1 dziecko --to własnie jest patologia!!!!

jak chcesz tobie przeliteruje,,bo kiepsko widze kumasz

Forma twoich wypowiedzi świadczy że gówniarą jesteś a ja odnoszę się to twojego masz już duże dzieci w szkole i tu widze że błądzisz matko polko !

A tak poza tym to może byś poszła troche popracowac bo na trójeczkę to trzeba trochę zarobić-ale ty na 100% masz męża milionera i sobie tylko leżysz i pachniesz, a gosposia właśnie robi obiadek :).

A tak poza tym to może byś poszła troche popracowac bo na trójeczkę to trzeba trochę zarobić-ale ty na 100% masz męża milionera i sobie tylko leżysz i pachniesz, a gosposia właśnie robi obiadek :).

stwierdzenia że*

co ty tam widzisz:)

aaa ja pracuje cały czas ..w domu jestem ksiegowa i biore prace do domu..to ze siedze w domu mam nie pracowac????? a zailkow zadnych nie biorę....najmłodsze dziecko w przedszkolu

popieram tą od " autorko jebnieta jestes" i ta "przekonalas mnie" obie panie trafily 10o procentowo a autorko to debilka

Ja tez pracuję w domu.

co tu się rozwodzić nad tym tematem ! Pustak wychowa pustaki, ktoś mądry mądrego, bez względu na ilość !

od kiedy ksiegowa moze pracowac w domu?? chyba ze nie ma etatu i dorabia sobie, ale ksiegowe nie pracuja w domu, kogo chcesz oszukac tepa idiotko, moja ciotka jest ksiegowa i nie ma prawa sobie pracowac w domu ot tak bo jej sie chce, w ksiegowosci jest mnostwo programow ktore sa tylko i wylacznie na komputerze w firmie ale widac ze nie masz o tym zielonego pojecia

nie nie mam etetu,,,prowadze sobie działalnosc w domu..a co nie moge,,biore prywatnie zlecenia haa smieszni jestescie

ta tlumacz to sobie zazdrosnico jedna

no wlasnie prywane pewnie od malych firm co placa grosze max 100zl od zlecenia a kto da poprowadzic ksiegowosc takiej idiotce jak ty, bo nie sposob nie zauwazyc ze jestes tepa kretynka, a etatu nie masz bo tez glupia jestes teraz ksiągowych to multum potrzebuja, to najlepszy zawod swiata i jak ktos jest dobry to zarabia kokosy no ale mowie tu o madrych osobach a nie o tobie;)

dragonn---iq masz ponizej normy..ty jestes tępa oj szkoda mi cie ,,zdrowaske klepne za ciebie

jak mozesz pisac ze jestem kretynką,,,czy przy 3 dzieci mozna isc do pracy na cały etat????? to chyba ty nie normalnie myslisz,,biore zlecenia bo na taką prace moge sobie pozwolic.. w domu tez jest duzo pracy

Przecież podobno masz podchowane dzieci to nie bardzo rozumiem czemu nie możesz pracować na cały etat. Wychodzisz z pracy po 15 ( bo księgowe raczej na zmianę nie pracują) idziesz po dziecko do przedszkola i sprawa załatwiona. Skoro tak wychwalasz kobieto posiadanie trójki dzieci to nie zaprzeczaj sama sobie mówiąc że przez nich nie możesz pracować.

"czy przy 3 dzieci mozna isc do pracy na cały etat????? to chyba ty nie normalnie myslisz,,biore zlecenia bo na taką prace moge sobie pozwolic.. w domu tez jest duzo pracy" hahaha a kto ci kazal miec 3 dzieci?? No kto?? Piszesz, ze miec 1 to patologia a tu lament, ze przy 3 nie mozna isc do pracy. Zalosna jestes:o A ja sobie bede miala 1. Nazywaj mnie patologia prosze bardzo. Guzik mnie to obchodzi. Poki co dajesz o sobie nie za dobre swiadectwo. Malo inteligentna kura domowa, ktora probuje przekonac wszystkich, a chyba najbardziej siebie, ze 3 dzieci to w sam raz. Chyba strasznie nieszczesliwa jestes

post - jedyny wniosek - autorka ma kiepskie kolezanki, ktore nie ootrafiia wychowywac dzieci, niezaleznie, czy maja 1 czy 5ro. ZMienic kolezanki.

