Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sabinaa.Es

MUSZĘ SIĘ ZA SIEBIE WZIĄC- PROSZĘ O RADY!!!!!

Polecane posty

wróciłam.. nicałą godzinę chodziłam, byłoby może i więcej, ale mój pies jest jeszcze mały i nie potrafi jeszcze na smyczyc chodzic, szarpie się, ucieka- spacer z nim to istna katorga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe :) No trochę mi to zajęło bo 3 lata ;) Ale bez żadnych wyrzeczeń. Przytyłam jakieś 10kg. To było w wakacje. Po następnych ważyłam jakieś 7-8 kg mniej. Ale szczerze to nie ćwiczyłam dużo. Tzn pamiętam jak 2 tygodnie ćwiczyłam na orbitreku. A tak to żadnych ćwiczeń. WF? co to jest :P nie znosiłam wf.. miałam z niego 11 jedynek :D Codziennie chodziłam do szkoły. Więc musiałam się postarać by cokolwiek zrzucić, ponieważ mój organizm był przyzwyczajony do tego,ze codziennie pokonuję 10km pieszo. Więc po szkole musiałam ćwiczyć. A szczerze to nie chciało mi się już. W końcu 10km to też sporo. Teraz jak siedzę w domu to wystarczyłoby chwilę pochodzić na spacer przez miesiąc i wyglądałabym jak sucharek ;) Schudniesz.. tylko chodź wytrwale na te spacery. Zobaczysz,ze pomogą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 lata..? trochę mnie przeraziłaś :) ja bym chciała do maja, czerwca chociażby z 10 zrzucic aby móc wyjśc na plażę w bikini.. bo co lato w jenasach chodzę... 30 stopni a ja zapieprzam w jeansach takich jak na zimę ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, ze ja mam brak pomysłów.. spacery -ok, ale nie mam ani rowerka w domu.. mam hula-hop i skakankę, ale matka się drze, że skaczę i słychac w całym domu :O :O :O więc super... w domu nie mam zbyt dietetycznych rzeczy.. gotuje się normalnie. zupa, czasem mięso, chleb normalny nierazowy.. a mi to szkodzi, bo najem się i spędzę dzien przed kompem .. nie mieszkam w mieście aby móc sobie po praku chodzic, tylko na wsi.. byłam w lesie to tonęłam w bagnach :O nie ma gdzie chodzic za bardzo.. nie pracuje teraz i nie mam na swoje wydatki, dietetyczne jedzenie.. basen czy siłownię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trendy i kierunki
Hej............mnie to niezwykle odpowiada: http://tnijurl.com/7e3bd4bfa99b/ zabrałam się ostro....tu jest wszystko na ten temat...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to uczucie głodu... teraz jem marchewkę, a najgorsze jest to, ze wiem że nie mogę zjesc np żurku z chlebem, co bym pewnie teraz zrobiła :O a jak jestem głodna to i zła :O no ale coś za coś.. nie wiem w takim razie co na kolację ok 19 bo późno się kładę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mc, KFC, pizza i inne niezdrowe fast-foody to moja słabośc!!!!! ogólnie dużo jem kalorycznych rzeczy na wieczór szczególnie i są efekty!!!! nie mam na razie kasy na żadne fitnessy czy basen... roweru też nie mam.. " masz kase na zarcie na tejkełeje, ale na silownie czy fitness juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Italianaaaa
hej ja mam dokładnie ten sam problem co Ty też kiedyś byłam szczuplutka ważyłam 54kg 165cm a później mi się przytyło na 76kg ;// wiem, wiem masakra od lata 2010 wzięłam się za siebie, przeszłam na dietę 1000/1200 kcal i schudłam na 61 kg, przez zime przytyło mi się na 64kg, też myślę, że do końca marca zrzucę to 3kg musi się udać i się uda! :D a potem następny cel na wakacje ważyć 55kg, trzymaj się cieplutko i nie poddawaj dasz radęęę!! a i nigdy nie próbuj żadnych głodówek oraz diet poniżej 1000kcal bo efekt jojo murowany!! Ja nie ćwiczyłam po prostu spacerowałam minimum 30min dziennie i chudłam w tępie od 0,5 do 1,5 na tydzień ;-) damy radę dziewczyny!!!! :D:D:D Pozdrawiam serdecznie wszystkie odchudzaczki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Italianaaaa
tempie* sorrrki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet od wzięcia się za siebie
