Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość placze caly dzien i nie wiem c

zerwanie.niech ktos ze mna pogada,bo zalamka

Polecane posty

Gość placze caly dzien i nie wiem c
dalek placze a co macie ubaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
kurna pis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokoj,,,,,
IMO: co do tego, ze kobiety oczekuja manifestacji uczuc a faceci tego nie lubia, wiec po co, to po pierwsze, tak jak juz pisalam, nie kazdy tego nie lubi, a po drugie, ale w zasadzie to przede wszystkim, chyba naturalne jest, ze koncepcja zwiazku zaklada milosc i czulosc, wiec jesli dwie osoby dobrowolnie decyduja sie na bycie ze soba, to zarowno jedna, jak i druga strona, ma prawo zakladac i oczekiwac od tej drugiej czulosci i dowodow oddania. Teraz tak pomyslalam, ze te dywagacje sa zupelnie bezcelowe i nie doprowadza nas do zadnych jednoznacznych wnioskow. Bo zeby uniknac rozczarowan, albo przynajmniej zmniejszych prawdopodobienstwo ich wystapienia, to trzeba by robic kazdej osobie wchodzacej w zwiazek z druga, robic wstepne testy na spojnosc zapatrywan na zwiazek kobiety i mezczyzny oraz na znajomosc roznic psychoseksualnych.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
mam dosc placzu ,pisze mi ktos wyzej ze 2mies plakala ja niechce tyle plakac,nie chce myslec o nim,tesknic. minelo pare godzin a ja mam ochote sie przytulic do niego chcialabym go znienawidzic ale w sumie nie mam za co.i pograzam sie mysla ze znowu nie wyszlo z mojej winy,ze poprostu nie mam nic ciekawego do zaoferowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13699
Spokojnie jeśli naprawdę kochałaś, to i nienawidzić będziesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
czy ja wiem.to moj 2 taki bardziej powazny zwiazek(wg mnie) plus jakies randki etc. za pierwszym razem wiem co sie dzialo,ponad poltora roku bylam smutna,wszzystko szlo do dupy,jak poznalam tego to myslalam ze to jednak cos,ze nie skonczy sie tak,jak zwykle pomylka :( a ja juz nie mam sil i checi na inne zwiazki,skoro zaden facet mnie nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokoj,,,,,
do autorki: tak, ty sobie a my sobie, ale tak naprawde to z tych naszych potyczek powinnas wyciagnac jakies wnioski dla siebie. Ty przezywasz teraz dramat osobisty, ale takich tematow na kafe byly juz dziesiatki, o ile nie setki i wielu z nas przezylo juz to co ty przezywasz teraz. Nikt nie da ci tu lekarstwa na twoj problem. Dlatego, ze to jest twoj prpblem i nikt za ciebie tego nie przezyje. Nikt z nas nie zna ciebie, nikt z nas nie zna twojego faceta i nikt z nas tak naprawde nie zna twojej sytuacji. Ale wiekszosc z nas wie, ze pomaga czas i ze swoje trzeba przecierpiec. Za jakis czas zrozumiesz ze daremnie poszukiwalas tu pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13699
Tysiące? Takich tematów są MILIONY. Wystarczy w google wpisać i od razu wyskoczą przypadki z gotowymi poradnikami postępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13699
A swoja drogą - pytanie do lachonów. Co to jest malinka na paznokciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
wiem ze kaZDEGO dnia sa tu te same watki,poprostu chcialam z kims pogadac,skoro rodzina umie tylko powiedziec ze tak lepiej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13699
-Po pierwsze odpowiedz na moje pytanie. -Po drugie jeśli chcesz z tego jako tako wyjść, to w tej chwili wykasuj WSZYSTKIE jego dane jakie tylko posiadasz. -Po trzecie wyślij mi swoje nagie zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokoj,,,,,
i jeszcze do autorki: niewielki byl odzew na twoj problem, ale to chyba dlatego, ze po jednym, niecalym dniu po "zerwaniu" to tak naprawde nie wiadomo czy to zerwanie faktycznie mialo miejsce. Ludzie paplaja rozne rzeczy pod wplywem emocji, a na drugi, trzeci, piaty dzien albo i nawet po kilku miesiacach zdaja sobie sprawe z tego ze palneli glupote. Pewnie gdybys napisalaze rzucil cie miesiac temu, to otrzymalabys wiecej wsparcia. Wiec lepiej poloz sie spac, wez gleboki oddech i pomysl ze jutro moze cie bardzo zaskoczyc, bo tak naprawde to nic sie jeszcze nie stalo. I tak jak ci "idespac" napisal, nie pij, bo to tylko pogorszy sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13699
CO TO KURWA JEST "MALINKA NA PAZNOKCIACH"?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokoj,,,,,
