Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi bardzo dzisiaj

jestem zajęta a on tego nie rozumie

Polecane posty

Gość Padmini
twims tak na prawdę, dzień w dzień mieliśmy czas dla siebie i ja dla niego, i on dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardzo dzisiaj
Emilly, dziennie studiujesz a nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? "godzinkę" to ja mam MIĘDZY zajęciami. po zajęciach mam cały wieczór wolny i to on twierdzi, że nie będzie po nocy wracał autobusem albo że się musi wyspać. a przy okazji, nic Ci do tego co ja robię z pieniędzmi, ile odkładam, co kupuję. i nie jest to tematem dyskusji, jakbyś nie zauważyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Emilly, czytaj uważniej, przecież to ten chłopak nie chce się spotykać tak późno. Padmini--i żadne z Was nigdy nie wyjechało bez tego drugiego, nie pracowało od rana do nocy, nie uczyło się/robiło jakąś pracę na studia czy cokolwiek przez parę dni? Wybacz, ale dla mnie to jest cholernie nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
twims przysięgam na swoje życie, że to co napisałam jest prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
poprostu są związki i związku każdy jest inny i niepowtarzalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardzo dzisiaj
Padmini, skąd ma mieć auto skoro on nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
racja, .... mój facet pracował już w wieku 19 lat, dlatego dzisiaj ma super auto i wypaśne mieszkanko. nie chcę się chwalić bo nie o to tutaj chodzi, ale wiem że tak zostanie to odebrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Padmini---hmm...no ok, można i tak, chociaż przy moim i mego faceta trybie życia takie coś byłoby niemożliwe. I szczerze mówiąc, nie wiem czy bym tak chciała...oczywiście, nie neguję Waszego związku, bo każdy żyje jak chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilly:)
Powracając do czytania ze zrozumieniem po raz kolejny - tak samo nie twoja sprawa skad student dzienny ma swoje pieniadze. Ale zawisc niestety wychodzi. Pamietaj, ze to zaden wielki sukces samemu sie utrzymac. On nie moze wtedy, ona nie moze wtedy - czy tak sie zachowuja dorosli ludzie? Nikt nie mowi o skrajnosciach, ze ma rzucac wszystko aby tylko z nim spedzac czas, ale niech tez nie wymaga od niego tysiąca rzeczy skoro to nawet nie jest jej chlopak. Niech raz poswieci sie on i przyjedzie do niej pozno, a niech ona raz tez z czegos zrezygnuje. Mozna? Tak mozna z kims sie spotykac codziennie i miec na wszystko czas. Bycie z kims nie polega wylacznie na trzymaniu sie za reke i patrzeniu sobie w oczki. Mozna sie z kims spotkac a dodatkowo robic swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
twims dokładnie tak, każdy związek żyje własnymi regułami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
Emilly:) mądrze piszesz, oby Cię autorka posłuchała,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilly:)
No i gdzies mi urwalo polowe posta:) Powracajac do czytania ze zrozumieniem po raz kolejny - sassss - tylko że ja też muszę odpocząć po pracy i po zajęciach, posprzątać w domu, zakupy zrobić. to nie jest tak że pracuję, studiuję, chodzę na zajęcia dodatkowe i nic poza tym nie robię. w sob mam czas po 18 ale muszę się też przygotować na niedzielę. studiuję na polibudzie i to nie jest takie hop siup. no właśnie on nie chce się spotkać na godzinę bo dla niego to za mało. chyba powiem mu wprost żeby dał sobie i mi spokój bo to nie wypali. Czy to nie są twoje słowa? Potem zmieniasz front, że MIĘDZY zajęciami masz godzinke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilly:)
Padmini - chyba mamy po prostu podobne podejscie do zwiazku. Ja wole pojsc troche niewyspana na zajecia, ale zobaczyc sie z nim na pare godzin. Zreszta nie musi mnie zabierac na kolacyjki, do kina, do teatru codziennie, wystarczy mi ze jest blisko mnie. Ja ucze sie do swoich zajec, on do swoich, a najwazniejsze jest ze siedzimy obok siebie i jestesmy razem:) A tutaj - facetowi nie zalezy na autorce, autorce nie zalezy na facetowi - po co ciagnac to na sile? Aby zmienic sobie status zwiazku na fejsbuuku:P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardzo dzisiaj
ale on może spotkać się wieczorem, tylko mu się widocznie nie chce. poza tym jak już powiedziałam, my się dopiero poznajemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara Pani Mroque Usher :*
To w czym problem. Jak nadal nie będzie mu się chciało - oszczędź sobie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
Emilly:) nie przetłumaczysz tego autorce, nie każdy jest stworzony do życia w związku z drugą połówką, dzielenie z nią życia itp.... Nie każdy facet jest ...Facetem....są też wśród nich dzieciaczki, wieczne dzieieciaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilly:)
On moze bo nie jest taki super, hiper fajny i nie ma tysiaca zajec dodatkowych na glowie? A moze nauka przychodzi mu ciezej i te kilka zajec w tygodniu meczy bo bardziej niz caly twoj tydzien? Jest tylko czlowiekiem i moze po prostu mu sie nie chciec, tak samo jak tobie. Nie widze tego zwiazku, skoro spotkania maja byc na twoja komende, bo ty juz wiesz dobrze, ze on MOZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
