Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzz3z

Rodzice mnie nie kochają

Polecane posty

Gość zzz3z

Jestem chłopakiem mam 16 i wydaje mi się że rodzice mnie nie kochają! Rodzice potrafią uderzyć mnie paskiem tak że mam pociętą skórę - bez żadnej skruchy i już tak z paręnaście razy mnie uderzyli ostatni raz 2 tygodnie temu. Po czym moje relacje w rozmowie nie są wcale lepsze. Dziś chciałem wyjść (po matmie dodatkowej) do restauracji gdzie chodzi prawie cała moja klasa tylko nie ja. to zawsze mówią że NIE! (bo to nie jest pierwsza taka sytuacja). Oprócz tego rodzice zawsze mnie obrażają wyzywają mnie od debili i gorzej! Przez tą sytuację nie mam przyjaciół oprócz tego (wydaje mi się że przez ich zachowanie wobec mnie mam zrąbaną psychikę) boję się iść do jakiegoś lokalu np. na dyskotekę czy np na zwykłą pizze. A jak widzę przemoc to od razu uciekam lub ludzi którzy mogą mi zrobić "krzywdę". A jak im powiedziałem że zadzwonię na policję lub pójdę do pedagoga to się śmieją ! Powiedzieli że na 18 mnie z domu wypie***lą. Mam młodszego brata o 6 lat, ani razu go nie uderzyli (ja w jego wieku dostałem już porządnie w twarz - chyb nawet jak miałem 8 lat), tylko czasem zdarz im się go wyzwać ale BARDZO łagodnie. Co mam zrobić tylko nie piszcie mi że mam wziąć pojśc do pedgoga lub na poliję albo żyć znimi w zgodzie bo t też nie wchodzi w rachubę - niedawno w piątek wieczorem ojciec kazał mi się uczyć powiedziałem jaki ma sens nauka w piątek ... (nie dokończyłem nawet zdania ) i mnie zbił paskiem ręce tak że do dziś mam ślad-y! POMÓŻCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
możliwe że ci rodzice wzieli cię z domu dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz3z
nie możliwe b mam zdjęcia jak byłem mały i akt urodzenia - sprawdzałem to już poł roku temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfre
wspólczuję, niektórzy ludzie powinni mieć ucięta jaja i wycięte jajniki, idź na policję ,nie pierdol się z nimi, bu już zawsze będą po tobie jeździć, nie miej sumienia dla takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
a niektórzy po prostu tak się rodzą..... "Zasadniczym warunkiem wejścia w wymianę informacyjną z otoczeniem jest przyjęcie postawy "do", nie można bowiem wymieniać informacji z czymś, od czego chce się uciec lub co chce się zniszczyć. Opieka macierzyńska, która otacza młode istoty, ułatwia im przyjęcie takiej postawy, środowisko dzięki tej opiece staje się przychylne i przyciągające, nie zagraża ono niebezpieczeństwami, nie trzeba się go bać i przed nim uciekać. Obserwując niemowlęta, można zauważyć znaczne różnice w poziomie ich postawy "do" otoczenia. Jedne wyciągają rączki do otoczenia, uśmiechają się, inne są zalęknione, często płaczą, widać, że już w tym wieku otaczający świat jest dla nich przykry. Nie potrafimy na razie odpowiedzieć, co wpływa na to, że u jednych ludzi już od wczesnego okresu rozwoju przeważa postawa "do", a u innych "od" otoczenia. U zwierząt, jak się zdaje, też można od wczesnego okresu rozwojowego obserwować różnice w poziomie postawy "do", nie są one jednak tak wyraźne jak u człowieka, na ogół przeważa u nich postawa "do". We współczesnej psychiatrii dominuje pogląd, że przyszli schizofrenicy są delikatniejsi i drażliwsi, wskutek czego czynniki patologiczne tkwiące w środowisku rodzinnym łatwiej wywołują u nich wycofywanie się z kontaktów z otoczeniem. Nie wiadomo jednak, na czym ma polegać ta genetycznie uwarunkowana większa drażliwość przyszłych chorych na schizofrenię."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz3z
nie mogę iść na policję bo mój tata jest lekarzem i znają się NIESTETY więc było by to wyciszone a mnie by wzięli zbili :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweeeczkaaaaa
jesli nie chcesz isc na policje lub do pedagoga to musisz to zwyczajnie przebolec, pomysl o przyszlosci, postaraj sie jak tylko skonczysz 18 lat stawac sie samodzielnym - najlepiej po skonczeniu szkoly idz na studia i zamieszkaj w akademiku, wyjdzie ci tanio i bedziesz mial swiety spokoj, w czasie studiow znajdziesz jakas prace i bedzie ok, kobiete takze napewno :) ja moze nie mam rodzicow ktorzy mnie bija czy wyzywaja, ale po prostu sie mna nigdy nie interesowali, nie pytali o szkole, nie pomagali w lekcjach, nie widzieli tego ze jest mi zle itp teraz mieszkam w akademiku, mam stypendium i zyje sobie w swietym spokoju, raz na miesiac jade do domu rodzicow i wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
"Od czasu badań Lidza (1949) wiele prac poświęcono badaniom rodzin chorych na schizofrenię. Popularne stało się pojęcie schizofrenogennej matki, która przez swą tajoną wrogość do dziecka, brak właściwych macierzyńskich uczuć, maskowanych niejednokrotnie przesadną troskliwością i tendencją do dominacji, sprawia, iż dziecko odcina się od związków uczuciowych z otoczeniem lub kształtuje je w sposób ambiwalentny." "We współczesnej psychopatologii schizofrenii wiele uwagi poświęca się wczesnemu dzieciństwu, szukając w tym okresie zawiązków przyszłej choroby. Pustka uczuciowa, jaka wokół dziecka tworzy się na skutek patologicznej atmosfery uczuciowej rodziny (dziecko niechciane, matka pokrywająca swój brak uczuć macierzyńskich przesadną troskliwością, tendencją do dominowania, lub objawiająca go swoją niepewnością, obojętnością lub wręcz wrogością; ojciec wrogi, despotyczny lub jak w wypadku małżeństwa odwróconego słaby, uległy, spełniający rolę matki; oderwanie dziecka w pierwszym roku życia na kilka miesięcy spod opieki matki itd.) uniemożliwia wytworzenie się ostatecznie silnego stereotypu uczuciowego. Dziecko takie wyrasta na człowieka uczuciowo niepewnego, który w nowych sytuacjach nie ma wzoru, na jakim mógłby się oprzeć; decyzja uczuciowa przychodzi u niego z opóźnieniem po krótszych lub dłuższych oscylacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
