Definicja zakochania- ktoś zakochany może mi ją podać?

Na początek poproszę Was BARDZO o poważne potraktowanie mojego postu. Zależy mi, aby każdy kto chce się wypowiedział, ale godnie i właściwie i pisał to co naprawdę czuje. Nigdy nie byłam zakochana tak naprawdę. Szkolne miłostki się nie liczą. Już nie chodzi nawet o seks(choć to też wchodzi w skład definicji). Tak bardzo bym chciała,to pewnie wspaniałe uczucie, gdy wiesz że ktoś o tobie myśli, zastanawia się co robisz w pracy czy na wykładach, myśli o tobie, pragnie spędzić każdą minutę. To z pewnością piękne gdy nadchodzi wiosna i ciepłe dni a on/ona zabiera cię do parku/na łąkę/nad rzekę. Uciekacie od zgiełku, cieszycie się promieniami Słońca. I wszystko jest piękne. Tak jak w piosence Czerwonych Gitar- Wiosna (wszystko mi mówi że mnie ktoś pokochał). Dziś pięknie świeci Słońce. A ja po raz kolejny wyjdę sama na świeże powietrze, zajmę się obowiązkami i będę singielką w tłumie. A dalej: pocałunki, kwiaty (wczorajszy Dzień Kobiet mnie dobił do reszty), nawet te głupie smsy w stylu: O której kończysz zajęcia? Kocham Cię- M. :O TAK BARDZO CHCIAŁABYM KOCHAĆ I BYĆ KOCHANĄ PRZEZ KOGOŚ WIĘCEJ NIŻ TYLKO RODZINA. A jak wygląda definicja zakochania z Waszej perspektywy?

to taki b. przyjemny stan w którym więź między tobą a druga osobą powoduje, że dostosowujesz swój świat do wymagań waszego świata ;-)

studiuję i mam na późniejszą godzinę

kompletny odjazd! :D i ślepota :D

i trzeba się otworzyć, osoby zamknięte, zakłamane wewnętrznie, traktujące świat jako zbiór wrogów raczej się nie zakochują :-0

ale ja taka nie jestem- nawiązujesz do mnie? owszem miałam motyle w brzuchu nieraz, ale jak pisałam to były dziecinne miłostki, to się w ogóle nie liczy.

pojęcia nie mam jaka jesteś.

ja lubię piosenkę Happysadu i poniższy cytat Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty To też nie diabeł rogaty Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze Bo miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe duże Ale miłość kiedy jedno spada w dół Drugie ciągnie je ku górze

no piękny tekst muszę przyznać chyba będę starą panną :O każdy zasługuje na miłość, nie jestem ani piękna ani brzydka, jestem normalna, dbam o siebie, tylko szczęścia brak

że czujesz jakbyś chodziła centymetr nad ziemią, bujała w obłokach to jest tak że jak o nim myślisz to masz wzrok rozmarzony, czujesz jakby ciepło w brzuchu i łaskotki zwane motylami.To jest tak że jesteś totalnie zaślepiona i musisz uważać żeby nie wpaść pod tramwaj.To jest tak że chce Ci się skakać do góry i śpiewać, zrywać kwiaty na łące i biegać po rosie :)

Boże...to wspaniałe

Miłość jest wtedy gdy On wychodzi od Ciebie a Ty już za nim tęsknisz...

ehhh szkoda tylko ze on tego samego nie odwzajemnie ::(:(:(:(

Miłość to chemiczne procesy w mózgu i całym ciele. Jednym się wydaje że latają a innym , że życie nie jest wcale takie złe. Czekanie na prawdziwą miłość to objaw skrajnie infantylnego podejścia do życia. Niemniej, miłość jest dobra i użyteczna - jak koncentracja na wykonywanej pracy, jak rozluźnienie się przy piwie, jak adrenalina podczas walki. W skrócie jest to ten rodzaj emocji który powinien towarzyszyć współżyciu.

zakochanie to jedno a miłość to drugie

żeby była miłość zamiast zakochania to musisz kochać wszystkich ludzi, bo z czasem twoj obiekt zakochania nieuchronnie zmieni się w jednego z nich :-) i to nie jest argument za tym by nie kochać ludzi ;-)

miłość jest wtedy kiedy para staruszków po wspólnie przeżytych latach nadal trzyma się za ręce na spacerze czule patrzy sobie w oczy i mówi kocham mimo wszystkich lat które minęły... i kiedy druga osoba jest dla nas najważniejsza na świecie :)

hmm to też niezła wersja. podoba mi się :-)