Uderzył mnie...

Mąż od ślubu (ok 6 miesięcy) uaktywnił się bardzo, jesli chodzi o komentowanie, oglądanie się za innymi itp. Doprowadza mnie to do szału, bo jest to aż przesadzone. Kilka razy próbowałam powiedzieć, co czuję. Np jak ja chce nałożyć dekolt słyszę, ze jestem zoną i nie wypaoda mi... Ale jemu oglądać się za innymi wypada, bo "jestem męzczyzną i im szybciej sie z tym pogodzic tym lepiej dla Ciebie"... Ostatnio na protalu pewnym napisala jakas laska z falszywymi zdjeciami jakiejs gwiazdki porno czy cos takiego. On oczywiscie ekscytacja, ktora nazywam "zartem". Dzis znow napisala, on mowi "oo czarnulka znow odpisala" z istną radością, bo laska polechtala mu proznosc mowiac, ze szkoda z kogos ma. Wkurzylam sie, z przekasem powiedzialam "coo? zdjecia falszywe ale czarnulke by sie poruchalo?!"... Najpierw rzucil we mnie dwoma ciapami w glowe... potem podszedl probowal spoliczkowac, udalo mu sie lleko... po czym mocniej popraiwl... az poczulam krew w buzi... A teraz jak gdyby nigdy nic pyta jaki film ogladamy....

Takie sobie wybrałaś Trudno

uderzyła raz uderzy kolejny

nie trzeba mi twoich rad dupku

wyżaliłaś się i co dalej............

Skomlij jak suka o przebaczenie

odejdź od niego jeśli raz Ci uderzył to na tym się nie skończy, nie marnuj życia

Ale debil. Uciekaj kobieto puki czas, on sie lepszy nie zrobi, tylko bedzie coraz gorszy. Jeszcze ulozysz sobie zycie. Gdyby mnie tak maz potraktowal to bym go chyba patelnia przez leb zdzielila i wywalila go razem z jego gratami z domu.

?? masz męża chama, buraka i damskiego boksera :O Sama go wybrałaś, teraz sama powinnaś wiedzieć co dalej.

do tego wczoraj zgwałcił mnie analnie :(

Uciekaj

ja bym mu wpierdolila kurwa ze by go karetka zabrala

robi to na co mu pozwalasz.

ja bym mu zagrozila rozwodem lub ze jak jeszcze raz na mnie reke podniesie to na policje go podam! nie daj sie tyranizowac!! takich h... trzeba tepic

jakie tam grozenie, niech od niego ucieka, i tak zachowuje sie wobec niech w sposob ponizajacy, zero szacunku, jak nei znecanie sie fizyczne to pozostanie i tak psychiczne, spierdalac gdzie pieprz rosnie

tak mnie mocno zgwałcił, że dzisiaj mam problem z utrzymaniem stolca :(

nie przesadzaje zaraz policja zaraz rozwod itd sama sobie na to pozwoliła. Pewnie przed małzeństwem byly jakies przesłanki ze taki on jest ze lubi inne kobiety itd. to po co decydowała sie na ślub z nim. ja nie wierze ze ktos sie moze diametralnie zmienic po ślubie

szkoda zycia raz ze kurwiarz, po co Ci facet co oglada sie za innymi? masakra dwa bije Cie, poniza szanuj sie i odejdz jeszcze sobie znajdziesz innego, uwierz!!!!!

ale jak facet decyduje sie na malzenstwo to niech zachowuje sie przynajmniej odpowiedzialnie a nie jak jakis glowniarz. ja bym na Twoim miejscu go pier..... tak zeby ruski miesiac popamietal i uciekla np do rodziny

powiedzial, ze to moja wina, bo mam urojenia, bo nie rozumiem, ze on zachowuje sie tylko jak zdrowy facet, i gdyby sie nie ogladal, nie reagowal na inne laski, to by, wtedy powinna sie martwić, ja nie moge chodzic w mini, dekolcie, bo nie ma na to pozwolenia spoelcznego?;/ , bo jestem zona i nie wypada, a na jego zachowanie tak, bo mnie beda postrzegac jak dziwke, a jego jak macho, zdobywce;/ I ze w ogole jest patriarchat i ja mam sie sluchac.....potem stwierdzil "no.. moze przesadzilem, ale mnie zdenerwowalas"...ani przerpaszam, ani nic..., ani cienia zrozumienia o co chodzi, zaczal mi tradycyjnie wmawiac, ze to moja wina, bo ja nie pozwalam mu na kontakty z innymi dziewczynami, i na nic moje powtarzanie w kolko ze chodzi o jego REAKCJE a nie o kontakty czy patrzenie samo...,ale on sobie wklepal, ze mi chodzi, ze w ogole patrzy i mi to wmawial....ja sie zalamie psychicznie, jeszcze jedna taka akcja i po prostu nie wytrzymaja mi nerwy i oszaleje;/ "jest patriarchat i ja moge, a Ty nie";/ rozumiecie cos takiego?! co ma piernik do wiatraka?! A jak mu tluamcze, ze ok patrarchat meskosc to nie tylko przywileje na durne zachowania, na wiecej niz kobieta moze, ale tez obowiazki to nie dociera