"Żal do matki, która była w subiektywnym odczuciu za mało czuła i troskliwa, wraca za każdym razem, gdy dany człowiek czuje się odtrącony przez otoczenie. Szuka on w otoczeniu matczynego ciepła, jakby chcąc wynagrodzić sobie jego niedostatek w dzieciństwie, a nie znajdując go, wpada w smutek, u którego podłoża leżą uczucia negatywne wobec frustrującego otoczenia." "W nerwicach pod fasadą smutku, kryją się często uczucia tłumionej nienawiści bądź urazy, trwające niejednokrotnie od lat dziecinnych, które na zasadzie psychicznego rezonansu za każdym razem odżywają, gdy tylko sytuacja aktualna choć trochę przypomina dawną sytuację urazową."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz3z
moi rodzice nie są chorzy bo dla mojego brata - dwulicowego są najlepsi kupują mu wszystko dbają o niego itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I*ll Save you all my kisses!
biedny :( masz dziadków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
no cóż jesteś nie kochany - tylko pamiętaj żeby nie "szukać" matczynego ciepła w innych ludziach - bo będziesz cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz3z
Nie mam zamiaru szukać innych "matek" mam tylko babcie i chorą a wujka mam ale brata taty praktycznie zero kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
no cóż może powinieneś się lepiej maskować bo z twoich opisów wynika że sam generujesz takie sytuacje. Po co mówiłeś staremu - jaki sens ma nauka w piątek ? Masz osoby pokój ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
trudna to sytuacja - nie wiem czemu tak jest. Rodzice za zwyczaj kochają swoje dzieci. Fakt że każą ci się uczyć to coś znaczy - chcą dla ciebie dobrze więc może cię kochają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz3z
Tak mam osobny pokój, nie robię żadnych sytuacji, powiedział ze nie mogę iść do kolegi i mam się uczyć a ja się go chciałem zapytać jaki sens ma nauka w piątek s'koro wszyscy moi koledzy i koleżanki wychodzą na miasto! nie dokończyłem zdania tam gdzie jest ' !!! To powiedział ze on mi pokaże i mnie zbił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
może ty masz po prostu taki charakter że zachowujesz się w sposób który im nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfre
co ty pieprzysz, w piątek człowiek odpoczywa po szkole a nie uczy się, po prostu stary chciał się do czegoś przyjebać i szukał pretekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfre
stary tak go traktując tylko pogarsza sprawę, ewidentny huj który musi się powyżywać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
no cóż mam z nim takie układy. Może oni się znają i chcą dla ciebie dobrze. Może to i lepiej że nie włóczysz się po ulicach. Masz dopiero 16lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz3z
nie obrażam ich, nie palę, piję (tak jak każdy) ale wiedzą i im to nie przeszkadza i jeszze nigdy nie wróciłem nawalony u mnie 1 góra dwa piwa. Moi rodzice nie piją nie są pijakami im to nie przeszkadza że od czasu do czasu wypiję np piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
no cóż masz z nim takie układy. Może(na pewno) oni cię znają i chcą dla ciebie dobrze. Może to i lepiej że nie włóczysz się po ulicach. Masz dopiero 16lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz3z
Tak ale oni mi wcześniej nie zabraniali przynajmniej dwa lata temu. dodam że nawet nie próbowałem palić i NIE Zamierzam A MOI RODZICE TO NAŁOGOWI PALACZE! A ZACZĄŁEM PIĆ KIEDY MIAŁEM 15 lat i oni wiedzieli i nic nie robili - nie przeszkadza im to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
wiesz co spie.rdalaj do nauki kocie jeden - twoi rodzicie mają rację że cię tak traktują i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfre
Po prostu twoi rodzice się nie kochają w przeciwnym razie kochaliby swoje dzieci bezwarunkowo a niewybiórczo, ZA COŚ. Nie spełniasz ich chorych oczekiwań to szkoda im pieniędzy na twoje utrzymanie, na pewno chodzi o kasę. Powiedz im że jak będą starzy to nie podasz im szklanki wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdfskl3453453
pozwalają ci pisać na kafeterii i to już dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfre
boją się że im bachora przyniesiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfre
wiesz jesteś w tym wieku że trzeba podrywać laski, imponować im, sperma ci do głowy uderza, pewnie są nieporadni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbgfre
mają na twoją naukę, nie mają na twoje ekscesy i mają rację, sam sobie zarób na panienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I*ll Save you all my kisses!
słuchaj to weź porozmawiaj z babcią,ja również miałam tak jak Ty z tą różnicą,że nie miałam rodzeństwa,wszystko było moją winą... Może mógłbyś się wynieść do babci,hmm?No innego sposobu nie ma,chyba,że ta policja ale nie radzę ,będą Cię ciągać w szkole po pedagogach później rózne sprawy,za dużo stresu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×