Ja jestem jedynym dzieckiem i co ? Gówno, w życiu nie miałam nic,na wszystko pracowałam sama,moja matka najebana siała wioche na osiedlu..Więc masz rację - patologia ale nie czuję się ani trochę gorsza :D to Ty masz jakiś kompleks niższości chyba

AZ ty glupia wpierw piszesz ze takie masz cudne zycie ze dzieciaki odchowane i sie nimi nie zajmujesz, ze sama soba teraz sie zajmujesz a za chwile ze przy trojce nie masz czasu na stala prace, hehehe no smieszne, to jak wkoncu jest? oj glupia ty plupia;) A wogole jakmozna twierdzic ze jedno dziecko to patologia, ty wogole wiesz co znaczy slowo "patologia" ??? napewno nie posiadanie jednego dziecka, takze po twoich zalosnych wywodach mozna stwierdzic ze ty ksiagowa to moze widzialas na plakacie;p a o jednym dziecku sama marzysz pewnie sprzatasz krowie lajny i czyscisz kible ale na kafe nikt cie nie zna i fajnie tak poudawac co tlusta krowo.

a klepnąc to mozesz sie jedynie w swoja tlusta i zjechana dupe

Nie wiem czemu tyle jadu i to głównie z ust matek tych jedynaków....prawda jest niestety gorzka,młoda matka chce często jedynaka z wygodnictwa,czasem strachu z utratą pracy,może względy materialne też,rzadziej z powodów zdrowotnych,tak jest jak się ma w okolicach trzydziestki,ale często ten punkt się później zmienia-z cyklu gdybym tylko mogła miałabym przynajmniej jeszcze jedno-to są słowa kobiet w okolicach 60-tki!!!Bo niestety życie bywa różne nieprzewidywalne,to jedno dziecko wyjedzie za granicę,z mężem kobieta już nie żyje,koleżanki nie maja czasu na kontakt i taka starsza kobieta zostaje zupełnie sama na kozetce u psychologa,pewne rzeczy widzi się z perspektywy lat,ale wtedy za późno na zmiany.....

Tylko dwójka i trójka dzieci! Są wspaniałtmi obywatelami! I nie dają d00py czy nie roochają się przed ślubem!

Akurat to nie jest żaden argument dla mnie że jakaś pani po 60-tce tak stwierdziła. Ja mam jedno nie zapieram się że na pewno nie będzie drugiego ale też i nie chcę na siłę.Nie czuję się patologia, sama byłam do 10 r.ż. jedynaczką i nie było mi źle ( co nie znaczy że mam gdzieś moją siostrę).Mam kuzyna który jest jedynakiem i bardzo mu z tym dobrze.Jego rodzice też jakoś nie płaczą z powodu małej ilości dzieci -kasy zawsze mieli dużo bo wujek jest lekarzem więc mogli sobie pozwolić na sporą gromadkę . Proszę nie generalizować.

To zalezy od wychowania choc to fakt częściej jedynacy są egoistyczni bo zostali wychowani bez rodzeństwa.. ale nie zawsze.

Zreszta sama jestem jedynaczką i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie inaczej.Nie ze wzgledow egoistycznych ,ale tak po prostu Może jakbym miała rodzenstwo to też bym sobie inaczej nie wyobrażała , ale całe zycie byłam jedynym dzieckiem rodziców i na to nie miałam wpływu w koncu . Ja nie wiem ile dzieci bedę planowąc .. może tez będę miał jedno ,a może dwoje? bo troje to troszkę dużo już..

kobieto i chyba z jakimś mega kompleksem. Pochodzę z domu gdzie nas była czwórka i średnio to wspominam. Mama moja też jest księgowa, tato również pracuje i tak jak ktoś napisał siostry nosiły rzeczy jedna po drugiej , głodni nigdy nie chodziliśmy, ale rarytasów już nie mieliśmy Więc nie pierdol mi , że jedynak to patologia. Piszesz, że jesteś księgowa???? jeżeli byś była dobra księgową to byś pracowała w eleganckim biurowcu a nie brała po cichu robotę do domu.