wybaczyc facetowi za to ze sie darl przy swoich kolegach na mnie

rozmawiajac ze mna przez telefon?? bo mnei to urazilo i nie zycze sobie zeby przy znajomych robil ze mnie idiotke...

Hahaha, no chyba kurva żartujesz :o

Wiele można wybaczyć, Upokorzenie jednak trudno zapomnieć.

Raz pozwolisz to bedziesz to miała non stop. Porozmawiaj z nim o tym,jak się wtedy czułaś.

Powiedz mu ,jak Ci było przykro:(((

mowilam ale on ma to w nosie...nawet nie powiedzial przepraszam....wreczp rzeciewnie stwierdzil" i co moze jeszcze teraz mam ciebie za to przeprosic?"

wybaczyć zawsze można:P ale zapomnieć nigdy, i z wielka przyjemnością zawsze można mu to wypomnieć , na drugi raz tego nie zrobi a gdy tak zawsze możesz mu się odwdzięczyć tym samym przy jego kumplach , powiedz mu to a będzie się pilnował,:P:P:P

hmm... no ja zdecydowanie oczekiwałabym przeprosin.

no to kopnij go w dupę, po co ci taki tuman bez klasy i bez wpojonych zasad elementarnej kultury? :o

jestem z nim zareczona....nigdy nie odstawial czegos takiego...

teraz masz odpowiedź i co zamierzasz z takim jełopem dalej być , potem może tak dla przykładu cie uderzy i ma cię jeszcze przeprosić , i za to że się z tobą umówił i nie przyszedł bo kumple zaprosili go na piwo i wolał iść z mini tez ma cię przeprosić , skąd wy się bierzecie, takie naiwne idiotki, pobłażacie facetom a potem się żalicie , jak to wam źle, same tego przecież chcecie aby was tak traktowano :P:P:P

kurcze ale wlasnie na niego nie narzekam jesli chodzi o jakies olewanie mnie itp...zawsze ja jestem na pierwszym miejscu...dzisiaj sie takie cos zdarzylo( swoja droga smutno mi ze w taki dzien) ...tylko dziwne ze on nie widzi w tym nic zlego i widzi w tym moja wine...

To mu zrób tak samo!!!

A czemu własciwie na Ciebie nawrzeszczał? Bo jesli do tej porywszystko było ok z jego zachowaniem, to może po prostu był wkurzony mocno o coś i nerwy mu puściły.

bo chcialam zeby jeszcze chwilke poczekal...doslownie minutke,bo akurat wchodzilam po schodach do domu i wdomu mialam cos o czym chcialam mu powiedziec(a raczej przeczytac) i na mnie nawrzeszczal bo nie slyszalam jak mowil ze musi konczyc...to wkoncu uslyszalam " nie slyszysz kurwa??ja mam prace nie mam czasu na rozmowy" Praca, praca rozumiem ze nie ma czasu na rozmowy...ale jego praca inaczej wyglada...na luzie ze tak powiem...jak nie moze to rzeczywiscie mi to mowi i przeciez to rozumiem...zreszta nie rozmawiamy nagminnie podczas jego pracy...zeby nei bylo

Mnie by to chyba wbiło w ziemię. Trzepnęłabym mu zaręczynowym pierścionkiem między oczy :O

teraz jemu sie przypomnialo ze jest dzien kobiet i chce mnie gdzies wyciagnac...a ja jakos nie mam ochoty go widziec :o

Nawal mu. Jak w ogole facet moze drzec sie na kobiete? jelop http://komplex.phorum.pl/