Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaniepokojona_mamą

pękająca do krwi skóra na ciele (nogi, ręce, dłonie)

Polecane posty

Gość zaniepokojona_mamą

Witam, czy ktoś spotkał się z taką dolegliwością jak pękanie skóry na ciele? Tzn. skóra pęka jakby była rozcięta np. nożem (od 0.5 -2 cm)...po czym wychodzi na wierzch kropla krwi. Po zaschnięciu wygląda jak rana po cięciu nożem... aha najpierw też czasami powstaje guz, napuchnięcie....i to pęka tą równą szramką... ma to moja mama (lat 50). Dziwne...ma ktoś jakiś pomysł? Za wszelkie odp będę bardzo wdzięczna! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgvvkklknjl
na całym ciele czy tylko na rękach? Czy w miejscu pęknięcia jest jakaś narośnięta skóra czy powierzchnia gładka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona_mamą
gładka skóra...na nogach nad kolanami ..hmmm na udach...(nie na stopach póki co), na palcach u rąk...chociaz na tym palcu to wyszla chwile przed tym taka jakby opuchlizna i to peklo... dodam ze "trochę boli" w odczuciu mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgvvkklknjl
ehhh to może być wszytsko szybko do dobrego dermatologa wiele moich znajomych ma coś takiego na dłoniach ale to niby z zimna i wtedy pomaga zwykła maść z witaminą A,ale skoro to jest tak rozległe to udałabym się do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaniepokojona_mamą
właśnie nie pasuje mi to do pękania w wyniku przemarznięcia...i wysuszonej skóry... bo przecież nogi w zimie są zakryte... ale dziękuję za odzew i pozdrawiam :) i czekam na dalsze propozycje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notabene6
hej znalazłam ten temat ,ja jestem po 50tce i około 3 lat tak mi sie dzieje jak twojej mamie napisz mi adres to sobie pogadamy ,nikt nie wie co tojest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_zaniepokojona
Witam, odgrzebuję stary temat ale w dalszym ciągu nic nie znalazłam na ten temat... Moja mama - po 50-tce - rówież to ma, pękająca skóra po zaschnięciu wyląda jak pocięcie (pozacinanie) skalpelem (cienkie ryski) i pod tym guzki czy zrubienia. Ma to na przedramionach. Proszę o jakiekolwiek podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Dokładnie mam to samo, już od wielu lat. I chociaż lekarzy o to wcale nigdy nie pytałem (i tak nie potrafiliby znaleźć tego przyczyny), to niemalże wiem na pewno czym to może być spowodowane. Owe dziwne pęknięcia, zaczęły się pojawiać dokładnie po ostatnim ugryzieniu przez kleszcza (czwarty kleszcz) i pogłębieniu różnych innych objawów boreliozy. Oczywiście mam koinfekcję składającą się z wielu różnych patogenów i najpewniej jeden z nich, bądź więcej, przyczynia się do osłabienia skóry na ciele (wiadomo, borelioza i pochodne, ogólnie osłabiają cały organizm), a ta po prostu nie wytrzymuje i pęka niczym cięta żyletką czy nożem. Niewykluczone też, że same bakterie boreliozy bytujące pod skórą, bezpośrednio potrafią oddziaływać na nią wywołując takowe pęknięcia. Tak, pęknięcia te dają się zauważyć raczej tylko na dłoniach i palcach. Podejrzewam, że jest to spowodowane głównie tym, iż bakterie boreliozy i inne być może także, nie lubią zbyt wysokich temperatur (u niektórych chorych wykorzystują swój "spryt" do tego stopnia, że wręcz paraliżują układ limfatyczny, by nie mógł on wytworzyć wysokiej temperatury... - tacy chorzy na ogół w ogóle nie gorączkują), tak tych od wewnątrz powodowanych przez prawidłowo reagujący na infekcję, układ odpornościowy, jak i zewnątrz, wytwarzanych przez samego chorego, który ciepło się ubiera, bądź celowo przegrzewa organizm stosując np. saunę a w domu bardzo ciepłe kąpiele. Wiadomo, miejsca okryte, w których utrzymuję dość wysoką temperaturą skóry i ciała, nie są korzystne dla bytujących we mnie mikroskopijnych patogenów, ale odkryte miejsca na rękach, już tak. Dlatego też owych pęknięć doświadczam właśnie na dłoniach i palcach - szczególnie na palcach! I