Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz nie wiem nic

Co ja mam zrobic? on znoszczy sobie zycie, stacza sie.

Polecane posty

Gość juz nie wiem nic

Witam, bylam z chlopakiem 2 lata, znamy sie 4 lata. Wielka milosc, duzo zaangazowania. Jakis czas (okolo pol roku) zaczelo sie nam nie ukladac. Byly klotnie, duzo awantur.. jego klamstwa, moj brak zaufania, wszytsko sie sypalo. Rozstalismy sie 3 tyg temu bo akropnej atmosferze przezwisk i zlosci. Po pierwszym tyg rozlaki on pisal, ze teskni, ze to byla zla decyzja, ze nie wierzy jak mogl mnie tak zawiesc, ja jednak odparlam ze potrzebuje czasu. Minely wlasnie te 3 tyg teraz, wczoraj sie odezwalam w dzien naszej rocznocy.. chcialam pogadac, powiedziec ze tesknie i ze chce wszystko naprawic, ale on mnie wyzwal i zmieszal z blotek. Mowil ze nienawidzi, ze zniszczylam mu zycie. Ze w dupie mnie ma i wiele innych bardzo krzywdzacych rzeczy. Dowiedzialm sie tez od znajomych, ze spotyka sie z inna, widzieli ich w restauracji w dzien kobiet, on kupil jej kwiaty. Dzis rozmawialismy na gg i przez telefon(odezwalam sie zeby oddal kilka moich rzeczy, zreszta nie wierzylam ze mog mnie tak potraktowac), on nazmiane plakal i krzyczal. Mowil ze mnie kocha, ze stacil kobiete z ktora chcial byc zawsze, z ebylam calym jego swiatem.. i ze latwiej jest nienawidziec. iem tez ze wczoraj (12 w poludnie!) byl pijany i nie pamieta co mowil do mnie..co pisal .. Mowi ze pije non stop, ze kazdy dzien jest taki sam, pije, idzie na kacu do pracy itp, tamta dzieczyne poznal na jakiejs imprezie, nie pamieta co robili, widzieli sie tylko 2 razy, ale ponoc nie trzymali sie nawet za rece) byl pijany caly czas.. Olewa przyjacil, pije, zaczal palic choc ma astme.. Nie wiem co robic.. Tyle spedzilsimy razem czasu, czuje sie w obowiazku mu pomoc, ale on mnie wyzywa i odtraca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
wybaczcie za loterowki, ale to wszystko, ta rozmowa przez telefon..zadzonilam do niego, jak przyznal sie na gg jak zyje, co robi. Musialam sie wygadac, nie wiem co myslec. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
tekst jest dlugi, wiem. przepraszam. jednak zalezy mi na sensownej i trzezwej opinii, chyba wypada wesprzec go? a moze lepiej nic nie robic bo on w taki okropny sposob przezywa rostanie? ;( ja nie umiem go znienawidzic, wole pamietac te dobre chwile..myslalam ze nie bedizemy wrogami, myslalam ze nawet bedziemy walczyc o te milosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a masz jakąś blachę
idiotka z ciebie kobieto. chcesz być z nim na siłę, chcesz kochać za dwóch, a to niemożliwe. patologia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
moze dla sprostowania dodam, ze on zawsze byl porzadnym facetem, nie upijal sie, byl dla mnie dobry, czuly..a teraz po rozstaniu? nie wiem co sie z nim dzieje, mowi ze tak bardzo mnie kocha, ale nasz zwizek nie przetrwa, za duzo zlego sie wydarzylo, chce zapomniec, jego zycie nie ma juz znaczenia, nic go nie obchodzi. bylam z nim 2 lata, nie moge go opuscic, widze ze potrzebuje pomocy..ale nie wiem czy jeszcze bardziej nie zaszkodze? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papuga araaaaaaa
'co zrobic aby wrocil i przestal pic? 'co zrobic aby zrozumial ze jak bedzie ze mna to nie musi kupowac 4 vipow dziennie? 'eh jaka jestem marichuana,kokaina itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vulkan
Ale chcesz do niego wrócić czy to już definitywnie koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
??? nie chce juz byc z nim, za duzo uslyszalam, zreszta nigdy nigdy bym nie mogla byc zkims kto 2 tyg po rozstaniu po pijaku umawia sie z inna.. chodzi tu juz o cos innego, mam spokojnie patrzec jak niszczy sobie zycie, jak doprowadzi do tego ze straciprace i swoja godnosc i zdrowie? ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vulkan
Hmnn,nie masz za dużego wyboru.A on cię prosi żebyś wróciła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
nie, prosi mnie (po pijaku) jak zadzwonilam, zebym pozwolila mu tak zyc, ze takk mu latwiej, nie chce czuc nigdy nic wiecej, ze wie ze znoszczyl wszystko miedyz nami, ze nasza wspolna przyszlosc ktora tak planowalismy nigdy juz nie spelni sie, mowi ze sama rozmowa z emna sprawia mu bol, ze latwiej jet mu mnie znienawidziec i zniechecic do siebie.. nie poznaje go, to zupelnie inny czlowiek. nie wiedzilam, ze tak bardzo przezywa, z drugiej strony.. jelsi tak kochal to czemu po 3 tyg umowil sie z jaka inna? jest w emnie tyle teraz uczuc mieszanych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vulkan
Niektórzy tak mają..Ma świadomość że wszystko spieprzył i stracił najważniejszą osobę więc pali za sobą mosty i zachowuje się jakby nie miał nic do stracenia.Dlatego się umówił z tamtą dziewczyną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
ale dlaczego? dlaczego on sie tak zachowuje.. przeciez nie da sie zniszczyc dobrych wspomnien zastepujac je zlymi slowami tylko dlatego zeby zapomniec. 2 lata razem.. nawet zwazywszy na to ile nas laczy powinnismy czuc do siebie szacunek, a on.. on chce mnie znienawidziec.. jeszcze rujnuje sobie zycie, nie moge na to patrzec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erkaaaaaaaaaa
