle ze jest ok. czasami kobiety mala tyja w ciazy(zwlaszcza panie przy kosci) a wszystko jest w porzadku. aha no i nie przejmuj sie tym ze byc moze cos bedzie trzeba dowiezc:)) a szpital w ktorym urodzisz-przejedz sie tam wczesniej,zapytaj czy mozesz zobaczyc sale albo porodowke,porozmawiaj z polozna.sugeruj sie swoimi odczuciami nie kolezanek.idz tam gdzie polozne sa mile,cieple i bardzo grzeczne a pielegniarki z checia odpowiadaja na Twoje pytania. Pamietaj to Ty i malenstwo macie sie tam dobrze czuc.nie boj sie sprawdzac i pytac. w szpitalu gdzie panuje mila atosfera na pewno nikt nie okaze Ci negatywnych uczuc tylko dlatego ze przyszlas zobaczyc i popytac co i jak. trzymam kciuki:)) jeszce troszke i przytulisz Swojego Anioleczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana wyluzuj. ja sama nie rodzilam jeszcze ale bylam przy wielu porodach i mam do czynienia czesto z kobietami w ciazy w swojej pracy. na prawde wrzuc na luz,wypij ulubiona herbatke,mow do dziecka,wyobrazaj sobie jego lub jej oczka,wloski,usteczka i nosek. skup sie na tym,to pomoze Ci sie zrelaksowac. na pewno wszystko bedzie dobrze i juz niedlugo bedziesz sie smiala ze swojej paniki ,zobaczysz:))) komus moze sie smieszne to wydac ale to dziala-mow do swojego dzidziusia za kazdym razem jak czujesz niepokoj,opowiedz o ubrankach jakie kupilas o lozeczku itd. :))))))))))) i zapamiataj-kazda przyszla mama ma obawy,wieksze badz mniejsze,jak to bedzie czy sobie poradzi(bo np malo wie o dzieciach.)instynkt podpowie Ci wszystko a watpliwposci znikna:) juz po kilku godzinach jak nakarmisz dziecko i przytulisz bedziesz wiedziala ze bedzie ok,a chwilowe niepokje szybko mina.Masz prawo do takich odczuc i nie mysl zle o sobie za to ze takowe masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....................ludde
30 km/h to nikt nie jezdzi :) moze w korkach, ale bez przesady. 50-60 km/h najwolniej zreszta niewazne jak wy bedziecie jechac, bo zawsze ktos moze przywalic w was, wiec lepiej byc gotowym na wszystko. chodzi po prostu o bezpieczenstwo dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale problemem jest to ze nie mam nikogo bliskiego kto by mnie wspierał duchowo. rodzina owszem, bo wypada ale to tylko z czystej grzeczności. ze wszystkimi smutkami i radościami jestem sama. Boje się mówić do dziecka, ze wtedy się a bardzo do niego przywiąże a nie daj Bóg coś pójdzie nie tak i się nigdy nie pozbieram. Psychikę mam w rozsypce. Każda głupotka mnie przeraża, szpital, powrót, jak dam rade w domu i wiele innych. I boje się ze nerwami zaszkodziłam dziecku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie fotelik lepiej miec. wtedy podroz dla malucha jest bardziej komfortowa i dla mamy:)) i jedzcie po prostu ostroznie ale normalnie-czyli tak jak powiino sie jezdzic na codzien. paietaj o zapieciu fotelika pasami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....................ludde
ratowniczka w poscie wyzej napisala duzo madrych rzeczy :) zgadzam sie co do joty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja droga...mow do dzidziusia. bo wszystko jest i na pewno bedzie dobrze. a wiesz ze jak bedziesz mu spiewala np cos to po urodzeniu bedzie sie uspokajalo na ten sam dzwiek??? jak sie ty denerwujesz to dziecko tez jest niespokojne. jak nie masz nikogo kto by wspieral to pisz do nas tutaj. jest wiele kobieta ktore sa juz matkami i na pewno mialay podobne odczucia:))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....................ludde
szczegolnie w tym poscie z 00:29 o wyluzowaniu i instynkcie. :) ma racje. matka natura nie jest glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardziej smuci mnie to ze obcy ludzie sa zyczliwsi niz rodzina. matka sie mnie wstydzi, ojciec dziecka ma wszystko gdzies choc mowi ze mu zalezy a nauczyciele ze szkoly oferuja pomoc (koncze technikum). Dla mamy zawniejszy jest pomnik dla ojca niz ja i dziecko i powiedziala mi to wprost "teraz najwazniejszy jest pomnik da taty" moze jestem przewrazliwiona ale to naprawde mi nie pomaga. Czuje ze tylko mi zalezy na tym dziecku, nikomu wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo taka prawda. wiecie ile mam sie tak boi?? ja niby ma doswiadczenie z dziecmi itd bo i na praktykach bylam na noworodkach i na pedistrii,a na pewno ze swoim balabym sie :) ale tak nas,koniety natura wyposazyla ze to co u kolezanek-juz mam -wydaje sie nam taaakie dziwne i trudne-nam samaym po porodzie przychodzi z latwoscia.Nagle wiemy co oznacza taki placz dziecka(glodne) a co troche inny(chce sie przytulic np) a Ty nasza wystraszona kolezanko poglaskaj brzuszek od forumowych cioc i powiedz malemu aniolkowi ze go kochasz. jesli sama nie umiesz sie uspokoic to biegusiem do kuchni po slaba herbatke z melisy i mysl o tym jaki usmiech ma Twoje dziecko:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×