Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość owocowa2010

tabletki ,,PO" a ciaza

Polecane posty

Gość owocowa2010

Dziewczyny. Takie moje 2 pytania W sobote zaliczylam wpadke w samo centrum jajeczkowania ( najprawdopodobniej- a mam cykle jak w zegarku). Minelo cos kolo ponad 30h. Wzielam dzis recepta na tabletki ,,PO" i zazylam jakos godzine temu I teraz moje pytanie : 1). Ktoras ma doswiadczenie z tego typu tabletkami i pomimo zaszla w ciaze? 2). Po jakim czasie od zaplodnienia dochodzi do osadzenia komorki jajowej w sciance macicy? Na tabletkach napisane jak byk, ze dzialaja pod warunkiem, ze komorka nie osadzila sie na sciance macicy. Prosze o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam jka byk tez jest
napisane ze te tabletki są BARDZO skuteczne. Ja osobiscie zazylam po 24 godzinach od stosunku. I nie bylo zadnej niespodzianki. :) Takze radze wyluzowac i czekac na okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tabletka "po" działa do 72 godzin po stosunku. Odczekaj tydzień i zrób test ciążowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam jka byk tez jest
poza tym wlasnie te tabletki maja za zadanie zagescic sluz i nie doprowadzic do zaplodnienia. Ich skutecznosc zniejsza sie proporcjonalnie do upływajacego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocowa2010
tak tylko jaki czas wchodzi w gre jesli plemniki zetknely sie od razu z komorka jajowa? bo jesli zagniezdzi sie w macicy to juz mi nic nie dadza te tabletki.. One nie maja za zadanie uszkodzic plod tylko wlasnie zapobiedz jego zagniezdzeniu badz przed czasem zlikwidowac plemniki. Dziewczyny ile to czasu wedruje zaplodniona komorka przez jajowod az do macicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do owocowa cos tam cos tam
kobieto nie swiruj ;) mają zadziałać do 72 godzin i tyle :) ktos je tak wymyslil zeby zadziałały. Nie ma innej opcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie maks 72 godziny :) stąd nazwa :) ale u każdej to trwa inaczej, każda ma inną naturę... i u jednej może trwac np. 24 godziny, a u innej 72h...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owocowa2010
ehh oby sie to dobrze skonczylo.. ja juz koncze z zabezpieczeniami typu prezerwatywa- nie wierzylam w to , ze moze peknac. a tu jednak. A dodam, ze mamy juz jedno dziecko - core ktora ma 11 miesiecy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalaaa
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalaaa
Morderczynie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lata temu wzielam kiedys tak atabletke, ok 28h po stosunku - ciazy nie bylo. Ale teraz mozna tylko sie zastanawiac czy i tak by jej nie bylo, czy pomogla tabletka? tego juz nikt nie bedzie wiedzial. Druga kwestia - taka tabletka ma duzy minus ("pomoze Ci") jesli do zaplodnienia jeszcze nie doszlo, ale jesli jest za pozno to podtrzyma ciaze. to sprawdzilo sie w przypadku mojej kolezanki. Wziela tabletke na 35h po i po 9miesiacach urodzila pieknego syna. Lekarz ginekolog jej to tez potwierdzil - jesli do zaplodnienia jeszcze nie doszlo -pomoze, jesli jest za pozno -podtrzymuje ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie... To prawda, co napisała ally84... dlatego nie rozumiem pojęcia morderczynie... Kogo tu sie morduje?? Ta tabletka ma wiele innych minusów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwazam uzycie takiej tabletki za mordowanie, bo tak naprawde co my tu mordujemy? widoczny pod mikroskopiem malutki punkt nie majacy serca nawet jeszcze. Tak samo mozna by bylo nazwac mordowaniem plemnikow w prezertwatywie, badz podczas stosowania globulek dopochwowych - zabijamy wypuszczony w spermie plemnik, nie dajac mu szansy zaplodnienia komorki jajowej. To samo dzieje sie podczas brania tabletek antykoncepcyjnych u kobiet - czy to tez uwazasz za mordowanie swojej komorki? To, ze poprzez przyjmowanie hormonow nie dopuszczasz do jajeczkowania? No kochana, troche pomysl zanim cos napiszesz. Taka tabletka, albo nie dopusci do zaplodnienia, albo... jak juz jest za pozno, podtrzyma ciaze. Nie piszemy tu o aborcji - komorki juz zaplodnionej, zagniezdzonej i zaczynajacej sie rozwijac, choc i to uwazam ze tez odbiega daleko od sformuowania - "mordowanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×