Emilly:) wiesz że ja mam tak samo jak Ty? i nawet te same odczucia co do tematu tutaj, jak komuś zależy to cała reszta przestaje istnieć, bo liczy się ta jedyna osoba. Dlatego później inni są w związkach długoletnich, udanych związkach, a inni pozostają sami ze sobą....i swoimi zajęciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
smutno mi bardzo dzisiaj dziewczyno, jak ja miałam początki ze swoim, to on potrafił o 2 w nocy przyjechać i przywieźć mi ogromny bukiet róż, a tylko po to żeby mi powiedzieć dobranoc i pocałować... pomimo pracy ciężkiej pracy, miał czas i nigdy nie był zmęczony. Takich przykładów mogłam bym mnożyć a mnożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilly:)
Po prostu zmieniaja sie piorytety. Jezeli nie chce sie zmieniac niczego w swoim zyciu to pozostaje sie singlem i nie zawraca sie glowy czyms na co nie ma sie czasu. zwiazek to ZAWSZE zmiana w zyciu. Ale jesli ktos jest nastawiony wylacznie na JA, to nigdy nie uda mu sie przejsc w MY. Zreszta u mnie chyba nie zmienilo sie az tak duzo, a jak juz z czegos zrezygnowalam to wyszlo mi to tylko na dobre (np. imprezy). Po prosto to co robilam sama teraz robimy we dwoje. I czasu mam wiecej, bo nie sprzatam mieszkania gruntownie w 4h, a w 2h;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardzo dzisiaj
no widzisz, a ten z którym ja się poznaję to jest zmęczony po 5h zajęć w tygodniu :P mówiłam mu że skoro nie odpowiada mu mój styl życia, to niech da mi spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardzo dzisiaj
Emilly, ale my się dopiero poznajemy, nie rozumiesz? nie jest moim chłopakiem. to że byliśmy na kilku randkach nie czyni związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *******ZAMYKAM TEMAT*********
Bo nic się tu ciekawego nie dzieje. -----------------THE END--------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
Emilly:) a poza tym jak się robi we dwoje cokolwiek zawsze jest z tego większa przyjemność, człowiek jest stworzony by się łączyć w parę, współczuję ludziom którzy nie zaznali prawdziwego związku, obustronnego prawdziwego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *******ZAMYKAM TEMAT*********
Bo nic się tu ciekawego nie dzieje. -----------------THE END------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *******ZAMYKAM TEMAT*********
Bo nic się tu ciekawego nie dzieje. -----------------THE END--------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychopatia
Wydaje mi sie ze na poczatku zwiazku dobrze jest pamietac o JA. Do cholery potencjalny ukochany musi ZASLUZYC na nas i zasluzyc NA ZAUFANIE. A z tego co widze ten facet nawet nie jest jeszcze Twoim mezczyzna a juz ma pretensje. Co bedzie pozniej? Krytyka na kazdym kroku? nie tego zazwyczaj oczekujemy w zwiazkach prawda? Jestesmy z kims zeby znalesc szczescie. Dla siebie i dla niego! JEsli TYLKO dla NIEGO w imie pozbywania sie egoizmu - to mowiac szczerze to jest droga do poradni psychologicznej. ps ZAWSZE jest dobrze pamietac o JA. Kazdy jest naturalnym egoista. i nie warto udawac ze jest inaczej. A jak nie kazdy jest - to kurw powinien. :-) Jak sie chce byc altruista to pewnego dnia zostaje sie zniszczonym, rozlozonym na czesci zamienne i zjedzonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *******ZAMYKAM TEMAT*********
Bo nic się tu ciekawego nie dzieje. -----------------THE END-------------------- ------------------el FINE--------------------- ------------------FINITO-------------------- -----------------das Ende------------------- --------------KONIEC KURWA--------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Padmini
smutno mi bardzo dzisiaj ale my się też na początku nie znaliśmy:) z moim i jakoś potrafił przewrócić ziemię do góry nogami dla mnie. Potrafił codziennie przyjeżdżać do mnie rano żeby zawieść do szkoły i to z innego miasta....czekać na mnie wielokrotnie po kilka godzin pod blokiem, bezokazjonalne kwiaty, wypady do indyjskiej restauracji \, kupował mi złotą biżuterię choć zarabiał wtedy grosze, potrafił ostatnią złotówkę wydać by mi kupić kwiatek, w deszczu stać o 4 rano pod moimi oknami, zabierał na wycieczki niezaplanowane itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilly:)
Emilly, ale my się dopiero poznajemy, nie rozumiesz? nie jest moim chłopakiem. to że byliśmy na kilku randkach nie czyni związku. Ale randki chyba sa po to, aby stworzyc z ta druga osoba zwiazek, nie rozumiesz? Krecisz noskiem już na randkach, zwiazek z toba musialby byc niezla katorga. Padmini - coz nie kazdemu jest to dane. A najbardziej nie lubie kobiet chwalacych sie tym, ze one pracuja, studiuja i jeszcze chodza na jakis jezyk i oczekuja za to poklonow. Przeciez to nie jest nic nadzwyczajnego. A tak poza tym - po co randkowac z kims na sile, skoro nie ma milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×