Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania Kosmała23

Jak oduczyc dziecka usypiania na rękach??

Polecane posty

Gość Ania Kosmała23

Moja córeczka ma miesiac i niestety nauczylismy ja wszyscy noszenia na rekach, gdy usnie to śpi ładnie w łozeczku no, ale trzeba odbębnic to 40 min noszenia, a mi juz kregosłup odpada wiec wole nie myslec co bedzie pozniej. Probowałam ja brac na wytrzymanie i kładlam ją i czekałam az przestanie płakac, ale nie przestawała wiec od nowa to samo. Macie jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przetrzymac i tyle
niech placze trudno, w koncu sama sie nauczy. Ja bardzo pilnowalam zeby mojego nikt tak nie nosił i mam teraz spokoj. Maly nawet nie jęknie jak go klade do lozka, jest zadowolony po prostu. Ma 5 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogu siaaaaaaaaaa de
dziecko nie może nie wiadomo ile płakać, bo mu pępek wyjdzie. bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przetrzymac i tyle
no to lepiej brac na rączki? NIe.........na pewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziva
Spoko, moja jak była taka malutka to też ją non stop nosiliśmy. Takie maluszki tego potrzebują i jeszcze się do tego nie przyzwyczajają. Teraz moja gwiazda ma 5 miesięcy i woli przebywać na kocyku i macie niż na rękach (no chyba, że już jest zmęczona zabawą i chce się troszkę poprzytulać :)) A z tym usypianiem to też było różnie. Czasami jak już nie dawałam rady jej nosić, a męża nie było to odkładałam ją do łóżeczka i odwracałam się plecami. Dopóki tylko kwękała, a nie płakała nie interweniowałam wtedy czasami zasypiała sama. W ogóle u mnie pierwszy miesiąc to był jeden wielki koszmar :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chcialam ci tylko napisac
Popieram "Przetrzymac". Oczywiscie sa pewne granice. POlozyc dziecko do lozeczka i jak placze tak z 5-10 min wrocic, poglaskac, pocalowac itd. i wyjsc. I tak w kolko. Ja zrobilam ten sam blad co autorka, ale jak synek mial 2 miesiace dziecki tesciowej, ktora otworzyla mi oczy wlansie tak zaczelam robic. Pierwszy dzien, dramat, drugi dzien lepiej, 3 dzien jeszcze lepiej, a na 4 juz zasypial sam. Niestety, innej metody nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna noowa
a na siedzaco na rekach jej nie mozesz miec? ja tak robilam. bardzo malo nosilam, bo synek byl duzy. ale chodzilo glownie o odbicie. zasypia sam lub przytulony do mnie - roznie. mi to nie przeszkadza, ze usnie mi na rekach przy butli wieczornej, bo jestem w pracy caly dzien, wiec mam ochote i on sie poprzytulac. ale trwa to 5-10min, nie 40. syn ma 11 miesiecy. a taki maluch jak twoj to jeszcze bliskosci moze potrzebowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj... takie maleństwo bardzo szybko przyzwyczaja się do dobrego. U nas wystarczyły 3 dni u dziadków, by później w domu mieć koszmar. Migiem wyczuł, że na rączkach najfajniej. No i przetrzymywałam, bo nosić non stop powiedziałam, że nie będę. Kładłam do łóżeczka, buziak, smoczek i wychodziłam. Zaraz płacz, czekałam 3minuty, zachodziłam, szeptałam ciiiii ciiiii, buziak, smoczek i wychodziłam. I tak kilka razy. Nadal tak robię jak ma chimery. Inaczej to bym chodziła w pół zgięta i non stop znerwicowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chcialam ci tylko napisac
anna noowa - jesli tobie to pasuje to ok, ale wiedz, ze im dziecko starsze tym trudniej je od tego odzwyczaic. Moja kuzynka ma corke, ktora ma 3,5 roku i ja nadal trzeba usypiac...dla mnie to nie do pomyslenia, ale przeciez to nie moja sprawa. Kazdy niech robi jak chce :) Autorka zadala pytanie co robic, ja odpowiadam z doswiadczenia jak robilam ja. Synek ma 19 miesiecy i nie widze, zeby z tegi powodu mial jakas traume ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazacie mnie mamuski
najlepiej w ogole narece nie bierz. podawaj butle jak lezy w lozeczku, nie dotykaj, nie tul nie kolysz, nie caluj. Miesieczne dziecko chcesz tresowac!! Jak nie chcesz zeby bylo przyzwyczjone do noszenia na rekach to bylo urodzic przez cesarte w 5 miesiacu i trzymac w inkubatorze ! Wtedy na pewno zapomni, ze bylo noszone przez mamusie w brzuszku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chcialam ci tylko napisac
przerazacie mnie mamuski - no to teraz sie popisalas :o, ale spodziewalam sie tego, ze zaraz jakas przewrazliwiona mama (ktorych nota bene z przykroscia stwierdzam na tym forum nie brakuje) napisze zaraz takie herezje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna noowa
ja napisalam, ze moj synek zasypia tak i tak. dla niego nie ma problemu, zeby zasnal sam w lozeczku, lubi tez przytulony do mnie. dlatego mi to nie przeszkadza. a po 10h poza domem i ja i on mamy czasem ochote sie przytulic. jesli trzeba odkladam go do lozeczka i wychodze. ale on ogolnie zawsze byl bezproblemowy i od malego spal sam, odkladany byl po karmieniu. jak sie budzi po nocy to tez sie bawi w lozeczku z dobre 30mni zanim zacznie nas wolac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazacie mnie mamuski
Nie jestem przewrazliwiona mamuska. Miesieczne dziecko jest zaprogramowane na noszenie. Przez 9 miesiecy nosilas je w brzuchu a tu nagle chcesz je po miesiacu zycia przywyczaiic do zasypiania w nieruchomej pozycji! KUp sobie chuste i nos. Bedzie to z korzyscia dla ciebie i dla dziecka. Dla mnie to nie do pomyslenia zosatwaic dziecko w lozku, zeby sie wyplakalo. Tesciowa tez mi trula, ze nie powinnam rozpieszczac dziecka za czestym noszeniem i przytulaniem. Raz jej powiedzialam, ze poki bede zyla to bede reagowala na kazdy ploacz moich dizeci i niz ozstawie ich samych! i sie skoncyzlo medrkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chcialam ci tylko napisac
