Nie stać cię na markowe ciuchy!!!!-powód do kpin

Jestem zniesmaczona.Mały wrócił ze szkoły zapłakany. Kolega mu powiedział ,ze jest szmaciarzem, bo nie stać go na markowe ciuchy,że nosi szmaty i ma beznadziejną kurtkę,a do tego musi" donaszać"po starszym bracie.Fakt ,faktem nie kupuję dzieciom markowych ciuchów,bo zwyczajnie mnie nie stać.Staram się kupować w miarę na czasie- na wyprzedażach,albo w outletach.Czasami też jakaś koleżanka podrzuci coś po swoich dzieciach. Nie oszczędzam jedynie na butach.Chłopiec, który się z niego śmiał,zawsze jest trendy-ma to,co najnowsze w kolekcjach.Fajnie, niech dzieci noszą ciuchy jakie chca, ale to rola rodziców, zeby wytłumaczyć, że nie mozna się wyśmiewać z innych dzieci. Dzisiaj mały nie chciał w ogóle ubrać się i isć do szkoły.Tłumaczę moim chłopakom,że nie ciuchy są najważniejsze.Staram się,żeby wyglądali czysto i schludnie.Młodszy,to niestety abnegat ,często wraca "podarty"i brudny, bo nie ominie kałuży,błota,drzewa, dziury w chodniku.....itp, Co o tym myślicie drogie panie,jak jest u Was????

moze zobacz na allegro markowe uzywane? ja tak kupuje nieraz nie widac sladów uzytkowania a sa naprawde super jakosci oraz modne a w niskiej cenie Częsciej sa one duzo lepsze takie uzywane niz nowe ze sklepu

ma lat Twoj synek?Mam caly wor fajnych ciuchow.Duzo hot oila nie wiem czy to sa markowe?w dobrym stanie

podnies temat na wywiadówce - poproś o lekcję wychowawczą na temat "markowej" odzieży i kpin s kolegów

To nie o to chodzi,że ja chcę jakieś ciuchy!!! Moje dziecko ma się w co ubrać.Chodzi o podejście dzieci i Rodziców. Czasami łapię jakieś okazje na allegro ,ale bez przesady. Mały ma 10 lat i jest cholernie wrazliwy,a to był jego najlepszy przyjaciel. Wiem ,że mu tego nie zapomni do końca życia:(((

Rozmawiałam z mamą tego chłopaka.Nie miała o niczym pojęcia. Dopiero wczoraj się dowiedziała, bo moi chcieli go nalać. Młodszy poszedł do starszego i czekali na niego pod szkołą:((( Gnojki:((((

zapytalam bo synek zrobil przeglad w szafie i mamy caly worek.Samych spodni jeansow i takich na lato ze 20szt.Do tego bluzy,koszule ale jak nie chcesz to oki nie ma co sie tak spinac chcialam komus oddac bo zal mi wyrzucic

porozmawiaj z wychowawczynią...taka pogadanka przyda się klasie

ilee, a jaki rozmiar? Bo tu ostatnio pisała dziewczyna bardzo szukająca ciuchów na synka

i tak naprawde robisz z igly widly:O moj syn tanczy.ma osiagniecia ogolnopolskie a w szkole podstawowej nazywali jego pedalem:O w gimnazjum cala klasa jechala 500km z nim na zawody Cala klasa:)pisali podanie do dyrektorki,zeby im pozwolila sami wszystko zalatwiali

zrób dobry uczynek ilee, zaproponuj ciuchy puchatce: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4751993 jej naprawdę pomoc jest potrzebna, dziewczyna jest w dramatycznej sytuacji zyciowej

boanna dosc duze 164-170 moj synek ma teraz 195;)

napisze do Puchatki czy che te rzeczy.Ona pewnie ma mniejsze dzieciaczki ale zapytam:)

tu masz maila: puchatka29@interia.pl jeśli chcesz oddać daj jej. Tam komuś NAPRAWDĘ się przydadzą.