nie ma czegos takiego, ale laski tak mowia na rozowy, malinowy lakier. Na pewno nie chodzi o robienie komus malinki na paznokciach....wiec nie martw sie, nie jestes do tylu, mozesz spac spokojnie. No chyba ze tego okreslenia uzywa twoja dziewczyna, to juz nie mozesz, bo to sie pojawia wylacznie w slangu tzw tanich wiesniar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
watpie zeby byl jaki kolwiek powrot,w sumie jaki sens by to mialo po tym jak mowi ze on nie wie czy mnie kocha.dla mnie jesli by kochal nie mialby watpliwosci,ale moze sie myle. gdyby nie to ze jestem w domu siostry to bym wziela paczke papierosow i palila jednego po drugim,taka zestresowana jestem,wiem to glupie,kazdy ma probllemy,duzo wieksze niz jakis chlopak,ale takie porownywania sa beznadziejne . w momencie tym ja nie mysle o japonskim tsunami tylko o kolejnym kopniaku w dupe,ktore by mnie nie bolalo gdybym nic nie czula. moze poprostu ja jestem zaslaba :( trudno mi wyobrazic sobie ze juz sie nie przytulimy nie bedize jak dawniej. nie umiem wykasowac jego numeru,ani nic.to tez jest problem bo dalej wierze ze to jakas glupota ze on nie wie co robi,ze sie ocknie.ale ja w cos takiego nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
taa nie pic,nie palic.ja nie wiem ja nie jestem jakims robotem bez uczuc.chce zapomniec,przestac myslec,isc spac i nie wstawac(a musze).ogolnie to moja mama zawsze mowi ze po facecie nie ma co plakac,ze bedzie inny,moze lepszy,ze jestem mloda wiec to nie problem,ale ja mam dosc ze w ogole mi nie wychodzi :( a mama wlasnie moje zwiazki traktuje jak jakby to byly jakies glupie randki nic niewazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokoj,,,,,
nikt nie mowil zeby nie palic. Jaraj se jednego od drugiego jesli ci tak lepiej. Ale z piciem to prawda. Wiem, ze trudno, ale powinnas sie trzymac z daleka od alkoholu teraz. I tak ci zle bez tego, a alkohol tylko poglebi nienaturalnie ten stan. Wszystko bedziesz widziala w niewlasciwych proporcjach. To kolejna rada, sprawdzona. Chcialas porady to masz. Alkohol odstaw, to podstawa sukcesu w sprawach sercowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
chcialabym nie byc taka beznadziejna :( a on sobie od godziny 7 jak sie wyszlam spi,rozmawialismy po 1 bo puscialm mu syg i tylko mnie podlamalo wiecej,i wrocil spac. nie mam sily wykasowac kontakt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokoj,,,,,
a co ci da skasowanie kontaktu? Myslisz ze to cos zmieni? Przeciez dobrze wiesz, ze samo skasowanie nie sprawi ze nie bedziesz wiedziala jak sie z nim skontaktowac. Teraz skasujesz a za chwile bedziesz go wpisywala spowrotem.....Wez na wstrzymanie i nie mysl o tym jak o waszym koncu, bo jeden dzien to naprawde nic. Pomysl, ze jemu tez na pewno nie jest latwo, niezaleznie od tego czy naprawde wierzy w to co mowil. Daj mu troche czasu zeby ochlonal. Nie kontaktuj sie z nim przez kilka dni, tydzien, dwa. A jesli sam sie przez tez czas nie odezwie, to napisz mu, ze ty nie chcialas zeby tak sie stalo. Nie ze tesknisz itp, tylko dokladnie to co ci napisalam. Jezeli zaluje ze odszedl, to potraktuje to jako twoje przyzwolenie na powrot. A jesli nie zaluje, to nic ci nie odpisze albo odpisze ze nie jest dluzej zainteresowany i bedziesz mogla sobie zaczac ukladac zycie na nowo. A na razie to potraktuj to jak zwykla klotnie, ktorej wynik jest niewiadomy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
no ale on mi powiedzial ze juz od dluzszego czasu(ze 3mies) myslal zeby to zrobic,wiec nie wierze ze teraz sie ocknie i pomysli ze jednak cos stracil moze bledem bylo to ze mieszkalismy razem,bez pracy,ciagle 24 godz razem :( moze mu sie znudzilo.moze potrzebuje troche powietrza .w sumie nawet sie nie klocilismy,moze jakies male dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
jakby to byla zwykla klotnia to bym nie zabierala rzeczy :( i on w sumie spokojny ale smutny pytal czy mi w czyms pomoc,kiedy wezme inne rzeczy,ale jak chce to moge zostac(chodzi o sytuacje z domem) w dodatku bede musiala tam wrocic i nie wiem jak sie zachowac,napewno nie bedzie to latwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuje ci
...jezeli masz mozliwosc wrocic tam to wroc...mieszkaj z nim ale staraj sie nie naciskac na ten temat...poprostu mieszkaj z nim...badz cicha nie rozgaduj sie za wiele...odpowiadaj na pytania krotko ze smutkiem tylko bez przesady a moze sie samiec ocknie i sam sie do ciebie zwroci...ot moja rada...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuje ...