przerazacie mnie mamuski - nie goraczkuj sie tak i czytaj ze zrozumieniem. Moj synek ma juz 19 miesiecy i w wieku 2 miesiecy zostal nauczony samodzielnego zasypiania i nigdy nie mial ani traumy ani problemow z tego powodu, wiec spokojnie :) Ale ja juz na poczatku powinnam napisac, ze nie mieszkam w PL i tutaj inaczej podchodzi sie do wychowywania dzieci w wielu kwestiach i w razie watpliwosci pediatrzy (do ktorych chodzi sie co miesiac na kontrole przez pierwsze pol roku, potem troche rzadziej) sluza rada. Tak radzila nam pediatra, pozniej tesciowa i chwala im za to, bo u nas idealnie ta metoda sie sprawdzila i nikt, z synkiem na czele, nie mial z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przerazacie mnie mamuski
No i typowa kafeteryjna mamuska. Ona nosila, wiec wszystkie tez musza, bo inaczej sa zlymi matkami. Wez sie kobieto zastanow nad soba i zrozum, ze robic inaczej od ciebie nie znaczy wcale gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazacie mnie mamuski
Ja tez nie mieszkam w pl. Jedno wiem, ze na placz dziecka reagowala bede zawsze. Nie zostawie dziecka placzacego w lozeczku i juz. Moje dizecko po obiedzie ladnei zasypia samo w lozeczku. WIeczorem czytamy ksiazeczke, kladziemy lale i misie spac i zasypia trzymajac mnie za reke. Czasem budzi sie w nocy, przewaznie przesypia cale noce az do rana. Jak jest chore albo marudne to biore corke ze soba do lozka i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chcialam ci tylko napisac
Moj synek jest nauczony samodzielnego spania (i zasypiania) i nawet jak byl chory kilka tygodniu temu to nie chcial z nami spac w lozku. Ba, nie chcial nawet polezec 15 minut, takze widzisz, roznie to bywa. On jest tego nauczony i tak mu dobrze. Dostaje swojego misia przytulanke, przytulamy sie, daje mu pelno buziakow, odkladam do lozeczka i wychodze, a on czasem jeszcze sobie pogada, czasem nie i zasypia. Mnie zawsze zalezalo na tym, zeby zasypial sam, bo raz w tygodniu chodzi do przedszkola, a dwa razy do niani (pracuje 3 dni w tygodniu) i wiedzialam przeciez, ze tam nikt go usypiac nie bedzie. Takze widzisz, roznie to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sigmadzialena
Ja też mam problem ze swoim 5 miesięcznym synem, problem zaczął się gdy miał 3 tyg a wtedy zaczęły się kolki a razem z nimi noszenie na rekach, kolki nie były książkowe, że tylko o danych porach dnia a mianowicie przez cały dzień tzn. od samego rana do samego wieczora tak więc jak nie wziąć dziecka plączącego (zanoszącego się ) na ręce ?? Kolki się skończyły a mały nauczył się zasypiania i noszenia na rękach teraz ma 7,5 kg i jest coraz ciężej .... jak oduczyć go tego nawyku? W nocy jest super bo zasypia przy butelce i odkładam go do łóżeczka ale w dzień nie zaśnie przy butelce tylko potem trzeba go nosić by zasnął, jak sobie z tym poradzić? POMÓŻCIE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KtosTakiiiiiiiiii
to po co tak przyzywczailas sieroto oduczaj teraz bo potem bedziesz plakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini_23
Do wszystkich odpowiadajacych "to po co nauczylas" itp. - Dziewczyna prosi o pomoc a wy tu swoje madrosci piszecie. Skad u was ta zlosliwosc? Moze lepiej cos poradzic? Co do oduczania malucha to sama jestem w podobnej sytuacji.Moja mala ma 2,5 msc i tez chce byc na raczkach. W dzien malo co spi ale lubi sie bawic na kocyku, bujanym krzeselku albo na macie ale wiadomo nie na dlugo. Dziecko szybko sie nudzi i chce na rece jak nie to straszliwy placz. Ale udaje sie to czasem oszukac. Ja zabieram ja do innego pokoju wlanczam karuzele z muzyka i swiatelkami i spokoj na troche.Jak placze to poprzytulam az sie uspokoi i od nowa po kolei na kocyk czy mate z zabawkami. Maluszek musi sie czyms zajac, jak sam nie potrafi to trzeba mu pomoc. Niestety czasem i to nie wystarczy wtedy musze brac ja na rece, 15-20 min musze przenosic nawet usiasc sie nie da ale skoro potrzebuje bliskosci to zawsze trzeba jej dac maluszkowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sigmadzialena
KTOŚ TAAAKIII !!! Sierotą jesteś pewnie ty skoro nie masz pomysłu dlatego- tak piszesz, mało tego nie potrzebne są tutaj tak mało inteligentne wpisy.... nie życzę nikomu a raczej żadnemu dziecku takich kolek jakie miał mój mały- na dzień dzisiejszy jest już lepiej!!! Kładę małego do łóżeczka fakt faktem jestem przy nim i najpierw się z nim bawię a później zaczynamy się wyciszać (kołysanki) i z dnia na dzień jest lepiej- zasypia sam w łóżeczku bez żadnego noszenia :) Ufff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapółroczniaka
Dziecko usypiane 40 minut widać nie chce spać. Ja przestałam pilnować zegarka i dziecko usypia mi w 5 minut - jak się zmęczy. Od urodzenia usypiałam dziecko w łóżeczku po kąpieli o stałej porze... i obecnie trochę żałuję. Bo dziecko jest dzieckiem a nie wrogiem czy kimś z założenia wymagającym musztry. Zamiast słuchać obcych popatrzcie drogie mamy na swe dzieci i osądźcie same co dla nich będzie najlepsze. Obecnie usypiam dziecko na kolankach (waży 8 kg) i zasypia bez marudzenia chwila moment. Niepotrzebna była ta szarpanina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agga