dziękuję ilee. Ona pisała cos o 150 cm, ale raz że dzieciak rosnie, a dwa - każda matka potrafi podwinac spodnie czy skrócic rękaw :) Dobra kobitka z ciebie

boanna dziekuje:0naprawde zal mi ich wyrzucic a kolezanki maja male dzieciaczki a nawet jak starsze to nie az tak wysokie

niech się powoli przyzwyczaja - życie jest brutalne

napisze na pewno:)moze cos jeszcze bedzie potrzebowala to dorzuce bo i tak paka bedzie:)

pomysl z chałatami nie był zły! Przynajmniej wszyscy byli rowni. 10-latek i juz zwraca uwage na ciuchy? Jeszcze rozumiem - dziewczynka. Ale chlopiec? LUdddzie. co sie porobiło.

mnie też tłamszono, że nie mam markowych ubrań nie tylko w szkole, od swojej ciotki i kuzynki też słyszałam słowa krytyki a miałam 10-11lat. Życie bywa okrutne, teraz mnie stać na wiele ale jakoś ubrania markowe nie są dla mnie najważniejsze. Wole pomóc komuś niż kupować skarpetki adidasa:)

byłam przedostatnim rocznikiem gdzie była podstawówka 8klasowa. NIGDY Mamie nie przyznałam się, że mnie wytykali palcami, bo to nie była Jej wina, że Ojciec zmarł i sama wychowywała 2 dzieci

dzięki za propozycje ciuchową:)) Nie robię z igły widły.Jestem daleka od tego.Wiem tylko ,ze problem jest. Chciałam ,żebyście się wypowiedziały w tym temacie.Dzieci na prawdę potrafią być okrutne...

fajnie. Cieszę się w jej imieniu. ja już niestety po swoim synu wszystko wydalam wczesniej ( tez ma 190 :D). Jej naprawdę potrzebna jest teraz wiara w ludzi :)

ilee-dziękuję :))))):)))

ja mam duzo ciuszkow po synku.po sobie rowniez mam pelno szafa sie ugina bo kiedys kupowalam jak popadlo-bez zastanowienia:Owiec wiele rzeczy jest nowych mamy tez duzo innych rzeczy domowych bo robilismy remont i czesc juz oddalismy a czesc jeszcze jest wymianiamy pralke bo stary sie uparl chociaz ta ,ktora mamy jest oki moglabym zalatwic prace dorywcza ale pewnie puchatka mieszka daleko

Autorko,to jest właśnie przykład dziecka takiej niejednej kafeterianki, co tu pisze, że tego, co nie markowe, nie tknie, że lumpeksy są blee, i masz wtedy takie dzieciaki, co w tym duchu wyrastają i kpią z innych dzieci, które markowych ciuchów nie noszą. 'Tłumacz dzieciom, że Ci markowi chłopcy robią źle i że to oni są godni wyśmiania.

zapytaj, na pewno ci powie skad jest, nie chcę pisać na forum skoro ona sama nie napisała. Wiem, że szuka pracy desperacko. Jeszcze raz dzięki

boanna Ty mi tak nie dziekuj bo glupio sie czuje:)juz pisze do puchatki pozdrawiam

...i postępowanie takich babeczek przywraca wiarę w człowieka:):):)

nie czytałam do końca bo mnie zatkało! Albo nie zrozumiałam.... mam taką nadzieję? Dziewczyna narzeka, że nie kupuje "markowych" ciuchów i problem tkwi w tym, ze dzieci, które mają durnych rodziców, śmieją sie z tego. Inne dziewczyny chca przesłac ciuchy, ale to chyba nie o to chodzi!!! powinno sie uczyć własne dzieci tolerancji dla odmienności i tego, że rzeczy nie są najwazniejsze!!! Najważniejsze jest to, co masz w głowie i w sercu. Uczmy dzieci, że rzeczy to tylko rzeczy, ze nie trzeba szpanowac najnowszą kolekcją, bo to jest puste!!!