Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

enyyyya

czerwiec 2013

Polecane posty

płacicie od talerzyka czy robicie z kucharką? Macie już wszystko pozałatwiane? Ile za orkieste? ja się już zaczynam gubić...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikkaakka
od 1995 roku mamy datę na 2013 ale chyba jednak przełożymy na 2037 bo stwierdziliśmy że się nie wyrobimy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrice_pn
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikkaakka
weźcie sie nie śmiejcie no to tyle przygotowan ze ja nie ogarniam kolezanki z wizazu takie mądre juz na 2013 zamowily w zeszlym roku wszystko i teraz co miesiac maja nowa sukienke nowe majtki nowych narzeczonych a my dalej w czarnej dupie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa...dla mnie to jest paranoja zeby w 2011 zalatwiac cos na 2013...ale to wszystko przez tym napalonych ludzi...po cholere to? do 2013 to ja sie jeszcze tyle moze zdarzyc...a ja obdzwonilam 20 sal i malo ktora ma terimny na czerwiec 2013...PARANOJA!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikkaakka
a tak na poważnie jak się mieszka w czarnej dupie to nie dziwię się że są problemy, u mnie w koło masa sal i zawsze się coś znajdzie wolnego bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale to nie chodzi o to by znalazło się "coś wolnego". Sala musi się podobać, musi pomieścić określoną liczbę gości, musi mieścić się w określonym budżecie i oferować dobre menu. Ponadto tak jak mówisz liczba sal w okolicy też się liczy i nie ma co obrażać ludzi, że mieszkają w jakichś dziurach, bo chyba nie będą organizować wesela kilkadziesiąt km od domu po to, żeby mieć duży wybór sal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikkaakka
a czy ja obrażam ? :O ja piernicze jakie tu delikatesy same.... ja mieszkam na zadupiu ale nie takim żeby nic się tu nie znalazło no ludzie, nie mam w okolicy sali mniejszej niż na 100 osób więc ja nie wiem jak to u was, a co mi po pięknym wyglądzie sali jak na stole dadzą tylko obiad i wódkę a na takich weselach też już bywałam. Wystrój piękny a na stole porcje jak dla przedszkolaków ale gdzie tam 190 zł trzeba za talerzyk zapłacić i po co mi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna dupa? Ja mieszkam 2 km od duzego miasta w mojej jakze malej miejscowosci jest 19 sal weselnych!!!? czy to malo? w kazdej rezerwacje sa na 2 lata do przodu!^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i w kazdej 190 za talerzyk w trzech z nich bylam na weselu i jedzenia jest fulll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast płacić 190 zł
za talerzyk to wolę kupić pustaki na dom itd :O tak szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mnie tez przeraza koszt wesela. Ale to sie raczej zwroci ? Tutaj trzeba jeszcze wziąć pod uwagę czy rodzice organizują wesele a kasa z kopert i za wózek leci do was .Czy też sami sobie organizujecie impreze i wychodzicie na 0 lub na minus... za stwierdzilam ze jesli wezme od talerzyka to bede obdzwaniac wszystkich i upewniac sie czy ktos mi nie wywinie numeru i powie: bede a nie przyjdzie bo wtedy od pary 400zl w plecy...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast płacić 190 zł
u nas zabawa w zbieranie na wózek już dawno poszła do lamusa, po drugie niekoniecznie musi się zwrócić, nie każda para daje 1000 zł do koperty tylko po 500 / 300 czy nawet 200