stosuje szantaż emocjonalny i włazi bezczelnie na twoje poczucie winy ojjj nie ładnie bardzo niefajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vulkan
Widać nie może sam sobie wybaczyć tego co zrobił,wie że nie można tego naprawić wiec chce zniszczyć do końca.. Trochę niedojrzałe zachowanie ale co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vulkan
erka ma jak najbardziej rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
ehh czyli co mam zrobic? pozostawic go w spokoju z nadzieja, ze pozbiera sie? moze i szantaz.. skuteczny, bo teraz non stop o nim mysle, ale przeciez on nie chce meic ze mna nic wspolnego?.. mowi ze to go boli, sama mysl o mnie.. jak mozna tak znienawidzec kogos kogo sie kochalo? jak mogl powiedziec mi tyle przykrych rzeczy, jak moze pic codziennie.. ja.jak jak..? ;( tyle pytan sie rodzi w mojej glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie on to wódka w nim płacz
-e Nie bierz tego na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
sentyment dla "uczuć "pijącego człowieka jest głupotą absolutną moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfd
On się musi sam pozbierać i skończyć ten cyrk... Nie daj mu się w to wciągnąć.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
co masz na mysli mowiac "ze wodka w nim placze a nie on"? widac ze sie zalamal.. czemu nie moglismy normalnie przezyc tego rozstania..czuje sie jak w jakiejs pieprzonej brazylijskiej telenoweli ;/ to wszystko jest chore. on potrzebuje pomocy..ale czy ja moge ja mu dac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfd
Gość jest niedojrzały emocjonalnie,wiem że przykro przez wzgląd na stare czasy ale musisz iść dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie on to wódka w nim płacz
To znaczy że inaczej myśli na trzeźwo, inaczej na rauszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
wódka płacze a nie on:-) to znaczy , że facet pijany nie jest w stanie odpowiadać ani za swoje słowa, ani za emocje. Myślisz autorko, że jesteś dla niego tak ważna , że przez Ciebie się załamał? mylny bład... On taki jest i tak wyglądają jego schematy- może z domu wyniesione, może tak lubi teatralizować , przykro mi to pisać ale nie dodawaj sobie- czy będziesz przy nim czy też nie jego idiotyczne zachowania będa w takim stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
znam go 4 lata i nie pomyslalabym, ze taki dran i alkoholik w nim siedza.. dalabym sobie teke uciac.. kocham go, ale ta milsc nie ma sensu, zbyt wiele zostalo powiedziane, wybaczylabym wiele, ale tego ze juz byl na randce z inna (nawet jelsi mowi ze do niczego nie doslzo, ze robi wszystko by zapomniec o mnie, o tej milosci) nie to nie! nie chce, na sile nie bede go nianczyc, ma swoje lata! ... jest mi ciezko, czuje sie osuzkana i zdradzona..;/ nie chce byc ta zlą... ta ktora zrujnowała mu zycie.. ;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfd
On sam sobie zrujnował przez swoje zachowanie.Prędzej czy później to zrozumie.Z czasem będzie ci łatwiej a póki co to staraj się podchodzić z dystansem do tego co od niego usłyszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
oj autorko autorko- nic mu nie zrujnowałaś, wiem , chciałabyś czuć się wyjątkową ale w tym momencie musze sprowadzić Cię na ziemie- NIE TY JESTES PRZYCZYNĄ JEGO ZACHOWAN. zajmij umysł innymi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
to jest moja pierwsza, prawdziwa i powazna milosc, nigdy nie przezywalam taiego rozxstania, ta sytuacja jest dla mnie nowa... chcialabym byc fair wobec niego, ale z drugiej strony mam swoja dume.. nie wiem co robic najbardziej chyba boli fakt, ze mowi ze tak bardzo zle znosi rozstanie, ze teskni, ze wciaz kocha mnie nad zycie... a jednak umawia sie z innymi, na imprezach po pijaku je poznaje.. czuje jakbym tak wlasiwie nic dla niego nie znaczyla..wiec po co mowi o bolu i milosci? wplalabym gdyby juz zachowal sie normalnie, powiedzial ze kogos poznal i tyle, a nie miesza mi w glowie.. on ma bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci. jego rodzice sie rozwiedli jak byl mamly, ojciec nie chce utrzymywac z nim kontakow.. sam musi polagac na sobie wlasciwie od malego.. wspolczuje mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie on to wódka w nim płacz
A my współczujemy Tobie, zaczniesz w końcu myśleć? Ja już idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgfd
On na ciebie nie zasługuje,zresztą jak można takie coś odpierdalać.. Ile on ma lat,15 ? Zresztą jeśli chodzi po dyskotekach i podrywa panny to chyba tak ciężko mu nie jest ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem nic
wiem, ze jestem naiwna, mam za miekkie serce, wspolczoje zawsze wszystkim... ak kogos kocham to nie potrafie nagle w miesiac przestac o niego sie martwic, to normalne dla mnie ze jesli dzieje mu sie krzywda, a nie jestemsy razem to i tak wyada pomoc mu.. ale pokazaliscie mi ze w tym wypadku nie warto.. ja tez cierpie i nie pomyslal o tym wyzywajac mnie..a tym bardziej nie myslal o mnie jak byl z inna... boli mnie to. ale musze nauczyc sie z tym zyc. bez niego. :( :( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×