co ciekawe jeszcze, to kiedy tylko robi się chłodniej z uwagi na porę roku (jesień, zima), to moje dłonie, jeśli akurat nie mam założonych CIEPŁYCH rękawic, marzną na potęgę, jak nigdy dotąd, a konkretnie do czasu ugryzienia mnie przez wspomnianego, czwartego już kleszcza. Teraz, w wyniku lekkiego tylko chłodu i braku rękawic, ręce moje dosłownie sinieją, palce się samoistnie wyginają, jak przy artretyzmie a skóra na nich wygląda, jak skóra topielca, lub mniej drastycznie - "skóra praczki". Strasznie jest pomarszczona a na całych dłoniach czuj***ardzo nieprzyjemne ściąganie, kurczenie. Zatem widać wyraźnie, że te wstrętne bakterie, ciągną w te miejsca, gdzie jest najchłodniej i tam wywołują dziwne reakcje skórne, bądź atakują (np. w mrozie) bardziej dogłębnie, czyli układ kostny, w tym wypadku, paliczki. Pewne patogeny tez na czele z boreliozą, mogą powodować wyrzuty na skórze w postaci silnie swędzących krostek, jak przy świerzbie, czy ugryzieniu komarzyc. Te również bardzo często pojawiają się na odkrytych dłoniach i palcach. Ileż to już razy te właśnie przykre dolegliwości, fałszywie odbierałem jako ugryzienia przez komary. Dopiero, kiedy robiło się już całkiem chłodno, uświadomiłem sobie, że doświadczenia skórne na pewno mnie pochodzą od tych fruwających krwiopijców, które tez, wiadomo, roznoszą boreliozę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, któraś z pań, wspomniała o nogach, że ponoć tonie ręce, które szybko marzną. Otóż, nie chodzi tu o to, że coś, jakaś część ciała jest zupełnie zimna w czasie np. mrozu, ale o to, że pewne miejsca są generalnie dość chłodne. Mężczyźni dolne partie mają dość dobrze osłonięte (Kalesony, ciepłe spodnie) i poza szkotami zawsze chodzą w spodniach. Kobiety jednak, mimo, iż często przejmują ten nasz męski ubiór, to generalni są znane z tego, że swe dolne partie okrywają dość słabo, a starsze panie raczej bardzo rzadko zakładają spodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężki przypadek, a próbowałaś czymś to smarować jej?? Oczywiście warto by było udać się z tym do lekarza, ale jeśli chcesz w domu czegoś jeszcze popróbować, to na gojenie się ran mogę ci polecić to www.granulox.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ll
Witam też ma te objawy przy boleriozie ,czy ktoś coś wie lub udało mu się to zdiagnozować czy to koinfekcja prosiłbym o kontakt dominikdru@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przeczytaj 5 prraw natury medycyny germańskiej to może wyjaśnić sprawę. To nie jest grzybica to est w psychice z powodu jakiejś traumy, ktora siedzi w głowie. Jak zginie problem to s wszystko minie i się zagoi.. Psychika daje sygnał do mózgu a mózg do konkretnego organu. DR. Hamer pracował nad tym przez 30 lat, kiedyś dostanie  za to nobla. Odsunięto go od wykonywania zawodu lekarza i wydalono z Niemiec. lekarzom i big-pharmie z tym odkryciem nie est po drodze. Nikt z pękania skóry się nie wyleczy dopóki nie usunie problemu z psychiki i tak jest z wiekszością chorób w/g badań przeprowadzonych przez dr. Hamera. Z tomografii komputerowej mózgu, odczytywał ktory organ może zostać lub jest chory. Dużo o tym w internecie." Nowe twory " też powstają z powodu jakiejś traumy odczutej w izolacji, czyli w samotności, a pójdziesz do lekarza to prawie każdy odrazu każe robic wszystkie badania a potem straszy chemią , radioterapią itd. Ludzie wpadają w obłęd ze strachu przed śmiercią i zaczynają tworzyć się w płucach pęcherze i to nazywa się przerzutem w/g medycyny szkolnej. Jak problem w psychice mija  to grzyby i bakterie w naszym organizmie nazywanie śmieciarzami porządkują teren i guz znika. Sam dr. Hamer  dostał w  raka j ądra po stracie jedynego 17-letniego syna, a ponieważ był onkologiem zaczął prowadzic badania. Za swoje odkrycia - przez trzydzieści lat mieszkał na wygnaniu, w ubiegłym roku w wieku 81 lat zmarŁ.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×