Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anexxis

Dlaczego ORAL to podstawa

Polecane posty

Gość anexxis

Mam 28 lat, męża ale seksu oralnego nie uprawiamy. Mój mąż zawsze się brzydził, ja chciałam spróbować loda - w sumie było OK< ale szału nie ma. Poza tym nie zgodzę się na to, aby jego zadowalac ustami, kiedy On się brzydzi mnie i nie zamierza się odwdzięczyć. Uprawiamy seks, taki normalny, też bez szału i bez mojego orgazmu - oczywiście :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
co to za odp?? pytam poważnie, wszyscy pewnie nie uprawiaja miłości orlanej. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
mnie też , ale co mogę zrobić? chyba mam nieudane życie erotyczne, ale trudno - nie można mieć wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosmans&#039;
moze cie to zdziwi ale nie. uwazam ze do sexu jest tylko jedno czyste wejscie, to drugie kojarzy nam sie z gejostwem zreszta nas to nie pociaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed ślubem też nie było szału? Jaka jest jego postawa w tej sprawie? Kończy i idzie spać? Interesuje się tobą, czy było Ci dobrze, czy jesteś zadowolona? Jeżeli tak nie jest to czy robi coś, stara się, próbuje Cię jakoś inaczej zaspokoić? Bo jeżeli ma Cibie i twoje potrzeby w głębokim poważaniu to zostaw tego egoistę w cholerę! Twoja postawa też nie jest za pozytywna bo masz takie podejście trochę niedojrzałe, jak ty nie dostaniesz to jemu też nie dasz, choć tutaj się mogę mylić bo ile można dawać od siebie widząc że jest się olewanym po długości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
Czy ja wiem kiedyś było inaczej, miałam szalone pomysły i ogromny temperament, chciałam eksperymentować. Wtedy było fajniej, ale tylko pod tym wzgledem, że ja niczego nie oczekiwałam, zadowalałam się tym co jest Potem zaczęło mi przeszkadzac wiele rzeczy, np. obrzydzenie mojego m do mojej c**ki, zaczęło mnie to bolec, że mnie nie akceptuje Seks oralny, zawsze ja inicjowałam, w sumie mogło to się ładnie rozwinąć , ale nie było chęci w drugą stronę. Zaczęłam się czuć jak jakaś prostytutka, która robi loda swojemu facetowi, pozwala się przelecieć i nic z tego nie ma Tłumaczyłam sobie, że dla mnie ważniejsza jest jakakolwiek bliskość z mężem. A On - wmawia mi, że staje na rzęsach aby wszystko zmienić, że się mnie nie brzydzi tylko tak wyszło. Uwielbia mnie piescić podobno ustami - raz na rok, bo w sumie pieścił mnie z musu 5 razy w ciągu 5 lat.. No dużo tego.Zmieniłam podejście, w ogóle mi się kochać z nim nie chce! Nie zależy mi na ulepszaniu czegokolwiek,na własnym orgaźmie Bo według mego seks wygląda tak " 5 minut pieszczot , ot takich ogólnych, 10 minut penetraji, Jego wielkie O A potem mam się sama zadowolić ( bo tak najszybciej, ON jest zmęczony już, nie ma sił).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Bo według mego seks wygląda tak " 5 minut pieszczot , ot takich ogólnych, 10 minut penetraji, Jego wielkie O" Zmień partnera, niestety ale masz nieroba w łóżku skoro pieści Cię 5min przed i nie chce mu się pieścić Ciebie po jego orgazmie. Szkoda że nie wyszło to wcześniej, może za szybko podjęłaś pewne decyzje albo przyjęłaś że zmieni się to w przyszłości. Nie liczą się chęci tylko efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×