Autorko więc kilka rad : 1. Mówisz , że nie stać cię na fitness , a na kfc/mc itp cię stać ? Fitness czy siłownia to średnio 100-150 PLN (karnet). Fastfoody wychodzą drożej (wiem bo sam jem i 1 raz to 20-30 PLN). Choć ja mimo fastfoodów prawie codziennie mam może z 10-15%tłuszczu. - ale codziennie trening po 1-2-3 godziny po pracy i nie mogę ni pół kilograma złapać a waga mi nawet 7 kg w pół roku spadła. 2. Aby zrzucić 15kg to ok 6-12 miesięcy aktywności. - biegi, fitness + dieta (czyli nie jedz fastfoodów tylko wszystkie rzeczy 0% tłuszczu - ser, mleko, ryby, musli, witaminy complex, mięso, warzywa, owoce) Biegi od wolnych do szybszych z czasem tak abyś wracała po 30-60 minutach zapocona jak szczur. Pod prysznic i dietetyczny posiłek. Jeśli nie masz tendencji do tycia takiej prawdziwej (czytaj - nie jesteś chora na cukrzycę itp.) to 6-12 miesięcy uczciwej pracy nad sobą i masz te 15kg zrzucone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kfc, mc chodzę z chłopakiem, on akurat je a w ogóle nie tyje, ma super przemianę materii ma 185 cm a waży 78 kg... i ma ładne ciało.. więc często chodzę z nim, jest to wydatek 20-30 zł ... a na karnet od razu musiałabym 150 zł wyłożyc... nie mam swoich pieniędzy, szukam pracy, ale nie jest łatwo ... i jak on mi daje jakieś pieniądze czy idzie ze mną na zakupy to kupuje zazwyczaj jakąś kurtkę, buty .. to co mi potrzebne, bo ' rodzice' juz mi nie daja pieniedzy, a pracy póki co nie znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale fajna byłaś ;) masz piękne włosy, opalone ciałko.. A te 3 lata to nie tak do końca. Już tłumaczę : Generalnie gdy przytyłam te 10kg to chciałam zrzucić z powrotem do 52. Bo tak mi było najlepiej. Starałam się nie jeść, wchodziłam na fora o dietach.. - ale efekt był taki, że byłam jeszcze bardziej głodna, ciągle myślałam o jedzeniu. Stwierdziłam,że nie tędy droga. Czasami mogłam cały dzień nie jeść nic poza jedną zupką w proszku,a waga ani drgnęła. Ale myślę,że to dlatego,że chodziłam te 10km do szkoły.. i do tego organizm był przyzwyczajony. Więc musiałam robić coś poza tym. A wiadomo,że jak wróciłam o 16 pieszo ze szkoły to jedno,ze robiło się już ciemno w zimie. Też mieszkam na wsi, więc jedynie las mi pozostawał. Nie miałam ochoty szczerze mówiąc biegać i tańczyć, jak tyle km dziennie pokonywałam. Zaczęłam ćwiczyć na orbitreku. Z początku po parę minut, bo bolało mnie serce. Później udawało mi się nawet godzinę. Po dwóch tygodniach takiego ćwiczenia, spodnie które były mi za ciasne, stały się luźne. Zapisałam się później na prawo jazdy. Na jazdy musiałam chodzić oczywiście pieszo. Więc tak chodziłam.. no i do przyszłych wakacji schudłam jakieś 7-8kg. Ale bez wyrzeczeń.. tylko dzięki ruchowi. I nie tam jakiemuś super treningowi. Więc przypuśćmy,że w rok udało mi się schudnąć 8kg. A pozostałe dziesięć to już później.. nie planowałam schudnąć. Po prostu tak wyszło,że rozstałam się z chłopakiem, zmarła mi Babcia.. No i tak to poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli będziesz się starała to uda Ci się :) Łatwiej schudnąć niż przytyć. Ja jak schudłam do 44 to mogłam jeść,a nic nie tyłam. Dopiero po kilku miesiącach mi skoczyło o 1.5kg. Teraz łącznie o 3kg w ciągu 9 miesięcy. A pomyśl ile można by schudnąć w tym czasie :) Jeśli o diety chodzi - ja miałam coś takiego,że im bardziej myślałam o tym,żeby nie jeść, żeby schudnąć, tym częściej jadłam, ciągle chodziłam głodna. Byłam na kafe na jednym z tematów - dieta niełączenia. Nie łączysz produktów białkowych z węglowodanami. Fajna dietka przyznam.. tylko jak ktoś nie wybrzydza. Tzn ja nie jem pomidorów, ogórków, mięsa, kiełbas. Na chleb to właściwie tylko ser. Dlatego ciężko było mi utrzymać się na czymś takim. Mimo wszystko uważam,że najlepszy jest RUCH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×