Nie mam z kim dzielić swoich pasji

fiku_mikuu@o2.pl ja mam do Was nieco dalej

Fiku mikuu, a Ty skąd jesteś?

Bydgoszcz

Damn, gdzie Cię tam wywiało? :-) Jak byś tu dojechała z tej zimnej północy to możesz u mnie nocować :-]

swiete slowa :)

kurde ja w katowicach to rzadko jestem ,chyba że co dobrego w spodku gra ,a we wrocku to raz tylko byłam . poza tym z wrocka i katowic w bieszczady i tak jedzie sie przez kraków ,bynajmniej pkp

kozica na terenie nizinnym? - ciężki żywot koziorożca :P

fletka, wybieram sie zaniedlugo na gorny slask wziazc z domu pare rzeczy (studia we Wroclawiu), to mozemy sie ustawic w Hipnozie. z reszta napisze do ciebie i do fikumiku na maila i pogadamy :)

Kraków jak dla mnie też jest jak najbardziej ok :-)

rolusia, wpierw musim sie poznac zeby gdzies pojechac. tak przynajmniej mi sie wydaje :)

no racja

to do napisania zatem, odezwe sie :)

W takim razie czekam na maila. Naprawdę mam nadzieję, że się zgramy :-)

Fajny topik! Zawsze miałam identyczny problem... Lubie przygodę, a wszyscy teraz tak zgęziali - nie wyjezdząją albo nigdzie albo do jakiegoś durnego Spa.... Kiedys pamiętam że nawet sama pojechałam żeby sprawdzic, czy dojadę rowerem z Poznania nad morze. :) Wziełam po prostu namiot i pojechałam. Fajnie to wspominam. Teraz niestety mam problem z czasem bo zajmuję sie dzieckiem, moge tylko w maju gdzieś pojechac na parę dni, ale nawet nie wiem jeszcze kiedy.... Ech.....

pupa1977 - no właśnie, kiedy zaczynają się dzieci, praca, całe to regularne życie to nagle trzeba już hamować spontaniczność. Dlatego z czasem ludzie do takich szaleństw się wykruszają. Ale przede wszystkim dlatego, że człowiek z czasem "mądrzeje" i nie chce mu się już marznąć pod jakimś namiotem czy czekać dwie godziny na bus w jakiejś zapomnianej wiosce. A ja jakoś ciągle jestem na tą mądrość odporna ;-)