Nie rozumiem czemu z nim nadal jestes. Mnie nigdy zaden facet nie uderzył ani mi niczego nie zabraniał. Jak by to zrobił odwróciłabym sie na piecie i tyle mnie by widział.

Kiedyś jeszcze za czasów nastoletnich były chłopak próbowal dać mi w policzek. Nie udało mu się, tak samo, jak nie udało mu się mnie nigdy więcej spotkać... A mąż... Ja nie wiem;/ Mój ojciec bił moją mamę, z dzieciństwa mam obrazy pobitej mamy albo mnie scierającej krew z szafek, scian... Może to po prostu taka zmora? Ze innego, dobrego faceta nie umialam zaakceptowac... Najgorsze, ze on ma swoj swiat, swoje widzi mi się, i zrobi WSZYSTKO, dosłownie wszystko, zeby racja byla po jego stronie, zeby to on rzadzil, dyrygowal itp.... To mnie niszczy psychicznie... Kiedy on mowi "chodz, porozmawiajmy" a za chwile krzyczy na mnie jak mowie o swoich uczuciach, albo jak on zaczyna mi wmawiac cos, czego nie czuje albo mu nie zarzucam.... i wchodzi mi w zdanie i powtaarza...

terrorysta, tyran, despota :)

Wiesz co powiem ci jedno tacy się nie zmieniają. Ja mam ciotke kórą bardzo lubię bo jest jak moja druga matka zawsze.Niestety męża nie miała za miłego . Okazało sie jakiś czas temu że Ją uderzył, i tak jak mowóli ci wczesniej nie przestał było co raz gorzej. Jak zobaczył ze uderzył i nic o co raz chętniej stosował taki środek persfazji. Do czasu aż się zorientowałem . Poszedłem do niego i mu zagroziłem ze jak tknie jeszcze to mu wpierd.... Aż ze ze mnie chłop 195cm i 95kg wagi to poskutkowało , niestety tylko na miesiąc poszedłem do niego złamałem nos wybiłem 2 zęby a ciotka od niego odeszła. Złożyła wniosek o rozwód. Mnie nie podał do sądu bo dobrze wiedział za co dostał .... Morał z tego taki Mimo że sam jestem facetem strasznie nienawidze damskich bokserów tchórzów ... I wiem ze tacy się nie zmieniają , może własnie w taki sposób swoję męstwo pokazują ale uwierz mi nie warto mieć nadzieje ze coś się zmieni......

A niefajne jest też to, że on mi wmawia, że ja muzę dostać wpierdziel, bo inaczej się nie uspokoje, bo do tego jestem przyzwyczajona, bo go zmuszam do tego... I zwala wine na mnie...

uderzonaŻona wWześniej nie był taki aktywny w "komentowaniu"? Nie widziałaś co to za typ?

troche sie nawet uśmiałem :) najlepsze kawałki to : "Mąż od ślubu (ok 6 miesięcy) uaktywnił się bardzo " "Najpierw rzucil we mnie dwoma ciapami w glowe" daje 1/10 za humoreskę tej prowokacji :)

Właśnie ja wiedziałam, ze on lubi ładne kobiety, patrzec itp. to normalne i ja to wiem, nie jestem jakaś popierdzielona histeryczką. Ale nigdy przy mnie się na bezczelnego za laskami nie oglądał, nigdy nie pozwalal sobie na takie głupie komentarze i nigdy w domu ode mnie nie wymagał odpicowania 24h na dobe, a teraz jak dzien bez makijazu chodze, to ma pretensje.... Po slubie mu sie poprzestawialo... a on twierdzi, ze chce pedala z niego zrobic;(

uderzonaŻona Oszalałaś? Uciekaj gdzie pieprz rośnie!

biorę to pod uwagę, łącznie ze spacerem do sądu i złożeniem wniosku co najmniej o separację albo o rozwód juz.