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast płacić 190 zł
a wesele to zrobimy ale na 20 osób szkoda nam pieniędzy na większe wesele i nie będziemy tego ukrywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesele jest zbyt pieknym przezyciem zeby robic je tylko dla 20 osob.my mamy duza rodzine i osob bedzie 200-250 a wozek jest bardzo przydatny zbieramy od 3000 do 6000 :) aha a w koperty wystarczy wlozyc400- 500 i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam w mieście 100 tys obywateli :) mamy sale weselne i hotele, które również organizują wesela. Problem polega jednak na tym, że oprócz tego, ze sale te różnią się standardem, to przede wszystkim ceną. Hotele rzecz jasna są najdroższe. W pobliżu mamy jakieś tam pałacyki, dworki i inne bajery, ale niestety są jeszcze droższe. Ponadto sale są różniej wielkości, co przecież jest też ważnym powodem wyboru sali. U nas załatwianie tego półtora roku przed weselem, to maks. Więc dla świętego spokoju załatwia się podstawy wesela i ślubu nawet te 2 lata przed. Co więcej, potraficie wyśmiewać tych, którzy tak robią. Ale nie bierzecie pod uwagę tego, że mogą mieć powody. Jedni kierują się konkretną, szczególną dla nich datą. Inni miejscem, a jeszcze inni ceną, ponieważ wcześniejsze zawarcie umowy gwarantuję jej stabilizację (zazwyczaj umowy zawierają klauzulę, że cena może wzrosnąć o 5%). Poza tym bardzo mało znam osób, którym pora roku jest obojętna. Najpopularniejsze są wiosna i lato i wcale się temu nie dziwię. Niektórzy potrafią tylko oceniać i wyśmiewać. Nie ma w Was krzty zrozumienia. Temat nie dotyczy faktu, czy załatwianie spraw weselnych w 2011 roku na czerwiec 2013 jest sensowne, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie masz troche racji. Dlatego ja też to załatwiam 2 lata wczesniej pewnie też po ty by móc na 'spokojnie ' zalatwic wszytskie sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie załatwiam :) ale wśród moich najbliższych przyjaciół i znajomych panuje teraz gorączka weselna. Powiem szczerze, że dla mnie też najlepszym rozwiązaniem było by załatwienie wszystkiego na kilka miesięcy przed ślubem. Ale mamy takie realia, jakie mamy. Jedna koleżanka wszystko załatwiła w 4 miesiące przed ślubem, ale salę wzięła jaka została, to był październik, w sali było zimno. Inna półtora roku przed miała spore kłopoty z dograniem sali, orkiestry, fotografa i kamerzysty. A jeszcze inna wymarzyła sobie konkretny pałacyk i tam po prostu był najbliższy termin wolny na za 2 lata i to jej się zgrało akurat ze studiami, że mogła spokojnie skończyć itd. Dla mnie sal jest za mało, żeby można było przebierać i wybierać. A jednocześnie ich duża liczba chyba w mniejszych miastach powstać nie może, bo będzie to nieopłacalny biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego na 20 osób to nie
wesele ?:O ja ostatnio bywałam na takich 20-30 osób i normalne są zabawy do późna z dj i tańcami :O za dużo naczytałaś się głupot W mojej rodzinie jeszcze nikt z takim wyprzedzeniem nie planował max z 9 miesięcznym i wszystko zawsze się odbyło fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w skrócie i na temat **
ja bym chyba umarła przygotowując się 2 lata wcześniej do ślubu także gratuluję mocnej psychiki i rycia jej przy okazji ludziom we własnym otoczeniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o widzi mi sie... jak napisałam pewna osoba wyżej TAKIE SĄ REALIA wesele na ponad 200 osob trzeba zorganizowac w duzej sali a takie niestety trzeba rezerwowac z ogromnym wyprzedzeniem .to nie jest przyjecie na 20 osob ktore mozna zorganizowac niemalze w kazdym clubie czy restauracji.jeszcze raz podkreslam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w skrócie i na temat **
200 osób na wesele o matko a kogo wy pół miasta spraszacie? ja też mam dużą rodzinę ale ze wszystkimi wyjdzie ze 110

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anahana
tez planuje na 2013 i jak robilam wstepna liste gosci to mi wyszlo 230 osob ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie sprawszam pol miasta! To jest Kochana narazie sama rodzina i najblizsi sasiedzi.Znajomych i dzieci jeszcze nie wliczylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w skrócie i na temat **
przestań pisać może do mnie "kochana" itd ok? :O dzieckiem jakimś jestem? dodam że jestem na pewno dużo dużo starsza od ciebie więc hamuj trochę te określenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytam się
wiecie co? wtrącę słówko. Mam wrażenia że robicie tak duże wesela tylko dlatego żeby ściągnąć z niego kasę i prezenty. Jakoś nie wierzę że te 230 osób cz więcej to taka najbliższa rodzina z którymi spędzacie dużo czasu , co święta czy inne spotkania rodzinne. Jestem szczera aż do bólu ale ja tak to widzę. Dla mnie najbliższa rodzina to DO rodzeństwa dziadków oraz ich dzieci a reszta to piąta woda po kisielu z którymi nie mamy kontaktu. Mimo iż mamy dużą rodzinę to sama najbliższa wyniesie 110 osób może. Po co spraszać sąsiadów jak jestem z nimi na dzień dobry tylko a jakieś tam kuzynki kuzynów babć nie widzę sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzenstwa dziadkow? nawet nie znam. To jest rodzenstwo moich i narzeczonego rodziców!...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może po prostu nie jesteś kontaktową i lubianą osobą.Ja mam po prostu dużo przyjaciół i bliskich znajomych. Na pewno nie robie wesela dla pieniedzy bo nie mam nawet pewnosci ze wyjde na 0.Raczej na minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×