W co zrobić gdy maluch (8msc) już widać że zmęczony, trze oczy i co chwile ziewa, a i tak przy usypianiu szarpie się i płacze, jakby walczył sam ze sobą, żeby nie zasnąć, smoczek nie pomaga, butle wypije do połowy ale zaraz ją odtrąca, nawet kołysanie nic nie pomaga, już nie mówiąc o pozostawieniu go samego w łóżeczku ... jest dramat, każdy wieczór to walka by dziecko zasnęło, w końcu zasypia ale raczej z wyczerpania, nawet w nosidle się szarpie, masakra:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaTamAla

Moja córka (7 miesiecy) ma tak samo, trze oczy, ziewa, widać, że pada ze zmęczenia ale spać nie chce i robi takie cyrki...ale tak jest tylko wieczorem, przed drzemkami w ciągu dnia zasypia dużo lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agga
2 minuty temu, Gość takaTamAla napisał:

Moja córka (7 miesiecy) ma tak samo, trze oczy, ziewa, widać, że pada ze zmęczenia ale spać nie chce i robi takie cyrki...ale tak jest tylko wieczorem, przed drzemkami w ciągu dnia zasypia dużo lepiej...

A drzemki ma w wózku czy jest wkładana do łóżeczka ?? Bo mój najłatwiej jednak w nosidle zasypia choć tez nie obędzie się bez awanturki zazwyczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PrawicowyKibic
Dnia 10.03.2011 o 16:59, Gość Ania Kosmała23 napisał:

Moja córeczka ma miesiac i niestety nauczylismy ja wszyscy noszenia na rekach, gdy usnie to śpi ładnie w łozeczku no, ale trzeba odbębnic to 40 min noszenia, a mi juz kregosłup odpada wiec wole nie myslec co bedzie pozniej. Probowałam ja brac na wytrzymanie i kładlam ją i czekałam az przestanie płakac, ale nie przestawała wiec od nowa to samo. Macie jakies rady?

Najlepiej wyj/ebać lepę w karczycho a jak to nie pomoże to nas/rać jej do łóżeczka, postawić ogromnego śmierdzącego kloca, myślę że załapie aluzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koment

Moją łóżeczko parzy, spała w nim może ze 2 msc po urodzeniu a potem tyle pobudek że musiałam ją i tak brać do siebie do łóżka, teraz ma 7,5 miesiąca i dalej robi wiele pobudek w nocy, usypianie tez trwa czasem 2h także córka nie jest fanką spania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×