jezeli zalezy ci na nim to zagraj smutna ...znajdz sobie jakis jat gdzie bedziesz mogla poczytac z sluchawkami na uszach...udawaj wyciszona tylko nie przesadnie:) i obserwuj sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
wrocic i zachowywac sie jakby nic?czy ja wiem :( nawet jak odchodzilam nie przytulil mnie ani nic w dodatku czytam ze lepiej nie odzywac sie,olac totalnie to moze zateskni no ale trudne to do zrealizowania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimandżaro
Pierwsze rozstanie przeżywa się najsilniej. Każde następne jest już tylko echem. Nie martw się, nie będziesz cierpiała aż tak długo, jak cierpiałaś rozstając się z poprzednim facetem. Im dłużej nie będziesz się z nim kontaktowała, tym szybciej zapomnisz. Pozwól sobie na kilka dni żałoby, bo po każdej utracie kogoś bliskiego (nie koniecznie śmierci) potrzebna jest żałoba, wypłacz się, wysmuć, a potem weź głęboki oddech i powoli zacznij żyć w nowej rzeczywistości, już bez niego. Mi bardzo pomogło zwyczajne łażenie po wszystkich możliwych sklepach. Na początku chodziłam i jakbym nic nie widziała, fotografie pełnych półek, ale za jakiś czas zaczęłam dostrzegać :tu wisi świetna spódnica, tam leży kapitalny błyszczyk, a ten wisiorek na sąsiednim stoisku jest po prostu boski. Zaczęłam kombinować, skąd wziąć chociaż trochę kasy, by cokolwiek sobie kupić i jakoś uczucie tęsknoty za facetem i poczucie ogromnej krzywdy i niesprawiedliwości gdzieś zaczęło wyparowywać i znikać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenin
do IMO----malinka na paznokciach - bierzesz młotek,walisz w palec i masz malinkę jak ta lala.ot, filozofia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placze caly dzien i nie wiem c
rozmawialismy dzis i ogolnie to niby wrocilismy ale to wszystko takie jakies naciagane,chyba to nie ma sensu,wczoraj powiedzial ze nie wie czy kocha ,pytam czy mowil to naprawde i wychodzi na to ze on sam nie wie,jak mozna nie wiedziec po ponad roku,ze bysmy mieszkali pare dni w tym etc. hm nie tak sobie to wyobrazalam wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msta
hmm, samo życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msta
hmm, samo życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msta
Trafiłam tu przypadkiem, bo dręczy mnie ten sam problem. Sorka za wcinanie się w czyjś temat. Może wiek nie ma tu nic do rzeczy, ale jestem w okolicach 40, rok temu przeszłam trudny rozwód. Pod koniec zeszłego roku wyjechałam na kilka dni za granicę i spotkałam moją dawną nie spełnioną miłośc z młodości. To był wybuch z jednej i drugiej strony. Za dwa tyg on już był u mnie, poznał moje dzieci i rodzinę, spędzilismy 3 wspaniałe tygodnie. Byłam rozpieszczana, dokarmiana i czułam że jestem kochana, widziałam to w jego oczach, gestach we wszystkim. Po jego wyjeździe przez 2 miesiące pisaliśmy, dzwoniliśmy, mówił mi, że to przeznaczenie, chwalił sie wszystkim że na "TO" czekał, że jest najszczęśliwszy i kocha mnie nad życie. Na poczatku lutego poleciałam do niego też na 3 tyg, na początku było ok, ale później stał się obcy, oschły nie był już taki jak wcześniej. Prawie nie rozmawialiśmy. W między czasie zobaczyłam jak żyje i nie podobało mi sie to, zatargi z prawem itp. W ostatni dzień nie odwiózł mnie nawet na lotnisko. Przepłakałam całą podróż, po powrocie zobaczyłam że skasował wszystkie nasze fotki z swojego profilu. Jestem załamana, tez płaczę, tęsknię i cały czas go kocham choć wiem że to nie facet dla mnie. On żyje na krawędzi, ja inaczej, ale nie zmienia to moich uczuć do niego. Po tym co napisaliście zastanawiam się czy może to byc właśnie miłość z jego strony (kocha, ale odchodzi żeby mnie nie skrzywdzić). Wiem od jego znajomych, że czekał na mnie, opowiadał tak bardzo sie starał żebym przyjechała. Wyadaje mi się, że posypały mu się jakieś sprawy i próbuje mnie do siebie zniechęcić, albo to takie moje głupie tłumaczenie, bo z dwojga załego lepsze to niż mysleć że mu sie tak nagle znudziłam. Najgorsze jest to, że ja teraz nie umiem do niego nie pisać, źle sie czuję kiedy prosze go o wyjaśnienia a on mnie zbywa. Chyba pierwszy raz w życiu nie mam godności, bo i też pierwszy raz w życiu tak mocno i bezwarunkowo pokochałam. Jestem ciekawa co o tym myslicie, to oczywiście wielki skrót wszystkiego, ale zależało tez mi żeby się wygadać. Strasznie cierpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×