Nie stać cię na markowe ciuchy!!!!-powód do kpin

poszlo:)Fajnie pomoc komus kogo to ucieszy:) lece do pracy kobietki.zobaczymy co Puchatka napisze.Ewentualnie popytam moze kolezanki maja cos na zbyciu Piekny dzis dzien

Dzieci nie raz bywają okrutne. Może trzeba porozmawiac z tym chłopcem, albo jego rodzicami...

Toteż tłumaczę moim chłopakom i oni wiedzą ,co jest najważniejsze w życiu.Dlatego w miarę łagodnie mały przechodzi tą zniewagę,ale z własnego doświadczenia wiem,że takie coś długo pozostaje w człowieku. Wiem,ze dzieciaki potrafią się pastwić latami.

ja bym wytłumaczyła, że tamte dzieci nie mają się czym pochwalić, więc się chwalą zwykłymi szmatkami, które nie problem zdobyc. Zyczę wytrwałości Tobie i synkowi, ale naprawdę uważam, że jako rodzice musimy zrobic wszystko, zeby nauczyc dzieci, że rzeczy materialne są mało ważne. Raz są, raz ich nie ma. To tylko rzeczy!

No tak ,wszystko jasne.Tylko ,że chyba są mamy dla których marka jest bardzo ważna i nie sądzę ,ze tłumaczą dziecku ,ze to nie jest najważniesze w zyciu,prawda? Jedni mają takie priorytety ,a inni takie.

To kwestia wychowania, bo są ludzie, których stać na markowe ciuchy i je kupują, ale nie prowadzą szpanerskiego i kpiącego z innych ciuchów stylu życia.Ich dzieci są markowo ubrane, ale nauczone z domu, że marka nie jest miarą wartości człowieka. Widać, jakich mają rodziców Ci chłopcy, co się doczepili synka autorki.Rodzice to szpanerzy, którzy na ludzi kupujących w lumpeksie czy na wyprzedarzy klną i wyzywają od szmaciarzy. Dziecko potem się uczy tego. Mam znajomych, którym świetnie się powodzi, mogą sobie kupić, co dusza zapragnie,ale mają tak wspaniały charakter, że nie wzgardzą człowiekiem , co ma mniej. Można z nimi pogadać o wszystkim i nie wstydzić się odwiedzić ich mając na sobie koszulkę z lumpeksu.